Skocz do zawartości

[kasaeta] Jaka kaseta 11-36 na alu bębenek DT Swiss?


Alsew

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Jako że na liczniku widać już prawie 8000 tys km, a na pokładzie Dt Swiss 240 to zaczynam się rozglądać za jakąś kasetą. Wstępnie patrzyłem na Shimano hg81 - 3 zębatki na pająku, 5 znitowanych i 2 najmniejsze luzem. Patrzę też na XT m771 ale tam są 2 pająki, a 4 najmniejsze zębatki są luzem. Wiadomo że kaseta uszkadza bębenek piasty. Często używam zębatek 15 i 17 - w hg 81 są one znitowane z resztą, a w m771 są luzem. Zębatka luzem, czy zespolona z innymi bardziej w będzie niszczyć korpus bębenka? Dodam że na zębatkach 19 i 21 też widać spore zużycie więc zastanawiam się, która kaseta będzie lepszym wyborem z punktu widzenia korpusu bębenka?A może lepiej poszukać czegoś od konkurencji budżet max 200zł.

Napisano

Z tego co zauważyłem, na obserwacjach własnego bębenka, nie ma większej różnicy czy osobne koronki są znitowane, czy nakładane osobno. Bębenek i tak się zużyje. Dokręcanie kasety z kluczem dynamometrycznym w ręku też nie przyniesie oczekiwanych rezultatów. Jednym ze sposobów 'ochrony' bębenka jest używanie kaset srama ( wysokie modele XX, red) są wykonane z jednego (?) kawałka i nie robią nacięć. Jednak ich stosowanie mija się z celem amatorskiej/ nie zawodowej jazdy, bo kosztują 700zł++, a za taką kwotę można wymieniać z każdą kasetą bębenek na nowy. Na twoim miejscu podjął bym się próby naprawy jak kolega z poniższego tematu.  

https://www.forumrowerowe.org/topic/229259-aluminiowy-bębenek-poprawa-fabryki-bębenek-dt-swiss-i-stalowe-inserty/

 

Napisano

Ja na piaście DT 240 fabrycznie miałem zamontowaną kasetę PG 1050. Ma ona tylko trzy największe zębatki na pająku. Reszta robi ślady jak u kolegi z linku dwa posty wyżej.

9 godzin temu, kudizc napisał:

są wykonane z jednego (?) kawałka

Tak, Sram ma kasety z jednego kawałka stali. Lepsze modele 11, nie wiem czy 10 też, 12 to kasety 11 z dodatkową zębatką z aluminium.

Napisano
1 godzinę temu, cervandes napisał:

przejedziesz na tym kolejne 8 milionów kilometrów ;)

Faktycznie, nawet nie zwróciłem na to jakie brednie wypisuje:wallbash:

1 godzinę temu, cervandes napisał:

 pakuj druty

Zobaczymy jaki będzie stopień destrukcji bębenka po demontażu kasety, opcja z stalowymi wstawkami oczywiście wchodzi w grę.

 

53 minuty temu, Ilia napisał:

Ja na piaście DT 240 fabrycznie miałem zamontowaną kasetę PG 1050. Ma ona tylko trzy największe zębatki na pająku. Reszta robi ślady jak u kolegi z linku dwa posty wyżej.

Czyli jednym słowem lepsza będzie kaseta m771 bo ma łącznie 6 zębatek na pająku a tylko 4 luzem?

Napisano

Używałem z DT350 zwykła HG50, może i "gryzie" bębenek, ale to jest efekt wizualny, spokojnie możesz używać każdą kasetę.
Małe koronki czasami ciężko schodzą, ale w przypadku innych kaset niż HG50, małe koronki też są osobno, pilnik w łapki, wyrównać zadziory i zakładasz kasetę ponownie.

Co do blaszek, zszywek itp, to tam za cholerę nic nie wejdzie, przynajmniej mi nie chciało.

Napisano

Jeździć można, do czasu...aż koronka się nie obróci. Poza tym wraz z pogłębianiem się  'wgryzów' napęd staje się coraz bardziej niedokładny, z powodu przesunięcia koronek względem siebie. 

Napisano

Tam nie ma przesunięcia, jeżdżę tak od ponad 2 lat i żeby się koronka obróciła, to jeszcze z 20 lat chyba, to jest taki jakby znaczek że w tym miejscu jest koronka. ;)

Zamiast kupować droższe kasety, można i po 5 latach kupić nowy bębenek, ale raczej to nie będzie koniczne.

A małe koronki masz zawsze osobno, z tym że będą "wgryzy" nie wygrasz i nic nie zrobisz.

Napisano
15 godzin temu, kudizc napisał:

na obserwacjach własnego bębenka, nie ma większej różnicy czy osobne koronki są znitowane, czy nakładane osobno.

Tak na chłopski rozum... jeśli koronki są ze sobą znitowane, to siła w danym momencie przenosi się na większą powierzchnie bębenka, a im większa powierzchnia na którą działa siła tym mniejsze uszkodzenia. No chyba że się mylę? 

Napisano

@alsen

Niby tak jak piszesz, ale w przypadku HG50 i DT350, te wgryzy są porównywalne w miejscu gdzie koronki są znitowane, a gdzie są osobne.
To są nadal punktowe uderzenia(stal vs alu), a nie jak w przypadku pająka jednolita szeroka powierzchnia aluminiowa.

Napisano
51 minut temu, phoe napisał:

Małe koronki czasami ciężko schodzą

I to jest niejako potwierdzenie mojej tezy. Małe są luzem więc ciężko schodzą a z tymi które są znitowane w hg50 już nie ma problemu.

Napisano
Teraz, Alsew napisał:

I to jest niejako potwierdzenie mojej tezy. Małe są luzem więc ciężko schodzą a z tymi które są znitowane w hg50 już nie ma problemu.

Dużą też łatwiej szarpnąć i złapać. ;) Ale jakiś tam opór stawia każda, nie ma tragedii, nie ma co panikować, jeździć!

Napisano

Też jestem zdania, że nie ma co panikować. Trochę się wgniata i już. To że są znitowane, daje mizerny efekt. Zębatki musiały by być oparte na pająku, a pająk na bębenku, żeby żadnych śladów nie było. Z tymi kasetami co chcesz założyć to i tak jakaś zębatka mocniej czy słabiej będzie się wgniatać.

Napisano

Jakakolwiek kaseta i do boju. I tak nawet jak są alu pająki to zawsze jakieś koronki będą luzem, a jak będą znitowane to wszystkie razem lekko się werżną. Historie, że się komuś koronka obróciła trzeba traktować z przymrużeniem oka - jakie to musiały by być siły albo jakie zaniedbanie...

Napisano

Jest jeszcze jedna opcja ale mi się jej nie chciało robić, bo moc by było po stronie kasety, więc co kaseta to trzeba szlifować... Mały pilnik i podpiłować dwa czy trzy wypusty po stronie kasety, w każdej koronce. Tylko 11T się w ten sposób nie da potraktować bo ona się kończy tym naddatkiem materiału, ale cała reszta, tym bardziej jak znitowana razem - przejechać od wewnątrz i wejdzie każdy pręt.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...