Skocz do zawartości

zekker

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    8 005
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    87

Zawartość dodana przez zekker

  1. U mnie normalnie. Wygląda na pomieszane strefy czasowe.
  2. Bo dalej wpław: Mostek był ale się zmył: https://www.forumrowerowe.org/topic/182057-zdjęcia-codziennie-jedno-zdjęcie/?do=findComment&comment=2312568
  3. @Wojcio @Sansei6 Bo ja chyba w innej Polsce mieszkam, w ostatnim tygodniu tylko leciutko pobieliło i w ciągu dnia zeszło, a u was regularna zima.
  4. W skrócie, to Shimano naklepało tyle różnych typów klocków, a oznaczenia nie są jakkolwiek powiązane z modelem zacisków, że ciężko się zorientować co do czego pasuje. Ten alfabet to nie są przypadkowe litery, takie oznaczenia znalazłem w dokumentacji i w sklepach. Pewnie nie wszystkie są już w produkcji ale +/- daje to 20 typów klocków, z których część jest ze sobą kompatybilna. To co proponujesz, żeby zamiast modeli hamulców były podawane oznaczenia typu klocków mogłoby zadziałać jakby były ustalone standardy. Tylko to wymaga dogadania się X producentów z ich Y modelami zacisków. Na razie wydaje się to nierealne, skoro sami producenci mnożą typy klocków. Na razie pozostaje szukać po modelu hamulca i tak większość producentów klocków robi, wypisując kompatybilne modele. To pewnie i tak więcej tych klocków przerobiłeś niż ja. Niby od 6 lat jeżdżę na hydraulikach Shimano ale wcale tak dużo nie wymieniałem. Ostatnio więcej bo akurat skończyły się w kilku rowerach.
  5. Ja się zastanawiam nad zewnętrznym, bo może nie gadam ale fajnie jest słyszeć rower, a nie szum powietrza, zwłaszcza przy jakichś zabawach w terenie. Jednak nie widzę za bardzo co musiałbym dokupić, żeby dało się podłączyć, a ceny niektórych rozwiązań skutecznie zniechęcają. Jak na razie mam włączony automat redukcji wiatru w kamerce. Po mieście jest w obudowie, więc nawet nie próbowałem nic kombinować. W teren mam gąbkową "obudowę", która coś tam daje. Próbowałem dołożyć coś pod nią ale nic to nie pomogło, nie ten materiał lub w złych miejscach dawałem.
  6. Mam pod ręką kilka opakowań. Shimano podaje model klocka (w tym przypadku G04S) oraz na przedniej stronie Deore, XT, SLX, Alfine. Z tyłu lista konkretnych modeli np. BR-M985, BR-CX77. SwissStop: fits Shimano XTR, XT, SLX. Własne oznaczenie modelu klocka. Prox: Shimano Deore, M525/M515, Tektro Auriga. Własne oznaczenie modelu klocka. Mało kto kojarzy jaki ma model klocków, zwłaszcza że do jednego zacisku pasuje kilka różnych. Praktycznie wszyscy mówią do jakiego zacisku chcą i z jakiego materiału. Po prostu tak jest łatwiej niż dogrzebywać się jakie modele pasują do posiadanych hamulców. Np. które z M01 do M08 są ze sobą kompatybilne? Które z nich są metaliczne, a które żywiczne? Jaka jest kompatybilność między A, B, C, D, E, F, G, H, J, K, L, N? Jak rozpoznać czy to metaliki, czy żywiczne? Które z radiatorem, a które bez? Stosunkowo najprościej rozpoznać materiał podstawy klocka (końcówka nazwy): S - stalowe, A - aluminiowe, Ti - tytanowe. Ale co znaczy C? W instrukcjach dołączanych do rowerów nie ma podawanej kompatybilności klocków, bo to są uniwersalne instrukcje i nie uwzględniają różnic w poszczególnych modelach rowerów. W instrukcjach dołączanych do hamulców też takiej informacji nie ma (ok pewny nie jestem bo nie wiem gdzie swoje posiałem, na stronie shimano jest tylko ogólna instrukcja). Na pudełku hamulców mam podane dwa modele klocków (zacisk M7000) J04C i G02S. Skąd mam wiedzieć co oznacza pierwsza litera, co cyfry, co ostatnia litera? Skąd mam wiedzieć, że G04S będą kompatybilne, że to nie cyfry odpowiadają za typ, a pierwsza litera? A może to ostatnia jest znacząca? Model hamulca bez problemu się odczyta, klocków trudniej, bo trzeba je wyjąć, co już bywa uciążliwe. Koniec końców jak nie chce się identycznych, to i tak trzeba pytać sprzedawcę co będzie pasowało. Postaw się w sytuacji nie kogoś, kto zajechał karton klocków i wie co z czym pasuje, a w sytuacji laika co musi pierwszy raz zamówić nowe klocki. Ja zawsze kupuję po modelu zacisku i tylko raz ktoś mi sprzedał nie ten typ co trzeba (miały być metaliczne do SLX, dostałem szerokie metaliczne do niższych modeli). Działać działały ale za szeroko lub za nisko na tarczy siadły. Było to za pierwszym razem, kiedy nie wiedziałem jak się odnaleźć w świecie hydraulików. Byłem też pod presją czasu, bo potrzebowałem ich na wyjeździe (nie przewidziałem jak szybko mogą zejść w górach). Kiedyś modne było wpisywanie w tytuł np. "nie Deore" ale na szczęście to wykosili. Teraz widać, że na chama wpisują błędne informacje. Jak ktoś chce walczyć, to trzeba zgłaszać błędne opisy. Ale patrząc co się dzieje np. w dyskach twardych, to chyba walka z wiatrakami. 10 ofert zgłosisz, 1000 innych za chwilę się pojawi...
  7. Czasami też mi się nie wyłącza ale to przeważnie się zawiesza. Miewałem też przypadki samoistnego włączenia jak ładowałem z usb w komputerze. Też mam tą klapkę z otworem na usb ale przede wszystkim po to ją wziąłem, żeby nie musieć ciągle otwierać i zamykać do ładowania. Po mieście przeważnie mam wtedy kamerkę w dodatkowej obudowie, więc deszcz, kurz i inny syf (zwłaszcza zimą) nie przeszkadza. W teren przeważnie daję oryginalną klapkę i osłonę z gąbki, żeby trochę mniej szumiało od wiatru. Współpracują bez problemu? Trzymają lepiej czy gorzej od oryginalnej?
  8. Mam 8 black, w porównaniu do SJCAM SJ8 Pro jest stabilna jak skała. Nie jest pozbawiona problemów, bo zbyt często po ładowaniu nie chce się włączyć (prawie zawsze wystarczy reset - 15-20s przytrzymanie power-a) ale w trakcie nagrywania może ze 3 razy przerwała i to raczej na samym początku. W maju stukną jej 2 lata, bateria nadal ok (w SJ8 zaczęła puchnąć po niecałym roku...). SJ8 potrafiła się wieszać nie wiadomo dlaczego, W skrajnym przypadku kilka razy tego samego dnia. Jakości obrazu, stabilizacji nawet nie ma co porównywać, kilka lig różnicy. GoPro 9 i 10 nie miałem w rękach. 9 powinna mieć już w miarę stabilne oprogramowanie i widziałem, że sporo osób nagrywa nią materiały na kanały MTB. O 10 z kolei słyszałem niepochlebne opinie odnośnie stabilności. Na pewno leje się hejt za brak działającego mikrofonu w trybie kamerki internetowej, chyba że już to ogarnęli, nie sprawdzałem ostatnio. 9 i 10 konstrukcyjnie są lepsze od 8. Pozwalają też zamontować konwerter szerokokątny, który poszerzy pole widzenia i można dodać więcej stabilizacji lub po prostu mieć szerszy widok. Słabością 8 jest bateria, mi wystarcza tylko na około godzinę nagrywania, a mam powyłączane gps-y, wifi i podobne dodatki. Odnośnie ustawień, to na co dzień faktycznie pierwszy poziom stabilizacji wystarcza. Do łomotania w terenie być może lepiej się sprawdzi mocniejszy. Boost IMO za bardzo ogranicza pole widzenia i zbyt stabilnie nagrywa ale to już subiektywna ocena i preferencje nagrywania. Warto zainteresować się eksperymentalnym oprogramowaniem GoPro Lab. Jest więcej opcji do ustawienia i są wprowadzane przez QR Code. Mi najbardziej przydała się blokada minimalnego czasu ekspozycji (maximum shutter angle), kosztem ciemniejszych lub z gorszą jakością (wyższe iso) mam zapewnioną poprawną stabilizację jak się robi ciemno, minimalizuje problem rozmazywania się obrazu w ruchu. GoPro Labs Information - GoPro suport Hub Na miasto mam ustawione: 2.7k, 60 fps, SuperView, podstawowa stabilizacja, migawka (kodem qr) na 180° (przy 60kl/s daje to 1/120s, przy 30kl/s 1/60s) lub 90° (odpowiednio 1/240s i 1/120s), iso (tym samym kodem qr) 100-1600/3200 (chyba 3200 nie pamiętam). Dla oszczędności karty pamięci niższa jakość (wyższa kompresja, 60Mb/s). W teren podobne ale wyższa jakość (100Mb/s).
  9. Zdarzyło mi się przegrzać hamulce na niezbyt długim zjeździe i nawet wtedy nie była to drastyczna, momentalna zmiana siły hamowania. W drugą stronę też to będzie działać i wejście klocków metalicznych na właściwą temperaturę nie spowoduje nagłego zablokowania koła. To przegrzanie miałem na mechanikach z żywicznymi lub półmetalicznymi klockami. Po przesiadce na spieki/metaliczne już nigdy tego nie doświadczyłem. Potem na hydraulikach też nie ale trzymałem się klocków metalicznych. Nawet wtedy to była wina klocków, a nie tarcz, więc żadne odbarwienia się nie pojawiły. Jeżeli takie coś się dzieje, to brak doświadczenia, czucia jak dobrze hamulec działa. Może bezwiedne zaciskanie na maksa bez kontroli i odpuszczania w razie konieczności. Jeżeli od początku jedzie się na granicy i tego nie kontroluje, to wtedy faktycznie można fiknąć. Ja najczęściej mam okazję hamować z 50km/h do praktycznie 0, nie zauważyłem żeby w jakimkolwiek stopniu hamulce mi się przegrzewały, nie wspominając o odbarwieniach. Czy miałem metaliki, czy żywiczne, czy półmetaliki, to nie było zasadniczych zmian w sile hamowania w jego trakcie. Nie na takim pojedynczym i stosunkowo krótkim hamowaniu. To co opisujesz z wahaniami prędkości 70 - 30 - 60 itd. to nie jest krótkie hamowanie, to wygląda jak zjazd z przełęczy górskiej i to jak najbardziej są warunki powodujące przegrzanie hamulca. Mniej wyobrażania sobie, więcej praktyki, a ta mówi, że nagły, skokowy wzrost siły hamowania od nagrzania klocków metalicznych nie występuje. Inaczej byłby to znany fakt i niejeden temat by o tym powstał.
  10. A i się zdarzyło na pewnej kombinacji klocków i tarcz doświadczyć potrzeby dogrzania. Jednak nie było to tak jak kolega wyżej sobie wyobraża, że zmiana jest gwałtowna i pozbawiona kontroli. Efekt był taki, że na początku hamowały za słabo, brakowało siły hamowania. Po złapaniu temperatury zaczynały hamować tak jak powinny, tak jak inne. Moment łapania temperatury i wzrostu siły hamowania był dobrze wyczuwalny i bez problemu można było zareagować. Warto dotrzeć i wypróbować nowe klocki w kontrolowanych warunkach, żeby potem przy nagłym hamowaniu się nie zdziwić, że działają inaczej niż się wydawało. Jak na razie tak mocno odczuwalną różnicę miałem tylko na jednych klockach i tarczach, a na metalicznych klockach jeżdżę od dawna (w ostatnim roku dopiero zacząłem eksperymentować z innymi). W każdych warunkach da się przegrzać, kwestia długości zjazdu i techniki hamowania. Na długich alpejskich zjazdach można każdy hamulec załatwić. Na pojedynczym wyhamowaniu z 70km/h to już trzeba trochę się postarać, żeby przegrzać heble (masz tarcze 140?). Prawie każdy hamulec to zrobi, kwestia dystansu na jakim to się stanie. Czy to będzie 20-30m, czy może 100m.
  11. @JWO nie dobijaj, bo ja nawet chomikować nie mam jak, a tu pełno fajnych fotek z terenu... Bo prawie wiosna, gdyby nie prawie jesień (początek września 2013):
  12. To jest zjazd na parking i samochody nie mają sygnalizacji (zgodnie z prawem wszystkie relacje muszą mieć sygnalizację). Poza tym patrząc w przeciwnym kierunku, sygnalizator dla rowerów byłby bardzo daleko od przejazdu. Moje przypuszczenia są takie, że sygnalizacja miała zatrzymywać rowerzystów, żeby piesi mogli bezpiecznie przejść, tylko nikt nie wyznaczył przejścia... Ewentualnie jezdnia to droga dla pieszych i rowerzystów i ten sygnalizator stoi prawidłowo z prawej strony przejścia. Odpowiedni znak stoi na górze : https://www.google.pl/maps/@54.3606937,18.5773097,3a,75y,340.1h,75.61t/data=!3m6!1e1!3m4!1sdPIoA8njvMweO0a3vfmV-Q!2e0!7i13312!8i6656
  13. Zgodnie z obecnymi przepisami pieszy. Przejścia dla pieszych na ddr to norma, co najwyżej można dyskutować czy są prawidłowo oznaczone. Np. czasami zdarzają się takie rodzynki, ktoś zgadnie czego dotyczy sygnalizacji dla rowerzystów? https://www.google.pl/maps/@54.3649242,18.5726491,3a,75y,1.34h,83.07t/data=!3m6!1e1!3m4!1sgU7966xiGVdMnqesIEI9SQ!2e0!7i16384!8i8192 Nie ma znaku pionowego i poziomego o przejściu, nie ma wyznaczonej linii zatrzymania, piesi nie mają sygnalizatora przez ścieżkę. Co projektant i zatwierdzający miał na myśli, to chyba nawet wróżki nie wiedzą.
  14. Jeżeli to jest miejsce z linku, to nazywajmy rzeczy po imieniu - przejazd dla rowerów, a nie przejście dla pieszych. Chcemy, żeby inni uczestnicy ruchu traktowali nas poprawnie, to stosujmy poprawne nazwy, żeby nie było niejasności, żeby ktoś mniej ogarnięty w przepisach nie nabrał złych przyzwyczajeń.
  15. Bo coś mi stuka w lesie:
  16. Bo w dołkach jeszcze zimno:
  17. Bo błąd w matriksie: A tak naprawdę, to nietypowo złamane drzewo:
  18. Bo ptaszek na uwięzi: Rzeźby ze złomu: https://www.google.pl/maps/@54.3607957,18.6608984,18.46z
  19. Jest tak samo uniwersalny jak napędy 1x12, którego zasadniczo nie lubię, bo ani dobra rozpiętość, ani dobre stopniowanie Ale większość sobie takie napędy jednak chwali, są dla nich wystarczająco dobre, uniwersalne. To samo jest z gravelami, to się ludziom podoba, to im pasuje, bo nie ma już ograniczeń szosy, można wjechać prawie wszędzie, nie jest też tak topornie jak na góralu. I nie jest to wyłącznie marketing, tak jak to miało miejsce w przypadku opon plus czy fat bike. Postrzeganie roweru zależy też od samego roweru. Jak masz coś bardziej przypominającego szosę, to w lesie może być problem z podjechaniem czegoś stromego (powiedzmy >12%). Jak się poskłada coś bardziej terenowego (tak jak ja, z przednim amortyzatorem, napędem 2x10 28-42 11-42), to już ogranicza mnie siła i kondycja oraz opony, a nie napęd. Uniwersalność ma to do siebie, że to sztuka kompromisu. Oddaje się lekkość szosy, żeby dało się wjechać w teren, oddaje się możliwości terenowe, żeby swobodniej jechać asfaltem. Gravel i cross są ogniwem między góralami, a szosami, to punkt styku obu światów i tarcia zwolenników jednych i drugich zawsze będą. Takie same dyskusje były 10-15 lat temu na temat crossów. Każdy rower rozwija swój potencjał na tyle na ile właściciel o to zadba. Nawet najlepszy full sam nie zjedzie po kamulcach, to jest zależne od doświadczenia rowerzysty. Im większe doświadczenie, tym bardziej poszerza się horyzont co danym rowerem można zrobić. Pierwsze metry tym moim potworkiem były trudne, rower zupełnie inaczej się prowadził. Pierwsze strome zjazdy w lesie odpuściłem ale kolejne już zaczynałem spokojnie zjeżdżać, bo się oswoiłem z tym jak rower się zachowuje. W porównaniu z fullem na tych samych trasach jest wolniej ale nie jest gorzej. Jest inaczej, są inne wrażenia z jazdy ale satysfakcja i zadowolenie jest przy obu i chyba o to chodzi na końcu tej drogi, żeby mieć frajdę z jazdy.
  20. Wypas, przewód lampy naftowej/gazowej do tylnej lampki 😍 Grawerowane części w Olmo też super. Kiedyś trafiłem w serwisie na rower z shimano 600, manetki wizualnie zmiatają wszystko co jest obecnie na rynku. Uważaj, mamy na forum osobę, która uważa, ze ten miły pan nic nie wie, bo nie przeczytał instrukcji shimano.
  21. To nie jest kłamstwo. Gravel i cross to najbardziej uniwersalne rowery i jakbyś się nie zaklinał, to tego nie zmienisz. Pojadą sprawnie i po asfalcie i w lekkim terenie, nie trzeba się zamykać wyłącznie na szosy lub las. Błędem jest uważanie, że uniwersalny rower pojedzie wszędzie i to w taki sam sposób jak wyspecjalizowane. Błędem jest też zamykanie się w definicji gravela tylko według posiadanego modelu i według własnego stylu jazdy. Są gravele wyścigowe, są po drugiej stronie gravele fulle z myk mykiem, a jeszcze obok do obładowania sakwami, od opon 32mm po 47-50mm, napędy 1x, 2x od typowo szosowych, po coś bardziej w stylu górala. Wiadomo że na tej uniwersalności się traci, nie pojedzie tak szybko jak rasową szosą, nie polata tak dobrze po korzeniach i kamieniach jak góralem. No ale chyba nie o to chodzi w uniwersalnym rowerze, żeby wyciskać go w skrajnych przypadkach. Dla mnie gravel to rower do szwendania się po drogach i bezdrożach, po asfalcie pójdzie szybciej niż mój spasiony full, czy mieszczuch, a w terenie też dawał radę całkiem nieźle (zbudowałem na bazie ramy crossowej, z przednim amortyzatorem i dosyć miękkimi przełożeniami). Mogę nim śmignąć trasę szosową, mogę pobawić się w lesie. Jest inaczej Potrzeba chwili żeby się przyzwyczaić do innego zachowania się roweru. Na początku może wydawać się niestabilny, nerwowy w prowadzeniu ale po czasie człowiek się adaptuje i jest ok. Inaczej się też hamuje, nie ma takiej siły jak na normalnych klamkach (zwłaszcza w górnym chwycie). Trochę loterii może być czy kierownica podpasuje. Jest dużo więcej zachodu, żeby ustawić pod siebie, a i tak może po prostu nie pasować ze względu na kształt (nie takie gięcie, szerokość, wysunięcie do przodu, obniżenie dolnego chwytu...).
  22. Bo Chata Morgana i Big Ben: A tak naprawdę to latarnia morska na Helu złapana z Westerplatte. Zaś chata morgana to z komiksu "Skąd się bierze woda sodowa", kto starszy to może pamięta
  23. Faktycznie, musiałem porównać zwykłego z pro lub race...
  24. Bo pustynne nadmorskie klimaty:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...