Skocz do zawartości

[Trening] Przyrost mocy w sezonie


Katrina

Rekomendowane odpowiedzi

Obliczenia uwzględniają tylko opór aerodynamiczny, zależny kwadratowo od prędkości. Przy jeździe 40 km/h opór powietrza jest 8 razy większy,  opory toczne kół i łożysk w kołach 2 razy większe, opory na łożyskach pedałów suportu układzie korba łańcuch kaseta są niewielkie, 1-7%, wiec pomijamy w obliczeniach,  niż przy jeżdzie z prędkością 20 kmh.

Przy 20 kmh(5.5 m/s) : 75 W
25W na opory toczne, 50 W na opór powietrza 
więc wg obliczeń:
przy 40 kmh(11m/s) : 450 W

50W na opory toczne, 400 W na opór powietrza

image.thumb.png.e787eabf470f9631d10359d325a6c297.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się trzyma kupy. Zresztą dla pytającej ma małe znaczenie - morał jest prosty: zwiększenie FTP nie pomoże dojechać tych 500 km. Tylko wytrzymałość, głowa, forma i odżywianie. Starałbym się na szosie jechać jak przy regeneracji - poniżej 25 km/h. Na draftowanie za rowerem raczej bym nie liczył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Blueforce - dziękuję za wykresik, dużo wyjaśnia :)

@wkg - FTP wiele niby nie pomoże, ale zupełnie inaczej się jedzie kiedy ciągniesz przelotowe 26 a inaczej kiedy ciągniesz z trudem 22. Inaczej przybywa kilometrów i inaczej się pokonuje hopki. Jest większy zapas i większa wytrzymałość i mnie się osobiście wydaje że przy proporcjonalnie większej mocy nieproporcjonalnie szybciej i lepiej pokonuje się takie trudności jak podjazdy. Można szybciej przyspieszyć jak i dłużej wytrzymać na nachyleniu przed redukcją biegów.
I jeszcze do poziomek kontra szosy:
I przy okazji - ktoś może kojarzy co to za kamerka, model? Bo to jest chyba INSTA 360? Ktoś używa tego może?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

500km ze średnią 30km/h pokonane na raz? To nie będzie jakieś 5-10 lat pełnoetatowych przygotowań w zależności od organizmu?

@SoloTM a można jeszcze o wzrost zapytać? Brzmi na to, że jesteś wysoki. Kiedyś widziałem film porównanie, jazda zaraz za jakimś to nawet więcej niż 100W w dół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Katrina tak widzę, przejechać 400km "na raz" to oczywiście ciężko mało jeździć. Fajnie, że dokumentujesz wszystko na blogu ;) A jak definiujesz brutto i netto? Jeżeli dobrze rozumiem zatrzymania choćby na światłach itd., mnie pomaga dobra auto pauza wznawiająca jazdę po przekroczeniu wybranej wartości km/h, aczkolwiek nadal to brzmi za cel do zaplanowania na dobre kilka lat do przodu.

@SoloTM, pytałem pod kątem tej jazdy za kolegą, FTP itd., możliwe, że Twój wytrenowany kolega (oj 350W to jest moc) też ma sporo lepsze TTE. Np. mnie moje FTP z testu 20min wyjdzie sporo niższe (kilkadziesiąt W) niż z rampa, bo mam niskie TTE, bo krótko - kilkamiesiecy tylko - ćwiczę stricte pod kątem FTP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie netto to czas samej jazdy, wyciągnięty z licznika (sigma 14.16, przewodowa), który mierzy w teorii czas samej jazdy, a w zasadzie czas w którym magnes jest wykrywany przez czujkę w mierzalnym czasie. Brutto - to czas jaki całkowicie spędzam na rowerze od momentu startu (przekroczenia linii startu/ruszenia z miejsca) do zakończenia (przekroczenie linii mety/zatrzymanie się przed domem). Brutto czas mnie nie obchodzi bo przerwy robię małe ale często nie są one zależne ode mnie. Sygnalizacja, piesi, korek etc.
400km to nie jest dużo, zwłaszcza jeśli wezmę pod uwagę czas - i wynikającą z niego również i średnią - w jakim tego "dokonałam".
To kwestia komfortu, czyli przekładająć na rowery pionowe - wytrzymałości Waszych pup, karków i rąk oraz powiązanych mięśni ;)
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Test ( mój i kolegi ) to rampowy na zwift. Nie znam się na tym wszystkim, tte itp. Po prostu wiem, że waga robi różnicę. Oczywiście na podjazdach robi gigantyczną, ale na płaskim też ( bo prawie zawsze są fałszywe płasko czyli 1-2 % przez kilkadziesiąt/set metrów, które to czuć bardzo jak jedziemy blisko progu ) Na krotkich odcinkach, plaskich to waga aż tak bardzo nie przeszkadza ( chociaż wciąż ). Z drugiej strony taki ciężki człek ma w standardzie wyższa moc bo ma większe nogi/mięśnie, niejako na co dzień dzwiga ten ciężar. Na bardz krotkich segmentach to bez problemu jestem w top 30. Wiatr również odgrywa większą rolę gdy sylwetka wieksza. W dolnym chwycie walisz kolanami w bebzon ( zależy jeszcze od geometrii ) z kolei na zjazdach czujesz się jak koń ;)

Katrina, myślę, że przy tak ambitnych celach nie ma co dawać jednej czy dwóch rad. Wszystko musi być zbalansowane i wykonane pod okiem trenera. 

Katrina, kup sobie licznik ze średnią prędkością. Będziesz widziała też czy jedziesz poniżej czy powyżej. 50 pln sigma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, że robi różnicę, ciężko się oszukiwać, że nie robi. Robi różnicę w obciążeniu stawów, robi różnicę w wygodzie siedzenia, otarcia, wszystko winna waga. Wreszcie robi różnicę, bo osprzęt gorzej to znosi. I ubrania gorzej leżą :DAle zgodziłbym się, że cięższy ma większą moc, bo nogi z tłuszczu a nogi z mięśni to ogromna różnica (no chyba, że masz na myśli jazdę na stojąco i wykorzystywanie masy do obciążenia każdego obrotu :D ). Jeżeli teraz mniej jeździsz, to możliwe, że po prostu dawne wytrenowanie nie spadło aż tak, nie wiem. Albo udaje Ci się podtrzymywać siłę mimo mniejszej ilości treningów. Życzę powrotu do zdrowia generalnie, w tym wagi ma się rozumieć.

W skrócie FTP to taka bazowa informacja, a TTE uzupełnia ową o to jak długo jesteś w stanie utrzymać FTP. 360W przez okrągłą godzinę - bomba! 360W przez 20minut - też nieźle, ale w pewnym momencie zrobi kolosalną różnicę. Kwestia wytrenowania, mimo, że sam parametr FTP dla tych dwóch przykładowych osób może być taki sam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że w tym konkretnym przypadku FTP nie bardzo jest sens się przejmować. Znajomość jego wartości i ewentualnego przyrostu do czerwca raczej niewiele pomogą. Jeżeli weźmiesz dwóch amatorów o tej samej wadze, których dzieli 30W FTP,  to wynik rywalizacji między nimi na dystansie kilkudziesięciu kilometrów jest raczej łatwy do przewidzenia. Na 500 km już tak być nie musi. Trzeba po prostu tłuc kilometry na umiarkowanej intensywności żeby poprawić wytrzymałość. Na wyścigu o takiej długości każde zapuszczenie się w okolice FTP to proszenie się o kłopoty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, arek_wro napisał:

Na wyścigu o takiej długości każde zapuszczenie się w okolice FTP to proszenie się o kłopoty.

To jest clou !

2 godziny temu, SoloTM napisał:

Katrina, kup sobie licznik ze średnią prędkością. Będziesz widziała też czy jedziesz poniżej czy powyżej. 50 pln sigma.

Z tego co rozumiem to ma taki. W sumie fajne nazwy - brutto i netto :)

2 godziny temu, arturooo3 napisał:

360W przez 20minut - też nieźle,

Brałbym w ciemno to "też nieźle" :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, arek_wro napisał:

Jeżeli moc pochodzi z trenażera z wiarygodnym pomiarem mocy, to Zwift jest tylko takim samym wyświetlaczem jak Garmin. 

Jak pochodzi.....

Co do urazu, to masz racje, mam do wszystkich metod i jednoczesnie jalowych dyskusji gdzie padaja liczby, ktore nie maja zadnego odzwierciedlenia w rzeczywistosci. Pisze nie tylko w odniesieniu do podawanych tu wartosci W ale i innych przytaczanych w tym temacie cyferek (nie wszystkich). Uzywam miernika mocy od ponad 5 lat, nie jestem specjalista w temacie treningu i okolo treningowego zargonu, chociaz z moca trenuje od kilku lat ale pewne pojecie w temacie mam. Nie po raz pierwszy slysze o mega szacowanych mocach, w tym ze Zwifta. No ale kto by sie tym przejmowal, ze takie "mierzenie" mocy moze byc wypaczone i to konkretnie, dobre 30 i wiecej procent. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moment, to twój miernik ma błąd 30% ? Bo takie zwykłe w korbie, pedałach czy trenażerze to się mieszczą w 2% a najczęściej w 1 %. 

Trochę się gubię. Bo Zwift tak się ma do pomiaru mocy jak TV Samsung do TVN24 albo BBC. Tak nawiasem - tu nikt nie podawał mega szacowanych mocy, koleżanka strzeliła 100-120 - pewnie nie doszacowała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewidentnie @1415chris myli moc szacunkową zwaną "mocą ze Zwifta" z tanich trenażerów, podających jedynie prędkość z mocą z prawdziwych mierników mocy i/lub porządnych trenażerów. No i tam to jest loteria ;)

A jeżeli @1415chris-owi chodzi o porządne trenażery/prawdziwe mierniki mocy i, że w nich nadal "moc ze zwifta jest haha" to pewnie @1415chris ma na myśli to, że w mieszkaniu zwykle FTP wychodzi niższe niż na zewnątrz, no ale to już kwestia wentylacji i kilku innych czynników.

Innych opcji nie przewiduję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...