Skocz do zawartości

[SPD] Pierwsze gleby w spd- przy predkosci 0 ;D


Blue

Rekomendowane odpowiedzi

No i przekonaliście mnie do SPD :) Już buciki do mnie idą a pedały pewnie zakupię SH 540 bo pewnie zaliczą wiele gleb przy uczeniu się a szkoda mi ubijaków na taką amatorkę :lol:

SPD kupiłem głównie po to żeby mieć twardą pedeszwę bo tu obserwuję duże straty energii.

 

EDIT:

Nie pochwaliłem się co za buty wybrałem, otóż SH-M225. Testy wkrótce i oczywiście dam je na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam mianowicie inny problem, przejechałem już koło setki bez wywałki wpinam, wypinam ale nie umiem pedałować!! noga cały czas pcha nie umie poprostu ciagnac w gore! nie wiem czy to samo przyjdzie?? czasy wykrecam te same:((( bedzie dobrze??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ta uwaga na temat wyzszego siodelka byla trafna, z czasem moze sie ten odruch wycwiczy,mam nadzieje. dzieki pewni ebym na to ni ewpadl :D

aha i pozdrawiam Bielsko!! niedaleko całkiem mieszkam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszałem apropos tego nawyku, że niektórzy ludzie aby sie go nauczyć pedałują jedna noga, i co jakiś dłuższy kawałek zmieniają nogę.

Ja osobiście nie miałem z tym problemów, tyle ze zaczynałem od nosków przez jeden sezon. Ostatnio wsiadłem na rower bez spo i jakoś dziwnie się jechało bo noga mi na pedale podskakiwała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się mogę pochwalić swoją pierwszą i mam nadzieję ostatnią glebą w SPD. Stało się to na zjeździe do przejścia podziemnego na zakręcie 180%. Wypiąłem co prawda wcześniej prawy but, ale zciągło mnie na lewo i łup na ścianę. Przy upadku uwolniła się lewa noga, wstałem i szybko uciekłem bo się ludzie dziwnie patrzyli. A to wszystko jakieś 200 metrów od serwisu, gdzie nareszcie udało mi się zmienić pedałki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja walłem glebe jak jechałem z boiska od mojego osiedla stawałem na maxa na przednim kole udawało się aż w koncu miałem pokrą podeszwe mojego NIK'A noga zsuneła mi się i całą petą zawaliłem w pedał , wbił mi się w noge po raz 3iWAlłem glebe 0 KM na g. :blush::D:D;) teraz mam "ostre"rany i guzy ponad 5 .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udało mi się glebnąć podczas testu w piwnicy :P mam szeroki korytarz i się lekko rozpędziłem i z przyzwyczajenia zawsze najpierw stawałem w miejscu dopiero później zdjmowałem noge, ale wypiołem się podczas lotu na ziemie :P jutro będe się uczył już w terenie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi sie kilka razy zdarzyło, na początku szczególnie na większych korzeniach i przy przejeżdżaniu przez leżące kołody - zdaje sie, ze kilka razy sprawdziłem twardość ściółki

 

to jak byłem początkujący ;-)

 

niestety co gorsza w niedziele na standardowym przejeździe sprawdziłem głębokość kałuży :)

straszne bagno...

 

na szczescie nikogo nie było w okolicy (miałby ubaw) i fajna pogoda była więc zanim zdecydowałem sie wrócić do domu - błotko przeschło i odpadło

 

jak to mówią, jak sie nie wywrócisz -> to sie nie nauczysz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja wypiepszylem sie po 10 minutach jak sie zatrzymywalem, glownie dlatego ze z kolega rozmawialem i zapomnialem o nowutkich spd. przejechalem jakos 100 km i do tej pory juz zadnej gleby , i nawet jak lece to mi sie jakos latwo wypina noga i sie podpieram, ale na razie jestem poczatkujacym spd wiec lece odpukac w niemalowane cobym sie nie wyglebal jutro w lesie :D :lol: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od poczatku tego roku jezdze w ubijakach , praktycznie zero asfaltu tylko teren ;) - jak na razie bez wywrotki - co prawda kilka razy bylo blisko ale zawsze sie jakos czlowiek odratowal. Najcieplej mialem podczas pierwszego dnia testow pod domem ale uratowal mnie stojacy samochod o ktory sie podparlem. Raz w terenie poluzowal mi sie blok w bucie i nie moglem sie wypiac ale mimo tego jakos przezylem :) - oby tak dalej :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Dziś niewiele brakowało i bym się położył w lesie podczas szybkiego wchodzenia w zakręt. Ale jakoś zdąrzyłem się wypiąć. W sumie zawsze w kryzysowej sytuacji jak odruchowo chcę się podeprzeć to jakoś tak szarpnę nogą, że się wypnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...