A mnie dzisiaj klasycznie wkurzył cham za kierownicą. jechałem DDRem, przejazd przez podporządkowaną, przejście z przejazdami, wjeżdżam na przejazd, a z prawej widzę zbliżający się pojazd. Jako że wjechałem więc formalnie byłem na pierwszeństwie, ale szybko nie jechałem, bo wiem że w takich sytuacjach często wymuszają, a gość nie zwalniał. I rzeczywiście, przejechał mi przed nosem. W tym momencie wystawiłem rękę i mówię "gdzie jedziesz?", a gość za chwile jeszcze wystawił głowę z okna i mnie zwyzywał. Nie pozostałem dłużny, ale mimo to humor mi zepsuł już na resztę wycieczki, cham i prostak. Tacy to prawka nigdy dostać nie powinni.