Skocz do zawartości

[materiały]Czy dotarliśmy do kresu wytrzymałości ?!


Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Wchodzę dzisiaj na bikeworld.pl do działu sprzęt i o to co widzę:

* Specialized Epic i Era dotknięte wymianą;

* Kolejne mostki pękają, tym razem PRO;

* Mostki Eastona łamią się;

* Widelce w Feltach F1X mogą pękać.

Z rodzimego rynku nie tak dawno Shimano robiło wymianę kół Aksium i 7Anna wymieniała widelce Romed2.

 

Hmmm zbieg okoliczności czy coś jest nie halo. Oszczędności, zaniedbania czy zaostrzone systemy kontroli jakości?

 

Czarna seria dotyka kolarstwo. Jak tak dalej pójdzie przyjdzie nam samemu strugać ramy z alu bo tylko w takim wypadku będziemy wiedzieli na czym jezdzimy.

 

co sądzicie o tych zmasowanych akcjach wymiany?

 

Pozdrawiam!

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie przytoczyć tekst człowieka ogarniającego temat, jak mało kto. Znakomicie odnoszący się co do wytrzymałości materiałów użytych w ramach:

 

"Najlepszym przykładem do rozważenia jest świat ram --LIGHT-BIKE.

Tutaj konsumenci i odbiorcy zadowoleni są jak małe dzieci , niczego nie świadomi, że posiadają lekką ramkę.

Ramy są wyprodukowane na granicy wytrzymałości do JEŻDZENIA, natomiast po byle błędzie niczego nie wytrzymują i pękają czy łamią się.

Producenci ram znalezli furtkę na nieuznawanie gwarancji poniewaz w takich przypadkach gwarancja równiez nie jest uznawana gdyż wada powstaje z winy użytkownika.

Robiąc wydmuszki które wytrzymują tylko jazdę a nie wybaczają żadnego błędu dążą do robienia JEDNORAZÓWEK ściągając ze swoich barków warunki gwarancji

a klient chęcią posiadania lekkiej ramy szuka nowej wydmuszki która jest skazana na podobny los.

Kiedy i przy jakiej wadze sie to zatrzyma ,,, limity już dawno przekroczone."

 

 

Tekst oczywiście Pana Jarka ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko odchudzane ile się da to się nie dziwię, że pęka. Wytrzymałość to ma, ale tylko do określonej wagi biker'a, przekroczy ją to wszystko siada. Do tego też dochodzi nie odpowiedni dobór materiałów, czy nie właściwa ich obróbka.

Ja w planach roweru, trochę gonię za wagą, ale po przemyśleniu teraz zrezygnowałem z Sid'a na koszt Reby, wagowo spokojnie się w Sid'zie mieszczę, ale jednak dla 150g szkoda mi dopłacać 600zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W skrócie, zostając przy obecnych materiałach nie jesteśmy już w stanie odchudzić znacząco sprzętu. Aluminium, stal, włókno węglowe... wszystko ma swoje granice wytrzymałości. Można coś wykrzesać poprzez nowe technologie obrabiania materiału, ale to też do czasu. Musimy szukać nowych materiałów, pozwalających zabrnąć dalej. Obecnie świetlaną przyszłość ma nanotechnologia. Już miejscami stosowana, jak się będzie rozwijać zobaczymy.

 

Jakiś czas temu jak ktoś powiedział karbon i rower pukał się w czoło. Sądzę że są jeszcze takie materiały co się filozofom nie śniły i jeszcze nas zaskoczą. Wytrzymałością i masą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę też, że te częste awarie to po prostu znak naszych czasów. To nie tylko rowerów się tyczy.

Obrót w handlu musi być, wszystko się rozpędziło, duże firmy robią dużą kasę, a żeby kółko się nie zatrzymało, projektuje się elementy na znacznie krótszą żywotność. Klient pojeździ, pojeździ i kupuje kolejne i koło się zamyka.

 

Czasami chyba to jednak wymyka się z pod kontroli i dla bikera robi się niebezpiecznie, bo pękająca kierownice czy mostki to przesada.

 

To wszystko oczywiście pomijając same limity technologii, tutaj nigdy się nie dowiemy gdzie jest granica, możemy tylko gdybać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Wiadomo im lżej tym słabiej. NIe jestem jakimś materiało znawca ale kompozyty sa duzo wytrzymalsze przy tej samej masie (np kompozyt uzywany w lotnictwie aluminium przekładane włóknem szklanym czy weglowym - rozne własciwości w zaleznosi od kąta splotów)

 

POdobnie jak jeden wynalazek spowodował ze powstały komputery jakie znamy dzis (ktos wymyslił dielektryk o przenikalnosci ponad 1000 razy wiekszej od najlepszy owczas co spowodowało zmniejszenie kondensatora 1000 razy i powstały mikro układy jak procesory) tak i w dziedzinie konstruowania tez ktos kiedys na coś wpadnie i bedzie przełom.

 

Obecnie jest bariera której przekroczenie grozi wypadkami. Ja sie tak zastanawiam czy zrobienie np. ramy aluminowej albo nawet stalowej nie z rurek tylko kratownic nie nie zwiekszyło by wytrzymałości przy tej samej masie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W grę wchodzi po prostu marketing- coraz mniej marek niszowych, wszyscy chcą sprzedać jak najwięcej, a jak to najłatwiej zrobić- wyprodukować super lekką ramę z badziewnego rodzaju włókna węglowego(mała jednorodność włókien) i sprzedać trochę taniej od konkurencji aby zwabić klienta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba czekac na kompozyt lotniczy w zastosowaniu w ramach.

 

A propo, jak ciezka jest obrobka kompozytu? Na przyklad przy budowie ramy?

Mam dojscie do w/w tylko ze szkoda ze od strony pewnej osoby ktorej wolalbym unikac, ale moze moglbym cos popytac - nie mowiac juz byc moze o projekcie.

 

Z drugiej strony, moze warto zainteresowac tematem polskie firmy, np dzialajace w zaglebiach lotniczych - mielec i inne, polacy nie gesi i potrafimy robic produkty dla beinga, lockheeda i airbusa nie mowiac o innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W skrócie, zostając przy obecnych materiałach nie jesteśmy już w stanie odchudzić znacząco sprzętu. Aluminium, stal, włókno węglowe... wszystko ma swoje granice wytrzymałości. Można coś wykrzesać poprzez nowe technologie obrabiania materiału, ale to też do czasu. Musimy szukać nowych materiałów, pozwalających zabrnąć dalej. Obecnie świetlaną przyszłość ma nanotechnologia. Już miejscami stosowana, jak się będzie rozwijać zobaczymy.

 

Jakiś czas temu jak ktoś powiedział karbon i rower pukał się w czoło. Sądzę że są jeszcze takie materiały co się filozofom nie śniły i jeszcze nas zaskoczą. Wytrzymałością i masą.

I tu się w 100% zgadzam. Obecny zasób technologiczny i materiałowy używany nazwijmy to w przemyśle rowerowym faktycznie daleko nas juz nie zaprowadzi.

Wyjściem aczkolwiek mocno ograniczonym są rozwiązania wykorzystywane przy konstrukcjach węglowych jednak znacznie bardziej zaawansowanych niż obecna rowerówka.

Wiadomo im lżej tym słabiej.

nic nie wyszło nic nie wyszło nic nie wyszło ! Zaawansowane kompozyty przy zastosowaniu np w lotnictwie ważą tyle co nic a są przystosowane do znacznie wiekszych przeciążeń niz częsci rowerowe.

 

Trzeba czekac na kompozyt lotniczy w zastosowaniu w ramach.

 

Z drugiej strony, moze warto zainteresowac tematem polskie firmy, np dzialajace w zaglebiach lotniczych - mielec i inne, polacy nie gesi i potrafimy robic produkty dla beinga, lockheeda i airbusa nie mowiac o innych.

Ad 1. A co to takiego kompozyt lotniczy? To nie problem w materiale tylko w technologi jego powstawania i modyfikacjach potrzebnych na dostosowanie go do określonych zastosowań.

Ad 2. Robimy i produkty dla NASA ale to nie znaczy że ktoś będzie chciał zająć się rowerówką. Baaa powiem więcej NIE BĘDZIE CHCIAŁ NA PEWNO ! Tak się składa, że mialem sporo do czynienia m.in. z firmami produkującymi np dla Bombardiera i kilku innych firm z branży lotniczej i ich specyfika jest tak odległa od masówki, że wyprodukowanie kilku części dla branży nie lotniczej wymagało by w tych firmach rewolucji ktora nie da ułamka zysku takiego jak lotnictwo.

 

Moim zdaniem najbliższą przyszłość nadal będzie stanowił węgiel tylko w nieco bardziej zaawansowanej formie niż obecnie sprzedawane tanie ramy. Pamietam jak pierwszy raz dosiadłem węglową Univegę a było to przed 2000r. Szok, podziw ale i strach o wytrzymałość. Poźniej coraz to kolejne elementy powstawały z węgla. Jak na poważnie zaczełem interesować się rowerami było jedno podstawowe przeświadczenie "węgiel to jest dobry w kominku". A teraz hmmm czemu nie ale nie dla wagi tylko dla właściwości materiału takich jak np. sztywność.

Zobaczcie, że zaczeło się na ramach, później weszły klamki, mostki kierownice początkowo szosowe gdzie obciążenia nie były jakieś drastyczne.

A teraz zawiasy, ramy i widelce zjazdowe i masa, masa innych rzeczy ktore dotychczas sie filozofom nie śniły.

 

W jakim kierunku to pójdzie hmmm nanotechnologia jest hasłem ale ni cholery nie mam pojęcia jakie to ma odniesieni jesli chodzi o konstrukcje materiałów.

 

Pozdrawiam!

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

nic nie wyszło nic nie wyszło nic nie wyszło ! Zaawansowane kompozyty przy zastosowaniu np w lotnictwie ważą tyle co nic a są przystosowane do znacznie wiekszych przeciążeń niz częsci rowerowe.

No przeciez tak napisałem :thumbsup: chodziło mi ze im lzejszy materiał - ten sam, tym jest słabszy :D nie chodziło mi o stosowanie innych stopow czy kompozytów.

 

Jakiś czas temu przypadkiem pewna pani chemik przypadkiem wynalazła kevlar. Mysle ze z czasem moze pojawic sie wiecej "cudownych" włókien, ktore odpowiednio połaczone dadza zadziwiające efekty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Wchodzę dzisiaj na bikeworld.pl do działu sprzęt i o to co widzę:

* Specialized Epic i Era dotknięte wymianą;

* Kolejne mostki pękają, tym razem PRO;

* Mostki Eastona łamią się;

* Widelce w Feltach F1X mogą pękać.

Z rodzimego rynku nie tak dawno Shimano robiło wymianę kół Aksium i 7Anna wymieniała widelce Romed2.

 

Hmmm zbieg okoliczności czy coś jest nie halo. Oszczędności, zaniedbania czy zaostrzone systemy kontroli jakości?

 

Czarna seria dotyka kolarstwo. Jak tak dalej pójdzie przyjdzie nam samemu strugać ramy z alu bo tylko w takim wypadku będziemy wiedzieli na czym jezdzimy.

 

co sądzicie o tych zmasowanych akcjach wymiany?

 

Pozdrawiam!

Marcin

co widzisz? a to widzisz ze swiat stal sie mały przez cos co sie zwie internet. wiadomosci roznoszą się błyskawicznie i są ogolnie dostępne, nawet jesli chodzi o to ze kogos pogryzly czerwone mrówki w zimbabwe...

wystarczylo skumulowac pare njułsów w jednym miejscu by juz stworzyc wrazenie ze mamy materialowy koniec swiata.

od kiedy istnieje rynek rowerowy a rowery nie sluzą tylko do wozenia zakupow do domu producenci eksperymentowali z roznymi materialami. i CO ROKU powstają nowe wynalazki ktore się sprawdzają bądź nie. takie akcje byly są i będa.

problemem bylo jak boeningi zaczely masowo pare lat temu spadac, albo gdy wybuchl prom columbia.

 

nie wiem jak wy ale pare lat temu to co dzis jest powszechne w rowerowce wtedy byloby uznana za praktycznie niemozliwe. zjazdowe amorki mialy 10 cm skoku, powietrzne tlumiki nie nadawaly sie do ciezkich zastosowan, tarczowki grzaly sie, klamki puchly i trzeba bylo robic postoje zeby hample schlodzic. niemieckiemu "bike" lekki full do xc wyszedl o wadze 11 kilo za 9 tysiecy euro :thumbsup:

mysle ze producenci obecnie nie maja fazy szajbiozy i nie robia czegos za wszelka cene jak kiedys.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Klaniam,

A mi sie wydaje ze wlasnie bedzie coraz lepiej. A to dlatego ze normy CEN sa coraz szerzej wprowadzane do przemyslu rowerowego. I wyeliminuje to wiekszosc bubli i przelajtowanego szpeju ktory sam sie gnie/lamie/drze w rekach, o zastosowaniu w boju nie wspomniawszy.

 

Szacunek...

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wracajac do tematu ram jako ze nie znam sie na technice produkcji ram kompozytowych, ale z tego co do tej pory wyczytalem na temat czolowych producentow to:

 

Ramy sa tworzone na szkielecie, warsty sa klejone zywica.

Ramy sa robione z prefabrykowanych rurek i laczone.

 

I teraz pytanie glowne, jesli sie nie myle, ramy po etapie 'montazu' nie sa wygrzewane termicznie? Jako ze obracam sie wokol tematu samolotow i mam kontakty tu i tam u producentow itp. popytalem troche i oprocz tego bardzo wazna kwestia przy produkcji kompozytu lotniczego jest termiczna obrobka danej rzeczy, czego w produkcji ram (?) nie stosuje sie (?)

 

W dodatku produkcja ramy rowerowej ta sa grosze jesli chodzi o koszt materialu jak i produkcje, nawet bardzo wysokiej jakosci w porownaniu do cen sklepowych. Oczywiscie dochodza marże, ale jak uslyszalem przy cenie 3000zl za rame marza to jest jakies 2500zl minimum...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam nadzieje w nanorurkach, i że kiedyś ktoś wpadnie jak wyprodukować syntetyczną sieć pajęczą. Człowiek taki "wielki" a większości rzeczy które stworzyła natura nie da rady powielić.

 

Alu, stal czy nawet "carbon" to żadne wybitne materiały jeśli chodzi o produkcje ram, tyle że są łatwodostępne/tanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elementy lamia sie bo ludzie sa podatni na marketing. No i to sie nie zmieni. Przecietny rowerzysta zafascynowany lekkim sprzetem nie bierze pod uwage, ze sam jest za ciezki, ze prosi ktorzy scigaja sie na podobnych wylajtowanych rowerach wymieniaja rame co sezon a naped kilka razy w ciagu sezonu. Inne elementy tez. Wiec kupuje sobie leciutki mostek ktory wytrzymuje jego wage na styk, jezdzi dwa sezony i dziwi sie ze mu to nagle trzaska. A firmy beda dalej promowac lekkie produkty, bo raz ze sa one o wiele drozsze od przecietnych, a dwa idzie na nie mniej materialu, a koszt produkcji jest dosc podobny, jak juz sie uruchomi linie. Ja raczej nigdy nie bede mial roweru lzejszego niz 11kg, po prostu nie chce ryzykowac, ze mostek czy sztyca na ktorych zaoszczedzilem marne 20-30g strzela mi nagle na zjezdzie 50km/h po szutrze. Raz kupilem sobie kiere Eastona, fakt zjechalem ze 100g w stosunku do poprzedniego klocka. Tylko przy pierwszej glebie rog uderzyl o ziemie i tak pogial koniec kiery ze musialem wyrzucic :). I wrocilem do starej kiery, ktora juz 10 razy powazniejsze gleby wytrzymywala. Trzeba sie pogodzic - lekkie nie jest trwale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I teraz pytanie glowne, jesli sie nie myle, ramy po etapie 'montazu' nie sa wygrzewane termicznie? Jako ze obracam sie wokol tematu samolotow i mam kontakty tu i tam u producentow itp. popytalem troche i oprocz tego bardzo wazna kwestia przy produkcji kompozytu lotniczego jest termiczna obrobka danej rzeczy, czego w produkcji ram (?) nie stosuje sie (?)

 

Na Discovery Channel był nie tak dawno dokument o produkcji rowerów. Pokazywali "manufaktruę Treka". Omawiana była produkcja modelu Madone. Rurki z carbonu mieli gotowe. Łączyli je za pomocą kleju i żwywicy. Następnie wygrzewali termicznie. Aaa dalej już wiadomo co :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karbon tez sie wygrzewa. Kiedys chyba w Bikeboardzie byl wywiad z tworca 3kg roweru z Polski (Supra Luxtech) robionym praktycznie w calosci z karbonu i pamietam ze mowil, ze generalnie ulozenie w formie karbonu i zalanie go zywica to jest prosty proces, kazdy to moze zrobic, a na necie sa dane techniczne procesu, upubliczniane przez producentow.

Pradziwe clou procesu to wlasnie wygrzewanie w odpowiedniej temperaturze i przez odpowiedni czas, te dane sa utajnione, a wlasnie to decyduje o wlasciwosciach i wytrzymalosci kompozytu. Tak mi sie przypomnialo :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karbon tez sie wygrzewa. Kiedys chyba w Bikeboardzie byl wywiad z tworca 3kg roweru z Polski (Supra Luxtech) robionym praktycznie w calosci z karbonu i pamietam ze mowil, ze generalnie ulozenie w formie karbonu i zalanie go zywica to jest prosty proces, kazdy to moze zrobic, a na necie sa dane techniczne procesu, upubliczniane przez producentow.

Pradziwe clou procesu to wlasnie wygrzewanie w odpowiedniej temperaturze i przez odpowiedni czas, te dane sa utajnione, a wlasnie to decyduje o wlasciwosciach i wytrzymalosci kompozytu. Tak mi sie przypomnialo :).

 

Ten owy twórca to Jarosław Sienkiewicz :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...