wojo27 Napisano 7 Lipca 2020 Napisano 7 Lipca 2020 Witam szanownym Forumowiczów! Po 1,5 rocznej jeździe typowym góralem do pracy, postanowiłem kupić drugi rower. Górala zostawiam sobie. Praktycznie przestałem używać auta i przeszedłem na rower, którym codziennie pokonuje ok 25 km (w dwie strony). Zauważyłem, że stanowi to 90% mojej aktywności rowerowej. Staram się jeździć cały rok, również zimą i w trakcie deszczu. Codziennie wożę plecak z laptopem, ale zacząłem również załatwiać pd drodze drobne (czasami trochę większe zakupy). W ten sposób załatwiłem już 2 plecaki, które pod wpływem ciężaru pourywały się, nie wspominając już o moich plecach. Oczywiście takie sytuacje nie są codzienne, ale pojawiają się coraz częściej. Droga, którą jeżdżę te 25 km to droga rowerowa prawie na całej długości - kostka + asfalt. Kila podjazdów. Dobry znajomy namawia mnie na fitnnessa (jakiegoś tam trochę lepszego Cuba albo Gianta) z opcją doposażenia czyli błotniki, tylny bagażnik i "mobilne sakwy", których nie używałbym codziennie. I teraz pytanie czy uważacie, że warto doposażyć fitnes czyli niestety dołożyć mu ok 2 kg (mam nadzieję max 2 kg), popsuć jego piękność (przez błotniki) czy lepiej kupić jakiegoś trekkingowe bez amortyzatorów. Pewnie idealnie byłoby mieć jeszcze trzeci leciutki rowerek, ale cóż...:) Będę wdzięczny za Wasze podpowiedzi, a może ktoś też miał takie rozterki. Cytuj
hulk14 Napisano 7 Lipca 2020 Napisano 7 Lipca 2020 (edytowane) O w miarę lekkiego trekkinga ciężko, osobiście uważam więc że lepiej/łatwiej kupić rower fitness i go "doposażyć" wedle potrzeb. Odnośnie rozwalonych plecaków, to sądzę, że ten kłopot byś rozwiązał kupując jakiś dobrej jakości. Te lepsze potrafią i wytrzymać 10 lat ciągłego używania. Używałem plecaka magnum (prawie 50 litrów pojemności), nierzadko i 10-20 kg zapakowane i dawał radę, ostatecznie rozwalił się suwak (który można wymienić). Mam teraz jako główny plecak od kilku lat, plecak od north face i poza nieco postrzępionym materiałem na szelkach trzyma się świetnie. Edytowane 7 Lipca 2020 przez hulk14 Cytuj
KrisK Napisano 7 Lipca 2020 Napisano 7 Lipca 2020 @wojo27 im lżej tym lepiej na oponce 30-35. Fitness bez amorka..? Nie powiem, że "gravel", bo mnie koledzy zjedzą. Do tego bagażnik crosso i sakwy. Plecak to masochizm. W lecie zawsze spłyniesz a wygoda to to nie jest. W zimie też nie jest optymalne. Sakwy masz szczelne suche i wygodne. A na zakupy jedziesz i zapominasz o problemach z pakowaniem i że Ci się jakieś pudełko w plecy wbija. jedyne co to chyba kup sakwy z plastikowym mocowaniem, a nie ze "standardowym" jak w crosso. W mieście jak często ściągasz lubi to być upierdliwość. Cytuj
wojo27 Napisano 7 Lipca 2020 Autor Napisano 7 Lipca 2020 5 godzin temu, hulk14 napisał: O w miarę lekkiego trekkinga ciężko, osobiście uważam więc że lepiej/łatwiej kupić rower fitness i go "doposażyć" wedle potrzeb. Odnośnie rozwalonych plecaków, to sądzę, że ten kłopot byś rozwiązał kupując jakiś dobrej jakości. Te lepsze potrafią i wytrzymać 10 lat ciągłego używania. Używałem plecaka magnum (prawie 50 litrów pojemności), nierzadko i 10-20 kg zapakowane i dawał radę, ostatecznie rozwalił się suwak (który można wymienić). Mam teraz jako główny plecak od kilku lat, plecak od north face i poza nieco postrzępionym materiałem na szelkach trzyma się świetnie. To nie były najtańsze plecaki :) niezależnie jakie by były po prostu nie chce przewozić na plecach zbędnych kilogramów Godzinę temu, KrisK napisał: @wojo27 im lżej tym lepiej na oponce 30-35. Fitness bez amorka..? Nie powiem, że "gravel", bo mnie koledzy zjedzą. Do tego bagażnik crosso i sakwy. Plecak to masochizm. W lecie zawsze spłyniesz a wygoda to to nie jest. W zimie też nie jest optymalne. Sakwy masz szczelne suche i wygodne. A na zakupy jedziesz i zapominasz o problemach z pakowaniem i że Ci się jakieś pudełko w plecy wbija. jedyne co to chyba kup sakwy z plastikowym mocowaniem, a nie ze "standardowym" jak w crosso. W mieście jak często ściągasz lubi to być upierdliwość. @KrisK masz rację z tym plecakiem. Już teraz "spływa" pod nim wodospad:) a co będzie jak przyjdą upały... Będę pewnie płakał jak zobaczę uzbrojony fitness, ale coś za coś chyba. Zawsze można coś demontować ale czy będzie się chciało.... Cytuj
KrisK Napisano 7 Lipca 2020 Napisano 7 Lipca 2020 1 minutę temu, wojo27 napisał: Będę pewnie płakał jak zobaczę uzbrojony fitness Rower nie służy do patrzenia na niego tylko do jazdy. Ma cieszyć mordę jak Cię wgodnie dowozi do celu w sanie jaki założyłeś. Ja bym do mojego gravela dawno założył błotniki gdyby nie "misie". Za to elektryk pewnie zyska pełny osprzęt i zacznę nim po mieście latać więcej. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.