Skocz do zawartości

[ból kolana]


seker1995

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Po 2 tyg przerwy od roweru, po okladach z lodu(na poczatku przerwy), po systematycznym zazywaniu glukozaminy i kolagenu, po tygodniu czasu noeszenia sciagacza na kolano zrobilem przejazdzke na rowerze i dalej bol pojawia sie na dole kolana. Co prawda nie byl tak mocny jak wczesniej, ale bylo czuc bol podczas pedalowania. Zaczelo bolec po jakis 3-4km jechalem na niskich biegach z duza kadencja. Po dniu przerwy bol prawie znikl(bo jak rozbolalo podczas ajzdy to bolalo pozniej nawet podczas normalnego ruchu kolana podczas zgiecia i wyprostu), po 2 dniach juz wogle nie boli. Wydaje mi sie, że to wina ustawienia siodełka, bo wczesniej jezdzilem na niskim i po 5 wypadach dopiero zaczelo bolec po dystansie około 35km, od tamtego czasu zwiekszylem siodlo w gore(bo bylo za nisko i podejzewalem ze to tez mialo wplyw na powstanie bolu) dosc sporo ze 4,5cm. I teraz wydawalo mi sie ze pozycja jest poprawna bo noga byla lekko zgieta(nie wyprostowana) dopiero wyprostowana kiedy piete kladlem na pedal. Szukalem informacji w necie i niby kat zgiecia kolana dla poczatkujacych i mniej gibkich osob powinien byc 35 stopni, Mozliwe, że teraz bol sciegna powoduje zbyt wysoko ustawione siodlo? Czy zmiana o 2,5cm to duzo i moze cos pomoc?

Napisano

A miałeś jakieś urazy na to kolano? Biegasz oprócz jazdy na rowerze albo jakoś inaczej kolano było/jest obciążane? Może warto zrobić prześwietlenie i USG. Jeśli miałeś urazy kolan albo obciążasz je dużo możesz mieć początki chondromalacji, a im wcześniej wykryte, tym lepiej dla kolan. I nie wierz raczej w środki typu glukozamina, galaretki czy inne żelki. Chyba, że zależy ci na efekcie placebo. Polecam zastrzyki z kwasu hialuronowego prosto do stawu kolanowego (oczywiście, jeśli będzie to konieczne po konsultacji z lekarzem). Teraz testuje pewien specyfik z Czech... 12 tabsów dziennie. Za jakiś czas założę temat o nim, bo środek jest dość ciekawy, trochę drogi, ale czego się nie robi dla kolan :) (seria zastrzyków 800zł :P ).

Napisano

Ja też mam problem z kolanem.Jakiś tydzień temu wybraliśmy sie na pierwsza troche dluższą wycieczke (100km) i praktycznie kilka km od domu natrafilismy w lesie na prawdziwe bagna :D trzeba było zejsc z rowerów i jakies 2-3km przeprawiać sie na piechote.Potem siadłem na rower i ledwo dojechałem do domu,bolało niemiłosiernie po zewnetrznej stronie kolana,kolejnego dnia nie mogłem praktycznie w ogole chodzić.Wczoraj poszedłem na siłownie,robiliśmy nogi (było wszystko ok),potem od razu na rower i po jakichs 20km znowu ten ból,ale już wieczorem mi przeszło.Moje pytanie,czy to zwykłe przeciążenie stawu? czy może być jakis wiekszy problem? jeżdze w koszyczkach,myśle ze one nie są raczej problemem.Aha i dodam że kiedyś grałem sporo w piłke nożną i od tego mam troche pokrzywione kolana;p

Napisano

Zgubiło mnie przetrenowanie, jazda na dużych przełożeniach a przede wszystkim brak umiaru. Kontuzja sprzed 10 lat wróciła. Ból po wewnętrznej stronie lewego kolana. Przy dużym wysiłku ból promieniuje w dół do wnętrza łydki. Ortopeda zaleciła mi diclac jako środek przeciwzapalny i glukozaminę plus wspomniała o ortezie. Jutro mam iść do rehabilitanta ale chciałabym od Was się dowiedzieć o co mam zapytać, jakie zabiegi wybrać żeby nie marnować czasu i kasy. Na usg muszę trochę poczekać.

Tak jeszcze mi się przypomniało, że kolega polecił mi kiedyś http://sklep.kfd.pl/universal-animal-flex-44-sasz-p-226.html właśnie na przeciążone ścięgna, wiązadła.

Napisano

Rehabilitant zalecił serię zabiegów tj kąpiele wirowe, prądy interferencyjne, laser i ćwiczenia usprawniające. Z leków mam podtrzymać diclac. Bez usztywnienia, jedynie z elastyczną opaską stabilizującą.

Napisano

Szkoda, że człowiek nie ma jakiegoś kolana w zapasie.Aczkolwiek więzadło kolanowe wewnętrzne coś u mnie nie teges ostatnio. Upierdliwy ból który zwalczam namiętnie Traumonem Znacie? ja używam w spreyu

 

Jeśli chodzi o kolagen który regeneruje chrząstki stawowe które ulegają zużyciu tutaj niestety jest metoda prób i błędów jeśli chodzi o specyfiki

 

Dlatego, że nie wszystkie są dla wszystkich i się odpowiednio wchłaniają, przyswajają

 

Ostatecznie ,jeśli ktoś nie próbował czy to na niego działa polecam Colafit ma 99,9% tego co trzeba :)

  • 2 tygodnie później...
Napisano

Dziś wszedlem na rower po 3,5tyg przerwie z powodu bólu kolana, od kad ból sie pojawil mineło juz prawie 2 miechy(ale wracalem na rower po 3 pozniej po 4 pozniej po 1 tyg pozniej po 2 tyg przerwy i bol pojawial sie odpwoiednio do kazdego dnia: od razu, po 1,5km, po 3km, po 4km) dzis przejechalem jakies 6km i zaczelo bolec ale teraz bolalo nie na dole rzepki na środku tylko po stronie wewnetrznej mniej wiecej na srodku wysokosci rzepki moze ciut nizej. dodam, że bół zawsze trwal od 2 do 3 dni i przechodzil calkiem. Dzis bół przeszedl praktycznie od razu odkad zostawilem robwer no moze po 30min juz naprawde nic nie czułem(chodzac i ruszajac noga oraz gdy probowalem pedalowac do tylu) zaczelem kombinowac z siodelkiem ustawilem niby tak jak powinno byc dalem sporo wyzej i jak zaczelem pedalowac bol bardzo szybko sie pojawil i byl naprawde ostry mocniej bolalo niz podczas jazdy. Oczywiscie jak jezdze to staram sie z duza kadencja smigac na lekkich przelozeniach. Wydaje mi sie, że to wina ustawienia siodla czytałem duzo tematow i poradnikow i nadal nie moge ustawic pod siebie rower. Jak w domowych warukach sprawdzic odpowiedni kat ugiecia nogi? Jaki najlepszy sposob polecicie mi na ustawienie siodelka? Aha przypomne ze jezdze na platformach nie w spd.

Napisano

Jak przypuszczasz ze to siodlo to podnos w gore o kilka mm tak dlugo az bedziesz czul ze jest za wysoko - zaczniesz sie wiercic zeby przekrecic korba i nie bedziesz w stanie przekrecic pedalow do tylu pietami.

Napisano

Po pierwsze malcu88 --> włącz sobie sprawdzanie ortografii w przeglądarce, bo następne posty tak najeżone ortami po prostu będę kasował.

Po drugie - rozciągasz się? Nierozciągnięte mięśnie się kurczą i przyciągają rzepkę do stawu - to jest częsta przyczyna bólu, choć to raczej po jeździe.

Po trzecie - Na pewno siodełko nie ma decydującego wpływu na ból kolana, co najwyżej na ból d... i powyżej rzeczonej ;). Chyba że masz na myśli wysunięcie sztycy - to już inna bajka.

Napisano

Może i kontuzji przez rower jeszcze nie złapałem ale jako że biegam od dwóch lat po 100-120km miesięcznie to owa kontuzja jest mi tu za pan brat bo łapałem ją już dwukrotnie, nie wspomnę o kombinacjach jak się tego pozbyć a było tego sporo i znalazłem dla siebie złoty środek,mianowicie podstawą po przeciążeniu kolana jest przerwa i najlepiej miesięczna od obciążeń kolana, a w tym czasie robienie "płytkich przysiadów na jednej nodze z podparciem jedną ręką (ściana, drzewo)" ja robiłem ich po 100 na jedną nogę i codziennie ale na początek można mniej z czasem zwiększając ilość.

Ja po takiej przerwie i owych ćwiczeniach wracałem już dwukrotnie(raz lewe kolano a po roku prawe)i mi osobiście to pomagało więc i wam może pomoże.

Napisano

Panowie/Panie bardzo prosze o rade. Od maratonu w Zabierzowie minęło juz ponad dwa tygodnie, w tedy to dosc mocno sie pierwszy raz przeciązyłem, dodam ze na rowerze jezdze od kad pamietam. Po maratonie bolaly mnie kolana( lewe bardziej ) Myslalem ze przejdzie szybko ale po malej przejażdżce odczólem znow zmecznie. Dzisiaj po prawie dwuch tygodniach przerwy i wertowania formum itp na tematy kolan zastosowalem sie do chyba wszystkich mozliwych czynnosci, a mianowicie podnioslem siedzonko ( lekko przesuniete w tyl ), staralem sie jezdzic na lzejszych przelozeniach, po raz 1000 ustawilem bloki i po 20 km jest...lewe kolano wola dość...juz nie wiem co mam robic. Moze sa jeszcze jakies czary w tym temacie.??? Dodam jeszcze ze kolano boli z przodu tak jakby w dolnej czesci pod rzepką od strony wewnetrznej

Napisano

Siema

Czasem po długim wysiłku miewam też bóle kolan.

Na początku próbowałem z blokami, przesunięcia palców/stóp bliżej/dalej od korby.

Potem bawiłem się z ustawieniem siodełka góra/ dół kąt ustawienia.

Zwiększyłem kadencję i to dosyć sporo. :icon_wink:

Wszystkie te czynności pomagały, ale bólu do końca nie usuwały. :rolleyes:

 

 

Zacząłem trzymać ręce szerzej na kierownicy, praktycznie na samych końcach i ku mojemu zdziwieniu bóle praktycznie ustały do 0, czasem tylko trochę poboli po dłuższym katowaniu. :no:

 

Jeżeli dłużej ból nie odpuszcza, smarowałem maścią końską (chłodzącą), mnie pomaga.

Zacząłem jeść też galaretki, kolano jakoś płynniej trochę chodzi, nic nie chrupie/ strzela itp. :icon_wink:

 

Pozdro :thumbsup:

Napisano

jeszcze za nisko...? juz podnioslem od tego co bylo jakies 2 cm ( oczywiscie nie od razu, stopniowo ) no i w sumie boli mnie tylko lewe. A moze jakas glukozamine sobie kupic czy cos. Co do trzymania kierownicy u mnie to nie dziala niestety

Napisano

@MirekH81, ból, który opisujesz może powodować właśnie za nisko ustawione siodło. Nie powiem Ci czy jest za nisko bo Cię na nim nie widziałem.. :) Poza tym po zmianie pozycji z dnia na dzień wymęczone kolano nie przestanie zapewne boleć.

Napisano

Co do siedzonka i jego wysokośći to moze napiszcie jak u was to wyglada. Dla porownania jak mozecie to sprawdajcie stojac na ziemi i przykładajac koniec siedzonka do pleców/tyłka.moze to dziwnie zabrzmi ale gdzie wbija sie przód siedzonka.:)

Napisano

Ja u siebie zawsze mam ustawione tak aby lekko można było się podeprzeć czubkiem buta/palców o ziemię. Ewentualnie, opierając nogę piętą na pedale (w najniższym położeniu), noga powinna być wyprostowana. To powinno wyznaczyć jako takie ustawienie początkowe.

Napisano

Po laserze nieźle boli przez kilka pierwszych dni. Ja w sumie mam 2 lasery. Pierwszy na samo kolano i drugi na łydkę. Krioterapii nie miałam ale kilka razy dziennie przykładam okłady żelowe z zamrażalnika. Pewnie to nie to samo =/Jakoś nie bardzo widzę różnicę po tych zabiegach

  • 1 miesiąc temu...
Napisano

a ja po rekonstrukcji więzadła krzyżowego ćwiczę sam. Lekarz zobaczył jak spisałem się po artroskopii to nie wypisał nawet żadnych rehabilitacji i laserów:) po 18 dniach od operacji wczoraj zrobiłem 8 km rowerem i to nie stacjonarnym :D

więc wg. mnie te lasery dmuchanie i wiry to pic na wodę - jak sam się za siebie nie weźmiesz to nikt tego za ciebie nie zrobi, a fizjoterapeuta po coś kończył szkolenia i studia - musi z czegoś żyć :D :D

Pozdrawiam Acl'owców :D

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...