Skocz do zawartości

Punkxtr

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 449
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Zawartość dodana przez Punkxtr

  1. Jak szukałem grafiki do wklenia zauważyłem, że o dziwo można jeszcze kupić tę lampkę w sieci. Acha, jakość świecenia ma się do rzeczywistości mniej więcej tak, jak zdjęcia obrazujące działanie chińskich (i nie tylko) lamp rowerowych w terenie. Ale nie chciałbym nikomu odbierać radości z odkrywania, jak Sigma świeci w rzeczywistości ;-D ;-D
  2. Umówmy się, nie ma większego "bling bling" niż Peaty's w anodzie Chrisa. A wiem co mówię, bo sam mam i byle g***a do roweru nie zakładam 😄😉
  3. No dobra, jak zaczynałem się ścigać miałem na kierze pulsometr (takie to były czasy, że pierwsze nie miały funkcji ściśle rowerowych), z drugiej strony licznik i obok niego lampkę do licznika, haha. Piękne czasy.
  4. Dobra chłopaki, nie ma co sobie robić jaj z gościa. Zastanawiam się tylko jak chłop argumentowałby zjazd cenowy o 20 000 zł.
  5. Bo Team to był ubogi zawodniczo model bliżej końca produkcji 😉 Wtedy już jeździło się na World Cup. Kultowe modele to począwszy od startu produkcji: - SID'98 - XL (ale raczej w formie ciekawostki na ścianę, bo sam w sobie kultowy nie jest) - Race'00, SL w wersji olimpijskiej (SIDney) - Race'01 - jednak ten model tylko z racji najlżejszych goleni dolnych jakie wyszły (bardziej poszukiwany jak kultowy) - Race Titanium '02 - World Cup, w tym szczególnie pożądana olimpijska wersja Athena. Ew. jeszcze ostatni WC z malowaniem dolnych goleni a'la '98 Reszta czyli wszelakie modele XC, SL, czy właśnie Team nie przedstawiają sobą niczego lekkiego ani ciekawego. Jednak to wciąż będą bardziej pożądane amory niż roczniki '08 i póżniejsze z tej serii. Nie ma co przesadzać w drugą stronę. Amor jeśli jest w dobrym stanie, śmiało pójdzie za 700-1000 zł. Rama ~400, korba 600. Przerzutka tylna 300, przednia 200. Manetki 400. Hamulce 400, kaseta w dobrym stanie 300. Pedały 200, koła z łoponami 500. Rurki, siodło niech pójdą za 300.
  6. Ten rower wpadł mi w oko dawno temu z powodu opisu i ceny, bowiem regularnie przeszukuję portale w poszukiwaniach ciekawych gratów retro. Krzywa ceny od tamtego czasu mówi wiele. Myślę, że facet otrzymał dużo ciekawych wiadomości na OLX 😉 Abstrahując od całej kompozycji jak i wyglądu (bo każdy ma swój gust), a patrząc trzeźwym okiem z kultowych części są tam tylko przerzutki i manetki (w dodatku z błędnym opisem). Zaryzykuję stwierdzenie, że reszta części kultowa nigdy się nie stanie, choć np. korba może być pożądana. Rama nie ma szans - pochodzi chyba z najgorszego etapu produkcji 26". Niemal wszystko wyglądało wtedy podobnie i tak samo źle - Treki, Meridy, Gianty, etc. Amortyzator również najbardziej nijaki rocznikowo. Dla przykładu przewiduję, że aktualnie produkowane SIDy SL w najlżejszej opcji za dekadę czy dwie będą poszukiwane do retro 29erów jak niegdysiejsze modele z goleniami 28 mm. Reszta to zbiór takich sobie części. Choć mnie wizualnie nic do niczego nie pasuje to na pewno nie można odmówić tego, iż większość z nich wygląda na bardzo dobrze zachowaną. Złą robotę robi opis - zawiera sporo błędów, jest przesadzony. Bo ja nie widzę tam ani jednej unikatowej części. Większość można od ręki znaleźć nowe na portalach aukcyjnych. W tym niektóre nawet w Polsce. Osobiście rozebrałbym rower na części, łatwiej byłoby go sprzedać. Cały wg mnie mógłby kosztować może mniej niż połowę aktualnej kwoty gdyby znaleźć pasjonata, któremu wszystko podejdzie od ręki. No i opieram się na zdjęciach, przy kontakcie na żywo cena może spaść. Licząc na szybko poszczególne części wychodzi mi ok. 4-5k.
  7. Nowa, szosowa rama Morati: https://www.olx.pl/d/oferta/morati-sc1-1-titanium-rama-szosa-retro-mtb-CID767-IDSU8zk.html Co prawda to najniższy model, ale w tym stanie i w naszym kraju nie jest to częsty widok.
  8. @ChuChu niedaleko mnie, w Wilanowie mieszka facet, który posiada Malucha właśnie. Tylko to już nowsza wersja, z plastikowymi zderzakami. Utrzymany pięknie, facet popindala tym czasem (tj. kiedy świeci słońce i odpowiednio dużo ludzi go widzi, czyt. z reguły w niedziele) po wilanowskich suburbiach. Kiedyś zgoda, nie było co wybrzydzać. Ale dziś strach tym jechać. Strefa zgniotu kończy się jakieś 100 metrów za samochodem. Wyprzedzić cokolwiek nawet nie tyle strach, co się nie da. Zahamować też nie za bardzo. Niemniej wydaje mi się, że rozumiem część z tych osób. Byli dziećmi, ojciec woził ich tym gratem i pozostaje sentyment. Sam wyjeździłem się za berbecia takimi pokrakami i na ówczesne czasy to było dla mnie coś. Zresztą i ja kupując niektóre części do roweru, stare Lego czy części samochodowe - które dla wielu innych osób są gó**em - po prostu wstrzykuję sobie do krwioobiegu skoncentrowaną dawkę szczęścia. Bo kiedyś nie było mnie na to stać, albo pozostał pewien niełatwy do określenia sentyment. Kupujesz coś takiego i nagle przez ułamek sekundy przypomina Ci się coś - zapach, miejsce, czynność - co miało miejsce lata temu i czujesz się szczęśliwy. No ale ja podchodziłem zawsze do pewnych rzeczy nieżyciowo chyba. Pamiętam, że po pierwszym roku studiów sprzedawałem stare książki. I wystawiłem chyba prawo karne, które jak się okazało było jakimś mega unikatem na rynku. O czym poinformował mnie uczciwy, potencjalny nabywca. Ale pamiętając, że sam kupiłem tę książkę za grosze, podziękowałem facetowi i sprzedałem za tyle samo. Był wniebowzięty, a i ja byłem zadowolony. Ale jak obracam się w krajowym środkowisku sprzedawców, to z ręką szukać tego, kto nie chce cię, wiadomo, bez mydła.
  9. Heheh. Dziś XTR z serii 970 (raczej w Polsce, bo siedzący w temacie za granicą z reguły takich kitów nie sprzedają) jest określana jako kultowa tylko po to, żeby sprzedać te części. A doskonale pamiętam moment jej prezentacji jak i poruszenie w sieci. Że XTR się skończył, wygląda okropnie itd. No i miał swoje użyteczne hajlajty względem poprzedniego wcielenia, ale też nigdy nie była to i nie będzie tak kultowa grupa jak słynny szarak. Swoją drogą tylna przerzutka 970 była najgorszą, jaką miałem. Rzeczywiście Japończycy ją sensownie odchudzili, ale dali chyba najbardziej miękką sprężynę w historii. Przez co szybko przestawała poprawnie zmieniać biegi w górnym lub dolnym zakresie kasety (w zależności od sprężyny, którą wybrało się przy zakupie - Low lub Top Normal). Inna sprawa, że sam chętnie kupiłbym od ręki fabrycznie nową przerzutkę z tej serii. Mam bowiem komplet nowych gratów Yumeya do niej i cieszyłaby oko w serwisowej gablotce. Niemniej jej realna wartość w takim stanie to ok. 600 - 700 zł. I za tyle da się ją kupić. Zainteresowanie retro MTB jest wbrew pozorom nawet w Polsce olbrzymie, tylko trzeba chcieć znaleźć się w tym środowisku. A odnośnie motocykli czy samochodów z epoki: Maluchów (wiem, z małej litery także przepraszam purystów), Syrenek, Poldolotów i innych g***ianych wytworów krajowych fabryk: Niedawno chciałem sobie tak trochę dla jaj ale i jakiegoś uśmiechu kupić Syrenkę właśnie. Postawiłbym ją sobie w garażu i przejechał się dla żartu kilka razy w roku. Wszedłem na portale ogłoszeniowe i kurczę, ludzi zdrowo popierniczyło. Pasujące mi, zdrowo wyglądające egzemplarze kosztują tyle, że najlepiej byłoby mi sprzedać Mustanga z V8 z najlepszych lat produkcji i w zamian cieszyć się tym pierdzącym sh*tem. Ale jeszcze lepiej sprawdzić ile kosztują u nas trupy, a nie ładne egzemplarze. Prawdziwe trupy, z którymi nie da się już naprawdę nic zrobić. I finalnie nie wiem, które ceny są bardziej wyśrubowane.
  10. Osobiście nie widzę żadnej różnicy, ew. jest na tyle nieistotna, że może być autosugestią.
  11. 5.7 ważył UltraStar 3. Ale nie przypominaj mi już o nim, bo znów mi niedobrze.
  12. Expander Extralite UltraStar 4 oczywiście. Kiedy na rynku pojawił się nowy, a ja jeździłem na poprzedniej wersji UltraStar 3 cięższej o 1.1 grama czułem, że dzieje się coś niedobrego. Jazda przestała sprawiać mi przyjemność, byłem konfliktowy i czułem obrzydzenie do samego siebie, że jeżdżę na starym, ciężkim g***ie. Kiedy przyjechał kurier znów poczułem radość, ale ta nie trwała długo. Otóż expander zamiast deklarowanych 4.7 waży 4.8 grama.Jako, że jest to oczywista niezgodność towaru z umową prośba o pomoc. Angażować Rzecznika Praw Konsumenta, Trybunał w Strasburgu, papieża?
  13. Punkxtr

    [Filmy] Tacx RLV

    Temat taki trochę "retro", ale może ktoś pomoże. Oprócz Zwifta używam też starego programu Tacx TTS4, do którego chciałbym dokupić więcej filmów RLV. Nie muszą to być płyty, wystarczą mi same pliki. Także nie trzeba pozbywać się swoich zbiorów. Poniżej filmy, których szukam: T1956.55 T1956.58 T1956.64 T1956.65 T1956.73 T1956.77 T1957.08 T1957.11 T1957.28 T2055.29 T2055.55 T2055.71 T2055.84 T2055.85 T2056.01 T2056.02 T2056.08 T2058.07 T2058.12 T2058.40 T2058.41 T2058.45 T2058.50
  14. Wyluzujcie Panowie; wieczór jest, trzeba odsapnąć a nie się spinać 😉 Od siebie mogę dodać, że pracowałem w serwisie lata temu (niestety) kiedy neopreny stawały się modne. Ba, nawet założyłem kiedyś na krótko do swojego roweru choć wówczas bardziej doświadczeni koledzy mi je odradzali. Sam się przekonałem, że były do kitu. Zamiast zapobiegać, mogły zniszczyć sprzęt. Osłony z tego materiały są fajne na dolną rurę tylnego trójkąta. Ale w pewnym momencie nepreny sprzedawane były niemal na wszystko: na amortyzatory przednie, dampery, stery (sic!), dźwignie hamulcowe, etc. Na szczęście pochłonął je mrok zapomnienia 😉
  15. Osłony neoprenowe to relikt z zamierzchłej epoki, który jak wyżej napisano jest do kitu. Mogę go porównać do żelowych nakładek na siodło. Zadowoleni z takich patentów najczęściej są niedzielni rowerzyści. Gumowe, oryginalne osłony to inna bajka. Neopren cały czas trze goleń, a jak dostanie się pod niego trochę piasku robi się pasta ścierna. Dodatkowo montaż jak na zdjęciu powyżej jest bez sensu. Przy głębokim ugięciu neopren marszczy się i wyraźnie ogranicza płynność skoku.
  16. Bo tej jesieni widzę światełko w tunelu.
  17. Wymiarów nie zapisuję, ale jak rozbierzesz tłumik to o-ring dokupisz w każdym sensownym punkcie zajmującym się takimi rzeczami. Nie ma w nim nic niestandardowego.
  18. Aktualnie używam u siebie Parka CC-4 i uważam, że to bardzo dobry przymiar. Wcześniej miałem Shimano TL-CN40 - lepiej wykonany od Parka, ale troszkę mniej dokładny. Przewinął mi się też przez ręce jego następca - Shimano TL-CN42 i ten w mojej opinii był fatalny, w ogóle nie było miarodajności wyniku. Także Park Tool jest chyba takim złotym środkiem. Chętnie kupię też przymiar od P. Bronisława; myślę, że szczególnie w serwisie może być przydatny aby np. komuś coś obrazowo wyjaśnić.
  19. Jasne, dzięki za info. Jest też opcja wymiany samych goleni (bez korony), oferuje je ND Tuned. Jest krajowy dystrybutor ale nie wiem jak to wyjdzie cenowo względem tego konkretnego, oryginalnego zestawu Foxa.
  20. Wrzucisz fotkę po naprawie?
  21. Niestety nie mogę edytować poprzedniego posta, a komuś ta informacja na pewno się przyda. Rock Shox ma Chargera w wersji Race Day, w którym - wg serwisówki - można w razie zapowietrzenia wymienić jedynie olej bez uszczelek. W teorii jest nierozbieralny, ale przy odrobinie uwagi i właściwych narzędzi da się to zrobić. Na głównym tłoku jest zwykły o-ring, którego zużycie doprowadza do szybkiego zapowietrzania się tłumika. Można go wymienić, czego potwierdzeniem jest moje poniższe zdjęcie:
  22. Dzięki, czasem coś udaje się zaradzić 😉
  23. Na upartego może dałoby się dołożyć dwa cieniutkie o-ringi trzymające uszczelkę na miejscu. Najlepiej podczas serwisu odtłuścić całość i wtedy jest mniejsze prawdopodobieństwo wyzunięcia, ale z kolei dla samej uszczelki lepiej, aby była delikatnie pokryta smarem i mamy pat...
  24. Ja właśnie o tych pinach mówiłem. Jak wykręcasz stalowe powiedzmy po ok. sezonie intensywnego użytkowania, często są wygięte i wytarte od sprężyn. Generalnie można spróbować (może sam sobie założę), ale jednak ostrożność wskazana. Oś przy uszczelce (przynajmniej w Meti) jest taka sama, jak w XTR. Uszczelka również się wysuwa, dodatkowo tytan jest bardziej "śliski" od stali.
  25. Te z Titanium Planet nie są kompatybilne z modelem 9100, Meti działają. Niemniej te pierwsze wyglądają konstrukcyjnie ciekawie, ale nie miałem z nimi styczności. W śruby podpierające sprężyny osobiście bym nie inwestował, za mały zysk względem odporności na uszkodzenia. Tytan w niektórych miejscach nie sprawdza się najlepiej. Kiedyś w górach pękła mi tytanowa sprężyna od przerzutki, pozostało zrobienie singla i szukanie w miarę płaskich, łatwych dróg aby dojechać do samochodu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...