Skocz do zawartości

[suport?] Cykanie podczas pedałowania


Rekomendowane odpowiedzi

Od pewnego czasu borykam się z pewnym problemem, otóż, przy mocniejszym naciśnięciu na lewą korbę słychać charakterystyczne rytmiczne cykanie, pojawia się tylko przy jednym położeniu korby (lewa noga z przodu, korba prawie równolegle do ziemi). Czasem słychać głośniej, czasem ciszej. Przesmarowałem i wyczyściłem już sztycę, druty pod siodłem, kierownicę, mostek, zdjąłem korby, suportu nie zdejmowałem, bo nie mam kluczy, ale wewnątrz wszystko wyglądało ok, zmieniłem smar, skręciłem wszystko. Mam korbę Shimano Deore M532 i suport Shimano na łożyskach zew. Nie mam pojęcia do może powodować to cykanie. Dodam, że niezależnie od prędkości cykanie ma taki sam okres, zależny od pedałowania. Przy pedałownaiu na sucho nic nie słychać, tylko ze mną na rowerze. Dodam, że strasznie mnie to irytuje ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sztyca? Rama pęka :P ?

 

Najbardziej pasuje coś z suportem. Jak korba nie jest wadliwa i nie skrzypi gdzieś na wcisku ;) to pozostają łożyska albo ich oprawy w ramie. Pewnie faktycznie źle przygotowali ramę albo źle zamontowali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek zastanów się, czy podczas pedałowania noga/korba o coś nie ociera. Kiedyś miałem podobny problem. Potem się okazało, że nogawka ociera o odstającą linkę przerzutki (co powoduje charakterystyczne cykanie). Jeśli to dźwięk metaliczny, oto bardzo prawdopodobne, że źle wyregulowana przerzutka (sprawdź zakres - takie dwie śruby). Jeśli nie - patrz wyżej! Jeśli tylko podczas kręcenia korbą może to być zatarte łożysko w pedałce albo środek suppoortu. Jeśli nie - sprawdź magnes od licznika (ew. kadencja, jeśli jest). Jeśli podczas jazdy, ale nie koniecznie podczas pedałowania mogą być to również stery (niemniej jednak to akurat wariant mało prawdopodobny). Na początek postaraj się scharakteryzować i rozpoznać dźwięk (w razie czego wyeliminować problemy "napędowe" z przerzutką). Sprawdź, czy nie ma luzów na korbie. Jeśli żaden z powyższych wariantów się nie sprawdzi to prawdopodobnie nie obejdzie się bez wizyty w serwisie i sprawdzenia, czy coś jest nie tak z wkładem

 

Pozdrawiam, M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz zdemontować korbę i wykręcić suport. Sprawdź, czy mufa jest splanowana (wtedy nie ma lakieru na czole mufy). Oczyść dokładnie gwinty szmatką a potem szczoteczką namoczoną w rozpuszczalniku. Oczyść w ten sam sposób gwinty na miskach suportu. Następnie obficie nasmaruj gwinty w mufie oraz na miskach. Nasmaruj także plastikowe podkładki dystansowe. Wkręć miski suportu z dość dużą siłą.

 

Oczyść wielofrez na końcu osi oraz w ramieniu korby. Wyczyść także wewnętrzny gwint na końcu osi oraz na plastikowej nakrętce.

Wsuń korbę w supot i nałóż niewielką ilość smaru na wielofrez korby oraz na wewnętrzny gwint. Nasuń ramię korby, wkreć plastikową nakrętkę do pierwszego oporu i dokręć śruby mocujące lewe ramię - rób to równo - najpierw obie do pierwszego oporu a następnie na zmianę każdą co 30*.

 

Po takim zabiegu nie ma prawa nic cykać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@matpog, Miałem coś podobnego jak @terrago. Powód był banalnie prosty, końcówka linki przedniej przerzutki uderzała w prawą korbę. Działo się tak tylko przy wyższych biegach z przodu (bardziej odsunięta przerzutka, bardziej wystawała linka i uderzała w korbę).

Oczywiście może to być coś w środku, ale sprawdź najpierw wszystkie drobiazgi które mogą uderzać w korbę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Mam dokładnie to samo w swoim rowerze, cykanie na lewym pedale, gdy ten jest z przodu, nieco powyżej pozycji równoległej do ziemi. Dodatkowo, cykanie występuje tylko wtedy, gdy silniej naciskam na pedał, więc odpadają wszelkie ocierki o linki etc.

 

Rower nowy, przejechałem może ze 300km. Sprzęt średniej klasy, ok. 1000 zł za całość.

 

Jeśli to suport to proszę o info, ile kosztuje załatwienie (dokręcenie) tego w serwisie. Co prawda rower jest na gwarancji, ale nie wiem, czy nie szybciej i łatwiej załatwię to samodzielnie, gdyż wysyłka roweru na koszt własny do serwisu sprzedawcy to zabawa z kurierem, pakowaniem, że o czasie nie wspomnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Mam dokładnie to samo w swoim rowerze, cykanie na lewym pedale, gdy ten jest z przodu, nieco powyżej pozycji równoległej do ziemi. Dodatkowo, cykanie występuje tylko wtedy, gdy silniej naciskam na pedał, więc odpadają wszelkie ocierki o linki etc.

 

Rower nowy, przejechałem może ze 300km. Sprzęt średniej klasy, ok. 1000 zł za całość.

 

Jeśli to suport to proszę o info, ile kosztuje załatwienie (dokręcenie) tego w serwisie. Co prawda rower jest na gwarancji, ale nie wiem, czy nie szybciej i łatwiej załatwię to samodzielnie, gdyż wysyłka roweru na koszt własny do serwisu sprzedawcy to zabawa z kurierem, pakowaniem, że o czasie nie wspomnę.

 

Jeśli chcesz to zrobić samemu to musisz zaopatrzyć się w klucz do ściągania korby (10-20 zł) i klucz do misek wkładu suportu (ok. 20 zł). Wszystko można zrobić samemu, bez większego problemu, nawet jeśli ktoś jest domorosłym mechanikiem ;)

 

---------------------------------------------

 

 

Dołączam się do tego tematu ponieważ mój problem jest podobny. Mam nadzieje, że ktoś podsunie mi pomysł jak pozbyć się problemu, bo przejrzałem różne fora i jestem w kropce...

 

Problem dotyczy Kross'a Level A2 2011 na fabrycznym osprzęcie. Przebieg niewielki - ok. 300 km. Podobnie jak w przypadkach powyżej, w okolicach korby, w czasie jazdy przy mocniejszym naciśnięciu na pedała, pojawia się jakiś DŹWIĘK (stukanie, czasami skrzypnięcie). Przy słabszym naciskaniu czasami słychać chrobotanie. No więc co zrobiłem:

 

- wyczyściłem łańcuch i zębatki,

- zmieniłem smar (z czerwonego na zielonego FL-a),

- zmieniłem pedała (jak się okazało jedno było pęknięte),

- zdjąłem korbę i wyciągnąłem suport - wszystko profilaktycznie wyczyściłem i nasmarowałem (gwinty mufy, miski wkładu suportu, itd.)

- na koniec dokręciłem wszystko

 

Dodam tylko, że suport po zdjęciu łańcucha pracuje bez luzów i bez żadnego dźwięku. Obejrzałem rower pod kontem pęknięć. Po całej operacji zrobiłem jazdę testową i... TO SAMO!

 

O CO CHODZI?! Padł fabryczny suport?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam za post pod postem, ale wpadł mi do głowy pewien pomysł.

 

Wczoraj wieczorem jeszcze raz wszystko rozebrałem i nasmarowałem (korba suport, pedała. Przed założeniem pedałów pokręciłem trochę korbą i ustawiłem ją równolegle do ziemi. Lekko nacisnąłem na nią i... usłyszałem delikatne PRZESKOCZENIE połączone z dźwiękiem, jak i puknięciem. Za drugim razem się nie udało tego powtórzyć, ale za którymś już tak. Podkreślam, że naciskałem na kasetę zarówno z jednej jak i z drugiej strony. Pochyliłem się lekko, żeby usłyszeć skąd to strzelanie. Na moje ucho dochodzi ono z KASETY! Czy jest możliwe, że coś się tam odkręciło? Z przodu wszystko jest sztywne i było już prześwietlone na czynniki pierwsze. Rower jest nowy, więc o zużyciu nie może być mowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedyś takie „cykanie”po mocniejszym naciśnięciu na SPD :wallbash: . Rozwiązałem problem po długich próbach poprzez mocniejsze dokręcenie pedałów ( nie były dokręcone na max ) i problem zniknął. Spróbuj morze o to chodzi. Czasem takie pierdoły dają najbardziej w kość!!! :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedyś takie „cykanie”po mocniejszym naciśnięciu na SPD :wallbash: . Rozwiązałem problem po długich próbach poprzez mocniejsze dokręcenie pedałów ( nie były dokręcone na max ) i problem zniknął. Spróbuj morze o to chodzi. Czasem takie pierdoły dają najbardziej w kość!!! :thumbsup:

 

 

W pierwszej kolejności podejrzewałem pedała, ale nawet ich zmiana nie pomogła. Po ponownym przeczyszczeniu suportu i korb znikło skrzypienie - to już coś. Pozostał tylko ten, jakże irytujący, dźwięk przypominający "chrobnięcie" i towarzyszące mu przeskoczenie. Dziś wieczorem usiadłem w ciszy przed moim rowerem w celu zlokalizowania miejsca skąd wychodzi ten dźwięk. Chciałem potwierdzić, czy to kaseta, zdjąć tylne koło i zanieść jutro do serwisu. Co się jednak okazało... Dźwięk wydobywa się czasami z przodu, czasami z tyłu, w miejscu styku łańcucha z zębatką. Kiedy rower stał złapałem za korbę imitując naciśnięcie na pedała - na moje oko i ucho napinający się łańcuch emituje ten dźwięk. Dziwne, bo niecałe dwa tygodnie temu czyściłem łańcuch (szejk w benzynie ekstrakcyjnej) i nasmarowałem zielonym FL-em. Łańcuch wygląda na czysty, nie ma na nim piasku. Czy coś nie tak z tym smarem, a może z łańcuchem? Coś musi się nie zgrywać tylko co?? Rower prawie nowy, zaledwie kilkaset km przejechane. Zużycie części wydaje mi się ostatnią przyczyną. Może macie jakiej sugestie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pierwszej kolejności podejrzewałem pedała, ale nawet ich zmiana nie pomogła. Po ponownym przeczyszczeniu suportu i korb znikło skrzypienie - to już coś. Pozostał tylko ten, jakże irytujący, dźwięk przypominający "chrobnięcie" i towarzyszące mu przeskoczenie. Dziś wieczorem usiadłem w ciszy przed moim rowerem w celu zlokalizowania miejsca skąd wychodzi ten dźwięk. Chciałem potwierdzić, czy to kaseta, zdjąć tylne koło i zanieść jutro do serwisu. Co się jednak okazało... Dźwięk wydobywa się czasami z przodu, czasami z tyłu, w miejscu styku łańcucha z zębatką. Kiedy rower stał złapałem za korbę imitując naciśnięcie na pedała - na moje oko i ucho napinający się łańcuch emituje ten dźwięk. Dziwne, bo niecałe dwa tygodnie temu czyściłem łańcuch (szejk w benzynie ekstrakcyjnej) i nasmarowałem zielonym FL-em. Łańcuch wygląda na czysty, nie ma na nim piasku. Czy coś nie tak z tym smarem, a może z łańcuchem? Coś musi się nie zgrywać tylko co?? Rower prawie nowy, zaledwie kilkaset km przejechane. Zużycie części wydaje mi się ostatnią przyczyną. Może macie jakiej sugestie?

 

Może za mocnow yczyściłeś i za mało smaru po wszystkim dałeś i jakieś ogniwo jest suche i przez to skrzypi przy naprężaniu (łancuch wtedy dosyć mocno pracuje w okolicach zebatki). Powieś łańcuch na jakimś klipsie, zapodaj po kropelce na każde ogniwo, zostaw na noc, rano przetrzyj. Po takim zabiegu raczej nie ma czans, żeby cokolwiek ze strony łańcucha skrzypiało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie. Jeszcze raz przeczyściłem wszystko, nałożyłem smar na gwinty pedałów, skreciłem mocno korbę i cykanie ustało. Za to teraz pojewiło się dziwne, nawet nie wiem jak to nazwać, trzeszczenie, szuranie, drgania o bardzo wysokiej czestotliwosci w czasie pedałowania, oraz podczas jazdy z wieksza szybkoscia. ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te shimanowskie łozyska zewnętrzne to największe g..... jakie do tej pory wynaleziono. W moim m590 padło lewe po jakichś 1800 kilometrach. Podejrzewam, że u ciebie jest to samo. Korby m590 kosztowały mnie 230 zł i po upływie półtora miesiąca kolejne 50zł nowy suport plus 30 zł robocizna. Montaż tego jest prosty więc lepiej kupić kluczch do HII i samemu to zakładać niż płacić w serwisie. Najlepiej kupić suport z korbami alivio na octalink za 100-120 zł i święty spokój. Na najtańszym suporcie montowanym w giancie z korbami m131 przejeździłem 2 sezony czyli ponad 9000 kilometrów, było to katowane codziennie w terenie, myte karcherem pod ciśnieniem i NIC...żyje nadal. Stary tani suport leży wykręcony w piwnicy i śmieje mi się prosto w gębę. G....-anego "holołtecha" mi się zachciało to mam. Wcale mi się nie uśmiecha dokładać do tego kolejne 80 zł co miesiąc.

 

U ciebie jest to samo. Dostała się kropelka wody i po łożysku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Te shimanowskie łozyska zewnętrzne to największe g..... jakie do tej pory wynaleziono. W moim m590 padło lewe po jakichś 1800 kilometrach. Podejrzewam, że u ciebie jest to samo. Korby m590 kosztowały mnie 230 zł i po upływie półtora miesiąca kolejne 50zł nowy suport plus 30 zł robocizna. Montaż tego jest prosty więc lepiej kupić kluczch do HII i samemu to zakładać niż płacić w serwisie. Najlepiej kupić suport z korbami alivio na octalink za 100-120 zł i święty spokój. Na najtańszym suporcie montowanym w giancie z korbami m131 przejeździłem 2 sezony czyli ponad 9000 kilometrów, było to katowane codziennie w terenie, myte karcherem pod ciśnieniem i NIC...żyje nadal. Stary tani suport leży wykręcony w piwnicy i śmieje mi się prosto w gębę. G....-anego "holołtecha" mi się zachciało to mam. Wcale mi się nie uśmiecha dokładać do tego kolejne 80 zł co miesiąc.

 

U ciebie jest to samo. Dostała się kropelka wody i po łożysku.

 

Mam leciwego lx-a 580 z przebiegiem ok.12000km. Łożyska bez wymiany, suport jeden raz rozkręcony wyłącznie z ciekawości co się dzieje w środku. Nie jest to reguła że SH musi paść po 2000km ale faktycznie jak pisze Fenthin lepiej wymienić na coś z typowym łożyskiem albo pogłębić miski. Taki zabieg już zrobiłem w innym rowerze, serwis za przysłowiowe 3,50,-

I żeby nie było rower nie stoi w garażu jak pada deszcz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...