Skocz do zawartości

[rower stacjonarny] jako alternatywa


kosmonauta80

Rekomendowane odpowiedzi

Z oczywistych względów wyjazd rowerem poza dom nie wchodzi w grę. Więc pozostaje trenażer, albo rowerek stacjonarny. I moje pytanie dotyczy tego ostatniego. Interesuje mnie utrzymanie w miarę dobrej formy. Nie chodzi mi o zawody, tylko o to, żeby nie "zpaślaczeć". 20-30 minut kręcenia pod okiem pulsometru ma sens?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każda aktywność ma sens ale 20-30 min to bardzo krótko. Godzina to już lepiej. 20-30 min to trzeba mocno, odliczając z 5 min na rozgrzewkę, z 5 min na cooldown to masz 15 min. Chcesz trenować mocne sprinty ? Takie zrywy nic nie dadzą moim zdaniem - ale są tu mądrzejsi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A masz już ten rower stacjonarny? Pytam bo 30min to trochę mało, ale jakby zrobić z tego chociaż 40min i robić same interwały to jest już ok. Na rowerze stacjonarnym ale spiningowym interwały robi mi się lepiej niż na trenażerze. Natomiast robienie interwałów na rowerku stacjonarnym-rehabilitacyjnym z siodłem jak kanapa i geometrią wigry 3 to już mocne wyzwanie. Kiedyś nawet robiłem bo tylko do takiego sprzętu miałem dostęp, ale nie wspominam miło tej przygody. Reasumując lepsze 30min niż nic, ale lepsze 40-45min i wtedy interwałami coś tam zrobisz. Interwały są fajne bo dobrze wytapiają, przyśpieszają metabolizm względem zwykłego kardio w tej samej objętości czasowej, czas szybciej leci itp. Kiedyś Arek Kogut na łamach Szosy opisał jak robić takie interwały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...