Witam
Chciałbym przedstawić Wam moje wrażenia na temat opon które nabyłem i użytkuje od 4 tygodni.
Oryginalnie na rowerze miałem opony Rubeny ale jak dla mnie bardzo nie udane. Zakupiłem Kenda Komodo po 41zł sztuka.
Pierwsze co rzuca się w oczy to masywność i grubość tych opon. Opony na asfalcie wydają dość charakterystyczny dźwięk jak to opony z bieżnikiem klockowym. Przy mocnym skręcie dają dość dużo zapasu do poślizgu ale jednak nie jak Opona szosowa. Natomiast w terenie pokazują na co je stać... Zakręty w piachu pokonują pewnie. Wielkim atutem jest ich zachowanie w głębokim piachu i wodzie. NIe raz zdarzyło mi się na nich jeździć w wodzie albo przez rzeczkę. I zawsze jestem w szoku jak nie dają się zakopać. Kolejną ważną cechą jest to że możemy przejechać po 20metrach gliny i pierwsze co zobaczymy poi wyjechaniu to to ze po 40m. opony są czyste.
Uważam że za tą kwotę to najlepszy wybór
Oczywiście 26" i 2.10
Oto mój charo na tej oponie... nawet prezencja się zmienia