Skocz do zawartości

[Motoryzacja] Ogólny temat o samochodach, technice prowadzenia i systemach bezpieczeństwa (fizyka mile widziana).


Rekomendowane odpowiedzi

Cytat (moderator sznib), z tematu:

Dyskusja o szkoleniach w prowadzeniu samochodu i o systemach wspomagania nie ma nic wspólnego z tym jak bycie rowerzystą wpływa na bycie dobrym kierowcą. Powtórzę; załóżcie sobie ogólny temat i dyskutujcie do woli.

Zgodnie z obietnicą, zakładam ogólny temat motoryzacyjny. O samochodach, technice jazdy, systemach wspomagania i fizyce rządzącej ruchem pojazdów. Zasadniczo bez ograniczeń - poprawność polityczna niemile widziana.Oczywiście wszystko z kulturą i wymagane argumenty.  

Na początek wrzucę wykład, który sznib mi wykasował ze wspomnianego wcześniej tematu, a dotyczy on ogólnych zjawisk fizycznych rządzących ruchem pojazdów, z punktu widzenia fizyka i jednocześnie kierowcy wyścigowego.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy ktoś tu zagląda (kolarze nie interesują się jazdą samochodem?), ale będę kontynuował (możecie to sobie nawet nazywać moją kolejną "krucjatą" czy "misją").

Ruch wszelkich pojazdów naziemnych jest możliwy dzięki tarciu, czyli sile występującej pomiędzy oponą a nawierzchnią. Często przedstawia się przyczepność opon we wszystkich kierunkach jako okrąg (czasem nieco spłaszczony). Po polsku widziałem mało materiałów na ten temat, ale chyba można mówić "okrąg tarcia", "koło tarcia". Po angielsku warto szukać pod hasłem "friction circle", "traction circle", "grip circle".

Jako wprowadzenie niech będzie taki krótki artykuł: https://www.cozadzien.pl/styl-zycia/dlaczego-samochod-wpada-w-poslizg-kolo-przyczepnosci-opon/70263

Zrozumienie tego zagadnienia jest kluczowe dla optymalnego wykorzystania przyczepności w celu wyciśnięcia wszystkiego z opon , niezależnie czy chodzi nam o bezpieczeństwo czy po prostu dla jak najszybszego pokonania zakrętu, jak najlepszego hamowania czy rozpędzania (w końcu czasem chodzi o "performance", przecież wielu z nas tutaj ma zacięcie sportowe nie tylko w jeździe na rowerze i mamy coś takiego, że chcemy wszystko robić jak najlepiej, jak najskuteczniej).

Innym zagadnieniem jest tzw. "slip curve", czyli w jaki sposób stopień poślizgu ma wpływ na przyczepność opon. Od razu mówię, że opona wcale nie uzyskuje najlepszej przyczepności wtedy, gdy w ogóle się nie ślizga (jakkolwiek absurdalnie to brzmi), a ABS wcale nie jest zaprogramowany tak, by nie dopuszczać w ogóle do poślizgu. Rzecz w tym, że te "slip curves" są różne dla różnych nawierzchni i rożnych opon i żaden system elektronicznego wspomagania, zaprogramowany w fabryce (czy to ABS, kontrola trakcji czy system stabilizacji toru jazdy) nie może działać optymalnie w każdych warunkach, a jest tylko bardzo dużym kompromisem i jest zwykle nastawiony na bezpieczeństwo (uwzględniając statystycznego, niezbyt doświadczonego kierowcę), a nie na osiągi. Dlatego osobiście nie jestem zwolennikiem obowiązkowego wyposażania samochodów w te urządzenia, zwłaszcza gdy obecnie  w wielu autach już nawet kontroli trakcji nie da się wyłączyć (no, chyba że rwąc bezpieczniki, ale to też bywa już utrudniane przez producentów, bo samochód może przejść wtedy w "limp mode" - u mnie na szczęście nie przechodzi;-)).

Jak wspomniałem, po polsku nie znalazłem wielu cennych materiałów szkoleniowych dla kierowców chcących doskonalić swoje umiejętności za kierownicą (poza typowym politycznie poprawnym bełkotem o bezpieczeństwie) i rozumieć co, jak i po co, ale po angielsku jest tego naprawdę sporo. Choćby linkowany już filmik ze świetnej szkoły jazdy "Team O'Neil".

Jak ktoś ma coś ciekawego to niech wrzuca, ale bo dzieli się własnymi doświadczeniami i przemyśleniami.

Ja ze swojej strony dziś taki ciekawy materiał, poruszający wspominane kwestie:

  

 

 

 

Edytowane przez marvelo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wspomaganie elektrohydrauliczne (hybrydowe - czyli realizowane hudraulicznie, ale pompa wspomagania elektryczna) i nawet miałem taki pomysł, żeby sobie wyjąć bezpiecznik i sprawdzić, jak to będzie. Jeździłem kiedyś samochodami bez wspomagania i zasadniczo tam czucie było lepsze, choć i przełożenie musiało być siłą rzeczy większe (czyli więcej obrotów kierownicą od oporu do oporu). Na parkingu i tak trzeba było się trochę siłować, ale w jeździe czuć było samochód dużo lepiej, niż te współczesne.

W pełni hydrauliczne wspomaganie też dawało niezłe czucie, miałem takie w poprzednim samochodzie (Peugeot 306).

Teraz króluje już wspomaganie w pełni elektryczne, bo mniejsze spalanie no i przeciętny klient musi mieć lekko na parkingu, a w jeździe to i tak już nikt nie musi czuć samochodu, bo przecież prowadzą komputery. Samochód to obecnie przedmiot taki jak pralka czy lodówka (niestety). 

W każdym razie wspomaganie swoją drogą wpływa na odczucia z prowadzenia, ale te parametry geometryczne wciąż są istotne, wręcz kluczowe.  

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedni napęd też jest fajny.

Wprawdzie uczyłem się jeździć (jak większość moich rówieśników) na Fiacie 126P, a pierwszym samochodem, którym jeździłem po zrobieniu prawka była piękna,  tylnonapędowa Toyota Cressida mojego ojca (rocznik 1980, 2.2 diesel, aż 66 KM - widział to ktoś z Was kiedyś na żywo?), ale potem już tylko przedni napęd. I w sumie to też jest fajny. Zwłaszcza Peugeot 306 (też kopciuch XUD9, 69 KM) to było naprawdę dobre auto i bardzo przyjemne w prowadzeniu.

Toyota Cressida De Luxe Diesel (1981)

 

Toyota Cressida De Luxe Diesel (1981)

 

W ogóle to "francuzy" potrafią zarzucać tyłem jak się je sprowokuje, i to wcale nie ręcznym.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Przedni napęd też jest fajny.

@marvelo Tak, tylko przychodzi taki moment, w którym zamiast dokładać mocy, wyrzucasz z auta co się tylko da... z podsufitką włącznie. :)

Jak się chce z auta zrobić bolid, to w "czterobucie" albo w takim z napędem na tył można sobie pozwolić na wiecej ekstrawagancji. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Inny przykład nadbiegu, tym razem w bardzo mocnym samochodzie. Kierowca wrzuca 6-kę przy 270 km/h, obroty znacznie spadają i silnik nie jest w stanie przy tych obrotach wygenerować mocy zdolnej do utrzymania tej prędkości. Jednak przy niższej prędkości spokojnie można go używać do obniżenia hałasu i zużycia paliwa. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, marvelo napisał:

Inny przykład nadbiegu, tym razem w bardzo mocnym samochodzie. Kierowca wrzuca 6-kę przy 270 km/h, obroty znacznie spadają i silnik nie jest w stanie przy tych obrotach wygenerować mocy zdolnej do utrzymania tej prędkości. Jednak przy niższej prędkości spokojnie można go używać do obniżenia hałasu i zużycia paliwa. 

 

Świetnie. Szkoda że w innym temacie, sugerowałeś że takie rozwiązanie znajduje się także w samochodach miejskich.

Podałem Ci przykład, przemilczałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież wcześniej masz przykład z Clio 5 z silnikiem 1.0Sce (wolnossącym o mocy 72 KM), które na filmie przekracza 200 km/h. Ta prędkość jest znacznie ponad deklarowane 160 km/h, bo zapewne było z góry i z wiatrem, a najwyższy bieg jest tam właśnie nadbiegiem, czyli na płaskim bez wiatru silnik nie jest w stanie osiągnąć na tym biegu obrotów mocy maksymalnej (6300 obr/min). O tą definicję nadbiegu mi chodzi, czyli w odniesieniu do konkretnej aplikacji, z konkretnym silnikiem, jako wypadkową przełożenia w skrzyni, przekładni głównej i wielkości kół. Druga definicja nadbiegu to takie przełożenie skrzyni, które jest mniejsze niż 1:1. Ale to dla naszej dyskusji ma mniejsze znaczenie, bo liczy się ta końcowa, wypadkowa wartość.

Silnik 1.0Sce mam w Dacii Sandero 2, gdzie osiąga 73 KM przy 6300 obr/min. Deklarowana prędkość maksymalna to 158 km/h. Na najwyższym biegu jest wtedy 5000 obr/min, czyli silnik jest znacznie poniżej obrotów mocy maksymalnej. Pod lekki wiatr nawet tyle na tej piątce nie pojedzie i trzeba czasem cisnąć czwórką z obrotami ponad 6000. Ogranicznik pewnie działa gdzieś przy 6500 obr/min (nie sprawdzałem). Czyli piątka jest typowym nadbiegiem, a teoretyczna prędkość maksymalna na tym biegu przy obrotach mocy maksymalnej wyniosłaby 201,6 km/h. Na płaskim absolutnie nieosiągalne dla silnika o mocy 73 KM we współczesnym aucie klasy B wielkości starego Golfa 3. 

W każdym razie przy utrzymywaniu realnej prędkości autostradowej 160 km/h jest jeszcze 1500 obrotów zapasu do ogranicznika i gdyby było z góry i z wiatrem auto mogłoby spokojnie pojechać szybciej.

 

A Twój Focus ma również nadbieg. 

Jeśli to ten silnik co poniżej, to te 105 KM osiąga przy 6000 obr/min. 

https://www.auto-data.net/en/ford-focus-iii-wagon-1.6-ti-vct-105hp-19819

Jeśli przy 120 km/h masz 3000 obr/min, to przy 190 km/h na tym samym biegu masz 4750 obr/min (wynik prostego działania matematycznego). Gdzie tam masz czerwone pole? Typowy nadbieg. 

 

Edytowane przez marvelo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra @marveloa jak to się ma do rowerów? Jak można wykorzystać (naj)twardsze przełożenia przy jeździe powiedzmy turystycznej?

Jest płasko albo minimalnie z góry albo minimalnie wieje w plecki. Zamiast kręcić rekreacyjnie rozpędzam się, by potem na twardszym przełożeniu utrzymywać prędkość na kadencji?

Zysk jest taki, że jedziemy szybciej ale na podobnym poziomie wysiłku?

 

Edytowane przez spidelli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marvelo ma taki problem, że w "damce" czymkolwiek jest, zabrakło mu biegów żeby dokręcać do 70 km/h na zjeździe.

Przecież to oczywiste, że każdy kupuje taki rower z myślą o zjazdach.

Co będzie jak się dowie, że jeżdżąc pod Warszawą miałem zębatkę 30T z kasetą 11-42, a mimo to nie dokręcałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...