hello, od dziś jestem posiadczem magnusa green; jak na razie przytachałem go samochodem z krakowa i jest noc:( więc premierowa jazda to tylko po pokoju, no i jutro do pracy rano; ale pierwsze wrażenie to wypas na maxa, za taką kasę jedynie hamulce wydają się czymś co zaniża cenę, reszta jest śmiesznie "tania" jak na tej klasy osprzęt; waga jak dla mnie rewelacja, zwłaszcza że po 12 latach przesiadłem się ze stalowego roweru, hehe
trochę pojeżdżę- więcej napiszę, idę sobie pogłaskać mój nowy rowerek, jak mi żona pozwoli.......