Nie tylko dystans się liczy, ale sposób jazdy. Jak ktoś lubi mocno cisnąć w 1000km rozciągnie łańcuch bardziej niż ktoś kto lubi lżejsze przełożenia w kilka tys. km. mrmorty ma rację, nie ma sensu oddawać używanej kasety bez łańcucha z którym jeździła, jeśli nie przyjmie ona nowego. To czy inny używany podpasuje to loteria, szkoda diengów nawet na te koszty wysyłki, lepiej wypić browara.
No chyba że ktoś lubi zabawy z pilnikiem/dremlem i dobie kasetę naprawi .