Skocz do zawartości

[Wypadek] śmierć 15 latka


Lookas 46

Rekomendowane odpowiedzi

Też widziałem na TVN w wiadomościach znaczy rodzice mnie zawołali :) Chciał przyszpanować... Napalił się jak szczerbaty na sucharki zahamował przed hopką i tak to się kończy. Wypowiadał też sie jeden ''rajder'' że najpierw trzeba umieć dobrze skakać na rowerze, a potem jeździć bo nie oszukujmy się on na pewno leciał pierwszy raz na takiej hopce.

Szkoda go :P

 

 

Kolega wyżej powiedział coś bardzo ważnego: [...]w Polsce kaski nie są jeszcze modne. A ci co maja kaski są dziwni a nie naodwrót.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szkoda gościa

 

"Patriota" - przeczytaj jescze raz swojego posta o tym, że nie szanujesz dziecka które miało pecha i zgineło i zastanów sie czy pisanie takiego gówna jest spoko (nie chciałbym sie wdawać w forumowy hejting bo to jest bez sensu ale to jest kur$$wa przesada)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...
Może ktoś się od niego nauczy

 

Jakby nie patrzeć, to ludzie umierają. Śmiercią naturalną, z przyczyn zdrowotnych czy na co dzień. W samochodach, tramwajach, autobusach i innych środkach lokomocji. I ta jedna śmierć więcej niczego nie zmieni. Jeśli ktoś obejrzał o tym w tv, to jutro zapomni, tak jak zapomnieli Colina McRae, Presley'a czy Richarda Wrighta. Może jakaś większa kampania by coś zmieniła, ale wątpię.

 

jakiś czas temu mój znajomy skakał na hopkach i wylądował ze skręconą kierownicą i... wbiła mu się w mostek

 

Po prostu trzeba sobie niektóre rzeczy uświadomić. Chcesz szaleć na rowerze, to szalej na stacjonarnym :icon_mrgreen: Na zwykłym nie przeginaj, bo zrobisz sobie krzywdę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, po co odgrzebywac ta sprawe... Akurat przy takim upadku i urazie kask nic by nie pomogl, bo nie po to jest projektowany. Zawinil raczej brak umiejetnosci i wyobrazni, ale co zrobic, juz tacy sa 15 latkowie. Po prostu co jakis czas komus sie nie udaje. Ale nie znaczy to oczywiscie, ze nie popieram noszenia kasku przy ekstremalnych jazdach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:mellow: Zdania są podzielone co innego piszą w forum wp a co innego w komentarzach pod artykułem :devil: Myślę że sami koledzy i ludzie co byli przy nim blisko wiedzą najlepiej w jakich okolicznościach to się stało. Moim zdaniem kask być powinien bez względu czy tam miejsce było mniej ekstremalne czy więcej...Orzech to chyba podstawa do takiej jazdy. Ale nie wszyscy mają wyobraźnie i nie mogą przewidzieć jakie są skutki nie przestrzegania podstawowych zasad. Brawura i umiejętności 15 latka chyba nie są zbyt wypracowane technicznie. Pretensje można mieć do Rodziców bo to było dziecko... :woot::wallbash: fakkk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do rodziców, chyba nie tak do końca, owszem powinni go zmusić do jazdy w kasku, ale mi nie wmówicie, że to tak łatwo ..

Zresztą lepiej chyba jeżdzić na rowerze niż ćpać.

A wypadki się zdarzają i często najlepsze zabezpieczenie nie pomoże.

Co prawda sam sobie winny,ale przy odrobinie szczęścia mogło mu sie udać - miał poprostu niefart, tak bywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi sie, ze w tym wypadku kask by i tak nic nie pomogl. Wiele rowerzystow ma zludne wrazenie ze jak zaloza kask to sa bezpieczni a wedlug badan urazy glowy stanowia ok. 18-20% wszystkich wypadków rowerowych. Inna kwestia a wrecz glupota jest noszenie kasku podczas kazdej wycieczki np. po parku - mam znajomego ktory kask kupil za namowa innych bikerow a ze byli oni zwolennikami bezwarunkowego posiadania kasku a znajomy nie ma duzo kasy powiedzieli mu zeby kupil przynajmniej jakiegos kellysa za 70zl i ubieral go na kazda wycieczke. Efekt byl taki (znajomy jezdzi szybko, ale glownie po malo ruchliwych, prostych asfaltach) ze znajomy zalozyl go na wycieczke gdy temp. w sloncu byla 35 stopni i trafil do szpitala z zawrotami glowy. Ta nagonka na kaski to wiekszosci sprawa marketingowcow firm ktore je produkuja. Najwazniejsze jest dobranie zabezpieczen (kaski, zolwie, ochraniacze) do uprawianej dyscypiny sportu i posiadanie swiadomosci kiedy warto je stosowac a kiedy nie. Na koniec filmik promujacy ubieranie kasku:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby jezdzil tak jak normalnie w czapeczce z daszkiem to na pewno nic by mu sie nie stalo. Ja nieraz w takiej temperaturze jezdzilem z "gola" glowa i nic mi sie nie stalo bo jest dobra wentylacja a poza tym nie jezdzi sie non stop w sloncu. W takich kaskach za 70zl, ktore nie maja odpowiedniej wentylacji mozg sie potrafi zagotowac, bo jak wiadomo styropian jest izolatorem i nawet w cieniu dluzej potrafi utrzymac temp. Wniosek z tego, ze korzystanie z kasku w nie umiejetny sposob jest gorsze od jego braku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytaj dokladnie moje posty bo juz odpowiedzialem na to pytanie;) :

"Najwazniejsze jest dobranie zabezpieczen (kaski, zolwie, ochraniacze) do uprawianej dyscypiny sportu i posiadanie swiadomosci kiedy warto je stosowac a kiedy nie."

 

I zeby bylo jasne ja tez jestem zwolennikem kaskow, ale smieszy (a wrecz irtytuje) jak widze w parku rodzicow z dziecmi, ktore jada 10km/h a maja za duze kaski ktore im na oczy opadaja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam bardzo dokładnie :confused: i nie znalazłem.

Szczerze to jak ktoś wpada do szpitala z udarem od słońca to nie powinien zwalać winy na kask, bo najważniejsze jest świadome korzystanie z uroków pogody i odpowiednie dopasowanie czasu pod słońcem , a kask nie ma tu nic do rzeczy.

Mało to ludzi dostaje udaru a w ogóle nie jeżdżą na rowerze i nie noszą kasku?

Jak w upale ktoś się praży cały dzień pod słońcem to wentylacja żadna nie pomoże.

 

A to że nie ma obowiązku zakładania kasku jak jedzie się po przysłowiowe bułki do sklepu to jasna sprawa, ale to chyba nie o tym temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloz kask za 70zl i za 350zl oraz czapeczke z daszkiem i pojedz na szybkie przejazdzki porownawcze na ok 2h przy 25 st. to zobaczysz jaka jest roznica i jak duzo zalezy od kasku i ze jest on waznym czynnikiem nie tyle udaru co przegrzania glowy. I jak najbardziej mozna zwalac na niego wine... Ja to juz testowalem i wiem co mowie roznica jest kolosalna.

 

I tak jak wyzej pisalem jakby kolega jechal w czapeczce na ta samo wycieczke to by mu sie na pewno nic nie stalo - wiec kask ma tu cos do rzeczy :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...