Skocz do zawartości

[dętki] "nieprzebijalna" rewolucja FOSS?


_Grooby_

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Na Fossach jeżdżę (właściwie jeździłem) od 2 miesięcy. Przejechałem jakieś 1,5 tys. km, w tym 4 maratony i rzeczywiście nie przebiłem. Ale:

 

- raz mi się dętka w przednim kole rozwarstwiła na zgrzewie. Stało się to gdy rower stał w sobie w domu. Przychodzę rano a tu flak. Dało się skleić.

 

- w ostatnią niedzielę dętka po prostu strzeliła przy wentylu (fakt, że z wielkim wyczuciem chwili bo na rozjeździe, 10 minut po ukończeniu maratonu). Prawdopodobnie dętka przesunęła się wewnątrz opony (smarowałem talkiem). Nie dało się naprawić.

 

- wczoraj druga dętka pękła podczas pompowania, znowu przy wentylu. Dwie duże dziury, do wyrzucenia.

 

 

Podsumowując - produkt jest NIEDOPRACOWANY! Przede wszystkim brakuje gwintu na wentylu presta i możliwości przykręcenia go do obręczy.

Co do nieprzebijalności, to trudno powiedzieć ponieważ przez cały czas używania nie zauważyłem nigdy kolca w oponie. Jednocześnie z kupnem Fossów, założyłem też nowe opony (Race Kingi) więc nie wiem czy to nie bardziej ich zasługa.

 

Generalnie - nie polecam. Stówka poszła się w...

 

 

Good bikes!

Josip

Napisano

U mnie też powietrze zeszło przez noc (po zmianie opon). Dzisiaj wyjąłem ale żadnej dziury. Założyłem z powrotem, zacząłem pompować i stało się :wallbash:

 

foss.jpg

 

Pewnie już wczoraj pękł a dzisiaj się dourwał.

  • 3 tygodnie później...
Napisano

Witam!

U mnie też się nie sprawdziły. Z tyłu rozlazła się na zgrzewie już po tygodniu, zwaliłem to na swoją wagę (80kg z plecakiem), natomiast z przodu zrobiły się po około 2 miesiącach (ok. 1200km)przy wentylu takie dziwaczne bąble i przez nie powietrze wylatuje szybciej, niż zdążę pompować. W obydwu przypadkach nie potrafię skleić zapalniczką - niby ok, ale po założeniu i napompowaniu powyżej 30-35psi puszczają. Wracam do geaxów. Najbardziej z tych fossów podobają mi się wentylki ;D

Pytanie: czy z jednej zniszczonej dętki FOSS można powycinać łatki do innej?

 

Pozdrawiam.

Napisano

Moje doświadczenia z tymi dętkami trwały prawie miesiąc. 100zł wydane w błoto. :(

 

U mnie wyglądało to tak. Złożyłem, pojeździłem i niby wszystko ok. Potem wyjazd autem (20km) i na miejscu nie mam powietrza w tylnym kole. Napompować się nie da bo schodzi. Założyłem zwykłą, może ta była felerna.

 

Jeździłem dalej na tej z przodu, kilka tygodni. Pojechałem autem na Trophy, dojeżdżamy i nie mam powietrza w tej dętce.

Dętki się ROZŁAŻĄ pod wpływem wysokich temperatur! Jakaś kpina. Nie polecam. Zdecydowanie lepiej kupić zwykłe dętki.

Napisano

Gdyby ktoś chciał przeczytać mój dogłębny test tych dętek, to zapraszam: http://punkxtr.blox.pl/html

Generalnie rzecz biorąc jak za tą kasę to trochę za dużo tych wad. Niemniej jednak jedno trzeba im przyznać-z przebitą dętką i ciałem obcym w oponie można jeszcze jeździć i jeździć, co niekiedy może być zdecydowanie zbawienne w skutkach.

Napisano

jesli byl by ktos zainteresowany i chcial przetestowac detki to moze zrobimy jakas liste osob zainteresowanych i zrobimy jakies zamowienie? mam dojscie i moge zalatwic w lepszych cenach nic na stronie dystrybutora :)

Ale Za Ile Ok ?

  • 4 tygodnie później...
Napisano

Dzisiaj chciałem załatać mojego Foss'a i w tym celu napompowałem dętkę poza oponą aby zlokalizować dziurę i zrobił się balon. Dodam tylko że nie było to duże ciśnienie, może 1,2 a balon się powiększał. Miał ju ktoś taki przypadek i czy jak założe dętkę to będzie miało to bardzo zły wpływ na jej dalsze użytkowanie dętki z oponą?

Napisano

To jak miałem zlokalizować przebicie? NIe pompowałem jakiegoś wielkiego ciśnienia, a dętka i tak się "wydymała" :wallbash: Ten balon będzie tak bardzo przeszakdzał jak bedzie w oponie?

Napisano

Jakoś szczególnie zły na to nie jestem, bo kpl dętek wygrałem. Tylko jak już je miałem to chciałem użytkować i się przekonać co to za wynalazek i okazuje się że do ideału mu bardzo duzo brakuje. :whistling:

  • 2 tygodnie później...
Napisano

Posiadam 2 szt tych dętek (a raczej posiadałem). Skusiłem się na nie po kilku ciekawych testach jakie przeczytałem na necie.

Niestety brutalna rzeczywistość szybko zweryfikowała marketingowy bełkot.

Na jednej zrobiłem ok 200km, druga się poddała po 800km.

 

Obydwie umarły w podobnych okolicznościach - pękły na zgrzewie i nie dało się tego naprawić przy pomocy łatek do fossa.

To chyba wada fabryczna lub zwyczajnie sprzedają niedopracowany produkt.

 

Dodatkowo jedną kiedyś przedziurawiłem w trasie. Fakt powietrze nie uszło od razu i zauważyłem to dopiero po powrocie na drugi dzień.

To jest jedyny plus tych dętek.

Zlokalizowanie dziury było już męczarnią. Nawet wkładanie do miski z wodą nie pozwoliło jej szybko namierzyć.

Napompowanie jej niskim ciśnieniem poza oponą sprawia, że powietrze prawie nie ucieka. Szukanie zajęło mi prawie 2 godziny.

A gdyby powietrze uciekło mi szybciej i w trasie trzeba by się męczyć z łatkami??? To już by była masakra.

 

Podsumowując nie polecam tych dętek.

Jedyny plus jest taki, że jak złapiemy małą dziurkę to dojedziemy tak do domu.

Poza tym nie warte swojej ceny i strasznie awaryjne (często same pękają).

  • 4 tygodnie później...
Napisano

Ja natomiast przejechałem już ileś set kilometrów na tych dętkach, w górach po kamieniach, na wyścigach itd. I nic się nie dzieje niepokojącego. Może mam dobre egzemplarze?, czasem trzeba tylko dopompowywać powietrze raz na tydzień. Nawet zdarzyło się, że przeciąłem oponę (Schwalbe Rocet Ron) na wyścigu tak na długości 2 cm, a dętka była i jest cała.

Napisano

można zalewać mleczkiem, praktycznie dowolnym. Ja używam no tube'sa. Łatki samoprzylepne również dowolnej firmy się nadają.

Fakt faktem, czesto ulegają uszkodzeniu na szwie, ale nie ma z tym problemu, wymieniane są od ręki. Producent miał to zniwelować, wszelkie tego typu uszkodzenia wymieniają bez gadania. Teraz jest cieższa wersja 180 gramów do kupienia, ma już sporo mięsa i taką dętkę cieżko przebić. Z tym że to już dętka na treningi lub dla kogoś kto na wagę nie patrzy. Bo 180 gramów, to już niestety sporo

Napisano

ja osobiście już 3 załatwiłem - pierwszej urwałem wentyl, druga poszła na szwie a dziś po napompowaniu do około 3,9 atmosfery dętka zdecydowała się ,że nie będzie współpracować z obręczą alpine i poszła w drobiazgi z wielkim hukiem, no dobra może trochę przesadziłem, że w drobiazgi ale ma skromną 25cm dziurkę - przy miała szanse pozbawić mnie słuchu i udało się na 5s - cieszę się ,że było to na dole koła a nie na górze gdzie właśnie miałem rękę (myślę, że teraz już nie mógłbym tak szybko pisać o ile był bym już w domu po przyszyciu kciuka gdyż opona zeszła z obręczy a do jej założenia potrzebowałem pomocy kolegi a i tak nie poszło zbyt gładko.

 

Ale co trzeba jej przyznać - to że jest b.dobrą dętka pod warunkiem że pogodzimy się z stosunkowo dużą awaryjnością "wewnętrzną" i nie korzystaniem z V-ek

  • 1 miesiąc temu...
Napisano

Niestety zawiodłem się na owych "rewolucyjnych" dętkach straszliwie. Pierwszy wyjazd w teren i przebita. Powietrze zeszło stosunkowo szybko (kilkanaście minut) okazało się że spowodowała przebicie drobnych rozmiarów kolec grubości podobnej do igły.

Po załataniu w z użyciem zapalniczki dętka stała się szczelna ale nie na długo... kolejny wyjazd i kolejny kolec - tym razem grubszy ok 1mm grubości (został w oponie).

Próba sklejenia za pomocą zapalniczki metodą przedstawioną przez producenta zakończona niepowodzeniem. Przy kolejnych próbach (w sumie 3) nadal nie było efektu. Dopiero użycie lutownicy i kilkukrotne "walcowanie" przebitego miejsca pozwoliło na zaklejenie otworu.

Ze względu na kilkukrotne testowanie otworu w wodzie dętkę wycziściłem z talku. Okazało się to jej ostatnim gwoździem do trumny. Podczas pompowania w oponie dętka nagle strzeliła. Po prostu się rozerwała przy ciśnieniu ok 30psi !

Rozerwanie jest tak poważne że żadna łatka nie pomoże :/

 

ODRADZAM! Strata pieniędzy!

Napisano

Niestety zgadzam się z powyższą opinią. Dętki kupiłem na próbę, za pół ceny, więc nie będę narzekał, ale od początku... W sumie zrobiłem na dętkach ponad 2000 km, z czego prawie 700 z sakwami. Dziury tylko dwie, jedna nie wiem od czego, druga szkło, żadna dętka nie miałaby szans. Łatanie? Super, nawet koła nie trzeba zdejmować, wystarczy wyciągnąć dętkę spod opony, zapalniczka w rękę, chwila grzania i gotowe. Jak widać same zalety. Teraz przejdę do wad... Ciągłe dopompowywanie... Dętki strasznie tracą ciśnienie, z odchudzanymi dętkami butylowymi nigdy nie miałem takich problemów. Oprócz tego wentyl (nie wiem jak to możliwe) sam się "wykręcał" w czasie jazdy i nagle schodziło całe powietrze a dokręcałem naprawdę mocno. Na koniec to, co je skreśliło ostatecznie. Zmieniam opony, dętka cała w talku zakładam i pompuję. Nagle bum. Dętka pękła w miejscu, gdzie kiedyś ją zgrzewałem. Dziura nie do załatania, rozerwana na kilka centymetrów. Dętka do kosza. Dziękują za taką "technologię"...

  • 5 miesięcy temu...
Napisano

Cześć chłopaki,

proprosiłem Schwefela, żeby otworzył temat.

Jestem kompletnie zdegustowany tymi dętkami.

 

Moje oba FOSSy się rozleciały. Jeden miał przebieg 0km - poległ wentyl podczas pierwszego pompowania od zera.

Drugi miał przebieg 23km - wentyl odpadł podczas pierwszego dopompowywania na trasie, testując nowy rower.

 

Nie ufam tym dętkom, co jeśli rozleci się to gdzieś dalej od domu?

Za każdym razem nawaliły przy różnych pompkach - stacjonarna i ręczna, za każdym razem trzymałem ostrożnie wentyl, żeby nie ruszał się podczas pompowania. Kilka machnięć ręką i PSsssss..... patrzę - z wentyla nie leci - syczy dalej, chwytam wentyl, a ten wypada z dętki. Dwa razy dokładnie to samo.

 

 

2012-03-22%252019.17.52.jpg

 

22 marzec - pierwsza instalacja dętek

 

2012-04-13%252021.36.07.jpg

 

Dziś, tuż po pieszym powrocie do domu

 

 

 

 

Znalazłem zdjęcie w necie, takiej samej awarii.

Wam też się to przydarza?

Kaman, chciałbym, żeby to był tylko pech, czy wadliwa seria.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...