Skocz do zawartości

zekker

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    7 300
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    75

Zawartość dodana przez zekker

  1. Bo najwyższy szczyt Górek Zachodnich, szalone 20m n.p.m. 🤣:
  2. Poczytałem komentarze pod filmem (na oryginalnym kanale)... z taką mentalnością, to nigdy u nas na drogach nie będzie bezpiecznie. Nie polecam czytać bo można dostać raka. W skrócie ludzie się cieszą, że rowerzysta został potrącony, że to dobra metoda nauki...
  3. Kiedyś tarczówki były mechaniczne, nie były tak sprawne jak obecne zaciski. W tamtym okresie v-ki były dla przeciętnej osoby lepszym wyborem. Jest też kwestia ceny. Tarcze kiedyś były po prostu drogie lub kiepskie. W cenie kompletu przeciętnych v były liche tarczówki. Obecnie między 2 tłokami a 4 Deorek jest 150-200zł różnicy. W zasadzie za cenę 6120 można mieć dwa 6100 (ceny po obniżkach, katalogowo tak dobrze nie jest).
  4. Bo grzałem aż para z hamulców szła: Wiem, słabo widać ale pierwszy raz taki efekt widziałem. Musiało idealnie zgrać się z wiatrem i wilgocią, bo w dalszej drodze nie udało mi się powtórzyć.
  5. Żaden problem, wystarczy poszukać po sklepach specjalizujących się w rowerach miejskich. Klamki do canti/rolkowych/bębnowych są kompatybilne. Bywają modele umożliwiające przestawienie klamki z jednego systemu na drugi. W ostateczności przejść na v-ki. Przeważnie nie było z tym problemu.
  6. Offtop ale muszę zapytać. Jak tam się po tych mokrych cegłach jeździ? Byłem tam kilka lat temu ale na piechotę i z przyczepnością na mokro było miejscami tak sobie.
  7. Mimo wszystko tył też ma tłok, więc tak samo wypadałoby rozebrać, wyczyścić i nasmarować. Mogą też siadać łożyska w ramie.
  8. Nie zauważyłem ale ja mam zapas wciśnięty na dno plecaka, więc pewnie mniejsze szanse na obtarcie.
  9. Jeżeli ma być typowo zimowo, to powinna być membrana. To co masz to grubsza lycra, może termicznie byłoby nawet ok ale przewiewne na wylot. Odzież do biegania niekoniecznie się sprawdzi. Większy wysiłek, więc muszą więcej ciepła oddać, mniejsze prędkości, to tak nie wieje. Jak już coś wybierać to z modeli zimowych. Warto też spojrzeć na narciarstwo biegowe. Ja mam spodnie Craft z membraną VentAir X Wind. Przy 10° są za ciepłe, raczej poniżej 7°. Komfort dają do lekkiego mrozu ale idzie wytrzymać do -5°. Oczywiście +/- intensywność wysiłku i indywidualne preferencje. Mają modele z tą membraną do biegu narciarskiego, więc powinny być bez wkładki i szelek. Mam rozmiar XL, są dla mnie już za grube w tyłku ale nogawka ma prawie dobrą długość (jeżeli dobrze pamiętam, to ma około 80cm). Lukę do buta załatwiam ciepłą skarpetą lub ocieplaczami na buty. Taniej z decathlonu popatrz na MTB Rockrider Expl 500, Inovik 500, powinny lepiej chronić przed wiatrem. Na okres przejściowy warto się przemóc i założyć pod te co masz jakąś bieliznę termo. Ja przeważnie korzystam z Fjord Nansen z serii Are. Razem z grubszą lycrą idzie zejść do okolic 6° o ile wystarczająco intensywna jazda i nie wieje przesadnie. Wiadomo, że na kilka warstw nie jest tak wygodnie ale czasami to jedyna sensowna opcja, żeby wpasować się w temperaturę.
  10. Jak się nie uważa, to i bez łyżki można dętkę załatwić
  11. Podaj jakie modele miałeś, żeby była jasność o jakie materiały chodzi.
  12. Mnie uczyli, że zaczyna się zakładać od wentyla, bo wtedy trudniej o uszkodzenie dętki. Jest w tym racja ale jakiś czas temu wyleczyłem się z tego, bo kończąc na wentylu jest po prostu łatwiej naciągnąć oponę, bo wentyl uniemożliwia wejście opony w rowek. Żeby nie przyszczypać dętki trzeba trochę wprawy, cierpliwości i uwagi. Można sobie pomóc wpychając wentyl w oponę (byle nie za dużo, żeby dało się go potem wyciągnąć ). Inna kwestia, że mniej niż 42mm opon obecnie nie mam, więc pewnie też łatwiej upchnąć dętkę i nie narazić na uszkodzenie.
  13. Inaczej się odbiera 3x krótki klakson ze środka samochodu (choć można równie dobrze mrugnąć długimi), niż głośną trąbkę jako pieszy czy rowerzysta. Serio są mniej inwazyjne sposoby niż walenie decybelami i straszenie ludzi.
  14. Moim zdaniem są częściowo winne, wyglądają że mają dosyć płytki rowek, więc opona będzie miała mniejszy luz, będzie trudniej utrzymać rant w rowku przy zakładaniu. Niemniej warto popracować nad techniką i spróbować patentów z przytrzymaniem rantu w rowku. Dodatkowo jeżeli obręcze są przystosowane do bezdętki i opona "wkleja" się w rant obręczy, to przy wymianie dętki/łataniu warto wyjąć tylko jedną stronę opony, żeby druga nie zajmowała miejsca w rowku.
  15. Dziury na dużych zębatkach są mniej uciążliwe niż na małych. Bardziej bolą 20% dziury w szybszym zakresie kasety. Obecnie masz taki skok z 25km/h na 30km/h. Na napędzie, który rozważasz między 22 a 27 km/h. Na SLX/XT masz w tym zakresie gęściej ustawione biegi. Warto przyjrzeć się z jakimi prędkościami zwykle jeździsz, na których biegach i czy przesunięcie tej dziury nie będzie uciążliwe. O ile łańcucha wystarczy
  16. Są problematyczne kombinacje obręcz - opona, są też takie gdzie faktycznie idzie rękami zakładać. Taśma na obręczy też potrafi utrudnić sprawę. Najgorsze kombinacje jakie miałem to Remerx Dragon z Marathon Winter. Tak ciężko wchodziły, że nawet udało mi się złamać łyżkę. Te same opony ale na obręczy na Alexrims TD17 wchodzą bez większych problemów. Różnica taka, że dragony nie mają prawie obniżenia, mają praktycznie płaskie "dno". Druga kombinacja to Bontrager Kovee (jakiś podstawowy model w trekach) z Kenda Klondike. Ale generalnie z tymi obręczami mam lekkie problemy.
  17. Nie chce mi się kłócić, więc tylko skomentuję, że na pewno nie tak jak to próbujesz robić: - po prostu droga to nie miejsce na edukację - wystraszenie kogoś nie niesie żadnego waloru edukacyjnego, bo w większości przypadków zostanie to odebrane jako atak, agresja, a nie zwrócenie uwagi, pouczenie - nawet jak próbuje się na spokojnie, to bardzo często ludzie reagują negacją, obroną, czują się zagrożeni, bo wchodzi się wi ich prywatną strefę i przede wszystkim, bo nie czują że zrobili cokolwiek nie tak, a tu ktoś się czepia Miejsce na edukację jest w szkole, w mediach, podczas dyskusji na forach, ze znajomymi, rodziną, podczas wychowywania dzieci. Zależy czy chcesz się kierować dosłownie przepisami, czy rozsądkiem. Patrząc czysto na przepisy mamy do czynienia z przecinaniem się kierunków ruchu Art. 25. 3. (nie musi to być skrzyżowanie o czym mówi punkt 3), więc zasada prawej wolnej jak najbardziej ma zastosowanie. Tu warto zwrócić uwagę, ze takie przecięcie jezdni, to nie tylko przejazd gdzieś poza skrzyżowaniem, to także przecinanie drogi podporządkowanej w stosunku do tej wzdłuż, której jest ścieżka. Jest jeszcze opis znaku przejazdu dla rowerów i zasady zachowania przed przejazdem (zaznaczam, że nie wiem czy to aktualne ale nie znalazłem nowszego tekstu niż z 2019, ani aktualizacji odnoszących się do tego znaku, wiem że było o tym głośno w zeszłym roku: https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20190002310 ). Znalazłem tą nowelizację, dziady tak to napisały, że ciężko wyszukać bo nie ma żadnego odwołania do znaku D-6a, tylko lakoniczne "w § 47uchyla się ust. 4;": https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20210002065 Tutaj trzeba podkreślić, bo często pojawia się w dyskusjach, że odebranie tego pierwszeństwa rowerzystom wjeżdżającym na przejazd nie jest równoznaczne z nakazem ustąpienia samochodom, kierowcy nie nabywają pierwszeństwa. Tutaj mamy była równość z pieszymi, jednak w ustawie jest zasadnicza różnica. Art. 14. 1) a) wyraźnie zakazuje wchodzenia pieszych bezpośrednio przed jadący pojazd, to wyraźnie wskazuje kto ma pierwszeństwo, jakie zasady panują przy przechodzeniu (pieszy ustępuje, chyba że upewni się, że jest przepuszczany). Dla rowerów był analogiczny zapis ale został już przynajmniej dekadę temu wykreślony (prawdopodobnie art. 33. 3. 4) ). Jest to mało jasna ale jednak wskazówka, że to rower powinien mieć pierwszeństwo. Jedno jest pewne, przepisy nie są tutaj zbyt jasne i przydałby się wyraźny zapis o pierwszeństwie rowerzystów, nie tylko znajdujących się na przejeździe, nie tylko wjeżdżających na nie ale po prostu poruszających się drogą dla rowerów. Jeżeli zarządca drogi chciałby innej organizacji ruchu, to niech stawia odpowiednie znaki na ddr i tyle. Rozsądek podpowiada, żeby nie pchać się pod koła, czyli rozglądać się i obserwować czy kierowca przepuszcza czy nie. Osobiście wychodzę z założenia, że jak ścieżka jest wzdłuż głównej, to jest się na pierwszeństwie. Jeżeli przecinam tą główną (np. ddr zmienia stronę), to ja ustępuję.
  18. Są takie pozycje, że łapie ale nie zawsze, wtedy dystans będzie uciekał bardzo mocno. Niemniej powinno to być widoczne, bo prędkość wtedy też będzie zła. Bywa, że człowiek orientuje się że coś jest nie tak dopiero po kilku km
  19. Bo którędy mieliśmy jechać? Wygrzebane z archiwum.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...