urbanek18 Napisano 18 Sierpnia 2009 Napisano 18 Sierpnia 2009 Nurtuje mnie pytanie jak w temacie. Czy rower może pokonać wytrenowanie? Dokładniej chodzi mi o to czy dwójka ludzi jeden trenujący powiedzmy 2 lata (przyjmijmy do porównań szosę) na jakiejś starej kolarzówce, a drugi, sprawny w tym samym wieku ale nie prowadzący aktywnego trybu życia na szosówce za 10000zł. Kto w takiej rywalizacji wygra powiedzmy na dystansie 40km? Jak myślicie? Proszę o wasze sugestie.
mariuszk Napisano 18 Sierpnia 2009 Napisano 18 Sierpnia 2009 Zdecydowanie ten co trenował. Rower szosowy nawet stary o ile jest sprawny daje spore możliwości.
Mod Team bogus Napisano 19 Sierpnia 2009 Mod Team Napisano 19 Sierpnia 2009 Moim skromnym zdaniem ten wytrenowany wygra.
aretzky Napisano 19 Sierpnia 2009 Napisano 19 Sierpnia 2009 jak nie sprzetem to talentem . ja za kazdym razem jak przelatuje przez ursynow, to zastanawiam sie po co ludziom tak wypasione i drogie rowery, jesli na sciezkach leca 18-19 km/h a po lesie kabackim to tylko trzeba ich omijac i wyprzedzac . glosuje za pierwszym zawodnikiem.
Klosiu Napisano 19 Sierpnia 2009 Napisano 19 Sierpnia 2009 Glupio postawione pytanie. Oczywiscie ze wygra pierwszy, nawet scigajac sie na makrokeszu z szosowka za 10000. Trening jest podstawowy. W Drozszych rowerach szosowych liczy prawie wylacznie masa, bo geometrie maja dosc zblizona. A roznica masy roweru 3-4kg (miedzy 11kg stara kolazowka a 7kg wypasem) ma znaczenie, ale jezeli obaj zawodnicy sa podobnej wagi i podobnie wytrenowani.
Xsas Napisano 19 Sierpnia 2009 Napisano 19 Sierpnia 2009 Myślę, że wytrenowany nie dał by szans temu drugiemu. Zakładając, że jadą na porównywalnych rowerach co do jakości, a różniących się jedynie datą produkcji, np. ekstra kolarka (wypasiona po tuningu ) z 89 roku no i ta za 10 000 zł.
smeagul Napisano 19 Sierpnia 2009 Napisano 19 Sierpnia 2009 Przypomina mi się stwierdzenie o polskich pilotach i lataniu na drzwiach od stodoły. Doskonale tu pasuje. Moim zdaniem wytrenowany będzie lepszy. Oczywiście jeżeli rowery będą podobnie działać, bo jak dostałby rower z '89, który przez 20 lat stał na strychu, to mogłoby być różnie. Też "stara kolarzówka" nie jest za bardzo dobrym określeniem. Niektóre "stare kolarzówki" mogą być naprawdę bardzo dobre. Można to jednak łatwo przetestować. Wystarczy umówić się z jakimś kolegą, który ma "zwykłego górala" (np. makrokesza, na pewno takich macie) i zamienić się rowerami na czas testu.
madek Napisano 19 Sierpnia 2009 Napisano 19 Sierpnia 2009 Jesli ten stary rower bedzie w pełni sprawny, to pomijajac kilka mniejszych kwestii (typu geometria czy przelozenia) roznica jest tylko w wadze. A sama waga robi niewielka roznice dla wytrenowanego kolarza. Znaczenie miałoby to dopiero na wyscigu, jadac z rownymi lub mocniejszymi od niego zawodnikami.
pawel1315 Napisano 20 Sierpnia 2009 Napisano 20 Sierpnia 2009 Jest takie powiedzenie: "Nie buty czynią sportowca" Wnioski można wyciągnąć samemu.
Ciastkorz Napisano 20 Sierpnia 2009 Napisano 20 Sierpnia 2009 I jest też takie, 'nie xtr-y napędzaja rowery'
premier2 Napisano 20 Sierpnia 2009 Napisano 20 Sierpnia 2009 Ja dodam, że przerobiłem ten temat osobiście zimą, tyle, że chodziło rowery MTB. Pojechałem na trening z byłymi, zawodowymi kolarzami. Pogoda była piękna na jazdę w lesie, słoneczko, mało wiatru i duuużo śniegu. Ja przyjechałem na moim rowerze MTB, a chłopaki na sprzęcie "zimowym" - tzn na stalowych rumakach, w większości ze sztywnym widelcem, często z hamulcami Canti, a osprzęt w najlepszym wypadku to Deore, ale zazwyczaj Altus/Acera. Po 1 godzinie myślałem, że umrę na podjazdach, rwali do przodu, jak dziki Od tego momentu, zrozumiałem w pełni, ile znaczy prawdziwe wytrenowanie, a sprzęt tylko ułatwia osiągnięcie wyniku i pozwala skupić się bardziej na walce z trasą, a nie z osprzętem...
zagajnik Napisano 23 Sierpnia 2009 Napisano 23 Sierpnia 2009 jak nie sprzetem to talentem . ja za kazdym razem jak przelatuje przez ursynow, to zastanawiam sie po co ludziom tak wypasione i drogie rowery, jesli na sciezkach leca 18-19 km/h a po lesie kabackim to tylko trzeba ich omijac i wyprzedzac . glosuje za pierwszym zawodnikiem. Rowerowi, a zwłaszcza rowerowi górskiemu w terenie powierzasz swoje życie i zdrowie. "Wypasione" rowery, to rowery wyposażone w świetne - NIEZAWODNE komponenty, które właśnie pozwolą to życie i zdrowie zachować. Ja nieraz jeżdżę w terenie z małymi prędkościami czy to na podjazdach czy technicznych zjazdach, ale wiem, że zawsze zahamuję, stopy wypną się z pedałów przy upadku, przerzutki zadziałają itp., itd. Tą pewność daj mi WYŁĄCZNIE dobry osprzęt, ten "wypas" jak go określiłeś A skoro tylko omijasz i wyprzedzasz innych to gratuluję i zapraszam na Jurę Odpowiedź na pytanie z tematu postu - wygra WYTRENOWANY ! ZAWSZE !
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.