Skocz do zawartości

[tereny na rower]


marcin1212

Rekomendowane odpowiedzi

A ja mieszkam w Łodzi i tutaj jedynie można pojeździć w lesie łagiewnickim (do którego mam chyba z 18km) a jeżeli ktoś myśli o skakaniu to pozostaje rudzka góra Przeczytałem w magazynie rowerowym że w kwietniu w łodzi organizowane są zawody mazowia mtb maraton, wiecie może na jakiej one będą trasie?? Chciałem w nich wystartować ale nie wiem gdzie trenować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koluszki - dużo fajnych długich tras asfaltowych.

 

Fajną wycieczkę można sobie zrobić do oddalonego o jakieś 30km Tomaszowa Mazowieckiego. Praktycznie cały odcinek można przejechać przez las. Dalej obkręcić Zalew Sulejowski (też dużo lasu), dojechać do Piotrkowa Trybunalskiego (niestety znowu przez las :thumbsup: ) i 716-stką do Koluszek.

 

Łącznie w granicach 130km

 

Ta trasa to połączenie szosy z niewymagającym terenem. Myślę, że bardzo fajna sprawa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mieszkam w Łodzi i tutaj jedynie można pojeździć w lesie łagiewnickim (do którego mam chyba z 18km) a jeżeli ktoś myśli o skakaniu to pozostaje rudzka góra Przeczytałem w magazynie rowerowym że w kwietniu w łodzi organizowane są zawody mazowia mtb maraton, wiecie może na jakiej one będą trasie?? Chciałem w nich wystartować ale nie wiem gdzie trenować.

Oprócz lasu łagiewnickiego jest Park Krajobrazowy Wzniesień Łódzkich. Uważam że jest to najlepszy teren w okolicach Łodzi do jazdy na rowerku. Możesz kupić mapę Parku. Ostatnio widziałem w księgarni na Struga, wydawnictwa Geograph.

Odnośnie zawodów Mazovii trasy były prowadzone właśnie przez Park Krajobrazowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mieszkam w Ińsku(woj. zachodniopomorskie) jakieś 80km od Szczecina. Teren świetny do jazdy na rowerze, może nie ma zbyt wielu górek ale to w końcu Iński Park Krajobrazowy. Mam też blisko do pojezierza drawskiego(jakieś 20km) a tam jest tyle tras, że żeby wszystkie objechać potrzeba lat. Jak mi się jednak i to znudzi to jadę do Szczecina(oczywiście samochodem, 80km w jedną strone), do Puszczy Bukowej(tam już są kilku kilometrowe podjazdy i zjazdy). Ogólnie nie narzekam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mieszkam w parku krajobrazowym PODLASKI PRZEŁOM BUGU mnóstwo pięknych malowniczych tras i zróżnicowanych strome wzniesienia, podjazdy, lasy, wiele zabytków. Po prostu cudownie nie zamieniłbym tego na żadne góry czy morze

Widać, że w prawdziwych górach nie byłeś;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie (Suwalszczyzna) świetnych tras jest od zarąbania i jeszcze dużo więcej.

Wystarczy wymienić kompleks Puszczy Augustowskiej (dużo lasu, jezior i +/- płaski teren) Wigierski Park Narodowy i okolice (las, jeziora, teren urozmaicony), Suwalski Park Krajobrazowy (naprawdę świetny krajobraz, teren mocno pagórkowaty), Sejneńszczyznę (pagórki i pola), niedaleko jest Puszcza Romincka a dalej Litwa. Jest naprawdę fajnie, niezależnie czy lubi się krótkie wypady, czy parodniowe objazdy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Ja jestem z warszawy, wawra. Las mam 500m od domu- mazowiecki park krajobrazowy. Jest w nim jedno jezioro i nie narzekam na brak tras do jazdy. A co tydzień jeżdżę do rodziny do Puław,jak anulkaa,Jak jade tam w lato to jadę przez azoty na piskory, ale też w drugą stronę na kazimierz dolny i dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mieszkam w Wawie, w najbardziej centralnym Centrum ;). Pod nosem mam ścieżkę nad Wisłą. Rozgrzewam się leciutko i po 13 km jestem w Puszczy Kampinoskiej, którą kocham szczerze. Na szczęście mogę jeździć w tygodniu, bo w weekendy to masakra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nikt z Warmii i Mazur nie zabrał tutaj głosu, więc ja napiszę coś o "moich" terenach.

Mieszkam w Olsztynie- w samych granicach miasta 11 jezior, lasów od groma, jezior od gromad- żyć nie umierać. Lasem możesz jeździć cały dzień w ogóle z niego nie wyjeżdżając. Klimaty w warmińsko-mazurskich lasach są niesamowite- stare drzewa, gdzieniegdzie las w ogóle nie tknięty przez człowieka. Chcesz popodjeżdżać sobie pod górki?- jedziesz na północ od Olsztyna, np. na Krzyżową Górę, albo na południe- w okolice Lubawy. Jest tam Rezerwat Gór Dylewskich, z najwyższym wzniesieniem- Gorą Dylewską- 312 m.n.p.m. Raj dla kochających podjazdy:D Oczywiście nie są to góry, ale jak na nizinny obszar Polski nie można na ilość fajnych wzniesień narzekać.

A jak nie masz ochoty jeździć po górach to wybierasz się w trasę dookoła jakiegoś jeziora lub kilku jezior. Albo po prostu cały dzień jeżdżenia po lesie. Często podczas takiej wycieczki można natknąć się na dziką zwierzynę. Sam rok temu mało nie wjechałem w lochę z małymi.

 

Ok, teraz tyle ode mnie.

 

Pozdro

 

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
W okolicy Kielc jest sporo SUPER tras. Całe woj. świętokrzyskie jest ich pełne :D jak robi sie codziennie inną to można jeździć i końca nie widać :thumbsup: . Najlepiej to mi sie śmiga na Telegrafie (góra obok Kielc a właściwie to w samym mieście) i na Patrolu :) (tam to dopiero można sie wyżyć) :D

Tak, sam z Warszawy czasem na weekendy jeżdżę - mam taką trasę z Chęcin do Chęcin :) właśnie na wzgórza w stronę telegrafu - ok 50km REWELACJA!!!

 

W W-wie mam traskę z domu rodziców w Konstancinie w stronę Obór przez tężnię Konstancińską, potem w stronę Słomczyna (trzymam się blisko skarpy- kilka podjazdów i zjazdów) - przed kościołem w Słomczynie ostry zjazd skarpą w stronę starego cmentarza. (10km) Z tamtąd do Cieciszewa - i piękna trasa szutrem w stronę Kawęczyna, na skrzyżowaniu skręcam w stronę Dębówki i potem mam wybór (powrót wałem wiślanym ca. 27 km) lub w stronę Góry Kalwarii ca. 47km. Przed GK mam kilka rewelacyjnych podjazdów i zjazdów terenowych. I tam również mogę zawrócić lub udać się w stronę Czerska (wzdłuż wału wiślanego) trasa na ok 60km. Z Czerska wracam czasem przez Chojnów (70% teren) rewelacyjna trasa, jeżdżę nią od kilkunastu lat. Plusem jest ciągle mały ruch i praktycznie bez samochodów. Szczegółowy opis mogę w razie co przygotować chętnym i wrzucić na forum.Tak, sam z Warszawy czasem na weekendy jeżdżę - mam taką trasę z Chęcin do Chęcin :) właśnie na wzgórza w stronę telegrafu - ok 50km REWELACJA!!!

W W-wie mam traskę z domu rodziców w Konstancinie w stronę Obór przez tężnię Konstancińską, potem w stronę Słomczyna (trzymam się blisko skarpy- kilka podjazdów i zjazdów) - przed kościołem w Słomczynie ostry zjazd skarpą w stronę starego cmentarza. (10km) Z tamtąd do Cieciszewa - i piękna trasa szutrem w stronę Kawęczyna, na skrzyżowaniu skręcam w stronę Dębówki i potem mam wybór (powrót wałem wiślanym ca. 27 km) lub w stronę Góry Kalwarii ca. 47km. Przed GK mam kilka rewelacyjnych podjazdów i zjazdów terenowych. I tam również mogę zawrócić lub udać się w stronę Czerska (wzdłuż wału wiślanego) trasa na ok 60km. Z Czerska wracam czasem przez Chojnów (70% teren) rewelacyjna trasa, jeżdżę nią od kilkunastu lat. Plusem jest ciągle mały ruch i praktycznie bez samochodów. Szczegółowy opis mogę w razie co przygotować chętnym i wrzucić na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Mieszkam koło Strzelina ( Dolnośląskie ),do lasu mam jakiś kilometr. Często robię trasę ( około 20 km ) ze swojej "wiochy" na górę Gromnik i okolicznymi wioseczkami wracam do domu. Trasa jest mocno zróżnicowana, jest kilka stromych podjazdów lasem, kilka długich zjazdów asfaltem( czasami wyciągam 65 km/h- Authorem Basicem ). Ogólnie to nie narzekam, na brak nowych tras do przejechania.

 

Pozdrawiam Paweł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...