Skocz do zawartości

zekker

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    8 070
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    88

Zawartość dodana przez zekker

  1. Bo z dolnej części "objazdu": Tak. Mam nadzieję że jak skończą, to nadal da radę po nim przejść/przejechać i będzie jakaś ścieżka wzdłuż torów. Tylko będzie trzeba bardziej uważać, bo ruch na czas remontu linii Gdynia - Kościerzyna, będzie większy niż dotychczas. Ciekawe jak szybko będzie dzwon na przejeździe na DK20.
  2. Wiem jak działa i dlatego z nawigacji nie korzystam. Być może obecnie są lepsze urządzenia ale początki z moim licznikiem skutecznie zraziły do wykorzystywania z tych opcji. Prowadzenie tam gdzie licznikowi się wydaje, że chcę jechać nie jest ok. Dodatkowo mapy do jazdy w terenie są wielce niedoskonałe i pewne obszary mają bardzo słabe pokrycie dróżek i ścieżek. Wykorzystując tylko nawigację byłbym ograniczony do główniejszych dróg leśnych. Mapy potrafią mieć błędy, stary przebieg szlaku, stare nieistniejące mosty, brak zaznaczenia posesji i płotów itd. Nie raz się naciąłem na drogę z mapy gps, która w rzeczywistości przejezdna nie była lub wcale jej nie było. Dla mnie podstawą planowania wycieczki w nieznany teren, jest wcześniejsze zaplanowanie trasy, przegląd różnych map, zdjęć satelitarnych/lotniczych czy z samochodu, wrzuconych przez turystów. Nie gwarantuje to przejezdności ale nie jestem zależny od kaprysów techniki, mam większą swobodę przy zmianach trasy na gorąco, niż liczenie że nawigacja sensownie mnie poprowadzi. A odnośnie orientacji w terenie i poznawania okolicy, to nic nie zastąpi tradycyjnej papierowej mapy. GPS, a tym bardziej nawigacja, upośledza orientację w terenie. Widzę to po sobie, że mniej zwracam uwagę kędy jadę, nie zapamiętuję tak charakterystycznych punktów, bo zawsze mogę spojrzeć na podkład mapowy i zobaczyć gdzie jestem. Podobnie jest przy jeździe w grupie, jako uczestnik jedzie się za innymi i słabo zapamiętuje trasę, prowadząc grupę dużo lepiej się poznaje trasę. Mapa papierowa wymaga zwracanie większej uwagi na otoczenie, żeby śledzić na bieżąco gdzie się jest. Dużo szybciej i łatwiej wtedy pozna się okolicę. Zgubienie się, trafienie na dziurawą drogę, to elementy poznawania okolicy i po prostu trzeba mieć to wkalkulowane.
  3. Bo trzeba było poszukać objazdu:
  4. Narzekasz, że nie mogłeś eksplorować, bo padł serwer, więc to kwestia mapy i nawigacji. A jeżeli inne opcje (pewnie treningowe) też nie działają bez podłączenia do sieci, to tym bardziej słabo. Tak czy inaczej, jeżeli sprzęt pomiarowy i nawigacyjny nie działa bez ciągłego dostępu do sieci, to nadaje się do kosza. Pojedzie się w jakieś odludne miejsce i traci się podkład mapowy? No to powodzenia przy jeździe w górach.
  5. To teraz robią gpsy, które bez dostępu do jakiegoś tam serwera nie działają? 🤣 Jedź przed siebie i poznawaj teren, a nie dajesz się prowadzić po sznurku i nic nie zapamiętujesz. Przypuszczam, że map papierowych nie masz ale telefon z mapami pewnie tak. Nie trzeba się gapić non stop w mapę, żeby dojechać tam gdzie się chce, warto trochę poćwiczyć pamięć i orientację w terenie.
  6. Bez rozbierania można spróbować potrząsnąć rowerem ale nie wiem czy się uda. Jak stoi to na boki, tak jakbyś chciał coś z niego strząsnąć. Jak masz siłę, to unieść i podobnie ale góra dół. Można spróbować poruszać pancerzami przy wejściu do ramy i sprawdzić czy dźwięk podobny.
  7. W pierwszym rzucie sprawdziłbym mocowanie błotników i bagażnika, czy się któraś śrubka nie poluzowała, jakiś zaczep nie puścił.
  8. Bo piękne kaczątko (Szczotecznica szarawka) :
  9. Sobota vs niedziela - gdzie ci ludzie mogli być? 😜
  10. Bo w końcu trochę wody w bajorku:
  11. Hosting zewnętrzny i wtedy możesz wstawić dowolny rozmiar i wagę. Limit wagi na forum da się jak na razie ominąć ale to już chyba wspominałem na PW w jaki sposób. Za szeroko nie ma co pisać, bo nie wszyscy są rozsądni, a chyba nie chcemy zawalić niepotrzebnie serwera. Tak czy inaczej warto pomyśleć o jakimś warunku, kiedy forum przekompresuje, a kiedy nie musi.
  12. Doba po naładowaniu i obie baterie zostawione w kamerce nadal 100%. Teraz to ja już nic nie wiem. Tak jakby niepełne naładowanie powodowało szybsze samorozładowanie.
  13. Jak już nie da rady kręcić bez przeskakiwania łańcucha A przebiegi trudno ocenić przy korbach 2x czy 3x - nie wiadomo jak się te kilometry na poszczególne zębatki rozłożyły. Na jednorzędowych w mieszczuchu zwykle robię 8-9k. Minimalnie miałem niecałe 4k, maksymalnie przekroczone 19k i by jeszcze dała radę gdyby mieściła się po zmianie ramy. O czystość za bardzo nie dbam, jeżdżone cały rok.
  14. BT, WiFi, GPS, komendy głosowe mam wyłączone, więc nie powinno tutaj uciekać.
  15. Takie sprzęty, to nie kompakty, tego i tak nie obsługujesz jedną ręką Jedna obsługuje aparat, druga obiektyw, jako całość będzie stabilne. Problemy się zaczynają jak masz jakiś potężny teleobiektyw, bo masa nie będzie już w setkach gramów, a ponad kilogram, czy nawet kilka. Tylko to też nie będzie problem balansu, a po prostu utrzymania takiego ciężaru.
  16. Bo kamyki: Glacensis, pętla Jagodna, odcinek od Jagodnej do schroniska.
  17. Bo ktoś ma popsutą miarkę, tylko kto?
  18. Potrzebuję opinii o bateriach Newell, bo mam wrażenie że moja dziwnie się zachowuje. Wydaje mi się, że jak nie jest w pełni naładowana, to traci naładowanie. Np. coś nagrywałem i zeszła do 50%, potem kamerka wyłączona np. kilka godzin, włączam ponownie i w ciągu kilku sekund wskaźnik baterii spada na 20%. Z drugiej strony naładowana po ponad tygodniu leżenia poza kamerą nadal miała 100%. Teraz testuję rozładowaną do 68%, czy poza kamerą też poleci. Na oryginalnej takiego zachowania nie zauważyłem, może 1-2% ucieknie.
  19. Bo w prawo na chicken line bez hopy:
  20. Bo chwila odpoczynku po korzeniach i kamieniach: Dukt nad Spławami, okolice Bielic, asfalt na wysokości 1000m.
  21. To offtop ale: Nie jest głupotą ograniczenie prędkości z silnika. Silnik nie wymaga doświadczenia, siły i kondycji do rozpędzenia się. Byle kto może osiągnąć duże prędkości i tak, zrobić kuku innym. Od czasu do czasu spotykam takich debili na ścieżkach, którzy cisną na oko >50km/h na konstrukcjach przypominających motocykle. Ostatnio wczoraj ktoś z górki grzał chyba w okolicach 70km/h...
  22. Bo po zielonej granicy:
  23. Bo było sporo na piechotę:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...