Skocz do zawartości

[Czas] Ile czasu wam zajmuje wyszykowanie się na rower


Rekomendowane odpowiedzi

Gość R3surrection
Napisano

trzeba wyczyścić i nasmarować łańcuch bo po jeździe był leń xD

 

20min

Napisano

Temat tego wątku to ostatnimi czasy najbardziej demotywujący mnie aspekt braku chęci do kręcenia. Co bym nie robił zawsze wychodzi >20 min, ubrać się(wcisnąć spodnie z lajkrą w środku na bieliznę thermo, masakra), zapakować rzeczy, krótka rozgrzewka, napełnianie bidonu, zamykanie na klucz 3 drzwi(domowe, garażowe, zewnętrzne), wciśnięcie ochraniaczy na buty, psik psik brunoxem, smyr smyr smarem. Po powrocie czas potrzebny do bycia "w stanie używalności" to kolejne ponad 40 min. Dlatego na krócej niż godzinę nie jeżdżę.

Napisano

U mnie podobnie, ubieranie się + przygotowanie napoju potrafi tak na oko zająć około 20 minut, po powrocie drugie tyle na doprowadzenie się do stanu używalności. Zwłaszcza teraz, zimą jest ciężko bo trzeba się cieplej ubrać + uwzględnić zmienną pogodę + fakt, że po 16 nie da się jeździć bez oświetlenia.

  • Mod Team
Napisano

Moje pędzidło zazwyczaj stoi gotowe do jazdy, tak ze jezeli pomysle sobie ze trzeba wyjść(wyjechac :wallbash:) to od 10 do 15 min. Przed sama jazdam mysle jeszcze czy cos mi sie ewentualnie przyda i jade :) Zdarzało mi sie wracac po kiluset metrach bo sie zorientowałem ze nie wziałem rekawiczek :P

Napisano

Wrzucam luźniejsze dżinsy, lekką kurtkę. Wyciągam rower z piwnicy i rzucam okiem w jakim jest stanie. Jeżeli koła mają wystarczającą ilość powietrza, to tylko przecieram z siodełka i manetek zaschnięte błoto i... ruszam.

Czyli w jakieś 4-5 minut.

Napisano

Staram się jak najszybciej ubrać, zwłaszcza teraz jak w użyciu są cieplejsze ciuchy. Po prostu bym się w domu zagrzał :)

Odpalam sobie muzykę z NWD VIII :P i tak wychodzi ok. 20 min. Najwięcej zabawy jest z ochraniaczami na buty, kiedyś trzeba będzie wreszcie zainwestować w zimowe :P

 

Wrzucam luźniejsze dżinsy, lekką kurtkę. Wyciągam rower z piwnicy i rzucam okiem w jakim jest stanie. Jeżeli koła mają wystarczającą ilość powietrza, to tylko przecieram z siodełka i manetek zaschnięte błoto i... ruszam.

Czyli w jakieś 4-5 minut.

Szybki jesteś B)

W dżinsach jest Tobie dość wygodnie? Ja osobiście sobie nie wyobrażam w nich jazdy, zwłaszcza jak trochę zamokną...

Nie krytykuje tylko tak się pytam :)

 

P.s. błoto staram się usuwać zaraz po jeździe, wtedy mokrawe jeszcze jako tako schodzi. Ale za to jak się nie chce tego robić B)

Napisano

A z 20 minut razem z napompowaniem to w jesień latem krócej.Chodź czasem bywa dłużej bo idę na balkon oblukać pogodę potem do okna i znów na balkon.Balkon jest na zachodzi okno na wschodzie dwie różne pogody są tam.I tak chodzę nie wiedząc w co się ubrać,ale ostatnio stwierdziłem że lepiej jak mi jest cieplej bo się mogę rozebrać nic miałbym zmarznąć.Na marginesie powiem wam ,że ostatnio i powroty zajmują mi trochę czasu .Wracam patrze na tylną oponę i co widzę wielką śmierdzącą niespodziankę ,niestety patyczkiem nie chce zjeść ma kleistą konsystencje.Szukam wody płucze w niej oponę potem o trawę wycieram .Trzeba to zrobić dobrze ,gdyż rower trzymam w domu i nie chce alby przyjaciel z opony był razem ze mną w domu.Także czasem i 15-20 minut to zajmuje.

Napisano

U mnie czas "zebrania" jest względny. Zależy po prostu od tego jak bardzo mi się śpieszy :thumbsup: . Ale po uśrednieniu wychodzi jakieś 15 minut.

Napisano
W dżinsach jest Tobie dość wygodnie? Ja osobiście sobie nie wyobrażam w nich jazdy, zwłaszcza jak trochę zamokną...

 

Gdyby nie było mi wygodnie, to bym nie jeździł ;) A poza tym, ja noszę tylko dżinsy. Oczywiście latem zakładam jakieś krótkie spodenki, bo bym się chyba ugotował.

 

P.s. błoto staram się usuwać zaraz po jeździe, wtedy mokrawe jeszcze jako tako schodzi.

 

Po kupnie nowego roweru przez pierwsze miesiące tak robiłem. Ale to zbyt dużo roboty. Raz na miesiąc kąpiel i wosk wystarczy.

Napisano

To zależy od pory roku. W lato to około 5 minut. A w zimę jakieś 10 min.

 

Przebieram ciuchy, ubieram buty, rękawiczki, napełniam bidon i jazda xD.

Napisano

do 40 km - 10 minut (ubieram się w rowerowe ciuszki i wychodzę)

ponad 40 km - 20 minut (zrobienie picia, przepakowanie z dużego plecaka z którym jeżdżę do pracy do małego plecaka różnych niezbędnych pierduł typu dętka i klucze imbusowe, coś do ubrania gdyby zrobiło się chłodniej albo zaczęło padać, sprawdzenie 3 razy czy na pewno wzięłam dętkę i klucze :))

  • 2 tygodnie później...
Napisano

W taka temperature jak teraz to jest okolo 10minut zeby sie ubrac czyli termogacie, 2 pary spodni, koszulka, polarowiatrowiec, ewentualnie jeszcze jeden shield, rekawice, kominiarka, okulary, kask.. ochraniacze na buty i same buty, bidon i te sprawy, jak dochodzi buklak to i z 15 minut :)

Napisano

zima nawet 20 minut (kask, okulary, czapka, buff, maska, pasek od pulsometru, bielizna termo, polarek, kurta membranowa, kamizelka membranowa, spodnie, termo. leginsy, skarpetki, buty, ocieplacze na buty, rękawiczki, tłusty krem na twarz,telefon, jakaś kaska, batonik (przy niskich temp. nie biorę picia) ---to chwilę zajmuje) :P nigdy niczego nie mogę znaleźć lato 5 minut ;) (wskakuje w obcisłe nalewam wody i jedziemy :P

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...