Skocz do zawartości

[ Hamulce ] Magury HS33. Czy będą dobre pod XC?


Pebiszczu

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. ;) Na przyszły sezon chciałbym mieć jakieś mocniejsze hamulce niż zwykłe mechaniczne V-brake'i. Zastanawiałem się nad właśnie tymi Magurami ponieważ nie są tak drogie w porównaniu do Hydraulicznych tarcz. :D Ponad to nie musiałbym wymieniać przedniej piasty, to dodatkowo obniża koszt. Zwykłe V-brake'i albo mam źle ustawione (W co szczerze wątpię) albo po prostu takie już są to hample. :-)

 

Jak to jest z tymi hydraulicznymi V'kami? Czy ich siła jest porównywalna z Hydraulicznymi tarczami np. Juicy 3, Tektro Auriga Comp, Saint'ami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Juicy 3, Tektro Auriga Comp to inna liga niż Sainty. Tarczowe hydrauliki też różnie działają ;). Magury sobie odpuść, ważą swoje, ze wzgl. na siłę trzeba stosować boostery (dodatkowa waga), a w błocie i tak wymiękną jak zwykłe V-ki. Jak dla mnie to dobre heble do trialu, na pewno nie do XC. Jakie V-ki masz obecnie? Dobre V-ki w suchych warunkach hamują na peno nie gorzej niż Juicy 3 czy Tektro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że "znawcy" tematu się już wypowiedzieli ;) Pytanie czy jeździliście na nich czy tylko na obrazku widzieliście je?

 

Wspominam bardzo dobrze te Magury i jeździłbym dalej na nich gdyby nie fakt, że nowa rama nie ma piwotów. Siła hamowania jest ogromna niezależnie od założonych klocków. Każda rama którą miałem rozginała się pod naciskiem tych hampli. Juicy 3 to mizeria pod względem siły przy tych Magurach.

Super sprawa jest z klockami i ich wymianą bo sprowadza się do wyjęcia starego klocka i wciśnięcia nowego. Nie trzeba żadnych narzędzi czy regulacji. Ja miałem 2-3 komplety klocków i zmieniałem je zależnie od pogody, na suche warunki (głównie lato) czarne klocki, na mieszane (wiosna/jesień) szare klocki a na maratony/błoto/śnieg zielone klocki. Siła hamowania w błocie czy śniegu była i tak wyższa niż przyczepność opon więc o czym tu w ogóle mowa?

Ja znalazłem tylko jeden minus tych hampli, zużywają w bardzo szybkim tempie obręcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ależ ja doskonale wiem że zapewniają b. dużą siłę, dlatego wspomniałem że są to dobre heble do trialu, gdzie najbardziej liczy się siła. Ale ta siła jest tu też minusem ze względu na sytuacje o jakich Schwefel piszesz; może dojść do rozgięcia widełek, nawet pomimo zastosowania boostera. No i wymiana zużytej obręczy to bardziej kłopotliwa sytuacja niż wymiana tarczy. I z tych właśnie powodów hamulce te nie zyskały dużej popularności.

Autor tematu nie napisał jakie ma te swoje V-ki, bo jeśli ma coś kiepskiego najrozsądniejszym wyjściem będzie zmiana na lepszy model (np. Avidy SD7), do tego też można klocki lepsze wziąć. Po co od razu pchać się w hydrauliczne Magury?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i dlatego nikt nie używa ich w XC/maratonach. są cięższe od tarczowych (z boosterem), klocki się ścierają tak samo szybko jak w vbrake'ach, a na długich zjazdach (maraton), możesz przepalić dętkę

 

jeśli nie masz za dużo kasy. załóż na początek tarczowy hamulec tylko z przodu. (przednie koło nie za drogie - piasty lekkie tanie i dobre, np. novatec).

to przód hamuje najwięcej i największej siły potrzebuje, z czasem, możesz założyć tarczę na tyle (ale to droższa piasta itp)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz mam V'ki Tektro, nie za ciekawe, chociaż na początku dobrze hamowały. :-) Co do tych Shimano Saint'ów, to mój kumpel je posiada, tylko że nie najnowszy model. No rewelacji tam nie ma, a poza tym ma ciągle jakieś problemy z nimi. Podejrzewam, że skończy się na tym, że zimą w końcu kupię moje wymarzone tarcze. Na tych Tektro w deszczu czy w błocie to hamowania totalne zero. ;)

 

 

A tak w ogóle to myślę, żeby się nie bawić w kupowanie piast i zakładanie je na obręcz którą mam, bo to też dodatkowe koszty związane z zaplataniem szprych, a przecież moje obręcze to nie są super nie wiadomo co. Od razu kupić jakieś średniej niższej klasy koła np. Alexrims'y na piastach pod tarcze i wszystko gotowe. A w przyszłym roku dozbierać hajs i kupić hampelki... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam, że te jego były ostro skatowane. Jest to rower do dirtu, w dodatku kupiony jako używany z Niemiec albo z Holandii. Jeździł z nimi do serwisu ze dwa razy, odpowietrzał, czyścili i było dobrze ale przez kilka dni. Potem znowu to samo. Może ma nieszczelny przewód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

są cięższe od tarczowych (z boosterem), klocki się ścierają tak samo szybko jak w vbrake'ach, a na długich zjazdach (maraton), możesz przepalić dętkę

Nie ważyłem ich ale komplet piasta pod tarczę, tarcza, zacisk, przewód, klamka w przypadku najtańszych modeli wyjdzie pewnie podobnie.

A widziałeś takie klocki na oczy? Są dużo grubsze niż klocki do v'ek, guma też jest twardsza. Zużycie jest bardzo małe. Zwykle czarne klocki starczały mi na rok jazdy, a zielone na całą zimę. W v'kach zużywałem 2-3 komplety na rok a w zimie dodatkowo 2 komplety z miękkiej gumy.

Przepalić dętkę? To żeś pojechał. Powiedz mi jak, bo przez tyle lat mi się nie udało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ ja doskonale wiem że zapewniają b. dużą siłę, dlatego wspomniałem że są to dobre heble do trialu, gdzie najbardziej liczy się siła. Ale ta siła jest tu też minusem ze względu na sytuacje o jakich Schwefel piszesz; może dojść do rozgięcia widełek, nawet pomimo zastosowania boostera. No i wymiana zużytej obręczy to bardziej kłopotliwa sytuacja niż wymiana tarczy. I z tych właśnie powodów hamulce te nie zyskały dużej popularności.

Autor tematu nie napisał jakie ma te swoje V-ki, bo jeśli ma coś kiepskiego najrozsądniejszym wyjściem będzie zmiana na lepszy model (np. Avidy SD7), do tego też można klocki lepsze wziąć. Po co od razu pchać się w hydrauliczne Magury?

Po co się pchać w HS33? Bo są bezobsługowe, zakłada się i tylko zmienia klocki, trzeba być mistrzem psucia żeby zapowietrzyć układ co w przypadku tarcz jest łatwe, są idiotoodporne bo zalane olejem rzepakowym z Biedronki dalej działają, nie trzeba się babrać przy wymianie linek i pancerzy, są odporne na centry, bajecznie łatwo się reguluje odległość klocków od obręczy.

 

Wymiana obręczy w moim przypadku raz na 2-3 lata to nie jest tragedia, szczególnie że tanie obręcze są tańsze od tarcz a tarcze kupuję średnio raz do roku bo się gną od ostrego hamowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Schwefel, a czy naciskanie klamki jest tak samo lekkie jak w przypadku tarcz?

 

No taniej by mnie wyniosły kurcze te HS33. :) A skoro mówisz, że jest siła to znaczy że siła jest! Hehehh... :-D

Tylko nie chciałbym mieć problemów z tym rozginaniem ramy. O co chodzi w ogóle? Czy to błędy w ustawieniu, że się rama rozgina?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Po prostu ramy z piwotami nie były projektowane z myślą o takiej sile nacisku jaką zapewnia Magura, po zaciśnięciu klocków na obręczy siła zacisku wygina widełki na zewnątrz. Podobnie jak do wylajtowanej ramy XC dasz dobry hamulec tarczowy i tarczę 203, czy nawet 180 z tyłu to jest duże prawdopodobieństwo że pęknie tylny trójkąt. Dlatego ramy do AM/Enduro i ekstremy, czyli takie gdzie się daje większe tarcze, mają w miejscu mocowania zacisku wspawane wzmocnienia. Gdyby Magury zyskały większą popularność może i producenci ram pomyśleli by nad patentem zapobiegającym wyginaniu (choć za taki można by uznać booster). Choć być może to nie taki duży problem, skoro Schwefel jeździł z tymi heblami i je chwali... Wszystkie "za" i "przeciw" masz wyłożone, decyzja należy do Ciebie ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiadam Magury i popieram @Schwefel jeśli ktoś twierdzi, że ich siała hamowania jest słaba w błocie to nigdy ich nie używał. Użytkuje je już bardzo długo, po za rzadką wymiana klocku i zmianą oleju. Nic przy nich nie muszę robić, wystarczy je raz ustawić i rower zatrzymujesz kiedy chcesz. Jedynym minusem są boostery, które ograniczają szerokość opony, ale moje na pierwszy rzut oka różnią się od tych nowszych HS33. Nie wiem jak jest z nie oryginalnymi boosterami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do przegrzewania obreczy, jest to mozliwe, lecz podczas dlugiego stromego zjazdu gdzie trzeba dohamowywac i detka musi byc jedna z tych piórkowych. Kiedys koledze przytrafilo sie cos takiego.

 

Ja osobiscie nigdy nie bylem zwolennikiem HS-ek. Glowna ich zaleta jest sila, tylko co z sily skoro idzie w rozginanie roweru a nie efektywne hamowanie. Wg mnie zdecydowanie sprawniejszym rozwiazaniem bylby zakup starych V-ek XT z systemem rownoleglego prowadzenia klockow (swoja droga szkoda ze Shimano zrezygnowalo z tego) i zakup czerwonych klockow Ritcheya (miekkich). Klocki moze sa szybciej zjadane, lecz hamulce sa zylety. Czasem zastanawiam sie czy przypadkiem na suchym nie dorownywaly moim Avidom Juicy Seven (tarcza 203mm rower crossowka :) ).

 

Prawda jest taka ze tarczowka punktuje w zlych warunkach. Jezeli poruszasz sie conajmniej w 50% w kiepskich warunkach pogodowych warto rozwazyc zakup tarczowek, w innym wypadku jest to zbedne.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie jeżdżę w jakichś super ciężkich warunkach. Skoro te Magury wyginają ramę to jakoś od razu mi się ich odechciewa. :) A może jakieś dobre mocne V'ki? Przynajmniej będzie rower trochę lżejszy. :)

 

Co Wy na taki zestaw? :-)

 

http://allegro.pl/komplet-avid-single-digit-7-speed-dial-7-okazja-i1249891562.html

 

Do tego jeszcze booster Tektro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. "hamulce magury nie zyskały popularności" - nie wiem ile masz lat sznib ale warto byłoby zorientować się OD KIEDY te hamulce są produkowane. hs33 jest w produkcji - z modyfikacjami - conajmniej 15 lat. ja używałem ich 10 lat temu, wtedy były to bardzo popularne hample hydrauliczne, widywałem je również u dużej grupy uwczesnych zawodników xc. i mogę to powiedzieć z całą pewnością bo charakterystyczny kolor klamek, sygnalizacyjny pomarańcz lub żółć dało sie bez problemu odnaleźć w tłumie.

2. hamulec rozgina ramę/widelec - potrzebuje boostera. dla mnie jest to czymś normalnym przy uzytkowaniu tych hamulców, przykręcasz booster i problem znika. proste.

3. klocki są długowieczne.

4. zużycie obręczy - nie większe niż dla dobrych vbrake.

5. widziałem 10letni hamulec tego typu który miał awarię uszczelki. tarczówkom zdarza się to raczej znacznie częściej?...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Chodziło mi bardziej o sytuację na dzień dzisiejszy, być może źle to napisałem. Może kiedyś miały swoje 5 minut, podobnie jak mechaniczne tarcze, ale dziś to raczej produkty niszowe (co nie znaczy że złe), teraz hamulce dominujące na rynku to hydrauliczne tarcze i dobre V-ki.

Co pkt.5 - wcale mnie to nie dziwi. Podobnie jak dobrze działające przerzutki Shimano z lat 90-tych. Tyle że to nie założenia konstrukcyjne są przyczyną problemów z dzisiejszymi hydraulikami, czy nawet większością części rowerowych, tylko jakość wykonania która w ostatnich latach spadła drastycznie. Ale o tym to już większość ludzi wie. Tylko czy te obecnie produkowane Magury mają tą samą jakość jak te sprzed 10 lat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

akurat dla mnie magura tarczowa to kiszka jakich mało, bez względu na rocznik i model ;)

wg tego co widzę to tarczówki mechaniczne zdecydowanie nie są produktem niszowym, nie wnikam w to jak pracują, dla mnie są bez sensu, co nie zmienia faktu ze są popularne wypychając duzo lepsze od nich - bo niemodne - vbrake.

pracuję w sklepie treka i w katalogu na 2011 rok mechaniczne tarcze pojawiły się w kilku rowerach gdzie zdecydowanie sobie tego nie życzę, bo będe miał z tego powodu więcej bólu niż radości w pracy :stupid:

a co do hs33 - także ich moda nie oszczędziła, były hydrauliczną alternatywą dla tarczówek które wtedy były niedostępne w wersjach budżetowych; może

 

i dobrze że nie było kiedyś budżetowych hydraulików tarczowych, bo co z tego że obecnie są skoro ich działanie jest....

dla mnie hs to synonim hamulca dla leniwca, takiego jak ja. raz ustawione nie wymagają żadnego nakładu prac serwisowych. mimo sporej ceny wyjściowej są bardzo ekonomiczne w eksploatacji. montaż wg mnie też nie jest bardziej upierdliwy niż vłek jeśli zakładamy że oba typy montujemy od zera.

ja lubiłem, nadal lubię te hamulce. jeździłbym na nich nadal ale została mi z podstawowego roweru para bardzo dobrych kół, które chciałem wykorzystać a są wyłącznie pod tarczę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Kolega miał je zamontowane w rowerze trialowym, tylko tam miałem z nimi styczność. Podpisuję się całkowicie pod opinami 'raz ustawisz i zapominasz'.

A jeśli chodzi o rozginanie ramy - no ktoś to specjalnie musi chyba robić, bo nie ma możliwośći, że pierwszo koło Ci się nie zablokuje.

 

ps. co do budżetowych tarcz w rowerach niżjesz półki - jestem tego samego zdania co 'Tobo'. Montowanie ich ma tyle sensu, że jest lans bo jest tarcza na kole.

 

@Pebiszczu: dozbieraj na dobre tarcze albo te HS, chyba, że chcesz w przyszłości chcesz zmienić ramę(pewnie nie będzie miała piwotów), więc pozostaje jedno ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do przegrzewania obreczy, jest to mozliwe, lecz podczas dlugiego stromego zjazdu gdzie trzeba dohamowywac i detka musi byc jedna z tych piórkowych. Kiedys koledze przytrafilo sie cos takiego.

 

Ja osobiscie nigdy nie bylem zwolennikiem HS-ek. Glowna ich zaleta jest sila, tylko co z sily skoro idzie w rozginanie roweru a nie efektywne hamowanie. Wg mnie zdecydowanie sprawniejszym rozwiazaniem bylby zakup starych V-ek XT z systemem rownoleglego prowadzenia klockow (swoja droga szkoda ze Shimano zrezygnowalo z tego) i zakup czerwonych klockow Ritcheya (miekkich). Klocki moze sa szybciej zjadane, lecz hamulce sa zylety. Czasem zastanawiam sie czy przypadkiem na suchym nie dorownywaly moim Avidom Juicy Seven (tarcza 203mm rower crossowka :whistling: ). (...)

Pozdrawiam.

 

Jedyną chyba wadą hydraulicznych Magur była duża masa. Inni patrząc na foty w katalogu bali się ustawiania hamulca. Dla mnie po prostu wyglądał i wygląda topornie. Ma jednak liczne zalety.

Z tymi pękającymi, przysmażanymi i przypiekanymi dętkami to taki quasi-mit. Żeby doprowadzić do takiego stanu trzeba by w ogóle nie puszczać klamek na zjazdach i/lub mieć masę słonia. Jest to oczywiście możliwe ale bądźmy rozsądni. Jeśli ktoś bierze to za wadę danego systemu hamulcowego, to jest to śmieszne. To tak, jakby mieć możliwość kupna suszarki do włosów, bądź suszyć je ręcznikiem. Nie wybiorę suszarki, bo słyszałem, że może wpaść do wanny podczas kąpieli.

V'ki XT 750 (bo o tych chyba piszesz) to świetne, nowatorskie hamulce wyprzedzające swoją epokę. Aż za bardzo, bo szybko z nich zrezygnowano. Po co kupować tarczówkę, skoro można mieć świetną V'kę? Hamulec ten miał jednak jedną, ale za to dużą wadę. Przeraźliwie piszczał co przewrotnie było winą zbyt sztywnego (bez luzu roboczego) osadzenia pantografu.

A gięcie ramy przez hamulce to moja ulubiona mitologia, której nie powstydziliby się Grecy. Należy sobie uświadomić kilka faktów. Tylko dobre hamulce (najczęściej kute, lub wycinane CNC) w niewielkim stopniu gną ramę. Jest to po prostu nieuniknione a na jakość hamowania nie wpływa lub w takim stopniu, że nikt z Was tego nie odczuje. Dzieje się tak, bo klocki w pewnym momencie nie mogą zacisnąć się jeszcze mocniej; inaczej gięło by Wam obręcz. Nie znaczy to też, że rama zostanie uszkodzona, rozgięta czy cokolwiek jeszcze można wymyśleć.

A jeśli ktoś myśli, że jeśli jego hamulce nie gną ramy to są dobre-jest w dużym błędzie. Wówczas gnie się sam hamulec-ramię, czy nawet klocek w tańszych konstrukcjach. I to faktycznie wpływa na gorszą jakość hamowania.

Podsumowując, Magury to fajne i godne polecenia hamulce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyną chyba wadą hydraulicznych Magur była duża masa. Inni patrząc na foty w katalogu bali się ustawiania hamulca. Dla mnie po prostu wyglądał i wygląda topornie. Ma jednak liczne zalety.

Z tymi pękającymi, przysmażanymi i przypiekanymi dętkami to taki quasi-mit. Żeby doprowadzić do takiego stanu trzeba by w ogóle nie puszczać klamek na zjazdach i/lub mieć masę słonia. Jest to oczywiście możliwe ale bądźmy rozsądni. Jeśli ktoś bierze to za wadę danego systemu hamulcowego, to jest to śmieszne. To tak, jakby mieć możliwość kupna suszarki do włosów, bądź suszyć je ręcznikiem. Nie wybiorę suszarki, bo słyszałem, że może wpaść do wanny podczas kąpieli.

V'ki XT 750 (bo o tych chyba piszesz) to świetne, nowatorskie hamulce wyprzedzające swoją epokę. Aż za bardzo, bo szybko z nich zrezygnowano. Po co kupować tarczówkę, skoro można mieć świetną V'kę? Hamulec ten miał jednak jedną, ale za to dużą wadę. Przeraźliwie piszczał co przewrotnie było winą zbyt sztywnego (bez luzu roboczego) osadzenia pantografu.

A gięcie ramy przez hamulce to moja ulubiona mitologia, której nie powstydziliby się Grecy. Należy sobie uświadomić kilka faktów. Tylko dobre hamulce (najczęściej kute, lub wycinane CNC) w niewielkim stopniu gną ramę. Jest to po prostu nieuniknione a na jakość hamowania nie wpływa lub w takim stopniu, że nikt z Was tego nie odczuje. Dzieje się tak, bo klocki w pewnym momencie nie mogą zacisnąć się jeszcze mocniej; inaczej gięło by Wam obręcz. Nie znaczy to też, że rama zostanie uszkodzona, rozgięta czy cokolwiek jeszcze można wymyśleć.

A jeśli ktoś myśli, że jeśli jego hamulce nie gną ramy to są dobre-jest w dużym błędzie. Wówczas gnie się sam hamulec-ramię, czy nawet klocek w tańszych konstrukcjach. I to faktycznie wpływa na gorszą jakość hamowania.

Podsumowując, Magury to fajne i godne polecenia hamulce.

 

 

CHcialbym odniesc sie do twojego postu. Zgadzam sie w pel;ni ze pekajace detki to skrajnosc. Kidys mialem przyjenosc zobaczyc to na wlasne oczy.

 

Wracajac do tematu, kolega chce tanim kosztem poprawic jakosc i moc hamulcow, takze rozwiazanie z nowa tarcza a tym samym kolem nie bedzie prawdopodobnie branie przez Niego pod uwage. Dlatego tez polecam wlasnie te V-ki :whistling:

 

Jak juz kupowac tarcze to nie bawic sie na polsrodki tylko odrazu walnac sobie Avida Juicy 7 lub cos tego pokroju. Hamulec zadowoli i na pewno posluzy przez bardzo dlugo. To samo tyczy sie kol, odrazu kupowac dobre jakosciowo lub wogole, bo przewaznie w dlugiej perspektywie czasu doklada sie 2gi raz bo kola czy hamulce niezadowalaja czy moca, czy jakoscia, czy waga.

 

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...