Cóż, może by się dało, może nie. Należy wziąć pod uwagę, że zawodowi kierowcy, którzy się ścigają, znają każdy centymetr toru czy trasy którą jadą. Doskonale wiedzą z jaką prędkością mogą wziąć dany zakręt, mają zapamiętaną najszybszą linie, po której będą się starali jechać. Mają dopasowane opony do warunków na trasie itd. Są też w 100 proc. skupienia na prowadzeniu.
Nijak to się ma do sytuacji na drodze, gdzie nigdy nie wiesz z jaką prędkością, w jakich warunkach będziesz musiał reagować. Czy będzie pobocze, na które w razie czego możesz zjechać, czy z naprzeciwka coś nie jedzie, czy za Tobą kogoś nie ma, kto z założenia później zacznie reagować itd.