Ja chyba również z przekory dosiadam i lubię SINGLE !
Po prostu bez napinki, głośnych bębenków, tudzież dużych napisów/nalepek i haseł typu gravel. Zwykła rama Cr-Mo od górala z lat '80 z czechosłowacką piastą Torpedo Velosteel.
A co do stali... to z komfortem bym dyskutował, bo jeśli mamy na uwadze brak amortyzacji to przecież moduł Younga dla aluminium sporo wyższy, zatem i sztywność / brak podatności na odkształcenia/ugięcia. Nie wspominając o zużyciu zmęczeniowym, niewidocznym i mogącym ujawnić się hen daleko poza cywilizacją - co może być nieprzyjemne w skutkach.
Ideał:
rama Cr-Mo, hamulce tarczowe, poziome haki z możliwością napięcia łańcucha / ustawienia koła mikrymi śrubkami tzw. kontrami z gwintem rzędu M3-M4. Niestety w ukośnych hakach i szybkozamykaczach koło MTB z piastą pod typowy bębenek/kasetę nie siedzi zbyt solidnie. Chyba, że by zmienić ośkę pod nakrętki ?
Załaczam foto pojazdu
Pozdrawiam Noworocznie wszystkich skrzywionych/innych i pozostałych :) Pomyślności w Nowym 2019 Roku !!!