Skocz do zawartości

[Obręcze] Co to za rodzaj obręczy?


Booby

Rekomendowane odpowiedzi

Bobry. Jako cham i prostak nie posiadam należytej wiedzy :) Czy ktoś może mi wyjaśnić o co chodzi z tego typu obręczą jak na filmie? 

Chodzi mi o przesunięcie otworów na nyple względem osi obręczy.

Pozdrawiam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, shotgun napisał:

Myślę, że jak w EWS na takich jeżdżą to indżyniery wiedzą co robią.

Indżyniery robią tak żeby rozpadło się za metą :)  że o rowerzyście z nadwagą nie wspomnę :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@durnykot obejrzyj sobie filmy z kanału Gee Milner. Zarówno na tym filmie, jak i na tych z podanego kanału, widać jak profesjonalnie można podejść do roweru.

Niestety zgadzam się że w Polsce nadal panuje druciarstwo i bylejakość. Widziałem kilka serwisów w akcji i dzięki temu aktualnie robię praktycznie wszystko samemu. Trochę sprzętu przy tym ucierpiało, ale człowiek uczy się na błędach.

Z takich "odważnych" akcji serwisowych, widziałem wymianę sterów półzintegrowanych... rower był oparty tylko na stojaku pod tylny trójkąt... wszystko odbywało się na podłodze.

Druga, której to ja byłem ofiarą, to wlanie odrobiny oleju do sztywnego widelca bo coś cykało. Z widelca wyciekło trochę oleju na podłogę, został wytarty a następnie dla pewności, była przetarta tarcza hamulcowa. Tak, tą samą ścierką. Tak, hamulec spełniał już tylko funkcję ozdobną.

Teraz, Sabarolus napisał:

Obejrzałem wszystko od niego i chyba robi to najlepiej.

Właściwie to on to tylko nagrywa. Mechaników jest kilku. O ile MTB są po prostu ciekawe, o tyle zawsze na mnie robi wrażenie składania rowerów szosowych, zwłaszcza prowadzenie pancerzy itd.

Można tam zobaczyć fajne rzeczy, przy których w Polsce zostałbyś zabity śmiechem gdybyś poprosił o takie traktowanie sprzętu. Np przy montażu dampera, jeden z mechaników układa na ramię szmatkę żeby niczego nie porysować. Widziałem też trochę druciarstwa, np przy cięciu rury sterowej ( jakaś dziwna blokada, zamiast prowadnicy przez co rura była obcięta dość nierówno) lub nabijaniu bieżni na rurę ( zamiast nałożyć przyrząd na widelec i uderzać, było odwrotnie, czyli machanie całym widelcem żeby nabić).

No i jeszcze jedna rzecz, która według mnie powinna być używana obowiązkowo, a używa mało kto. Klucz dynamometryczny. W Polsce panuje przekonanie, że powinno się go używać tylko do elementów karbonowych, bo inaczej nie ma sensu. Tyle że jest to kompletna bzdura. Potem widzi się i czyta o odpadających ramionach Shimano HT2, luzujących lub nie dających się odkręcić śrubach, rozwalonych gwintach w ramie i zacisku itd. Ja swoje roweru zawsze składam używając klucza. Jeszcze nie miałem sytuacji żeby coś mi się poluzowało lub było dokręcone za mocno. No dobra, może poza kasetą, bo tutaj akurat klucza nie użyłem bo nie miałem takiego z odpowiednim zakresem. Kaseta była luźna na koniec sezonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czym się spuszczać? Owszem filmy fajne ale co ma wspólnego składanie drim bajków na topowym osprzęcie, bez presji czasu pod film a co innego czarna rzeczywistość polskiego serwisu...

 Co do składania kół, to już zamieszczałem filmik z kanału - Doctor Wheel, mistrzostwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@skom25 Druciarstwo i bylejakość to mało powiedziane. Szef serwisu, w którym kiedyś pracowałem twierdził, że w Foxie 40 jest tarcza 230 mm. To było na dniach Gianta w 2015. Pojechałem z nim i jeszcze jednym serwisantem. Próby wytłumaczenia (nawet na tarczy było 203 wybite) skończyły się na: ty jesteś młody i się nie znasz. Jakiś starszy gość mu zwrócił uwagę, że się myli to ten wziął linijkę i w jakiś sposób tak zmierzył, że i tak mu wyszło 230 :D Innym razem odpowietrzał gościowi hamulce Avida olejem Shimano, bo stwierdził, że Shimano jest najlepszy i ma być dobrze zrobione żeby on nie musiał więcej poprawiać. Jak mu zwróciliśmy uwagę, że na tej samej półce jest też DOT, to zrobił się wściekły, że my takie rzeczy ludziom do hamulców lejemy, a to przecież do samochodów jest i zabrał nam go. Właśnie przez takie akcje się zwolniłem. A na tym filmie to rzeczywiście widać, że gość nie ma co z czasem robić. Szafkę na początku tak wolno zamyka, że nawet moja babcia chyba tak wolno nie potrafi. Jak potem zatrudniałem się w innym serwisie to miałem problemy, bo przywykłem by robić szybko, a nie dokładnie.

PS Jak koło dobrze złożone to otwory bokiem w niczym nie przeszkadzają. Ilość otworów też ma mało do gadania. Teraz w rowerze do enduro mam koło 29 z 24 szprychami i to najlepsze koło jakie miałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
22 godziny temu, shotgun napisał:

Owszem filmy fajne ale co ma wspólnego składanie drim bajków na topowym osprzęcie, bez presji czasu pod film a co innego czarna rzeczywistość polskiego serwisu...

Czarna rzeczywistość polskich serwisów jest efektem m.in akceptowania serwisów z dolnej półki ,które są jak jabol- dobre, bo tanie , a że tanie to dobre.Z drugiej strony - w ten sam sposób ( jak na filmie )  można złożyć rower na alu ramie i osprzęcie Deore. Warunkiem jest "chcenie"  po stronie mechanika i świadomość kosztów po stronie klienta. A że jako naród lubi bylejakość i taniość po taniości....cóż.... młotek jest tańszy niż przyrząd do sterów. Szmatka na ramę? Panie... ja zarysuje? Ja? Pan wie ile ja tu już rowerów zrobiłem? Ja tu, Panie, mam zakład od 20 lat  i żadnego klucza do dynama nie potrzebujem. 

 

21 godzin temu, Davi_Serwis napisał:

A na tym filmie to rzeczywiście widać, że gość nie ma co z czasem robić. Szafkę na początku tak wolno zamyka, że nawet moja babcia chyba tak wolno nie potrafi

Zamyka wolno ,żebyś zdążył zobaczyć, co tam ma. 

Też wolno szafkę zamykam, bo mnie się klinuje....

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, durnykot napisał:

w ten sam sposób ( jak na filmie )  można złożyć rower na alu ramie i osprzęcie Deore. Warunkiem jest "chcenie"  po stronie mechanika i świadomość kosztów po stronie klienta.

Dokładnie tak. Nie ma nic gorszego niż "spuszczanie" się nad rowerem za grubą kasę, a traktowanie po macoszemu sprzętu z średniej półki. Jak rozmawiam ze znajomymi, także tymi z serwisu, strasznie drażni mnie stwierdzenie że masz tani komponent X, więc co się przejmujesz.

Dla kontrastu, mam w okolicy serwis rowerów szosowych. Chłopak ma ceny wysokie, to trzeba przyznać uczciwie. Natomiast jak się popatrzy jaki sprzęt serwisuje, jakich używa narzędzi, to chyba warto dorzucić parę zł. Co prawda częstym klientem nie jestem, ale zdarzyło mi się wpaść kilka razy. Z planowanej minuty na zakup jednej części, dość często robiły się długie pogadanki w luźnej atmosferze. Jeżeli ktoś ma rower szosowy, to chyba ciężko znaleźć lepszy serwis w okolicach Warszawy. Z tego co wiem, regularnie serwisuje u niego rower jeden z czołowych Polskich zawodnik IronMan.

A co serwisuje? Zdjęcie mówi wszystko :) Nie jest to jakiś niecodzienny widok. Kilka razy potknąłem się o sprzęt warty więcej niż moje nerki :D 

Obraz może zawierać: rower

Mam nadzieję że Pan Krzysztof nie obrazi się za wstawienie fotki :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Durny, mnie nie musisz tłumaczyć...

Inną sprawą są filmy tego typu, bo kanałów jest kilka..., gdzie składa się te rowery z pietyzmem większym niż na dowolnym nabożeństwie..., inną sprawą jest rzeczywistość gdzie zrobię dokładnie to samo i szybciej bo czas nagli, inną sprawą są serwisy gdzie jest duży przemiał bo jest tani...

Owszem fajnie się coś składa w atmosferze luźnej gadki i dużej ilości czasu, a inaczej ktoś patrzy na malutki lokalny serwisik, gdzie pan może mieć złote ręce, ale buda dość obskurna, mało miejsca, narzędzia na jakie go stać.....i niech mi nikt nie gada, że odbiór będzie jak na zdjęciu powyżej....

Bylejakość po taniości....święte słowa.

Kiedyś gadamy w pracy o rowerach z kolesiem na nocce, po raz enty....Do gadki włącza się starszy gość, że jego synowie mają zaniedbany rowery, żebym po znajomości podregulował, poprawił, takie tam dla ciebie, to 15 minut roboty, etc....

Siadam do pipy nędzy jadę po rower 6km i widzę górala z lat 90 z totalnie rozdupionym wszystkim, rozniesione stery, luźne korby, doszczętnie zajechane zębatki, zardzewiały w sposób dosłowny doszczętnie łańcuch, połamane i rozwarstwione pancerze, zardzewiały linki w środku, rozcentrowane koła, zatarte manetki SIS itp...

Siedziałem około 6-7h non stop, rozniosłem rower na elementy pierwsze, absolutnie wszystko, całość wyregulowałem, włożyłem X profii chemii, co się dało to zrobiłem, łącznie z włożeniem jakiś swoich starszych pancerzy, które i tak były lepsze niż tamte, swoje linki, itd, itd.... Za całość wziąłem 5 dych jednocześnie informując, że nie ma opcji aby to chodziło idealnie płynnie bo tak chyba nowe nie chodziło......

Po czasie dowiedziałem się, że gówno zrobiłem , trochę podpicowałem bo faktycznie czystszy, no i takie miłe rzeczy.

Od tego czasu robię tylko dla siebie i rodziny oraz dosłownie kilku znajomych.

Więc jeszcze raz piszę- nie sztuka robić filmik i mlaskać nad nim, jak ma się profi narzędzia, każda top część jest z kartonika i robić z tego magię, jak to tylko zwykły montaż....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@shotgun z jednej strony masz rację, z drugiej nie do końca. Jak ktoś robi byle jak, to będzie tak robił niezależnie od wartości sprzętu i warunków pracy.

Dość często widywałem rowery ze zdjętymi przednimi kołami, z widelcem opartym o ziemię. Niby nic, a jednak jakiś tam odprysk zawsze powstanie, bo wiadomo że ktoś rower trąci itd. Ktoś ma niszczyć mój sprzęt, bo według niego nie ma to znaczenia? A wystarczy podłożyć szmatkę lub powiesić rower na stojaku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...