Skocz do zawartości

[kask] akcja reklamowa "Jezdzisz na rowerze - nos kask"


Martinii

Rekomendowane odpowiedzi

powyzsze zdanie i jeszcze kilka zawartych w tym temacie moznaby spokojnie zglosic do nagrody na najbardziej bzdurny i zacofany tekst tego roku. moja antypatia, wojciech cejrowski ujalby to tak..."ciemnogrod"!

 

Calkowicie sie zgadzam!

Sintesi na prezydenta B)

Czasem mam wrazenie ze ludzie na sile chca wymyslic jakis dobry argument zeby nie jezdzic w kaskach i nikt nie jest w stanie im wytlumaczyc ze sie myla.

Prywatnie jestem zdania ze ktos kto woli np zamienic LX na XTR zamiast za ta kase kupic kask jest po prostu kretynem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moim zdaniem: niech sobie każdy robi, co chce. Byle był to wybór świadomy. Bo prawda jest taka (i wiem to z własnego doświadczenia), że nie wszyscy zdają sobie sprawę z realnego zagrożenia - z faktu, jak łatwo na rowerze o wypadek, nawet niezawiniony, i jak niewielka siła jest potrzebna, aby doprowadzić do poważnego urazu neurologicznego przy uderzeniu w głowę. Taki uraz, nawet jeśli nie doprowadzi do śmierci na miejscu, może spowodować nieodwracalne kalectwo.

Dlatego wszelkim metodom uświadamiania ludzi w tym zakresie mówię zdecydowane TAK.

Jeśli jednak mimo wszystko ktoś decyduje się kasku na głowie nie wozić - znając możliwe konsekwencje swojej decyzji - jego sprawa. Tym niemniej ja zawsze będę do tego namawiać i przekonywać każdego znanego mi rowerzystę.

Pozdrówko demokratyczne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a to i ja się przyłącze do tej wymiany poglądów.

IMO to wole zeby pękł mi kask a nie czaszka wiec zwyle jeżdże w kasku, co do tych reklam i plakatów to skoro są one finansowane przez rząd to sie bardzo cieszę że nie wszystkie finansowane przez rząd plakaty dotyczą wyborów i rodziny premiera oraz jego kota, to się nie zgadza ręka do góry. a Jeśli te plakaty naklonią kogoś żeby ten kask założył co może mu uratowac życie to chyba te plakaty mają większy sens niż plakaty dzięki którym ktoś zmieni zdanie podzas wyborów. Na pewno są ludzie których nic nie przekona żeby kupili nawet najzyklejszy kask no ale to juz ich sprawa i pewnie strara. co do tego zę czasem to co nas chorni przynosi więcej szkody niz porzytku no to takie jest te życie, nawet na trenażerze sie czlowiekmoże zabić co nie znaczy że trzeba na nim jeździć w zboi i kasku full. a Kask jest naj bardziej popularna formą ochrony rowerzysty bo i chyba najbarziej skuteczną więc co komu skzodzi zalożenie go? no i Tichy- kierowcy przepuszają na przejściach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma swój rozum i swoją głowę - szkoda, ze tylko jedną.
Raczej nie, w przeciwnym wypadku musiał by kupować dwa kaski i głupio by wyglądał :)

 

skuteczniejsze są akcje skierowane

do kierowców i rowerzystów propagujące odpowiednie zachowanie

na drogach.

Chyba nie byłeś w dobrej formie pisząc te głupoty ... nie życzę ci spotkania z samochodem ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja w kasku jeżdżę i po raz któryś z rzędu opowiem swoją historyjkę ;)

otóż sobie z pracy wracałem no i ślisko było, gleba, moja wina co prawda, żadnych samochodów ani nic, no ale wypadek to wypadek, gdyby nie kask to wstydziłbym się pokazać na ulicy z tak pokiereszowaną twarzą :) na szczęście miałem go na głowie i jemu sie oberwało. a najlepsze w tym jest to, że kask kupiłem 2 dni wcześniej i to była pierwsza moja jazda z nim na głowie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten kto mowi ze jazda w kasku nic nie daje niech uderzy glowa w sciane( ja do nieczego nie namawiam)

potem zrobi to w kasku

 

 

sprobowales?;| no i widzisz w kasku mniej bolalo:)

 

 

jesli jeszcze zyjesz to wez kamien i poloz go na podlodze... teraz przywal w niego glowa:)

jestes zakrwawiony ( w najlepszym wypadku) ale masz jeszcze resztki sil zakladasz kask i walisz 2 strona glowy:) i co? nadal tlyko jedna z nich jest zakrwawiona? a moze krew splynela z jednej na druga??

 

 

mozesz te doswiadczenia przeprowadzic w odwrotnej kolejnosci - najpierw w kasku potem bez:) jesli dosyc mocno przywalisz glowa w sciane majac na niej kask to odechce ci sie dalszego eksperymentowania...

 

 

najlepsze jest to ze ludzie jezdzacy bez kasku nie robia tego swiadomie...

albo nie widzieli nigdy jak kask ratuje zdrowie albo zycie

a 2 mozliwosc to brak wyobrazni... ja obstawiam 2 opcje

 

 

i niech sie nikt nie obraza za to ze posadzam go o brak wyobrazni ale to po prostu prawda... nie umiecie wyobrazic sobie sytuacji krytycznych ze soba w roli glownej:) albo jestescie przesadnymi optymistami:)

 

 

 

jezdze w Full-u od kiedy go mam nawet jak jest 35stopni w cieniu:) czuje sie bezpieczniej chociaz tez jestem pewien ze nie mam 100% ochrony:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten kto mowi ze jazda w kasku nic nie daje

 

Nie ma racji...

 

Mnie jazda w kasku daje to, że mam więcej frajdy z jazdy. Wiem, że na wyboistym pełnym korzeni zjeździe mogę pojechać szybciej, mieć trochę więcej zabawy z jazdy. Gdybym kasku nie miał, to jeździłbym po łatwiejszym terenie, wolniej, nie miałbym tej frajdy, którą mam teraz.

 

Oczywiście nie oznacza to, że jadąc w kasku szarżuję i jeżdżę bezmyślnie. Po prostu bez kasku nie byłoby tej frajdy, a jednocześnie jest bezpieczniej. Takie przyjemne z pożytecznym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małe pytanie: Czy przy zakupie kasu trzeba się czyms kierowac? chodzi o to czy musi jakoś leżeć idealnie. Czy poprostu chodzi o to, aby nie uciskał lub nie spadał? Niestety jeszcze nie mam kasku,mam jakieś ale, nie wiem czemu, z tego co czytam to straszne ryzyko jazda bez kasku.. lepiej nie pisze ile jechałem bez takowego chełmu ;/;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
  • 3 miesiące temu...

Mieszkam w górach i kask kupuje, w tym roku na starym rowerze miałem parę wypadków podczas zjazdów gdzie cała stal wywracała sie na mnie :) raz tak dostałem siodełkiem ze miałem guza na głowie :) kask jest potrzebny bo nie wiadomo w jakich okolicznościach może sie nam stać coś poważniejszego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...

Ja tam nie jeżdżę w kasku ponieważ porządny kask trochę kosztuje a za taką kasę mógłbym coś

pożytecznego kupic do roweru. A na dodatek miałem sporo gleb i to nawet jedną niebezpieczną,

centralnie na głowę[zakręciło misie w głowie i mnie bardzo bolała ale na tym na szczęście się

skończyło]i teraz bardzo uważam a po za tym zdaje mi się ze jestem jednak doświadczonym rowerzystom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie jeżdżę w kasku ponieważ porządny kask trochę kosztuje a za taką kasę mógłbym coś

pożytecznego kupic do roweru. A na dodatek miałem sporo gleb i to nawet jedną niebezpieczną,

centralnie na głowę[zakręciło misie w głowie i mnie bardzo bolała ale na tym na szczęście się

skończyło]i teraz bardzo uważam a po za tym zdaje mi się ze jestem jednak doświadczonym rowerzystom.

Masz błędny tok myślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kask czasami może denerwować bo np. pojechać do szkoły lub sklepu to wtedy trzeba się bujać z takim atrybutem.

Ogólnie to szanuje wszystkich co jeżdżą w kaskach ale ja jednak jakoś nie mogę sie przekonać że względu na tą

wygodę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Kask czasami może denerwować bo np. pojechać do szkoły lub sklepu to wtedy trzeba się bujać z takim atrybutem.

Ogólnie to szanuje wszystkich co jeżdżą w kaskach ale ja jednak jakoś nie mogę sie przekonać że względu na tą

wygodę.

 

Ciekawe co Cie bedzie denerwowac bardziej. Kask na glowie lub w reku lub szwy i blizny na dyni...

 

 

Beret zawsze i wszedzie. To MOJ swiadomy wybor i rekomendacja dla kazdego.

 

Szacunek...

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...