Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 8


Lookas 46

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Wg. moich obserwacji(wczoraj prawie cały dzień od 6.30-23.30 spędziłem na zewnątrz) moje ręce bez rękawiczek(bynajmniej nie byłem na rowerze) najbardziej odczuwały temperaturę od 6.30-13.00, najcieplej było o 17-18, powrót przejmującego chłodu od 20-21. Strasznie dziwna ta pogoda, albo u mnie termometr pokładowy temperatury odczuwalnej wymaga serwisu(może jakaś sauna...)

 

Pozdrawiam

Napisano
a muszę przyznać że przyjemniej ... gdy dookoła śnieg niż gdy tak szaro jak teraz

 

można jeździć po zapadnięciu ciemności , wówczas nie widać depresyjnej szarości

pozdrówko optymistyczne

Napisano

Ponarzekaliśmy wczoraj na przeszkadzający wiatr noi w wyniku tego dzisiaj rano bonus (przynajmniej w Łodzi) - w wielu miejscach po prostu szklanka :)

Nie wiem jakim cudem dojechałem do pracy bez podpórki czy innych perturbacji

Nauczka płynie z tego taka że lepiej się powstrzymać z wypisywaniem deprecjonujących walory aury postów ;)

Jurasek, a co do pozytywnej roli śniegu jako czynnika ułatwiającego poruszanie się po zmroku zwłaszcza w parkach, lasach to przyznaję 100% racji ;)

Napisano

No, u nas tak źle jeszcze nie jest - ale wieje nadal nieźle i temperatura odczuwalna poniżej zera ;) .

Czekamy zatem na szklankę ;)

Pozdrówko w napięciu :) ...

Napisano

od piątku przejechałem prawie 200km z Rebą..

bawiłem się z ustawieniem.. w sumie.. robiłem co mogłem..

niestety nie udało się.. idzie do tzw "żyda" :)

Napisano

Najpierw do serwisu odebrać rower. Potem do domu, przebrałem się i pojeździłem po korycie rzeki. Wyszło 16km. :)

 

Ogólnie to pierwszy raz na rowerze byłem od początku września. Wiele różnic, góry, morze, inny kraj, etc.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...