Skocz do zawartości

[rowerowa etykieta] Zwyczaj??


Rekomendowane odpowiedzi

Apropo pozrawiania się przez motocyklistów to jak GZA20 zauważył motocykliści nie pozdrawiają tych co jeżdżą na ścigaczach. Tak samo jak zauważyłem że rowerzyści nie pozdrawiają tych co jeżdżą na rowerach do dualu. WYdaje mi się że w obu przypadkach jest to grupka ludzi którzy, nie chcę by to źle zabrzmiało, trochę skażona w społeczeństwie motocyklistów czy cyklistów. Dla mnie ludzie na ścigaczach to w dużej mierze szpanerzy i cwaniaki, podobnie jest z dualowcami. To dość specyficzne towarzystwo którzy są jakby skażeni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze pozdrawiam wszystkich, czy to solarowych karków bez koszulek, czy nawet dualowców.

Oczywiście staruszków - nie. Złe doświadczenia po ty mam.

 

Raz taki ~35 letni szosowiec, aż wypiął nogi z zatrzasków podniósł ręce i nogi do góry (a jechał cały czas) i zaczoł mi machać rekiam. Taki przyjazny geścik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

mi wczoraj pomachano w poznaniu w pobliżu tkkf-u ;)

jakis kolarz po cywilnemu raczej ubrany z barankiem, sie nie przyjrzalem dokladnie, z pracy wracałem na szosówce w cywilnych ciuchach bez kasku i innych takich, których jeszcze nie mam

 

miło się zrobiło

pozdrawiam wszystkich rowerzystów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktos z naprzeciwka jedzie to pozdrawiam dlonia, a jesli kogos zdarzy mi sie wyprzedzic to (zaleznie od wieku) mowie 'czesc' albo 'dzien dobry'. Przedwczoraj z bratem jednego starszego pana na szosowce (z prosta kiera) wyminelismy, oczywiscie przywitalismy sie, pojechalismy dalej a za pare minut nas dogania i ladnych pare kilometrow razem przejechalismy rozmawiajac o tym i tamtym :D

Acha, ma 62 lata a niedawno mial 5 operacji. Mam nadzieje ze jeszcze bede miec okazje aby z nim pojezdzic bo bylo badzo milo, co prawda na szosie ale zawsze cos :P

 

Pozdrowienia dla wszystkich bikerow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez na poczatku swojej "kariery" gdy widzialem klaniajacych sie bikerow myslalem "chyba mnie z kims pomylil... nie znam go". Ale teraz zrozumialem o co im kiedys chodzilo. Role sie odwrocily i teraz czesto gdy ja macham, inni nie wiedza o co chodzi. Ale przynam, ze w wiekszosci odklaniaja sie, lub machaja. Co do niskosiodelkowcow to raczej rzadko, ale dwoch sie odklonilo... >moze przez to, ze Kona wyglada dla niezorientowanych jak dirt troche :D <.

 

Machjamy sobie nawzajem :P

 

Pozdro, Shadow265

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się pierwszy raz spotkałem z tym zachowaniem jak jechałem do Ogrodzieńca. Starszy Pan na trasie podczas mijania się, podnosi rękę i mówi "cześć". Trochę zdezorientowany odpowiedziałem mu identycznie, potem skojarzyłem, że to może tak jak na szlakach swoi swoich witają i skojarzenie trafne. Gdyż już w samym Ogrodzieńcu stojąc przy zamku przejeżdżała grupa XC i każdy "cześć" ppowiedział ;)

Super gest, od tej wyprawy sam pozdrawiam. Głównie kieruję się kaskiem na głowie, ale jak jedzie ładna Pani nawet bez klasku to machnę rączką :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest taki zwyczaj, że na szlaku górskim -i nie tylko- turyści mówią sobie dz.dobry. fajnie by było gdyby wśród bikerów był zwyczaj machania ręką :) pozdrawiasz gościa i już jest weselej :030:

U mnie w mieście nie ma takich grzecznościowych gestów i zwyczajów. Rzadko ktoś kogoś pozdrowi. Jednak jeżdżąc do pracy codziennie mijam 2 obce osoby na roweruch i od pewnego czasu mówimy sobie Dzień Dobry. Nigdy w życiu z nimi słowa nie zamieniłem, ale jakoś samo z siebie wyszło i teraz zawsze się witamy w przelocie.

Na ścieżkach rowerowych rzadko się zdarza, by ludzie na bike'ach się pozdrawiali w jakikolwiek sposób. Jedynie raz mi się zdarzyła jak mijana dziewczyna kiwnęła ręką i powiedziała Hello.

Przypuszczam, że na trasach górskich częściej się to zdarza, bo wzorem turystów utarł się zwyczaj pozdrawiania. Szkoda, że nie ma takiego ogólnego pozdrowienia jakie mają np. rybacy, turyści górscy czy myśliwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm... zależy gdzie - u mnie zwykle jak kogoś pozdrowie to mi odpowiada, sam rzadziej jestem pozdrawiany bo jeżdżę w cywilnych ciuszkach, rower mam taki se a i ostatnio sypnąłem se porząnie w napęd i chodzi jak mały czołg. Muszę się w końcu nauczyć odkręcać wolnobieg:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Wiecie pozdrawiac mozna kogo się chce osobiscie nie pozdrawiam starych babci na wigrach ani dzieciaków na rozwalających się keszach(wkońcu jak jezdiłem na keszu też mi nikt nie machał :):D:D)Jak widze przejerzdżającego bikera nie koniecznie na giantcie XtC Composite 2 albo na NRSie kiwam mu łapą i często oni też machają kilka razy się tylko zdarzyło żeby nie oodmachał

 

 

co się czepiacie wigry ? to pożądny stuff :036:

 

Jeśli chodzi o pozdrawianie to często pozdrawiam, często też jestem pozdrawiany. choć muszę przyznać, że szosowcy zdecydowaie rzadziej odpowiadają (może czują się jacyś ważniejsi na szosie ???:002: , kiedyś jechałem w jakąś niedziele i popylała jakas babinka na Jubilacie i mówie sobie ... a pozdrowię kobiecinke :) i wiecie co ... krzykneła do mnie : dzieeeń dobry panie kolarzu :P roll!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam też jestem za tym by odmachiwać sobie i pare razy się zdarzyło że tak pozdrowiłem 6 osobową grupe i wszyscy machneli i krzykneli siema. Ale jeszcze jest tak że zwykli ludzie mówią dzień dobry czy też witają się . Jest to przyjemne bo zawsze mnie się podobało to jak na motorach zawsze sie pozdrawiali i to mnie zawsze kręciło. I dlatego uważam że powinniśmy też sobie machnąć :036: .

Ale też jedną rzecz zobaczyłem ze jadac w kasku jesteś bardziej szanowany na drodze i może też inni rowerzyści poznają po tym czy ktoś jezdzi ,,po bułki " czy trenuje :002: (takie moje spostrzezenie)

 

Joł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już jakiś czas temu, jadąc przez las spotkałem starszego pana w pełnym "mundurze" i jego syna który miał już pół "munduru" :036: Ojciec podniósł ręke i powiedział cześć, i powiedział synowi coś w stylu "mów cześć innym bikerom" :002: Zwyczaj już zaszczepiany u młodszych :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynajmniej wśród bikerów panuje pełna kultura, a nie tak jak ma to miejsce wśród kierowców.

 

a zwyczaj bardzo miły, a przecież chociażby chwilowe uniesienie dłoni czy przywitanie się nic nie kosztuje, ale za to o ile przyjemniej się jedzie (zwłaszcza jak pozdrawia jakaś miła bikerka :036: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święte słowa co do pomocy.Pare razy miałem małą awarie środek lasu a tu podjeżdza dziadek i pyta się czy pomóc .Ale ja jestem z tych co to raczej zawsze biorą w trase wszystko co im potrzebne .Także pomocy nie potrzebowałem.Z koleji jak ja raz chciełm pomóć kobiecie ewidentenie nie umiałe dać sobie rady ,łańcuch spadł .Za Chiny ludowe nie chciała pomocy .Nie była to jakaś rasowa bikerka ale zwykła rowerzystka kobita w średnim wieku.Wydawało mi się że się bała .Takaże nie nalegałem jeszcze by mnie mogła pobić ,pojechałem w swoją strone. A pomogać to powinniśmy zawsze jeśli mamy okazje nie tylko rowerzystom

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...