Gromosmok Napisano 4 Lipca 2009 Napisano 4 Lipca 2009 Dzisiaj 42,83km ze średnią 20,30km/h średni puls 127. A teraz oglądam Tour de France.
Wojtekmtb Napisano 4 Lipca 2009 Napisano 4 Lipca 2009 Dzisiaj 101km duża większość lasmi I jeszcze wczoraj 48km
premier2 Napisano 4 Lipca 2009 Napisano 4 Lipca 2009 Dzisiaj 80km ze średnią 28,5km/h + małe spotkanie na trasie DH na Górze Kamieńsk. Raz nawet zjechałem sobie, ale większość czasu fociłem DH-owców
davess1 Napisano 4 Lipca 2009 Napisano 4 Lipca 2009 dzisiaj tylko 28km ze średnią 24.8 .. a miało być sto, gdyby nie ulewa..
argusiol Napisano 4 Lipca 2009 Napisano 4 Lipca 2009 Oglądałem w tv czasówkę rozpoczynającego się Tour de France. To będzie już 9 tour, który oglądam od początku do końca. Vive le Tour!
Gromosmok Napisano 5 Lipca 2009 Napisano 5 Lipca 2009 Dzisiaj oglądałem drugi etap Tour de France. (Monako - Brignoles 187 km.)
Skiba_TG Napisano 5 Lipca 2009 Napisano 5 Lipca 2009 Dystans: 73,5km; srednia: 31,4km/h; trasa:Tworóg-Lubliniec-Zawadzkie-Tworóg
Ecia Napisano 5 Lipca 2009 Napisano 5 Lipca 2009 Omal się nie utopiliśmy w Kampinosie ... Zwaliła się na nas taka ściana deszczu, że trudno było oddychać - woda wpadała do gardła i dławiła... normalnie żałowałam, że natura poskąpiła mi skrzeli. Jeszcze nigdy nie jeździłam w takich warunkach - owszem, w ulewie, w burzy, w oberwaniu chmury... ale takie coś - po raz pierwszy w życiu... Ścieżki - nawet te szerokie, a co więcej, nawet te na grzbietach wydm - zamieniły się natychmiast w potoki, i to bynajmniej nie płytkie... zdarzały się nurkowania do połowy tarcz, a niemal normalką było topienie wentyli. Pierwszy raz byłam świadkiem powodzi w Kampinosie W dodatku ten deszcz niesmaczny, słony jakiś taki i mdły
Mod Team bogus Napisano 6 Lipca 2009 Mod Team Napisano 6 Lipca 2009 Dotychczas 32 km, liczę na więcej wieczorkiem.
Wax Napisano 6 Lipca 2009 Napisano 6 Lipca 2009 47km, 90% w totalnym błocie, koloru ramy nie widać Dziwna sprawa bo niby złapałem kichę a przez 5km nie zeszło z opony nic, tak jakby dziurka się czymś przytkała <?!> - a jeżdżę na dętkach
Polon Napisano 6 Lipca 2009 Napisano 6 Lipca 2009 Postanowienie rozpoczęcia treningu (baza) + nauki stójki
rockrider Napisano 6 Lipca 2009 Napisano 6 Lipca 2009 Dzisiaj na jazdę nie miałem jakoś ochoty, to pewnie przez tą pogode gorąco, duszno, itp. Jutro to nadrobię Ale za to wyczyściłem nepęd i nasmarowałem gumowe uszczelki na ośkach, bo piszczały
hrabia Napisano 7 Lipca 2009 Napisano 7 Lipca 2009 ja wczoraj ustawiałem hamulce.. dzisiaj czyszczenie napędu i całego bajka... (planowane) a mięśnie odpoczywają przed pętlą beskidzką
Ecia Napisano 7 Lipca 2009 Napisano 7 Lipca 2009 No cóż - jakoś trzeba było wrócić, zanim nas kompletnie zatopi . A swoją drogą, szlaki popłynęły w ciągu zaledwie 15 minut (samo zjawisko ściany wodnej trwało jakieś 20 minut, potem była już "tylko" ulewa) - fenomenalne zjawisko... Analogicznie płynące szlaki widziałam poprzednio tylko raz - w pamiętnym lipcu 1997 roku w Tatrach, kiedy to uparłam się łazić po górach po kostki (miejscami po kolana) w wodzie mimo lejącego nieprzerwanie przez 2 tygodnie mojego tam pobytu deszczu...
Gromosmok Napisano 7 Lipca 2009 Napisano 7 Lipca 2009 Dzisiaj 40,16km ze średnią 19,49km/h średni puls 119. I ogądałem 4 etap Tour de France - drużynową jazdę na czas.
fryta Napisano 7 Lipca 2009 Napisano 7 Lipca 2009 Od 1 lipca mam nową pracę - dzisiaj po raz 4 dojeżdżałem rowerem. W jedną stronę około 11 km. Pracuję w pobliskiej wiosce. Mam trzy warianty dojazdu: 1. hard core - główną ulicą (najkrótsza) 2. wycieczkowo - asfaltu 1km (najdłuższa) 3. mieszana - mało uczęszczana dziurawa ulica oraz pola
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.