Skocz do zawartości

TEXTY


PIOK

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

<mar3k> jakim cudem jeszcze cie tam trzymają?!

<zerco> tak naprawde to oni nie potrzebują informatyków ale my im tego przecież nie powiemy :)

<zerco> nie ma co robić więc ja głownie IRCuje i czytam komiksy a Andrzej pije bo 'jest za stary na takie pierdoły'

<zerco> Koleś ma już ze 128 nadgodzin tylko dlatego, że kilka razy był zbyt narąbany aby o 17 wyjść z serwerowni ;)

Napisano

Jeżeli chodzi o bash'a to:

 

<SeBi> hehe a na allegro w aukcji koszulek na dzień ojca ktoś zamówił 2:P

 

<szm> co bedziemy dziś robić panie Janasie

<szm> zdobędziemy świat Rasiu

  • 2 tygodnie później...
Napisano

<4805207> jestes?

<InOsAK> tak

<4805207> czesc mam prosbe

<4805207> potrzebuje serial do mks2006

<4805207> masz moze???

<InOsAK> a czemu sie pytasz?

<4805207> bo myslałem ze moze mi udostepnisz

<InOsAK> dobra poszukam

<InOsAK> 5P13R-D4L4J-1KUP5-30RY6-1N4Ł4

<4805207> niedziala

 

:lol:

Napisano

Nie mam pojęcia czy już było, ale całkiem fajne ;) Słownik, tłumaczący, co tak naprawdę ma na myśli rowerzysta, gdy mówi to i owo...

 

 

Chyba złapałem gumę.

(Zwolnij, dobra?)

 

Złapałem gumę.

(Pomóż mi zmienić dętkę.)

 

Brakuje mi przełożeń.

(Przytyłem dwa kilo.)

 

Postanowiłem kupić sobie lżejszy rower.

(Przytyłem pięć kilo.)

 

Ładuję się węglowodanami.

(Podaj loda.)

 

Odbicie było jakieś lewe, więc podkręciłem tłumienie, ale wtedy elastomery okazały się za twarde, więc zmieniłem olej i teraz chodzi pięknie.

(Ja mam nowego amora, a ty nie!)

 

Jeśli dobrze panujesz nad rowerem, nie potrzeba ci kasku.

(Jestem tak głupi, że uraz mózgu nie zrobi żadnej różnicy.)

 

Na co komu full?

(Nie stać mnie na fulla.)

 

Full to jest to!

(Właśnie wydałem półroczne zarobki na nowego fulla.)

 

Jeśli nie glebisz, to znaczy, że nie jeździsz zbyt szybko.

(Ja glebię co chwilę.)

 

Nie mam samochodu.

(Jestem lepszym człowiekiem niż ty.)

 

Dlaczego nikt nic nie zrobi z tymi dziurami?

(Dlaczego ktoś inny nic nie zrobi z tymi dziurami?)

 

Sam naprawiam swój rower.

(Kiedy naciskam przednią klamkę, działa przednia przerzutka.)

 

Dzięki, że poczekaliście!

(Niech ci zniknie z gęby ten wredny uśmieszek!)

 

Hej, chłopaki, słyszeliście o tych nowych karbonowych szybkozamykaczach, co mają tytanowe sprężyny i ważą 1,8 grama?

(Jestem bardzo samotny.)

 

Ten kawałek jest do przejechania.

(Ty pierwszy, frajerze!)

 

Chcę jeździć do pracy rowerem, ale...

(Nie chcę jeździć do pracy rowerem.)

 

Lotny finisz jest 100 metrów za tamtym zakrętem.

(Lotny finisz jest 200 metrów za tamtym zakrętem.)

 

Dużo ostatnio jeździłeś?

(W jakiej jesteś formie?)

 

Niewiele, a ty?

(Mój prog beztlenowy wynosi 250, a tętno spoczynkowe 14.)

 

Też mało, bo byłem strasznie zajęty.

(Tłuszcz to 2% mojej masy.)

 

Przejedźmy się na luzie.

(Do startu, gotowi, start!)

 

Zaczekaj, coś nie tak z moim rowerem.

(Stańmy, bo muszę odpocząć.)

 

Moje opony są do kitu.

(Zaraz zdechnę na tym podjeździe.)

 

Zjechałbyś tędy?

(Ja tędy zjadę, ale założę się, że ty nie!)

 

Robi się ciemno.

(Ja chcę do domu!)

 

Chyba złamałem rękę.

(Mam małego siniaka na ręce i już mi się nie chce jeździć.)

 

Przeskoczyłbym ten pień, ale mi szkoda nowych obręczy.

(Boję się spróbować.)

 

Ta górka jest łatwa.

(Ten szlak jest ciężki, ale i tak spróbuję cię na nim zgubić.)

 

Ten szlak jest nudny.

(Wiem, że nie dam sobie rady.)

 

Ostatni na dole stawia kolejkę.

(Nie dość, że cię pognębię, to jeszcze dostanę za to piwo!)

 

Ten gość jest niezły.

(Jestem od niego lepszy.)

 

Ten gość to frajer.

(Ten gość jest lepszy ode mnie.)

 

Ten osprzęt to wyjątkowy szajs.

(Chciałbym taki mieć...)

 

Ten murek to tylko 1 m, skacz na osłonę!

(Mam nadzieję, że tym razem złamiesz korbę lub przynajmniej suport.)

 

Możesz powtórzyć to 180 z przedniego koła?

(Za drugim razem na pewno ci się nie uda.)

 

A tak w ogóle to jeźdźiłeś po rampie?

(Może będzie na tyle głupi i spróbuje?)

 

Smaruj więcej lepiku!

(Niech ci klocki zostaną na zawsze na feldze.)

 

Twój mostek się do trialu nie nadaje.

(Twój mostek kosztował 200 zł, a mój tylko 80!)

 

Przydałby się SUP 521, co?

(Właśnie całkiem przypadkiem mam do sprzedania...)

 

Ja nie jestem trialowcem, jestem freeridowcem.

(Jestem leniem i szukam sobie odpowiedniej filozofii.)

 

Teraz już będzie płasko.

(Teraz będziecie się jęzorami podpierać.)

 

Teraz już tylko niewielki podjazd.

(Ciekawe czy komuś też uda się wjechać?)

 

To już koniec kamieni!

(Nie będą większe od dyni.)

 

Od tego miejsca będą już same zjazdy.

(Do tego ostatniego, koszmarnego podjazdu zjedziemy z górki.)

 

Ale było odlotowo!

(Czy wy też tak spuchliście?!)

 

Mój rower jest bardziej zabłocony niż twój.

(Jestem lepszym bikerem niż ty.)

 

Znam świetny skrót!

(Zróbmy parę kilometrów więcej!)

Napisano

Facet żył na bezludnej wyspie. Miał tam wszystko. Jedzenie, picie, dach nad głową, brakowało mu jednak kobiety.

50 metrów od jego wyspy była druga wyspa, pełna pięknych, wyuzdanych kobiet. Codzień wieczorem obserwował je gdy wyczyniały harce rodem z Lesbos. A one przywoływały go, a on nie mógł płynąć, gdyż akurat w tym miejscu zawsze roiło się od rekinów... A życie było mu milsze niż sex...

Pewnego dnia, gdy siedział sobie na brzegu, obserwując kobiety z drugiej wyspy, podeszła do niego złota żabka.

- Cześć - mówi. - Jestem złota żabka. Moge spełnic Twe jedno życzenie. Jedno i tylko jedno. Zastanów się dobrze, bo szansę masz jedyną i ostatnią.

 

Gość się popatrzył i mówi:

- nij mi tu proszę mostek!

 

Na to żabka stając na tylnich łapkach, wyginając się do tyłu:

 

- Toś qrrwwwa wydumał....

Napisano

Informacje dla forumowiczów :P :

 

1. Moderator nie nabija postow - moderator ma wiele do przekazania

2. Moderator nie myli sie - moderator ma inne zdanie

3. Moderator nie obija sie - moderator czuwa

4. Moderator nie rozmywa tematu - moderator przypomina o innych waznych sprawach

5. Moderator nie obraza innych - moderator dobitnie zwraca uwage

6. Moderator nie flooduje - moderator ekspresywnie wyraza swoje mysli

7. Moderator nie wykloca sie - moderator szkoli forumiakow

8. Moderator nie zaklada glupich tematow - moderator sprawdza czujnosc forumiakow

 

:)

Napisano

Stacja "Orlen" w Ostrowie Lubelskim. Do stojącego przy dystrybutorze i dłubiącego w nosie pracownika podchodzi starszy gość :

- Nalej mi pan Super Plus 98 - mówi i podstawia dłonie złożone w "miseczkę".

Nalewakowy, który w czasie swojej dwuletniej pracy nalewał już do różnych pojemniów, bez zdziwienia spełnia polecenie. Facet mówiąc :

- Za pięć minut wrócę to zapłacę - szybkim truchtem kieruje się za skromny budyneczek stacji. Dopiero to zastanawia pracownika, bo parking jest przecież z zupełnie innej strony. Odwiesza "pistolet" i idzie za facetem. Gdy wychodzi za róg widzi gościa, który mokrymi, śmierdzącymi benzyną rękami ostro się onanizuje :

- Panie, coś pan - krzyczy - Toż to szkodliwe. To przecież paliwo 98 oktanowe.......

- Wiem - odpowiada posapując rytmicznie facet - Ale po Euro Plus 95 strasznie mi palce stukają..

 

 

 

Na przejściu granicznym

- alkohol ?

- tak

- broń ?

- tak

- narkotyki ?

- tak

- uaaahha Panie, mogę sobie z panem fotkę zrobic ?

 

 

Rozpoczynający dopiero działalność operator telefonii komórkowej zatrudni studentów do roznoszenia SMSów.

 

 

Jak zarobić 100 milionów dolarów w jeden dzień? Jak stać się prezydentem w jeden dzień? Jak kupić 10 samochodów w jeden dzień? Jak żreć cały tydzień i schudnąć 20 kilogramów? O tym i o innym w naszym nadzwyczajnym czasopiśmie "A ch*j go wie!"

Napisano

Dużo tekstów powtarza się kilka razy, ale to nic :)

 

<Phaet> kurde wiosenna depresja mnie bierze

<llio> wiosenna depresja?

<Phaet> No. Wszędzie ciepło, zielono, słońce świeci, ptactwo ćwierka...

<Phaet> aż człowiek nie ma ochoty nic robić

<Phaet> tylko położyć się i umrzeć ot tak

<zerco> mam to samo po wystąpieniach Kaczyńskiego

=============

 

<luq> ja Sylwestra spędziłem na "Kanarach", mówię wam, super laseczki, kąpiel morzu, drinki z parasolkami, cudo

<maz> a ja byłem w Alpach. Narty, dziewczyny zarumienione od mrozu, grzane wino do łóżka, cos wspaniałego.

<luq> a co ty qwe robiłeś ?

<qwe> ja siedziałem razem z wami w pokoju, tylko nie paliłem tego gówna...

 

 

 

Babcia poszła do sklepu by kupić kochanemu wnuczkowi wędkę na urodziny. Nie bardzo

wiedziała co wybrać, więc złapała pierwszą lepszą z brzegu - i idzie do kasy. Kasę obsługuje

jakiś cool koleś w ciemnych okularach i z fryzurą w pasemka.

Babcia pokazuje mu wędkę i pyta czy będzie to odpowiedni prezent dla jej wnuka.

I tu mały szok. Kasjer mówi:

- Proszę pani, jestem niewidomy. Pani stuknie wędką o kasę, a ja wtedy udzielę informacji.

Babcia wierząc, nie wierząc - stuknęła wędką o kasę.

Wtedy kasjer, jak automat:

- Dziękujemy za zakup naszej doskonałej grafitowej wędki, model ZEBCO 101, wraz z kołowrotkiem ZEBCO 104 wyposażonym w żyłkę 15 kg test. To jeden z naszych najlepszych zestawów - i w tym tygodniu kosztuje tylko 99 zł!

Babcia pełna podziwu mówi:

- Aż nie do wiary, że pan tak po dźwięku wszystko poznaje.

Po czym otwiera torebkę i wyjmuje kartę kredytową. Z tej emocji karta wyślizguje się jej

z ręki i ląduje na podłodze.

- O, wygląda na to, że używamy dzisiaj Visa Card do płacenia - szarżuje podbudowany zachwytem babci sprzedawca.

Babcia schyla się by podnieść kartę i w tym momencie puszcza głośnego bąka.

Kasjer stuka w maszynę i ogłasza:

- Pani płaci 154 zł.

Babcia:

- No jak to, miało być 99 zł.

Kasjer:

- Tak proszę pani, wędka plus kołowrotek kosztuje 99 zł, do tego dochodzi wabik na kaczki w cenie 47 zł, plus 8 zł za wędkarski koncentrat zapachowy w aerozolu.

 

 

Przyjechał facet do Las Vegas rozerwać się. Naturalnie na początek kasyno, no i jak z to nowicjuszami bywa, wygrał kilkaset zielonych. Oczywiście trzeba to było uczcić... Mówiąc w skrócie - ostatnim jego wspomnieniem tego dnia była balanga w jakimś obskurnym barze pełnym iszonów...

Następnego ranka obudziwszy się z pękającą z bólu głową stwierdził, że obok niego śpi najpaskudniejsze straszydło, jakie w życiu widział. Ubrał się przerażony pośpiesznie i zostawiwszy na stoliku nocnym pięćdziesiąt dolców ruszył na palcach ku drzwiom. Patrzy, a tu na podłodze pod drzwiami leży drugie równie szpetne straszydło, które ochrypłym sznapsbarytonem spytało:

- A druhnie to się nic nie należy?

 

--

 

Przychodzi żaba do lekarza.

Lekarz pyta się co jej dolega.

- Coś mnie ie w stawie.

- Hmm... Podejrzewam raka.

 

--

 

Mąż do żony:

- Jutro kupię kilka kondomów o różnych smakach, a ty po ciemku zgadniesz jaki to smak...

- OK.

Żona próbuje i mówi:

- Serowo-cebulowe?

- GŁUPIA! Jeszcze nie założyłem!

 

 

Umiera papież. U wrót raju św. Piotr go pyta:

- Ktoś ty?

- Ja? biskup Rzymu.

- Biskup Rzymu? Nie kojarzę.

- No, namiestnik Pański na Ziemi.

 

- To Bóg ma namiestnika? Nic mi o tym nie wiadomo.

- Jestem głową kościoła katolickiego!

- A co to takiego?

- ....

- Dobra. Czekaj tu, idę spytać szefa.

(tup, tup, tup)

- Panie Boże, masz chwilkę? Jest tu taki jeden, mówi, że jest papieżem,

Twoim namiestnikiem na Ziemi, głową czegoś tam..

- Nie kojarzę. Ale moment... Jezusie, może ty coś o tym wiesz?

- Nie, tato, nie kojarzę. Ale pójdę z nim pogadać. Po chwili wraca Jezus

zwijając się ze śmiechu i mówi:

- Pamiętacie to kółko rybackie, które zakładałem 2000 lat temu?

- No, i?

- Oni do tej pory działają!

 

 

Trwaja poszukiwania nowego napisuna autokar naszej reprezentacji! Oto propozycje:

-Tragiczni ale komiczni.

- My tylko przejazdem.

- 280 koni i 24 osły.

- Wystarczy duże białe ?L? na niebieskim tle.

- Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie (i zdjęcie Janasa)

- Autobus turystyczny.

- Walczyliśmy jak nigdy. Przegraliśmy jak zawsze.

- Co się stało?

- Ułomni ale skromni.

- Jedziemy na Love Parade.

- Ciulaci ale skrzydlaci.

- Ukryci i przerażeni.

- Uwaga niebezpieczeństwo!

- Nie kopać leżących!

- Prawie jak drużyna.

- Szybcy i wściekli.

- Kółko wędkarskie.

- Nie strzelać, bo może dostać niewinny kierowca!

- Polakom gratulujemy autobusu.

- Tak sobie pokreśliłem i tak mi wyszło.

- Którędy do wyjścia?

- Latający cyrk Pawła Janasa.

- Handel obwoźny - gipsowe krasnale.

- Komu punkty, komu? Bo jedziem do domu.

- Przewóz pracowników: Niemcy ===> Polska.

- Wyjście awaryjne.

- Nas nie dogoniat!

- Nam strzelać nie kazano.

- Szukamy pracy przy szparagach.

- Poszukiwacze zaginionej bramki.

- Lasy Państwowe sp. z o.o.

- Obóz wędrowny.

- Drużyna Actimela.

- Mesjasze narodów.

- To jest miejsce na Twoją reklamę.

- Tylko nie po twarzy.

- Pielgrzymka do Rzymu.

- Titanic.

- Aczkolwiek.

- Zjazd do zajezdni.

- Fundacja Jolanty Kwaśniewskiej 'Dzieci Niczyje'.

- Powered by PZPN.

- domowe przedszkole

- jaki sponsor taka gra - TP SA

 

 

 

Pani poleciła dzieciom napisać wypracowanie na temat "Matka jest tylko jedna". Następnego

dnia pani pyta dzieci:

- Aniu co napisałaś?

- Najbardziej kochamy nasza mamę, bo Matka jest tylko jedna..

- Bardzo ładnie..

W końcu przyszła kolej na Jasia, więc czyta:

"Wieczorem, gdy ojciec z matką do stołu zasiedli, krzyknęli na Małgosię by z lodówki

przyniosła trzy flaszki wyborowej. Małgosia poszła do lodówki i krzyknęła:

'Matka! Jest tylko jedna!'"

 

 

 

 

 

Przed bitwą pod Grunwaldem spotykają się obie armie. Zadowoleni z tego, że się wzajemnie odnaleźli urządzają imprezkę. W krzyżackim obozie wszyscy naeni, klina klinem popychają, sytuacja trwa kilka dni. Pewnego poranka budzi się Wielki Mistrz Ulryk von Jungingen i odbierając podawaną mu flaszkę, pyta sługi:

- Co to my dzisiaj mamy?

- Dzisiaj ma być bitwa, Wielki Mistrzu...

- O k...a... - powiedział skacowany Mistrz przecierając twarz.

Gdy już po paru głębszych Mistrz zaczął kontaktować, doszedł do wniosku, że zamiast wymordowywać się wzajemnie można by wystawić do walki po jednym rycerzu z obu stron i wygra ta strona, której rycerz zwycięży. Nie będzie musiało tylu ginąć. Jak pomyślał - tak zrobił. Wysłali więc kolesia z dwoma mieczami (czy dwóch gości z jednym mieczem?) z poselstwem do Polaków. A tam... balanga na całego! Trzeba znaleźć Jagiełłę! Po pewnym czasie odnaleźli go w końcu naanego w stogu siana. Przystał Na wszystko, co mu powiedzieli... Teraz trzeba wybrać odważnego do walki. Krzyżacy nie mieli z tym większego problemu - wybrali oczywiście Zygfryda de Loewe - najmężniejszego z mężnych. Był to rycerz z drewna nie strugany. 3,80 wzrostu, 2,40 w barach. Teraz trzeba znaleźć dla niego konia. Niestety, jakiego by nie

przyprowadzili, to albo się załamywał albo Zygfryd kolanami o ziemie szorował... Sytuacja beznadziejna. Na szczęście Wielki Mistrz miał znajomości u Hannibala.

-Masz tu ode mnie tego słoniokonia - na pewno będzie dobry.

Rzeczywiście, teraz to Zygfryd nawet stopami ziemi nie dotykał. Kolejny problem to miecz: szukają i szukają, ale żaden nie jest dobry. Największy miecz jaki znaleźli w całych Prusach to Zygfryd w trzech palcach trzymał! To przecież bez sensu! Poszli więc do kowala, aby wykuł odpowiednie oręże. Kowal wykuł najpotężniejszy miecz jaki istniał - siedmiometrowy! Zygfryd zważył go w ręku, jak machnął, to za jednym zamachem ściął 14 dębów!

No, tym to mogę walczyć!

Pozostała jeszcze zbroja. Jakiej by nie znaleźli to albo za mała, albo jakaś taka lekka... Ostatecznie stary znajomy kowal wykuł odpowiednią zbroję dla Zygfryda. Zaista płytówka - pasowała jak ulał, zdobiona złotem i nader wszystko wytrzymała. Zygfryd był gotowy do walki. Tymczasem w obozie Polaków ten sam problem. Jagiełło szuka ochotnika, ale nikt się nie zgłasza. Król postanawia wziąć ich sposobem - polewa dodatkową porcję miodu (wiele razy). Niestety, nawet totalnie

naani nie chcą walczyć. Jagiełło poszedł do starego druha - Zawiszy Czarnego. Niestety, ten nie był skory do opuszczania domu.

- Ubrudzę się tylko, jeszcze może mi się coś stać... Daj mi spokój!

Kolejny był Maćko z Bogdańca - ale ten również nie był chętny.

- Tu Jagienka na mnie czeka, a ja się będę gdzieś po jakiś polach bitwy chędożył? Nie ma mowy!

Następny Jurand - ale ten ma oczy wyane! BEZNADZIEJA!

Załamany Król wziął sznur i poszedł do lasu się powiesić...

... Idzie i nagle widzi: jakiś kurdupel - metr dwadzieścia - konus taki, ubrany w marną skórzaną kurteczkę, z zardzewiałą szabelką u pasa, opiera się o drzewo i napruty jak worek... spawa.

U Króla pojawiła się iskierka nadziei, takie małe światełko w tunelu. Podchodzi i pyta, czy ten się zgodzi na walkę.

- No pewnie! - odpowiedział naony totalnie głos. Nie był w stanie powiedzieć nic więcej.

Teraz trzeba go wyposażyć. I tu problem. Jakiego konia by nie znaleźli, to dla małego Polaczka olbrzym. Nie utrzymałby go nawet. Olali sprawę. Teraz miecz. Niestety, nawet najmniejszego nie był w stanie unieść.

Wyluzowali.

Jeszcze zbroja. Ale jakiej by nie przynieśli, to dla naszego bohatera jak dom wielka - popijawy by mógł w środku urządzać. Dali se siana. Zostawili mu tylko to co miał - cienką skórę i przerdzewiałą szabelkę. Na koniec poprosili tylko o jedno:

- Po wszystkim możesz robić co chcesz, ale w dzień bitwy, na Boga, przyjdź trzeźwy!

Słonce wzeszło, obie armie stoją naprzeciwko siebie. Z szeregu krzyżackiego wyłania się wspaniały rycerz. Ale gdzie Polak... Szukają go i szukają. W końcu znaleźli - oczywiście naony jak dzwonek. Mimo to tanio skóry nie sprzedamy. Cucą go i wypychają. Na ugiętych nogach, zataczając się wychodzi na pole bitwy. Naprzeciw niemu wielki Zygfryd de Loewe w błyszczącej złotem zbroi, z wyistym mieczem, na potężnym słoniokoniu. Spina wierzchowca i rusza do ataku. Pędzi z ogromną

prędkością, ziemia drży pod kopytami słoniokonia, drugie słonce błyszczy na złotej piersi Zygfryda (wielki miecz zasłania to pierwsze). Jagiełło wytrzeźwiał natychmiast i pojął co zrobił. "Ja ę! Przecież on zaraz zmiażdży naszego i wpadnie w nas - rozniesie nas w puch.

Jesteśmy już martwi!" - pomyślał zasłaniając twarz.

- W NOGI, kurrrrwa, W NOGI - krzyczy Król i wszyscy ą gdzie popadnie.

Zygfryd de Loewe na swym słoniokoniu wpada na kurdupla Polaka - huk, trzask, uniósł się tylko kurz i dym... Wielki Mistrz podjeżdża na miejsce potyczki,aby pogratulować swojemu zwycięstwa. Kurz opada, a tu straszny widok:

słoniokoń leży z obciętymi nogami, parenaście metrów dalej Zygfryd (całe piszczele ma pokrwawione), a Polak stoi niewzruszony opierając się o szablę i mówi:

- Gdyby nie było "W NOGI", to bym cię k...a zaał..."

Napisano

Zdarzyło się pewnego razu, że uczeń Mistrza Kung-Fu przeszedł z powodzeniem nauki wstępne i przystąpił do Ostatecznej Próby.

Rzekł mu tedy Mistrz:

- Stań na placu przed świątynią i przepołów gołymi rękami deskę, którą ujrzysz opartą o kamienie. Poszedł tedy uczeń i ujrzał ledwo ociosaną kłodę twardego drewna. Nie uląkł się jednak i gołą dłonią uderzył w nią tak mocno, że pękła i dwie połówki spadły na ziemię.

- Dobrześ wykonał zadanie - rzekł Mistrz - Teraz czeka cię drugi sprawdzian. Pójdziesz ze mną do gospody w mieście.

Poszli tedy do gospody, gdzie ujrzeli dwóch złoczyńców bijących niewinnego kupca.

- Czyń co trzeba - rozkazał Mistrz.

Rzucił się tedy uczeń w wir walki i wnet wyleciał za drzwi z podbitym okiem i bez zębów.

Wrócił też zaraz w niesławie do domu, a zgromadzonej przy stole rodzinie rzekł:

- To samo co rok temu. Plac poszedł dobrze, ale spier*****m na mieście...

 

 

***

Każdy Chińczyk powinien w życiu zrobić trzy rzeczy:

- buty

- dżinsy

- magnetofon

 

 

***

- Synu, znalazłem ci wspaniałą kandydatkę na żonę!

- Ale tato... sam potrafie znaleźć sobie dziewczynę... kto to jest?

- To córka Kulczyka!

- Suuuper! Trzeba było tak od razu!

Ojciec udaje się do Kulczyka na rozmowę:

- Dzień dobry Panu! Wydaje mi się, że znalazłem doskonałego kandydata na męża Pańskiej córki!

- Wie Pan... ale ja nie szukam męża dla mojej córki...

- Ależ to wiceprezes Orlenu!...

- Cudownie! To zmienia postać rzeczy!

Następnie ojciec udaje się do prezesa Orlenu :

- Witam Pana Panie prezesie! Przychodzę z dobrą nowiną - mam idealnego kandydata na wiceprezesa w Pańskiej firmie.

- No tak.. Ale ja nie szukam nikogo na tę posadę.

- Jest Pan pewien?! To zięć Kulczyka!

- Ooo! Chyba, że tak!

 

 

***

Kierowca zatłoczonego autobusu ostro nim manewruje. Pasażerowie przewracają się, walą głowami w szyby itp.

Jeden z pasażerów:

- Panie, k***a, świnie pan wieziesz, czy co?!

Na to kierowca:

- A co? Ktoś się w ryj uderzył?

 

 

***

Przychodzi zajączek do nowootwartego sklepu misia i mówi:

- Misiu, poproszę pól kilo soli.

- Wiesz zajączku, nie mam jeszcze wagi... Nasypię ci na oko...

- Do dupy se nasyp, debilu!!!

 

 

***

Wygląda dżdżownica z ziemi, patrzy, a tu obok druga.

- Dzień dobry!

- Co, dzień dobry!? Własnej dupy nie poznajesz???...

Napisano

:D

Jedzie facet BMW i złapał gumę.

Zatrzymał się na poboczu i zmienia koło.

Podjeżdża mercedes wysiada gościu i się pyta: - Co pan robi?

- Odkręcam koło - odpowiada facet.

Ten z mercedesa bierze kamień wali w szybę i mówi:

-To ja wezmę radio.

 

Straż Pożarna. Dzwoni telefon.

Dyżurny:

- Słucham?

- W zeszłym roku posadziłem sobie konopie indyjskie. Wyrosły takie jakieś

cherlawe, żadnego spida nie dają...

- Dokąd dzwonisz, palancie! - denerwuje się dyżurny. Dzwoń na policję do

sekcji narkotyków - tam Ci pomogą.

I odkłada słuchawkę. Po dziesięciu minutach znowu rozlega się dzwonek

telefonu:

- A jak w tym roku posadziłem, to wyrosła taka dorodna i tak w łeb daje, że

nawet pojęcia nie masz!

- Już Ci mówiłem palancie! Dzwoń na policję!

I znowu rzucił dyżurny słuchawkę na widełki. Po pół godzinie znowu telefon:

- Sam jesteś palant! Nie odkładaj słuchawki... Dzwonię... bo u sąsiada

chałupa się pali...

A jak przyjedziecie, zaczniecie biegać z tymi swoimi wężami... patrzcie pod

nogi... nie zadepczcie...

 

Urodzilo sie genialne dziecko.Mialo zaledwie miesiąc,gdy zaczelo krzyczeć:

-Będę profesorem, będę profesorem!

Lekarze postanowili wyciąć dziecku polowe mózgu. Po operacji dziecko budzi się i krzyczy:

-Będę magistrem, będę magistrem!

Lekarze postanowili wyciąć drugą polowę mózgu. Po operacji dziecko budzi się i mówi:

-Dokumenciki poproszę!

 

Słuchaj, są na świecie czarne koty, prawda?

-No jasne ze są, czemu ma ich nie być?

A są takie koty, czarne oczywiście, wielkości ok. metra?

-Pewnie są, jakieś wypasione albo coś takiego.

A takie półtora metra, czarne?

-No nie wiem, może gdzieś jakieś pojedyncze egzemplarze. Ale to chyba niemożliwe.

A czarne koty dwumetrowe?

-Nie. Takich to nie ma na pewno.

No to k**** pięknie. Przejechałem księdza!

 

Student przychodzi na egzamin z logiki i na bezczelnego pyta profesora:

- Pan się łapie w tej logice, Panie Profesorze?

- Oczywiście, co za pytanie?

- To ja mam taką propozycję, Panie Profesorze.

Zadam Panu pytanie i jeśli Pan nie odpowie - stawia mi pan 5,

a jeśli Pan odpowie - wywala mnie Pan na zbity pysk.

- OK. Niech Pan pyta.

- Co obecnie jest legalne ale nielogiczne,

logiczne - ale nielegalne,

a co nie jest ani logiczne ani legalne?

Profesor nie znał odpowiedzi postawił studentowi 5.

Woła zatem swojego najlepszego studenta i pyta go o odpowiedź. Ten mu

natychmiast odpowiada:

- Ma Pan 65 lat i jest Pan żonaty z 25 letnią kobietą,

co jest legalne, ale nie logiczne.

Pana żona ma 20 letniego kochanka,

co jest logiczne ale nie jest legalne.

No i stawia Pan kochankowi swojej żony piątkę chociaż powinien go Pan

wywalić na zbity pysk

- to właśnie nie jest ani logiczne ani legalne...

 

Żołnierz na froncie otrzymał list od swojej dziewczyny:

 

Drogi Rysiu,

Nie mogę dalej ciągnąć naszego związku. Odległość między nami

jest zbyt duża. Muszę przyznać, że zdradziłam Cię dwukrotnie,

ponieważ nie było Cię i to nie jest sprawiedliwe.

Wybacz. Proszę, odeślij mi zdjęcie, które ode mnie dostałeś.

Całuski,

Beata.

 

Żołnierza to zabolało, dlatego poprosił kumpli o wszelkie zdjęcia

ich obecnych lub byłych dziewczyn. Zatem do koperty ze zdjęciem

Beaty dorzucił zdjęcia innych ładnych dziewczyn, jakie dostał od kolegów.

W zestawie pojawiło się 57 zdjęć wraz z listem:

 

Droga Beatko,

Przepraszam, ale ni cholery nie pamiętam, kim jesteś.

Proszę, wybierz swoje zdjęcie z tej kupki i odeślij całą resztę.

Trzymaj się,

Rysiek

Napisano

text szpakowskiego podczas meczu niemcy włochy

-piłkarze ciągle zmieniają pozycje ale trener jest niezadowolony

-Gdyby piłka wpadła do siatki prawdopodobnie byłby gol.

Napisano

znalezione na joemonster.org

 

{SnOOkiE} Frank zAppa?

{MuffinMan} Excuse me?

{SnOOkiE} The song bi frank Zappa

{Muffin Man} Which song is that?

{SnOOkiE} muffin man song. do u like it?

{MuffinMan} I am not sure what you are talking about I’m afraid.

{SnOOkiE} where did u get you’re name from thwn??

{MuffinMan} I used to run a muffin shop, so I called Myself the MuffinMan. Who is Frank Zappa?

{SnOOkiE} U dint now who he is??? he is 1 of the bestest singeres in the world. He made many great songs.

{MuffinMan} Is he American? I don’t know many American singers. I do know Frank Sinatra though.

{SnOOkiE} why dont you know American singers???

{SnOOkiE} who is frank sinatera???

 

 

{SnOOkiE} are u still there???

{MuffinMan} Sorry, I was writing an e-mail. Frank Sinatra was one of the greatest American crooners ever. He sold millions of records around the world. His most famous songs are My Way and New York, New York.

{SnOOkiE} is he a rock singer? What band is he in???

{MuffinMan} He is dead now.

{SnOOkiE} Ok. So what band is he in??? Is it a fock band like arosmith??? i like arosmith, do u

 

{SnOOkiE} are u still there??

{MuffinMan} He was in a Rock Band called "The *** Americans". You can probably find their records in your local record shop. They made many GREAT records about Americans. Their best song was called "Why is my IQ so small?" Another great song was called, "My spelling is sh*t." Yes I am still here, just a longer sentance to type.

{SnOOkiE} i dont think i wood like this band. it is a stupid name fro a band.

{MuffinMan} Yes it is, but they were writing social commentary, so the songs MEANT something!!

{SnOOkiE} wot is soceal commentery?

{MuffinMan} It doesn’t matter. You are right. You probably wouldn’t like the music. Can I ask you some questions?

{SnOOkiE} Ok, like wot?

{MuffinMan} Are you male or female?

{SnOOkiE} femail. and u?

{MuffinMan} Your name is nice. Where did you get it from?

{SnOOkiE} my mom used to call me it when i was young!

{MuffinMan} Why?

{SnOOkiE} because i used to snook around. so she caled me snookie

{MuffinMan} I understand. That makes sense How old are you?

{SnOOkiE} i’am 17. u

{MuffinMan} You are still young Does your mother still call you snookie?

{SnOOkiE} IM NOT YOUNG!!! I AM 17!!! SHE DOSNT CALL ME SNOOKIE ANYMORE!!!!!

{MuffinMan} Sorry.

{SnOOkiE} why are you sorry?

{MuffinMan} Because I said you are young. Because I am older I said you are young. To me you are still young but I know you are an adult. Where do you live?

{SnOOkiE} Ok. i live OK

{MuffinMan} What? What is OK?

{SnOOkiE} Ok. oklahama. Dint you know that? r you an ***!!!

{MuffinMan} Please don’t call me an ***. Not I am not. I just didn’t know that OK was the abbreviation for Oklahama. Which city do you live in?

{SnOOkiE} tulsa. it is boring!!!!! where do u live?

{MuffinMan} The Czech Republic.

{SnOOkiE} i dont know that. what state is it in???

{MuffinMan} It’s not in any state, it is a country in Europe.

{SnOOkiE} like london??

{MuffinMan} Something like that. But it is not close to the country of London.

{SnOOkiE} where is it then?

{Muffin Man} It’s between Russia and Germany.

{SnOOkiE} mi uncle told me aboot russia. he was fiting against them once time. he said there are commies or something.

{MuffinMan} Your Uncle was fighting against Russia? Wow! He must be very brave. Which war was this in? WWII?

{SnOOkiE} against the vietnam war against the russians. he siad we lost because our politicens werre all hamos and they dint help people like him to kill the gooks.

{MuffinMan} I didn’t know that Russia was in the Vietnam war. You must really know your history! Wow!

{SnOOkiE} yes it was. and vietnam peple as well. hsitory s 1 of my favoirite subjects. why didnt u know? u are russina.

{SnOOkiE} are u still there???

{MuffinMan} I am not Russian, I am Czech. But we are close to Russia. I knew that the Russians were helping the Vietnamese with money and weapons, but I didn’t know that they were fighting there. I am very impressed with your knowledge.

{SnOOkiE} thnx!! history is my bestest subject. my teachers sais that i will do realy well in my final exams. r u a commie?

{MuffinMan} Actually, it’s communist. Yes I am.

{SnOOkiE} mi uncle and my pop says that comminunists are bastads and shold be bomed with nuclear barns.

{MuffinMan} Then I would be dead. I think that would make me very sad because I am a nice person. Do you think I am a nice person?

{SnOOkiE} i dont know u very well. but probaby it wood be sad if you were dead from a born. killing pople is not nice but commies kill people all the time and they are evil.

{MuffinMan} It’s not true. We are very nice people. Just like Americans. Are you really 17 years old?

{SnOOkiE} YES!!! I AM!!! how old r u?

{Muffin Man} I don’t know.

{SnOOkiE} ?? WHY DONT U KNOW??

{MuffinMan} Because in communist countries we don’t have birthdays. No one knows how old they are. I think I am something like 30 in American age.

{SnOOkiE} u dont have birfdays?? that is very sad. i like my b/day. tell me please what your real name is.

{Muffin Man} I have many names, but my name now is Lenin. Next year I must change my name again. I don’t know what I will change it to yet.

{SnOOkiE} ?? why do u change your name??

{MuffinMan} I’m sorry, I can’t tell you. It’s a secret.

{SnOOkiE} does everone change there name in russia???

{MuffinMan} No, only people like me. But it’s not too bad. It means that I don’t get my ex-wives chasing after me because they can’t find out what my real name is. I like it.

{SnOOkiE} hhow many wifes to you have???

{MuffinMan} So far I have been married 7 times. I am going to get married again soon, but first I must get rid of Olga, my current wife.

{SnOOkiE} why??? do u not like here?

{MuffinMan} I like her very much, but in this country when a woman starts to get older she gets VERY fat. I don’t like fat women. So I will get a new one who is not fat. Are you fat?

{SnOOkiE} NO I AM NOT""’! I AM NOTT FAT!!!! I AM GOING TO BE A MODEL!!!!

{MuffinMan} That’s nice. I like girls that look like models. Maybe you can be my next wife.

{SnOOkiE} NO!!! lM NOT!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

{MuffinMan} Sorry Snookie, I was joking. Really. I know that you can’t be my next wife because you wouldn’t like it here.

{SnOOkiE} Ok. as long as u were jocking! why woudlnt i like it there in russia?? tell me about russin!

{MuffinMan} Ok, but it will be a long sentance. You will have to wait while I type it, ok?

{SnOOkiE} ok. i will wait.

{MuffinMan} Good, because if you like history, you can tell this to your teacher at school

{SnOOkiE} ok

{MuffinMan} Firstly, I don’t think that you would like it here because we don’t have televisions. Many years ago there was a man named Stalin, and he became president of Russia and the peoples democracies, countries like mine. Anyway, he said that TV was a very bad thing and made it against the law for people to watch it or sell them. Ok, please wait because my screen is full and I want to type more....

{SnOOkiE} u dont have television? r u jocking?

{SnOOkiE} i have heard of stalin.

{SnOOkiE} r u still there??

{MuffinMan} Anyway, we also don’t have cars. This is because the Americans won’t let us buy petrol from places like Texas. And there are no other countries in the world that can make petrol. In many ways this is good, because we don’t get so fat as we have to walk everywhere. So I think you wouldn’t like it here.

{SnOOkiE} america isnt the only cuntry that makes petrol. my uncle was in the war of the gulf which was a war about petrol!!!!!!!! america won thw war!!!!!

{MuffinMan} I’m very impressed! You really do know your history. But did you know that Kuwait (the country that makes petrol) is now an American state? This means that Americans own this petrol and they won’t sell it to communists.

{SnOOkiE} of course i knew!!!!!!! thnks. i like hsitory

{SnOOkiE} do u have computers?

{MuffinMan} No, we don’t have computers here, except for the government.

{SnOOkiE} if u dont have computores then how r u writing to me??

{MuffinMan} I work for the government.

{SnOOkiE} LIEK A SPY? R U A SPY!!!

{MuffinMan} Snookie, I can’t tell you that. If I tell you and you tell someone else then I will be in trouble.

{SnOOkiE} i wont tell anyone else. tell me please!!!

{MuffinMan} You have to promise me. If I tell you and someone finds out, I will be shot in the head. I have been shot in the head before and I don’t like it. It hurts!

{SnOOkiE} you havent been SHOT IN THE HEAD!!! If U WERE SHot IN THE HEAD U WOOD BE DEAD!!!! Dont JOKE me!!!!

{MuffinMan} Snookie, I really have been shot in the head. Promise. But it missed my brain and how I have a metal plate in my head.

{SnOOkiE} COOL! r u a spy?

{MuffinMan} Yes, I work for the KGB. PLEASE don’t tell anybody.

{SnOOkiE} I promise. i wont even tell my uncle, he wood probably be angry for talking me to an commie anyway. is it cool being a spy? have u killed many people?

{MuffinMan} It’s very nice being a spy. It means that I can eat meat sometimes. Most people in communist countries can’t eat meat, only bread.

{SnOOkiE} cool. did u kill people??

{MuffinMan} I have only killed two people. But it’s not nice. I had to kill my father because he was giving secrets to the Americans.

{SnOOkiE} thats horrible!!!!!!!! i LOVE MY FATHER!!!!

{MuffinMan} Oh my god, someone has come in the room!!

{SnOOkiE} who has cum in the room??

{SnOOkiE} r u still there???

{SnOOkiE} hello??

{SnOOkiE} i will go now. bye bye

{MuffinMan} WHO IS ZIS??

{SnOOkiE} u r back. where did u go?

{MuffinMan} WHO ARE YOU? WHO IS ZIS?

{SnOOkiE} who r u?? where is the person from before??

{MuffinMan} HE IS GONE. WE WILL QUESTION HIM. WHAT DID HE TELL YOU?

{SnOOkiE} i have to GO!!!!!!!!

{MuffinMan} WHAT DID HE TELL YOU? WHERE ARE YOU FROM? ARE YOU A SPY AS WELL?

{SnOOkiE} NO!!!!!!! im NOT a SPY!!!! i must go!!!!

{MuffinMan} WE WILL FIND YOU! TELL US!

{SnOOkiE} u WONT FIND mE!!! im going

{MuffinMan} YOU ARE AMERICAN FROM ZE STATE OF OKLAHOMA.

{SnOOkiE} how do u knwo?? NO IM NOT!!!!

{MuffinMan} WE HAZ VERY BEST TECHNOLOGY AND NOW I KNOW YOU ARE FROM TULSA. WE MUST SPEAK TO YOU!

{SnOOkiE} GO AWAY!!!!! I HAve NOT DONE ANYTNG!!!! I AM tURNIGN MT COMPUTER OFF!!!!!!!!!

Napisano

PIRX dłuuugaśne ,ale mocne Najlepsze części :

 

"Tak ,pracuję dla KGB ,ale prosze nie mów nikomu."

 

"Będę musiał zabić ojca ,bo przekazuje sekrety amerykanom."

 

"-Gdzie mieszkasz?

 

-W Republice Czeskiej.

 

-Nie znam ,W jakim to jest stanie?

 

-To nie stan ,to Panstwo w Europie"

 

Te wywody o walce w Wietnamie i o Rosji też są niezłe...do tego końcówka :D

Napisano

Bueheheheheheheheheeeeeeeeee eh eh eh!

Jeśli to jest autentyk to... to nie wiem co! :) Ale polew jest nieziemski. Dla takich rzeczy warto znać język Szekspira w stopniu wyższym niż podstwowy :)

Napisano
{MuffinMan} YOU ARE AMERICAN FROM ZE STATE OF OKLAHOMA.

{SnOOkiE} how do u knwo?? NO IM NOT!!!!

 

To mnie rozbroiło... typowa amerykańska inteligencja... :D :lol:

 

Wywody o wujku i walce z Rosjanami w wietnamie są boskie, jak Ci amerykanie mogą żyć w takiej niewiedzy... :D

 

Na dodatek koleżana mówiła, że jest świetna z histori i ją nauczyciel bardzo chwali, a teksty o kraju komunistycznym braku mięsa, paliwa, komputerów, telewizorów dla zwykłych ludzi, bo zostały zakazane przez rząd... poprostu tragedia... :D

 

Ale się uśmiałem :lol: :lol:

Napisano

Żona Kazimierza Marcinkiewicza na wieść o tym, że mąż ma się podać do dymisji dzwoni do Warszawy...

- Czy to co słyszę w mediach na twój temat to prawda ?

- Niestety tak ! - ale nie przejmuj się kochanie.

- Czy mam rozumieć, że ty już nie masz żadnej władzy ?

- Prawie ! - wydałem tylko ostatnie polecenie kierowcy mojej limuzyny, żeby zamontowali fotelik na tylnym siedzeniu.

 

 

****

 

 

Zerknąć do lasu nadeszła pora,

bo ktoś przyrządził w nim muchomora

czarną polewkę z grzyba dostali

ci co sensownie w miarę gadali:

Lisek Marcinek – fajny kolega,

każdy sympatii nić w nim dostrzega.

Ale kaczuszkom ta mordka zbrzydła,

więc wydymali liska bez mydła...

Pani gilowa także wypadła –

kaczor krzywego użył zwierciadła.

Tym lustereczkiem, tak lustrowali,

by tylko kumple kaczek zostali.

Ostatnio leśna stacja nadała,

że kaczki ptasia grypa dorwała.

Kaczor odwołał trójcy spotkanie,

by nie szerzyło się zarażanie.

Kaczor okazał się bardzo ludzki

zwłaszcza, że trójkąt był to bermudzki

Niestety plotką choroba była...

wielu wieść taka w mig zasmuciła...

Ponieważ wpadki trzeba tuszować,

zaczęto innych w lot krytykować.

Taka wśród zwierząt była potrzeba,

więc krytykować zaczęto drzewa.

Reprezentacja drzew oberwała,

bo turniej w piłkę źle rozegrała.

Nic nie pomogły wytłumaczenia,

że jedynego mieli jelenia ...

 

Bajka to smutna, ale prawdziwa.

Kto rządzi – życia sobie używa.

Kto podskakuje – dla tego sąd,

więc są migracje – by dalej stąd.

Niedługo kulawy zostanie pies,

a echo mściwie szepnie-„jes,jes,jes...”

Napisano

Żona Kazimierza Marcinkiewicza na wieść o tym, że mąż ma się podać do dymisji dzwoni do Warszawy...

- Czy to co słyszę w mediach na twój temat to prawda ?

- Niestety tak ! - ale nie przejmuj się kochanie.

- Czy mam rozumieć, że ty już nie masz żadnej władzy ?

- Prawie ! - wydałem tylko ostatnie polecenie kierowcy mojej limuzyny, żeby zamontowali fotelik na tylnym siedzeniu.

 

sczerze mówiąc to tego nie rozumiem.... :):)

 

w ogóle co to za halo z tą dymisją marcinkiewicza, jaka się sensacja zrobiła :glare: . pis wygrał wybory - to fakt. a więc ma władzę i kaczyńscy mają najwięcej do powiedzenia, jeśli chodzi o to, kim ma być prezes rady ministrów. polacy wybrali sobie ten rząd.

Napisano

Przychodzi pedzio do salonu tatuażu i mówi, że chce mieć wytatuowane Ferrari - na interesie. Właściciel uprzedza, że z uwagi na ból zabieg jest prowadzony w pełnej narkozie. Klient się zgadza.

Po zabiegu ogląda się i widzi, że owszem, jest bardzo ładne Ferrari, ale i na worku coś namalowano. Przygląda się bliżej i widzi traktor. Pyta zatem:

- O co chodzi z tym traktorem, chciałem tylko Ferrari!

- Jak pan będzie tym Ferrari jeździł po błocie, to trzeba będzie je czasami wyciągać...

 

 

****

 

Grożą nam dalsze rodzinne nominacje na najwyższe stanowiska. Kaczyńscy postanowili adoptować Gosiewskiego.

 

****

 

Naukowiec skrzyżował wesz i swietlika. Szalenie dumny z siebie prosi o Nagrodę Nobla.

- Wszystko to oczywiście fajne, interesujące i nadzwyczajnie, lecz, że tak powiem, jakie jest praktyczne zastosowanie Waszego wynalazku????

- Już przedstawiam: Leżycie ciemną nocą, sam jeden w chłodnej pościeli, strasznie samotny, cale ciało swędzi, nikt was nie kocha, życie zdaje się mdłe i niekczemne, gotowi jesteście szlochać z litości nad samym sobą... i nagle odrzucacie koc, a tam....... LAS VEGAS!!!!!!

 

****

 

Zagubiona na peryferiach powiatu hrubieszowskiego wieś. Na jej skraju dwa stojące obok siebie domostwa :

- Kargulak - słychać męski głos dobiegający z sieni jednego z zabudowań - Przyjdź no do mnie.

- Zajęty żem - dobiega z okna drugiej chałupy

- Przyjdź, wypijem cóś

- Potem

- Wódeczkę zimną żem ze studni wyciągnął i kiełbasę swojską z komory

- Nie mogę... Żonę r*cham......Żeby ją szlag trafił.....

Napisano

Nie wiem czy było ale jest świetne :P

 

 

 

Pewien [ocenzurowano] obrażał wszystkich na pewnym kanale IRC. Większość ludzi uważała to nawet za dość zabawne, ale zabawa miała się dopiero zacząć... Niebiezpieczny haker o ksywie bitchhecker postanowił zaatakować autora tej historyjki i komentarzy, znanego jako Elch.

 

 

* bitchchecker (~java@euirc-a97f9137.dip.t-dialin.net) Quit (Ping timeout#)

* bitchchecker (~java@euirc-61a2169c.dip.t-dialin.net) has joined #stopHipHop

{bitchchecker} czemu mnie wykopaliście

{bitchchecker} nie potraficie normalnie rozmawiać

{bitchchecker} odpowiedzcie!

{Elch} nie wykopaliśmy cię

{Elch} miałeś ping timeout: * bitchchecker (~java@euirc-a97f9137.dip.t-dialin.net) Quit (Ping timeout#)

{bitchchecker} jaki ping człowieku?

{bitchchecker} timing mojego pc jest prawidłowy

{bitchchecker} mam nawet dst

{bitchchecker} zabanowałeś mnie

{bitchchecker} przyznaj to sukinsynu

{HopperHunter|afk} LOL

{HopperHunter|afk} kurde, ale jesteś głupi, DST^^

{bitchchecker} zamknij się MAMY DST!

{bitchchecker} już od dwóch tygodni

{bitchchecker} jak włączasz kompa to pokazuje się komunikat od windowsów, że zastosowano DST

{Elch} Jesteś prawdziwym ekspertem do komputerów

{bitchchecker} zamknij się bo cię zhakuję

{Elch} ok, już jestem cicho, tylko nie pokazuj nam jakim jesteś dobrym hackerem ^^

{bitchchecker} podaj mi swoj numer sieciowy chlopie i jestes martwy

{Elch} to chyba 129.0.0.1

{Elch} albo może 127.0.0.1

{Elch} tak, właśnie: 127.0.0.1 Czekam na twój wielki atak

{bitchchecker} za pięć minut wykasuję ci twardziela

{Elch} Zaczynam się bać...

{bitchchecker} zamknij się, już cię nie ma

{bitchchecker} mam taki program gdzie wprowadzę twój IP i leżysz

{bitchchecker} pożegnaj się

{Elch} z kim?

{bitchchecker} z samym sobą koleś

{bitchchecker} buy buy

{Elch} Cały drżę na myśl co taki wielki Hack0rs może mi zrobić

* bitchchecker (~java@euirc-61a2169c.dip.t-dialin.net) Quit (Ping timeout#)

 

 

To co się stało było oczywiste: gościu wprowadził własny adres IP do swojego Wielkiego Programu Hakującego i doprowadził do padu własnego systemu. Trochę mu ten atak nie wyszedł. Myślałem, że mam z nim spokój, ale dobry haker nigdy się nie poddaje. Po dwóch minutach wrócił...

 

 

* bitchchecker (~java@euirc-b5cd558e.dip.t-dialin.net) has joined #stopHipHop

{bitchchecker} koles masz szczęście, że mój komp padł bo byłoby po tobie

{Metanot} lol

{Elch} bitchchecker: Więc spróbuj znowu... Mam nadal ten sam IP: 127.0.0.1

{bitchchecker} aleś ty głupi

{bitchchecker} powiedz buy buy

{Metanot} ach, [cenzura] się

{bitchchecker} buy buy elch

* bitchchecker (~java@euirc-b5cd558e.dip.t-dialin.net) Quit (Ping timeout#)

 

 

Napięcie rosło... Czy po tych dwóch wpadkach będzie potrafił doprowadzić do padu MÓJ komputer? Czekałem lecz nic się nie działo. Poczułem ulgę... Minęło całe sześć minut zanim przygotował następny atak. Był Hackerem łamiącym zabezpieczenia największych baz danych, więc tym razem już wiedział, co się stało.

 

 

* bitchchecker (~java@euirc-9ff3c180.dip.t-dialin.net) has joined #stopHipHop

{bitchchecker} elch ty sukinsynu

{Metanot} bitchchecker ile masz lat?

{Elch} co jest bitchchecker?

{bitchchecker} masz frie wal

{bitchchecker} fire wall

{Elch} może, nie wiem

{bitchchecker} mam 26

{Metanot} takie zachowanie w wieku 26 lat?

{Elch} jak się dowiedziałeś o tym firewallu?

{bitchchecker} bo twój pedalski fire wall przekierował mój sygnał do mnie

{bitchchecker} bądź facetem, wyłącz to gówno

{Elch} fajne, nie wiedziałem, że to możliwe.

{bitchchecker} wtedy mój wirus zniszczy twojego pcta koleś

{Metanot} hakujecie się chłopaki?

{Elch} tak bitchchecker próbuje mnie zhakować

{Metanot} ej bitchchecker jeśli jestes hakerem to musisz obejść firewalla, nawet ja wiem jak to zrobić

{bitchchecker} tak koles, hakuje elcha ale ten cienias ma firewalla

{Metanot} jakiego masz firewalla?

{bitchchecker} jak dziewczynka

{Metanot} firewall to norma i prawdziwy haker musi umieć sobie z nim poradzić... dziewczynkol^^

{He} Bitch daj se jacksona (przypis tłumacza: ???) i wyluzuj. Pozwalasz się sprowokować i dajesz tym dzieciaczkom nowe powody do śmiechu

{bitchchecker} wyłącz firewalla to wyśle ci wirusa [ocenzurowano]

{Elch} Nieee

{Metanot} ej bitchchecker czemu on ma wyłączać, ty powinienes to zrobić

{bitchchecker} boisz się?

{bitchchecker} nie będę hakował jak on się chowa jak dziewczynka za firewalleml

{bitchchecker} elch wyłącz twój @!#$ wall!

{Metanot} chciałbym tu coś powiedzieć, czy znasz definicję hackingu??? jak on wyłączy firewalla to będzie jak zaproszenie i to nie ma nic wspólnego z hackingiem

{bitchchecker} siedź cicho

{Metanot} lol

{bitchchecker} moja babcia używa fire walla

{bitchchecker} a ty cieniasie myślisz, że jesteś cool ale nie masz odwagi łazić po sieci bez fire walla?

 

 

Nazywa mnie dziewczynką i mówi, że tylko jego babcia używa firewalla. Wiem, że starsi ludzie są o wiele inteligentniejsi od młodych ale nie mogłem tego tak zostawić. Aby sprawdzić jego umiejętności postanowiłem go okłamać. Nie mam firewalla, tylko router. Zostawiłem wszystko tak jak jest...

 

 

{Elch} bitchchecker, kolega pokazał mi jak wyłączyć firewalla. Możesz zaczynać

{Metanot} bitchhacker can’t hack

{Black{TdV}} ładna gra słów ^^

{bitchchecker} czekaj koleś

{Elch} bitchchecker: czekam na twój atak!

{Metanot} mówie wam, że to nie haker

{bitchchecker} koleś chcesz wirusa?

{bitchchecker} podaj mi twój IP to wykasuję ci twardziela

{Metanot} lol daj se siana sam jestem hakerem i wiem jak się zachowuja hakerzy a ty na 100.00% nie jesteś hakerem.^^

{Elch} 127.0.0.1

{Elch} łatwizna

{bitchchecker} lolololol ty głupku, zaraz cię załatwię

{bitchchecker} i już pierwsze pliki znikają being deleted

{Elch} mamuniu...

{Elch} sprawdzę

 

 

W panice odpaliłem Explorera, serce waliło mi jak młot. Czyżbym go nie doceniał?

 

 

{bitchchecker} nie ma już ratunku sukinsynu

{Elch} oj niedobrze

{bitchchecker} elch ty durniu, twojego dysku g: już nie ma

{Elch} tak, nic na to nie mogę poradzić

{bitchchecker} a za 20 sekund zniknie f:

 

 

Tak. To była prawda. Nie miałem dysków G: and F:. Czy w ogóle kiedykolwiek miałem takie dyski? Nieważne, nie miałem czasu na myślenie. Byłem przerażony, a bitchchecker uspokajał mnie odniesieniami do muzyki:

 

 

{bitchchecker} tupac rules

{bitchchecker} elch sukinsynu f: juz nie masz i e: też

 

 

Dysk E:? O mój Boże... Tam były wszystkie gry. I zdjęcia z wakacji. Sprawdźmy... No wszystko jest. Ale haker mówi, że to wymazał...

 

A może to się nie dzieje na moim komputerze?

 

 

{bitchchecker} d: wykasowany w 45% idioto lolololol

{He} czemu meta nic nie mowi

{Elch} prawdopodobnie tarza sie po podlodze ze smiechu

{Black{TdV}} ^^

{bitchchecker} nie masz już d:

{He} dalej CWELU

 

 

Gość jest niezły. Przypuszczalnie wykasował mi CD-ROM! Zamienił mojego starego CDka na nagrywarkę!! Ale jak tego dokonał? Muszę go zapytać. Trochę go ośmielić. Sam udziela mi porad jak uniknąć takich katastrof na twardych dyskach.

 

 

{bitchchecker} elch chlopie aleś ty głupi, nigdy nie dawaj twojego ip nikomu w internecie

{bitchchecker} dysk c: 30 percent

 

 

Czy powinienem mu powiedzieć, że to nie mój komputer atakuje?

 

 

* bitchchecker (~java@euirc-9ff3c180.dip.t-dialin.net) Quit (Ping timeout#)

 

 

Za późno... Była 20:22 gdy zobaczyliśmy ostatni wpis hakera o imieniu "bitchchecker". Widzimy, że miał "Ping timeout". Od tamtej pory go nie widziano... pewnie to przez zmianę czasu na letni...

 

 

***Kilka słów wyjaśnienia dla mniej zorientowanych w temacie hackowania: smilies/wink.gif :

127.0.0.1 to zawsze adres IP komputera, którego używasz. Jakiekolwiek komendy skierowane pod ten adres wrócą do komputera, który te komendy wysyła.

 

DST to daylight saving time czyli zmiana czasu na zimowy i letni.

 

 

 

by JoeM.

Napisano

Idzie zając lasem i wrzeszczy:

- Przeleciałem lwicę!...

Spotyka wilka:

- Zając, zamknij pysk, chcesz żeby lew usłyszał? Poza tym i tak ci nikt nie uwierzy.

Zając wzruszył ramionami i drze pysk dalej.

- Przeleciałem lwicę! przeleciałem lwicę!

Spotyka niedźwiedzia:

- Zając, zamknij się bo lew usłyszy, i wszyscy będziemy mieli przerąbane, jak sie wkurzy! A i tak nikt Ci nie uwierzy.

Zając idzie dalej i drze się:

- Przeleciałem lwicę! Przeleciałem lwicę!Przeleciałem lwi...

Nagle zobaczył lwa. Ten wkurzony ruszył za zającem, goni go, goni. Zając wskoczył w wydrążony stary pień. Lew skoczył za nim, ale utknął. Utknął tak, ze tylko tyłek mu wystaje, łeb jest w środku. Zając stanął, podszedł z tylu do lwa,rozejrzał się w koło, rozpina rozporek i mówi:

- W to, to już k****a nikt mi nie uwierzy!

 

Idzie Jasio z ojcem na spacer. Nagle ojciec potyka się i mówi pod nosem:

- nic nie wyszło .

- Co powiedziałeś tatusiu? - pyta Jasio.

- Aaaa... powiedziałem... duduś

- tatusiu, a co to jest duduś?

- Aaa, wiesz synku, duduś to takie zwierzątko.

- Tato, a jak on wygląda?

- A, ma takie rączki i nóżki...

- Tatusiu, a co jedzą dudusie?

- Mmm. Jedzą warzywa owoce...

- A tato, a czy dudusie mają dzieci?

- Noo, tak.

- To znaczy, że dudusie się rozmnażają?

- Tak

- A jak się nazywają dzieci dudusia?

- Eee... dudusiątka.

- A jak wyglądają dudusiątka?

- Też mają rączki i nóżki... tak samo jak dorosłe

- A co jedzą dudusiątka?

- Eeee... mleczko piją...

- Tato, a gdzie mieszkają dudusie?

- nic nie wyszło , powiedziałem nic nie wyszło !

 

 

W pewnej wiosce mieszkal sobie gospodarz, ktory mial kurnik. Co noc do tego kurnika przychodzil sprytny lisek i pozeral jedna kure albo koguta, zalezy na co mial chrapke. I tak to trwalo miesiacami, az pewnego dnia gospodarz schwytal liska i zapytal:

- Czy to ty wyjadarz stopniowo moj drob?

Na co sprytny lisek odpowiedzial:

- Nie!

A tak naprawdę to byl on.

 

Przychodzi pedał na basen. W wodzie sziedzi juz dwoch chlopakow wiec ten pyta sie ich:

- Cześć chlopaki! jaka woda?

- Hujowa - odpowiadaja jednoznacznie

Wtedy pedał zadowolony:

- To skacze na dupcię

 

(sory za przeklenstwo ale lepszy efekt jest z tym)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...