Skocz do zawartości

[pompka] Lezyne sport drive hv VS Topeak racerocket


oalan1

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam. Tak jak w temacie. Co według was jest lepsze? Potrzebuję jakoś utwierdzić pompkę do ramy karbonowej i mieć ją zawsze przy sobie.

Napisano

Ja kupiłem ze dwa lata temu Lezynkę, wybitnie lekka, świetnie wykonana i trwała. Po 2 latach jeżdżenia w zimie, wodzie, błocie, piasku z produktów np Beto niewiele zostaje a Lezynka poza maleńkimi śladami na anodzie nadal jak nowa. Naprawdę fajna pompiczka, polecam.

Napisano

Ja też mam obydwie i dopatrzyłem się pewnej wady w Lezyne. Otóż, po wyjęciu wężyka trzeba go wkręcić w pompkę. I tutaj jest problem bo gwint jest jakiś zwichrowany. Ostatnio coś tam robiłem przy rowerze i na spokojnie pobawiłem się tą pompką. Pamiętałem, że miałem małe kłopoty kiedyś w trasie więc teraz przyglądnąłem się temu na spokojnie. Wężyk się wkręca, ale trzeba bardzo dokładnie spasować go do gwintu, w moim przypadku trudno to zrobić "od kopa" muszę dobrze spasować i delikatnie wkręcać gdyż zdarza się, że źle łapie i krzywo się wkręca. Być może to jakiś feralny egzemplarz.

Z Topeakiem nie ma tego problemu bo wężyk jest schowany w pompce na stałe i nie trzeba go wkręcać.

Napisano

No wybacz, ale ten wężyk wkręca się ręcznie, bez pomocy narzędzi. Uszkodzenie gwintu w ten sposób, w sprzęcie za ponad 100 zł  świadczy tylko o jego podłej jakości.

Napisano

Podłej jakości to są wymienione już przeze mnie rzeczy np Beto. A i tak niektórzy je kupują i twierdzą, że są spoko. Lezyne jest z mega materiałów, mega dobrze wykonana i trwała. A jak wkręciłeś wężyk źle, to już nie problem pompki tylko operatora. Ale nie martw się, pompka to tylko pompka, niektórzy potrafią suport wkręcić krzywo albo pedały na odwrót...

Napisano

Pompka działa, używałem jej już kilka razy i jest spoko. Tak jak pisałem, być może jakiś feralny egzemplarz trafiłem. Mam kilka przedmiotów z logo LEZYNE i jestem zadowolony. Natomiast nie przyjmuję do wiadomości, że mogłem przez niedbalstwo uszkodzić gwint.

Abstrahując od wszystkiego, nie dopuszczam takiej opcji aby w pompce za prawie półtorej stówy można było wkręcając ręcznie wężyk przez nieuwagę uszkodzić gwint. To znaczy tylko tyle, że była by źle wykonana.

Co do BETO to spuszczę zasłonę milczenia. Być może są jakieś wyższe modele pompek tego producenta ale te, z którymi miałem kontakt to tragedia.

Napisano

Nie pamiętam ile zapłaciłem...na pewno ponad stówkę.  To było kilka lat temu, teraz widzę ceny są w okolicy stówki. Są różne modele, być może różnią się ceną. Nieważne , pompka jako taka bardzo fajna, nawet pomimo tej "wpadki" z gwintem.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...