Po 3,5 miesiąca nieobecności OnOne pojawił się pewnego ranka na klatce, nieprzypięty, bez większych uszkodzeń i braków. Zniknęły jedynie błotniki i gripy... Taka historia. Co za ludzie "pożyczają" sobie rower na sezon, żeby pojeździć (?) i oddają przed zimą...
Krótka fotorelacja z przejazdu po tej trasie - https://www.gpsies.com/map.do?fileId=pxtzfttldydqdxdm
https://www.flickr.com/photos/99033010@N04/albums/72157697999948312/with/43892636484/
Dzisiejszy rzut beretem i wylądowałem na zachodnim koniuszku. Wiało około 8. Stan morza około 6 - nie zdążyło się rozbujać w tym miejscu ponieważ wiało nieco z nad lądu. Taki układ zatoki.
ps. Ale GĄSIORY w kluczu mozolnie waliły pod silny wiatr na Zachód wzdłuż brzegu morza. Jak lekko wianie osłabło (tak do 6 ) to wznosiły się w górę. Jak mocniej dmuchnęło to schodziły nad same grzywacze. I tak kolejne klucze. Ten był najbliżej brzegu. CUD NATURY. Warto powiększyć.