Skocz do zawartości

[wał Cardana] Jaki rower do codziennej, niewyczynowej jazdy


tszczesn

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, to mój pierwszy post na tym forum, jak dział nie jest właściwy to proszę o wyrozumiałość i przeniesienie go do właściwszego.

A problem mam taki. Używam roweru do codziennej komunikacji, w szczególności do jazda do pracy, praktycznie przez cały rok, niezależnie od pogody. I przeszkadza mi niska trwałość typowego napędu łańcuchowego z przerzutkami. Zwłaszcza zimą łańcuch zużywa się dramatycznie szybko. Rower traktuję czysto użytkowo nie za bardzo mam czas i ochotę po każdym powrocie z pracy brać się za mycie, smarowanie itp. łańcucha, zwłaszcza jak wracam do domu o 22-giej a wyjść muszę następnego dnia przed 7-mą. W związku z tym zastanawiam się nad zakupem roweru z innym rodzajem napędu - najchętniej z wałem Cardana. Zakładam, że obudowany i szczelny system napędu będzie całkowicie odporny na warunki zewnętrzne, do tego w opiniach wyczytałem, że wał jest ponad dziesięciokrotnie trwalszy (w sensie osiągalnego dystansu) od łańcucha. Chciałem się dowiedzieć, czy w praktyce jest z tym tak różowo, jakie są ewentualnie pułapki tego rodzaju napędu. I czy takie rowery są w ogóle do kupienia, bo ani w internecie, ani bezpośrednio, pytając się w sklepach ze sprzętem nie znalazłem takich rowerów do kupienia. W sklepach polecali mi rower z paskiem napędowym zamiast łańcucha, ale pas tak jak łańcuch jest nieosłonięty od wpływów otoczenia. Czy takie rozwiązanie będzie praktyczniejsze w moim przypadku od łańcucha? Bo droższe to na pewno :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, tszczesn napisał:

I przeszkadza mi niska trwałość typowego napędu łańcuchowego z przerzutkami.

Wystarczy przejść na napęd jednorzędowy. Jest bez porównania trwalszy od klasycznych przerzutek, mniej podatny na zabrudzenia, tańszy. Przez kilka lat miałem w rowerze do codziennych dojazdów napęd na który składała się stalowa zębatka do tanich korb, zębatka z kasety i najtańszy łańcuch jaki udawało się kupić - zwykle "przerzutkowy" do napędów 6/7/8. Jeden zestaw robił kilka tysięcy kilometrów, czyściłem jak zauważalnie trudniej pracował, smarowałem jak łańcuch przestawał się zginać :D 

Jedyny minus to brak przełożeń, a dwa konieczność posiadania ramy z poziomymi/skośnymi hakami coby napinać łańcuch. Ale z drugiej strony można to zastąpić przez zastosowanie napinacza.

Jeśli brak przełożeń jest problemem zostają piasty wielobiegowe - generalnie da się je zastosować w każdej ramie, jeśli wykorzystamy napinacz łańcucha, a ciągle w rowerze zostaje łańcuch jednorzędowy który jest znacznie bardziej trwały. 

Pasek, wał Cardana są fajne, ale też nie pozbawione wad. 

A czasem wystarczy dać nieco szerszy łańcuch i tylko dwie zębatki żeby ulepszyć prosty, tani napęd z wykorzystaniem łańcucha. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wał kardana jest rozwiązaniem nie nadającym się do roweru z powodu sporej ucieczki efektywności. Na takie straty można sobie pozwolić tylko mając silnik. O skomplikowaniu i wadze nie wspomnę.

Najlepszy rower na codzienne dojazdy to singlespeed lub ostre koło. Jest lekki, prosty w obsłudze i serwisie.

Posiadam single speeda przełajowego i ze względu na swoją prostotę jest to mój ulubiony rower.

Co do kosztów i obsługi.

W singlu co 200k agresywnej jazdy trzeba podciągnąć łańcuch. W rowerze z przerzutką nie robisz nic, aż do wymiany łańcucha lub napędu. Czyli 1000km lub więcej km.

Koszt łańcucha dobrego jest taki sam lub podobny w obu rowerach. Kaseta wytrzyma więcej, niż pojedyncza zębatka z tyłu. Blat też nie jest za darmo.

Koszty są w moim przypadku zbliżone. Wszystko zależy na jakich podzespołach się jeździ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwiązanie (całkiem interesujące) oparte o wał Kardana rozwija CeramicSpeed. Straty w transferze mocy mniejsze niż w przypadku łańcucha, płaska kaseta, 14 "biegów". Od około roku testują to Spec i Canyon.

https://www.ceramicspeed.com/en/driven/the-lux/

 

Co do singli (co prawda z planetarkami) to znam wiele przypadków przejechania kilkudziesięciu kkm bez dotykania łańcucha czy czegokolwiek w napędzie.

Edytowane przez Dokumosa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zajefajne rozwiązanie szczególnie do MTB tylko ten leśny Photoshop bez pedałów :no:.
 

1 godzinę temu, Mateusz30 napisał:

W rowerze z przerzutką nie robisz nic, aż do wymiany łańcucha lub napędu. Czyli 1000km lub więcej km

Od dzisiaj koniec z czyszczeniem i smarowaniem :P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedzi.

Do pracy mam 30km, niby w Warszawie, ale Idzikowskiego pod górę trzeba podjechać. Z tego względu nie wyobrażam sobie jazdy bez przerzutek. Ostro koło to nie dla mnie, próbowałem, jakoś mi nie leży. Fakt, tam nie ma się co psuć :) Potrzebuję jednak sakw, bo trzeba ze sobą jakieś ciuchy na zmianę wozić, czasami laptopa i inne duperele, jak się do rodzinki jedzie to jakieś butelki, prezenty dla dzieci itp. drobiazgi. Znacznie wygodniej w sakwach niż w plecaku. Najlepiej sprawdza mi się (albo się przyzwyczaiłem) typowy rower crossowy, zwłaszcza, że nie muszę się wtedy ograniczać do tylko do asfaltu. Żadnego wyczynu nie uprawiam, na biciu rekordów trasy mi nie zależy, potrzebuję po prostu czegoś co wymaga minimalnej obsługi serwisowej i działa wystarczająco dobrze, tak że po prostu mogę jechać  kiedy potrzebuję i już.

 

Roweru z wałem Cardana nie widziałem nigdy na żywa, tym bardziej nie miałem okazji an takim jeździć, dlatego się pytam o opinię. Aktualnie skłaniam się ku napędowi paskowemu z wewnętrzną przerzutką, jeżeli wierzyć zapewnieniom które słyszałem powinno wystarczyć na co najmniej 10kkm, czyli mam rok jeżdżenia bez zmartwień. Ale też nie wiem na ile to jest w praktyce prawda. Czy klasyczny łańcuch w takim układzie też będzie miał porównywalną trwałość? Jakoś bardziej jednak ufam łańcuchowi niż paskowi, zwłaszcza, że łańcuch nie wymaga specjalnej ramy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich forumowiczów, 

Przeglądam się za kupnem roweru, jestem amatorem w tej dziedzinie i nie wiem czy tak naprawdę mam się sugerować. 

Rower służył by tylko do jakieś wypadów rekreacyjnych, w mieście, czasami do lasu. 

Mam na oku kilka modeli. Proszę o pomóc, który był by z nich najlepszym wyborem:

1) https://allegro.pl/oferta/king-of-the-road-lazaro-integral-v3-men-17-grafit-7966202620 

2) https://allegro.pl/oferta/elitary-v1-men-solidny-crs-altus-hydraulika-17czar-8078729080

3)https://allegro.pl/oferta/lazaro-elitary-v2-mocny-crs-hydraulika-acera-17-cz-8003051138 

4) https://allegro.pl/oferta/rower-kross-28-evado-3-0-meski-s-czar-czer-pol-9115855493

Z góry dziękuję za pomóc 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.05.2020 o 23:30, MikeSkywalker napisał:

A do tego jest znacznie tańszy - i łańcuch, i piasta, i cała reszta. 

I spokojnie powinien przejechać te 10kkm, nawet węższy łańcuch używany z napinaczem. A jeśli nie zmienisz sam łańcuch jak padnie, zębatki przeżyją. 

Rozważyłbym tylko między piastą 3 a 7/8 biegową. 

Nie przyjmie. Wystarczy za mocno przekroczyć 0.7 rozciągnięcia i zębatka nie przyjmie nowego łańcucha. Nie wiem po co siać takie informacje. Blat też się zdeformuje również i oczywiście jeśli nie będzie ujechany za mocno, to przyjmie łańcuch, ale doprowadzi do szybkiego jego zużycia. Albo jeździsz na jeden łańcuch do śmierci napędu albo zmieniasz po rozciągnięciu do 0.7. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbyt wiele napędów w życiu zmieniłem a Ty masz chyba doświadczenia tylko z kasetami :P

Przy jednorzędowych napędach nikt z przymiarem nie biega, jak się rozciągnie się naciąga, jak się haki skończą to się czasem skraca o jedno ogniwo, jak się łańcuch skończy a zębatki są okej (solidne, stalowe, singlowe) to się go zmienia. A nawet jak nie to zębatki kosztują grosze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mateusz30 napisał:

Nie przyjmie. Wystarczy za mocno przekroczyć 0.7 rozciągnięcia i zębatka nie przyjmie nowego łańcucha. Nie wiem po co siać takie informacje. Blat też się zdeformuje również i oczywiście jeśli nie będzie ujechany za mocno, to przyjmie łańcuch, ale doprowadzi do szybkiego jego zużycia. Albo jeździsz na jeden łańcuch do śmierci napędu albo zmieniasz po rozciągnięciu do 0.7. 

widziałeś kiedys jak wyglądają zębatki w singlu? To nie cieniutkie z kasety, naprawdę trudno to zajeździć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pół życia przejeździłem singlami i nadal jeżdżę regularnie na jednym od 5 lat.

Aktualnie śmigam na singlu, na szerokim łańcuchu. Nie ma żadnego znaczenia, jak szeroka jest zębatka. Zużyty łańcuch zje każdą tak samo szybko. Natomiast trwałość singlowej zębatki jest zupełnie podobna do trwałości kasety, bo w przypadku kasety jeździ się zwykle na kilku przełożeniach, a na singlu na jednym. W obu przypadkach może wytrzyma 5 łańcuchów, może 6, a potem zwyczajnie nie przyjmie. Za każdym razem jak trochę przegapiłem moment wymiany łańcucha kończyło się wymianą zębatki w singlu.

 

Więc kolego obstawiam, że albo w życiu singlem nie jeździłeś, albo po prostu jeździsz typowo turystycznie bez obciążeń i możliwe, że wtedy starcza na dłużej.

Mam kilku znajomych, co katują single podobnie, jak ja i wszyscy mają takie same doświadczenia. Trwałość napędu singla większa, to bajki.

Na singlu na podjazdach stajesz w pedałach i przypierdzielasz ponad 1000Wat. Kiedy na kasecie w zasadzie zawsze jedziesz na siedząco. To oczywiste, że łańcuch w singlu jest dużo mocniej obciążony i nie ma szans na większą trwałość.

Edytowane przez Mateusz30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Mateusz30 napisał:

Na singlu na podjazdach stajesz w pedałach i przypierdzielasz ponad 1000Wat. Kiedy na kasecie w zasadzie zawsze jedziesz na siedząco. To oczywiste, że łańcuch w singlu jest dużo mocniej obciążony i nie ma szans na większą trwałość.

Jak się robi za twarde przełożenia i ciśnie nie wiadomo jak to nie dziwota że tak jest :P

Prosty przykład - w mojej zimówce. Napęd za grosze, coby wartości roweru (przeliczanej na kilogramy na skupie) nie zwiększać - tania, stalowa zębatka 32T (nawet nie wiem jaka grupa, ale coś za 30zł). Do tego zębatka z kasety, taka prawie nie zużyta, 12T (czyli bardzo słaba i mocno dostająca w kość). Do  tego łańcuch, jakiś za kilkanaście złotych. 

Taki zestaw starczał na rok. Jazda praktycznie codziennie, w każdych warunkach, przebieg zawsze ponad 4 tysiące kilometrów. 

O grubych, szerokich zębatkach i typowym łańcuchu singlowym nie wspomnę. @Dokumosa wyżej wyjaśnił co i jak. 

Dla mnie to jest esencja prostoty i piękno roweru, jakkolwiek to zabrzmi. Na serwis nie raz trafiają do nas różne "pomioty PRL" czy inne single, i tam nikt się nie zastanawia jakiego olejku użyć żeby zyskać waty na podjeździe albo jakiego żeby smar mu się nie kleił i nie łapał kurzu.

Tylko jeździ codziennie do sklepu, pracy, nierzadko pokonując dystanse o których wielu na rowerach za gruby hajs mogłoby pomarzyć. A rower po prostu działa ;) 

Edytowane przez MikeSkywalker
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...