Skocz do zawartości

[wady i zalety 29era wzgledem 26"] odczucia posiadacza wielkiego kola


nabial

Rekomendowane odpowiedzi

Takie coś znalazłem w pewnym artykule:

 

"Powierzchnia styku opony z podłożem, w przypadku koła 29” jest około 40% większa niż koła 26” (przy tym samym ciśnieniu i szerokości opony)."

 

To by wyjaśniało, dlaczego 29er nie przyspiesza tak genialnie jak to wmawia Waldek, co więcej, wcześniej wytraca szybkość.

Jak widać, ten 10% mniejszy kąt natarcia niweluje 40% większy styk z podłożem.

 

Wiekszy styk z podlozem daje ci falszywe wrazenie ze wiekszy kontakt rowna sie wiekszy opor, gdy w rzeczywistosci opor bierze sie z czegos innego - deformacji opony. Wieksza czesc kola 26" odksztalca sie w czasie jazdy niz kola 29" , dlatego 26" ma wiekszy opor toczenia. Sprawsz w ksiazce do fizyki.

 

 

Co do "zawsze"- moje dotychczasowe rozwazania tycza sie fizycznych aspektow obu kol - sa pewne liczby i prawa ktorych nie jestes w stanie zmienic. A na trasie w lesie i tak zadziala zupelnie cos innego. Liczy sie tylko czy rowerzysta czuje sie na danym rowerze pewnie i wygodnie. Jesli nie to zadne liczby nie sa w stanie tego zmienic. Dla jednego bedzie to 26er dla innego 29er.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli uważasz, że powierzchnia stycznia nie ma żadnego znaczenia?

 

Co do tego odkształcania. Zastanawiającym jest to, że o 10% większe koło, daje o 40% powierzchnie styczną, bo to by sugerowało, że to właśnie te koło się bardziej odkształca. Bo jednak kontakt z podłożem jest powiązany z odkształceniami.

 

Poza tym, lepsza przyczepność kojarzy się z większymi oporami czy właściwie stycznością. Dobrze to widać w oponach samochodowych. Te z małymi oporami toczenia (tzw. eko opony), kiepsko hamują itd.

Więc jeżeli się mówi, że 29er lepiej hamuje i ma lepszą przyczepność ..... to robi to mimo mniejszych oporów. Hymmm.

 

To troszkę tak, jak by ktoś twierdził, że ślizgające się koło ma lepsze trzymanie itd.

 

ps. albo inaczej. Mamy obręcz 622 mm (28-29 cali).

Teraz zakładamy oponę 23 mm i oponę 54 mm - obie gładkie (szosowe).

 

Tym samym opona 54 mm ma większy obwód. Która będzie szybsza, którą założą kolarze?

Te z większym obwodem ale i większą powierzchnią styku - jak ty to promujesz, czy typową szosówkę?

Edytowane przez evo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powierzchnia styczna "nie ma zadnego znaczenia" (w cudzyslowie) bo opor toczenia nie jest funkcja wielkosci powierzchni stycznej tylko funkcja ugiecia opony (deformacja scianek bocznych, straty energii, itp)

 

Mniejsza opona ugina sie bardziej nawet aby osiagnac swoja nominalna powierzchnie styczna

 

Popatrz jaki procent opony ugina sie przy mniejszej srednicy a jaki przy wiekszej:

 

pri_tire_030.jpg

 

 

Poza tym powierzchnia styczna jest proporcjonalna do obciazenia i odwrotnie proporcjonalna do cisnienia w oponie. A nie rosnie tak sama z siebie.

 

Wieksza opona ma na pewno dluzsza powierzchnie styczna (co poprawia przyczepnosc, hamowanie, itp) z samego tytulu wiekszej srednicy (pytanie czy ma rowniez wieksza szerokosc powierzchni stycznej..).

 

Tak czy siak, nie ma to wiele wspolnego z oporem toczenia, bo ten jak napisalem jest funkcja ugiecia opony. A ugiecie opony jest tym wieksze im mniejsza srednica. Dlatego mowi sie ze opor toczenia jest proporcjonalny do srednicy kola (czy tez promienia kola, dawno nie zagladalem do ksiazki).

 

Tak wiec z samych praw fizyki wynika ok 10% mniejszy opor toczenia.

 

 

 

Problem numer dwa- opor powietrza.

 

Przy 2 krotnym wzroscie predkosci opor powietrza rosnie 4 krotnie. Tak wiec jest wazne czy robimy testy przy 10km/h czy przy 40 km/h. (Dlatego tez testy na rekordy szybkosci robi sie ma stosunkowo malych kolach http://www.canosoarus.com/08LSRbicycle/LSR%20Bike01.htm

 

 

 

Jesli zasuwasz na rowerze po asfalcie to opor powietrza zrobi duza roznice, jesli wspinasz sie na rowerze pod gore to nie zrobi praktycznie zadnej bo jedziesz 2 km/h.

 

Obciazenie rowerzysty przy 10 km/h sklada sie w 80% z oporu toczenia i 20% oporu powietrza.

 

Obciazenie rowerzysty przy 40 km/h sklada sie w 80% z oporu powietrza i 20% oporu toczenia.

 

http://www.rouesartisanales.com/article-1503651.html

 

 

 

Jeszcze aneks do oporu powietrza- kolo o wiekszej srednicy ma wiekszy opor powietrza, ale tak samo wiekszy opor ma kolo ktore kreci sie szybciej. Mniejsze kolo kreci sie szybciej wiec i tam masz maly ubytek.

Edytowane przez waldekj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Waldek zadałem pytanie. Znam te wzory, regułki itd.

Już każdy je zna dawno.

 

Teraz chodzi o realia.

Pytam się więc jeszcze raz.

Masz obręcz 622 mm (28-29 cali).

 

Na jedną zakładasz oponę 23 mm (typowa szosa)

a na drugi rower oponą 54 mm (28x2,1).

 

Bieżnik (idealnie gładki) taki sam, mieszanka gumy ta sama.

 

Ja biorę rower na 23 mm a ty na 54 mm i ścigamy się na szosie.

 

Ty masz większe koło o 5 cm, czyli sporo.

I co .... wygrywasz ze mną?

Szykuje się rewolucja w TdF. Za rok wszyscy będą jechali na balonach 28x2,1.

 

Bo wiadomo, mniejsze opory, mniejsze ugięcie itd.

Nic tylko wygrywać na balonach.

 

Weź ty na chwilę zostaw wzory i odpowiedz, jaki rower wybierzesz?

 

 

ps1. i gdybyś był łaskaw odpowiedzieć, dlaczego jednak wielkie koło mi i innym rozpędza się wolnej i szybciej wytraca szybkość (przy tej samej szerokości i podobnym bieżniku). Bym był wdzięczny. Rozumiem, że to przez geometrię roweru? :D

 

Jeszcze jedno, pokazałeś wielkość koła z bicia rekordu i powiedziałeś, że jest małe przez opory powietrza.

Ten rower i tak jechał w cieniu aerodynamicznym, więc to nie był główny powód zastosowania tych kół.

Mógł jechać na większych, pewnie by lepiej przyspieszał według ciebie?

 

 

ps2. dlaczego w sportach motorowych na torach nie stosują dużych kół (większych). Tam amortyzacja jest prawie zbędna, więc spokojnie weszła by obręcz 19 cali, a śmigają na jedynie 17.

 

Co do moich testów, oto te opony:

 

- mały balon "1,8"

 

http://w318.wrzuta.pl/sr/f/1zhC1oCycKI/29er1

 

- duży balon "2,1"

 

http://w318.wrzuta.pl/sr/f/5MUgZak8l7a/29er2

Edytowane przez evo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

e sory evo, moj 29 nie wytraca szybciej predkosci :D

 

odnosze wrazenie, ze powoli dzieje sie lepiej, wiec podejme niesmiala probe naprowadzania...wieksze kola, sila rzeczy ciezsze przy analogicznych czesciach (na przykladzie mojego kola - dt champion ok 50g, obrecz mavic tn719 do xm719 = 2x60g, opony racing ralph = 2x60g, detki = 2x40g, opaski sobie darujemy :thumbsup: ) sumarycznie o ok 370gram z czego wszystko poza szprychami jest bezposrednio osadzone na promieniu kola, zbudujmy sobie teraz 2 modele walcow, ktore nie do konca odwzoruja powyzsze, ale beda dodatkowo faworyzowac model '29er' - srodkowa czesc kola lzejsza, zewnetrzna ciezsza, drugi model o tym samym promieniu, ta sama masa, ale rozlozona rownomiernie, dla uwypuklenia wynikow moznaby dac ciezszy srodek...calosc spuszczamy po pochylni, ktorej przedluzenie jest juz plaskie, raz z predkosci 0, raz z tej samej, powiedzmy 5km/h

 

wynik taki, ze model '29er' dojedzie nie blizej, a dalej, ale to drugi model uzyska lepsze przyspieszenie widoczne w przypadku startu od 0...gdyby owy model mial mniejszy promien i mniejsza mase roznica zarowno w odleglosciach, jak i przyspieszeniu bylaby jeszcze wieksza...

 

cale jakze widowiskowe doswiadczenie przeprowadzalem na zajeciach, wszystko w praktyce zgadzalo sie z powyzszym, darujemy sobie opowiesci o zyro, sile potrzebnej do zainicjowania ruchu i innych duperelach, po prostu tak jest, pominieto tutaj kwestie dotyczace zachowania opony pod obciazeniem i oporow wszelakiej masci, bo ich udzial uzalezniony jest od predkosci, z ktorej zaczynamy pomiar i warunkow zewnetrznych...

 

pokusi sie ktos o wnioski dotyczace porownania przyspieszenia 26vs29?

 

zeby nie bylo tak zle z tym 29" pobocznie mozna dojsc do slusznego wniosku, ze wieksze, ciezsze kolo, jest w stanie magazynowac wieksza ilosc energii, dzieki czemu latwiej pokonuje przeszkody, oczywiscie wszystkiemu dopomaga wiekosc promienia, ktora niejako wyplaszcza nierownosci i pozwala efektywniej ograniczać wytracanie predkosci

 

ogolnie podsumowujac - zawsze zaleta w danym zakresie niesie za soba wady w innym aspekcie, w przypadku wysoce zaawansowanych rozwiazan czesto tylko finansowe, ale umowmy sie...nie tyczy sie to kol w rowerach :thumbsup:

Edytowane przez nabial
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to coś na zgodę: http://www.freewebs.com/650b/ :thumbsup:

 

Może to byłby najbardziej uniwersalny rozmiar? Pozwalałby budować niepokraczne ramy powyżej 20", sensowniej od 29" dałyby się takie koła umieścić w rowerach mniejszych. Tylny widelec mógłby spokojnie nie przekraczać 43-43,5 cm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nabial, co do wytracania szybkości.

Chodziło o ten konkretny przykład z moich testów.

Czyli 26er rozpędził się szybciej i potem zajechał dalej, co niejako jest potwierdzeniem większej prędkości.

Być może przy identycznej szybkości 29er pojechał by ciut dalej.

Ale z moich testów wyszło, że 29er był np: o 1 km/h wolniejszy i wytracił to na 100 m, tymczasem 26er wytracał to przez 120 m.

Teraz pytanie, czy 29er jadąc 1 km/h szybciej, pojechał by z 25 m dalej?

Zrzućmy to na opony póki co.

 

Mam nadzieję, że do Olimpiady w Londynie w 2012 wiele zespołów dokładnie przeanalizuje te 2 rowery i zobaczymy ile będzie 29er w pierwszej 10-tce.

 

Bo nawet sam fakt wygrania przez kogoś na 29er jeszcze nic nie mówi. Z każdym rokiem jest więcej zawodników na 29er, fakt. Willow Koerber zdobyła nawet 3-miejsce na MŚ.

Ale równie dobrze można powiedzieć, że dlatego Maja zdobyła swoje pierwsze Mistrzostwo Świata teraz, bo część zawodniczek przesiadła się na "wolniejsze" 29er i ma mniejsza konkurencję teraz Majka.

Także tutaj można się bawić w pseudo argumenty.

Fajnym realnym porównaniem mogło by być, gdyby Willow Koerber na każdych zawodach jeździła tylko na 29er, zaś Maja raz na 26er a innym razem na 29er. I zobaczyć gdzie ma lepsze wyniki na tle Willow.

 

ps. póki co mam inne problemy. Dziś zaliczyłem glebę na jezdni na 29er jadąc bez trzymanki (zakładałem rękawiczki), pół nogi będzie w strupie. Podwiało mi chyba koło i momentalnie skręciło. Felt jednak lubi skręcać ;) a do tego, wielkie koło jest jak żagiel :D Pewnie to przypadek (mocny wiatr), choć nie pamiętam kiedy wcześniej zaliczyłem tak glebę na 26.

Edytowane przez evo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ps. póki co mam inne problemy. Dziś zaliczyłem glebę na jezdni na 29er jadąc bez trzymanki (zakładałem rękawiczki), pół nogi będzie w strupie. Podwiało mi chyba koło i momentalnie skręciło. Felt jednak lubi skręcać :D a do tego, wielkie koło jest jak żagiel :) Pewnie to przypadek (mocny wiatr), choć nie pamiętam kiedy wcześniej zaliczyłem tak glebę na 26.

 

 

Fakt, dziś wiało potężnie, - sam bym się przekręcił, jak próbowałem wydmuchać nos; - na szczęscie jechałem na 26" :icon_wink:

A tak na serio - szybkiego powrotu do pełnej sprawności życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Waldek zadałem pytanie. Znam te wzory, regułki itd.

Już każdy je zna dawno.

 

 

No widocznie nie zna skoro je ignorujesz i dalej ciagniesz swoje. Napisalem ci ze opor powietrza rosnie podwojnie przy wzroscie predkosci. A ty pytasz czemu w sportach motorowych, sciganiu stosuje sie male kolo. To ci powtarzam jeszcze raz-

 

Przy predkosci 10 km/h obciazenie sklada sie w 80% z oporu toczenia i 20% oporu powietrza.

 

Przy predkosci 40 km/h obciazenie sklada sie w 80% z oporu powietrza.

 

Tam gdzie opor powietrza odgrywa duza role stosuje sie zazwyczaj mniejsze kolo. Poza tym w extremalnych sportach wymagajacych skretu i zwinnosci mniejsze kolo ma wiekszy sens bo ma... lepszy skret i zwinnosc. Chyba cie to nie dziwi?

 

 

 

Ludzie czytajacy to forum powinni wiec sobie odpowiedziec czy interesuje ich szybka jazda (mniejsze kolo mniejszy opor powietrza)- (a z drugiej strony wieksze kolo latwiejsze utrzymanie predkosci w terenie), czy tez wolniejsza jazda terenowa i pod gore (mniejsze kolo latwiej skreca ale szybciej zwalnia po przeszkodach)- (wieksze kolo lepiej toczy sie po przeszkodach, znacznie mniejszy opor toczenia), czy tez specjalistyczna jazda po kretych sciezkach, kamieniach i przeszkodach (lepsza kontrola i manewrowanie malym kolem, nizsza waga)

 

 

 

 

Teraz chodzi o realia.

Pytam się więc jeszcze raz.

Masz obręcz 622 mm (28-29 cali).

 

Na jedną zakładasz oponę 23 mm (typowa szosa)

a na drugi rower oponą 54 mm (28x2,1).

 

Bieżnik (idealnie gładki) taki sam, mieszanka gumy ta sama.

 

Ja biorę rower na 23 mm a ty na 54 mm i ścigamy się na szosie.

 

Ty masz większe koło o 5 cm, czyli sporo.

I co .... wygrywasz ze mną?

 

 

 

Nie rozumien twojego pytania. Czy oba rowery maja duze kola i inne opony, czy jeden ma male kola i cienkie opony a drugi duze kola i grube opony?

 

Gruba opona ma mniejszy opor toczenia wiec do pewnej predkosci na pewno dalbym ci rady. Przyspieszenie tak samo masz slabsze (z tytulu oporu toczenia waskiej opony) tak wiec gdybym mial takie same kolo na szerszych oponach to cie zostawie z tylu (oczywiscie z tytulu srednicy masz szybsze kolo ale bez obliczenia trudno powiedziec ile wiekszy opor toczenia jest kompensowany przez srednice kola)

 

(wszystko oczywiscie do pewnej predkosci, przy ktorej opor powietrza zacznie grac role i wezsza opona wygra- patrz powyzej).

 

W tym momencie porownujesz piernik do wiatraka. Albo porownuj identyczne opony na roznych kolach, albo rozne opony na identycznych kolach. I wspasuj to w jakies sensowne ramy- na przyklad przyspieszenie od zera do 10km/h. Wtedy moj rower bez problemu wygra :-)

 

 

 

 

póki co mam inne problemy. Dziś zaliczyłem glebę na jezdni na 29er jadąc bez trzymanki (zakładałem rękawiczki), pół nogi będzie w strupie. Podwiało mi chyba koło i momentalnie skręciło. Felt jednak lubi skręcać a do tego, wielkie koło jest jak żagiel Pewnie to przypadek (mocny wiatr), choć nie pamiętam kiedy wcześniej zaliczyłem tak glebę na 26.

 

a z tym to sie zgodze, trudniej jezdzi sie bez trzymania na 29erze.

 

 

 

dlaczego jednak wielkie koło szybciej wytraca szybkość (przy tej samej szerokości i podobnym bieżniku).

 

bo masz malo sprawne machanicznie piasty.

 

Wieksze kolo zawsze bedzie wolniej wytracac predkosc bo piasta robi mniej obrotow na przebyty dystans. Mniej obrotow = mniejsze tarcie w ukladzie mechanicznym (piasty, zebatki, lansuch) i tym samym mniejsze straty energii.

 

Mniejsze kolo w czasie jazdy ZAWSZE bedzie wytraca predkosc szybciej.

Edytowane przez waldekj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz pytanie, czy 29er jadąc 1 km/h szybciej, pojechał by z 25 m dalej?

 

29er jadac z ta sama predkoscia co 26 zawsze zajedzie dalej, bo ma wiecej energii zmagazynowane w kolach, ale tj laboratoryjna teoria, ktora nie zawsze jest sluszna na trasie, gdzie mamy rozne opony, cisnienia i przede wszystkim pozycje aero

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam gdzie opor powietrza odgrywa duza role stosuje sie zazwyczaj mniejsze kolo.

- Waldek, przy większym kole w motorze o 2 cale, nie zmienia się wysokość niczego, powierzchnia czołowa może zostać bez zmian.

Poza tym to nie OPORY aero decydują w tym sporcie.

Dla przykładu bolid F1 ma kiepskie kształty, same opony generują duże opory aero.

Ale tam liczy się własnie PRZYCZEPNOŚĆ. Silniki i w F1 i w motorach są wystarczająco mocne, by to ogarnąć nawet przy większych oporach aero.

Więc większe koło by się przydało, zwłaszcza przyczepność i stabilność. A jednak ...

 

Nie rozumien twojego pytania. Czy oba rowery maja duze kola i inne opony, czy jeden ma male kola i cienkie opony a drugi duze kola i grube opony?

 

Masz te samą obręcz, ale jedno z kół jest wyższe o 5 cm przez oponę (prawie tyle samo co różnicy co między 26 a 29er). Ale opony na jednym 622-23 a na drugim 622-54.

I się pytam, czy większe koło swoimi zaletami przewyższy większą styczność z podłożem, wagę i opór aero.

 

 

Przyspieszenie tak samo masz slabsze (z tytulu oporu toczenia waskiej opony) tak wiec gdybym mial takie same kolo na szerszych oponach to cie zostawie z tylu

- a to ciekawe, bo na kolarce nabieram szybkości błyskawicznie ..... mimo mniejszego koła (obwodu) niż w 29er. I chyba potwierdzi to każdy.

 

 

29er mają małą pomoc na zawodach rangi światowej także z innego powodu.

Z tego co wiem, ograniczenie wagowe w MTB (chyba 8,7 kg?) jest identyczne dla 26 i 29er?

Więc można by powiedzieć, że konstrukcja 26 jest zastopowana (bo może ważyć mniej niż 29er), a 29er może z tego skorzystać.

Ale może to i dobrze. Lepiej by producenci skupiali się na robieniu bajków jak najlepszych, przy jeszcze jako takiej wytrzymałości.

Edytowane przez evo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo nawet sam fakt wygrania przez kogoś na 29er jeszcze nic nie mówi. Z każdym rokiem jest więcej zawodników na 29er, fakt. Willow Koerber zdobyła nawet 3-miejsce na MŚ.

Ale równie dobrze można powiedzieć, że dlatego Maja zdobyła swoje pierwsze Mistrzostwo Świata teraz, bo część zawodniczek przesiadła się na "wolniejsze" 29er i ma mniejsza konkurencję teraz Majka.

Także tutaj można się bawić w pseudo argumenty.

 

Maja w sezonie 2011 będzie testowała 29era Scotta - jak mówił ktoś od niej z ekipy, chcą sprawdzić większe koło bo wiedzą, że daje pewne zyski na niektórych maratonach.

Co do F1. Opory aerodynamiczne są gigantyczne (Cx pewnie autobusu), ale tam rozmiar kół jest akurat podyktowany przepisami. Już nie długo mają i tam zagościć opony nisko profilowe w rozmiarze nawet 17" :icon_wink: (obecnie 13")

Edytowane przez stigzak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- a to ciekawe, bo na kolarce nabieram szybkości błyskawicznie .....

 

A ja na grubym kole nabieram predkosci jeszcze bardziej blyskawicznie. I co z tego?

 

Jaka masz sprawnosc mechaniczna ukladu napedowego i piast? Jakie cisnienie w oponach? Jaka predkosc (opor powietrza) bierzemy pod uwage?

 

 

 

 

Osobiscie nie mam nic do ciebie, ale jak tak bedziesz skakal z motocykli na bolidy F1, na kolarke z malym kolem i gorala z duzym kolem, to ta dyskusja bedzie zbyt trudna do podazania (dla wielu z nas).

 

Zejdz na chwile z bolidow i motocykli i przyjrzyj sie swojej kolarce. Wiesz jakie jest cisnienie powietrza w kolarce a jakie w goralu? Trzy razy wieksze.

 

 

 

Jesli chcesz powaznie rozmawiac np. z profesorem fizyki i rozpatrywac roznice oporu toczenia tych dwoch kol to musisz albo je porownywac z identycznym cisnieniem albo matematycznie kompensowac roznice (albo nie porownywac w ogole zeby nie robic sobie jaj z pogrzebu).

 

Opona gorska 54mm ma 20-30psi i przy kole 29 cali daje powierzchnie styku o rozmiarze X.

Opona kolarki 23mm ma 20-30psi i przy kole 622 daje powierzchnie styku ktora jest duzo szersza i ma kolosalny opor toczenia (poza tym rower lezy na felgach i mozesz smialo sie ze mna nie scigac bo nie masz startu).

 

A jesli chcesz nabic do kolarki 100psi to w rownaniu powinienes uwzglednic ten czynnik po stronie gorala bo inaczej takie porownanie jest bez sensu (i calkowicie nie fair).

 

 

 

Przyjrzyj sie ponizszemu zdjeciu:

 

 

WheelCompare.jpg

 

Ktory z nich wedlug ciebie latwiej wybic w terenie z predkosci?

(i roznica o ktorej tu mysle nie jest mikroskopijna tylko tak potezna ze az smiech)

 

Kazdy z was tu czytajacych powinien puscic sie na takim rowerze po lesie i odczuc to na wlasnej skorze, bo bardzo trudno to opisac slowami. Ja osobiscie jak pierwszy raz wsiadlem w lesie na 29era to przejazdzka skonczyla sie czolowo na drzewie.

 

Bo jeszcze nigdy w lesie nie poruszalem sie z taka predkoscia!

Edytowane przez waldekj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty na serio na jakiejś innej planecie żyjesz, albo na corsach nigdy nie jeździłeś.

Już tobie podawałem przykład, że przeszkoda np: 3 cm dla 26er to jej odpowiednikiem dla 29er jest 3,3 cm. To nie jest żadna przepaść. To tylko 10% wyższa przeszkoda, co w tym przypadku oznacza 3 mm.

 

Teraz powiedz mi, ile wytracisz szybkości (z np: 25 km/h) na 26er po najechaniu na 3 cm, a ile po najechaniu na 3,3 cm?

Różnica jest taka, że wpadasz na drzewo ;)

Chyba raczej dlatego, że 29er nie wszedł w zakręt tak ładnie, jak wchodzi 26.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw przyznaj mi racje ze jak nabije 100psi do gorskiego roweru to na swojej kolarce z malymi kolami mnie nigdy nie zlapiesz.

 

(No chyba ze chcesz sie scigac na 20psi..Wybor nalezy do ciebie)

 

 

Ty na serio na jakiejś innej planecie żyjesz, albo na corsach nigdy nie jeździłeś.

Już tobie podawałem przykład, że przeszkoda np: 3 cm dla 26er to jej odpowiednikiem dla 29er jest 3,3 cm. To nie jest żadna przepaść. To tylko 10% wyższa przeszkoda, co w tym przypadku oznacza 3 mm.

 

Teraz powiedz mi, ile wytracisz szybkości (z np: 25 km/h) na 26er po najechaniu na 3 cm, a ile po najechaniu na 3,3 cm?

 

Na mojej planecie 29er przejezdza po przeszkodzie 6 cm tak latwo jak na twojej planecie 26er po przeszkodzie 3 cm

(bo ma 3cm wyzej osie i 10% mnieszy opor toczenia)

 

Teraz przesiadz sie na chwile na moja planete i powiedz mi, ile wytracisz szybkości (z 25 km/h) na 26er po najechaniu na 15 cm?

 

Bo ja na takie przeszkody wjezdzam bez problemu..

 

 

 

Takie coś znalazłem w pewnym artykule:

 

"Powierzchnia styku opony z podłożem, w przypadku koła 29” jest około 40% większa niż koła 26” (przy tym samym ciśnieniu i szerokości opony)."

 

To by wyjaśniało, dlaczego 29er nie przyspiesza tak genialnie jak to wmawia Waldek

 

 

To rowniez nie jest prawda. Dwie teoretyczne opony niosace ten sam ladunek i majace to samo cisnienie powinny miec tyle samo centymetrow kwadratowych powierzchni styku z asfaltem. Roznica moze byc w ksztalcie powierzchni styku (29er bedzie mial dluzszy i wezszy).

 

Wyslij autorowi artykulu maila zeby kupil sobie podrecznik do fizyki. Rozmiar powierzchni kontaktowej jest funkcja wagi i cisnienia powietrza, srednica kola nie ma tu nic do rzeczy.

 

 

Autor artykulu pisze tez ze:

 

"Zwiększona o 30% stabilność koła wywołana większą inercją (wspomniany już efekt ~żyroskopowy) wymaga tylko 10% więcej nakładu energetycznego do rozpędzenia koła w porównaniu do koła 26"

 

Te 10% tyczy sie tylko rozpedzania samych kol. A jako ze kola to tylko mala czesc rozpedziania calego roweru (17%) - po dodaniu kosztow rozpedziania masy roweru i masy rowerzysty faktyczny naklad energetyczny zwieksza sie tylko o 1%.

 

.

Edytowane przez waldekj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Zwiększona o 30% stabilność koła wywołana większą inercją (wspomniany już efekt ~żyroskopowy) wymaga tylko 10% więcej nakładu energetycznego do rozpędzenia koła w porównaniu do koła 26"

 

Te 10% tyczy sie tylko rozpedzania samych kol. A jako ze kola to tylko mala czesc rozpedziania calego roweru (17%) - po dodaniu kosztow rozpedziania masy roweru i masy rowerzysty faktyczny naklad energetyczny zwieksza sie tylko o 1%.

Rozmawiałeś o tym kimś poważnym, np. profesorem fizyki? Z dyńki nie dostałeś za głoszenie herezji?

 

BTW. koła - 17% masy roweru. Jakie masz koła? Bo moje z ogumieniem i tarczami ważą trochę ponad 4kg. Gdyby miały stanowić 17% masy roweru, to musiałbym jeździć około 25 kilogramowym klocem.

 

Ssiesz informacje z palca. Powtarzasz je 1000 razy, aż nie staną się prawdą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na mojej planecie 29er przejezdza po przeszkodzie 6 cm tak latwo jak na twojej planecie 26er po przeszkodzie 3 cm

 

Chyba żartujesz, kąt najazdu (mogę to tobie wyliczyć i pokazać graficznie) jest tylko o 10% wyższy.

Czyli 3 cm dla 26er to 3,3 dla 29er.

A 6 cm dla 26, to 6,6 cm dla 29er.

 

 

Teraz przesiadz sie na chwile na moja planete i powiedz mi, ile wytracisz szybkości (z 25 km/h) na 26er po najechaniu na 15 cm?

Dla 26er będzie to 13,5 cm itd.

 

Nie wierzysz? To zauważ, że centralnie w środek koła (np: najeżdżając na ścianę) trafisz kołem 29er na wysokości 36,5 cm, zaś w przypadku 26er będzie to 33,5 cm (kąt uderzenia 0 lub 90 st. jak kto woli).

I dopiero przy tak gigantycznej przeszkodzie (która zastopuje oba rowery) masz te 3 cm różnicy.

Więc po prostu nie kłam lub naucz się liczyć.

 

 

Najpierw przyznaj mi racje ze jak nabije 100psi do gorskiego roweru to na swojej kolarce z malymi kolami mnie nigdy nie zlapiesz.

- no to teraz niech kolarze zakładają gumy 54 mm zamiast 23, tyle że na wyższym ciśnieniu.

 

 

Wyslij autorowi artykulu maila zeby kupil sobie podrecznik do fizyki.

- sam wyślij:

http://www.rower.com/archiwum.php?art=3901

 

Te 10% tyczy sie tylko rozpedzania samych kol.

 

- a ja tobie już z 5 razy się pytałem, jak bardzo znaczący jest ten wpływ mniejszych oporów. Przecież 10% to jakiś abstrakt, ile razy mam to powtarzać.

Może różnica jest tak mała, że nie powoduje wielkiej przewagi w porównaniu z innymi czynnikami.

 

Pytałem się tobie jak bardzo spowalnia koło przeszkoda np: 3 cm w przypadku 26 i 29.

A ty nie potrafisz tego podać, co więcej, dalej kłamliwe proporcje, że 3 cm dla 26 to to samo co 6 cm dla 29. Bzdura.

Rozumiem, że przeszkoda 0,1 cm dla 26, to odpowiednik 3,1 cm dla 29er? Coś jeszcze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za wspaniala dyskusja, nie zagladalem do tego dzialu do tej pory, a widze ze warto :).

evo --> podziwiam cierpliwosc :P.

waldekj --> usystematyzuj sobie aparat pojeciowy, zanim zaczniesz dyskutowac, bo nie odrozniajac oporow toczenia od zdolnosci pokonywania przeszkod i nie uzgledniajac w ogole roli masy rotowalnej, a takze porownujac jakies wydumane sytuacje typu kolo kolarki z opona 23mm i twentyninera z opona 2.1 cala na tym samym cisnieniu stawiasz sie na pozycji osoby ktora trzeba ignorowac. Dla zdrowia wlasnych nerwow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw przyznaj mi racje ze jak nabije 100psi do gorskiego roweru to na swojej kolarce z malymi kolami mnie nigdy nie zlapiesz.

Panowie jak dlugo jeszcze bedziemy swiadkami tych idiotyzmow?

Szczerze, czytam tu i tam o 29erze ale takich dowodow kompletnego zaciemnienia (czytaj debilizmu) sorry za moj jezyk, to nigdzie nie uswiadczylem.

 

Kazdy posiadajacy co namniem 2 szare komorki potrafi wyglowkowac ze kolega waldekj do merytorycznej dyskusji sie nie nadaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wrzucam fragment wywiadu z Mają Włoszczowską z Magazynu Rowerowegoa propos wyboru full/HT:

 

Czy o wyborze roweru decydujesz na podstawie instynktu, czy też np. mierzysz czasy okrążeń na różnych rowerach?

 

Robiliśmy testy z pomiarem wszystkich parametrów. Zaczęliśmy w Polsce. Zmieniałam rowery dosłownie co rundę, by żaden nie miał przewagi. Analizowałam, ile zyskiwałam na podjazdach na sztywnym, a ile na zjazdach na fullu. To samo zrobiłam w Kanadzie. Najśmieszniejsze jest, że te wszystkie analizy wychodziły mniej więcej na zero, czasy rund były zbliżone. To, co zyskiwałam na sztywniaku na podjeździe, nadrabiałam na zjeździe na fullu. Ostatecznie o wyborze zdecydowała intuicja i wcześniejsze tegoroczne wyniki, które osiągnęłam właśnie z użyciem hardtaila.

Maja ma testować rowery na dużych kołach. Ze względu na złożoność tras wyścigowych przypuszczam - i duże prawdopodobieństwo jest, że tym przypuszczeniem utrafię - że wnioski po testach będą takie same, jak po porównaniach full/HT.

 

BTW, to że dany rodzaj roweru jest lepszy do ścigania, nie znaczy że jest lepszy w ogóle. Jeśli ktoś się nie ściga, to rad ścigantów na ściganie nastawionych dla własnego dobra i satysfakcji nie powinien brać pod uwagę. Dla mnie to "oczywista oczywistość", ale wiem, że nie dla wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...