Skocz do zawartości

[Rama] próba zmiany XC na DH.


Newjoyland

Rekomendowane odpowiedzi

Witam was forumowicze.

Jestem świeżakiem w rowerowym świecie. Od jakiegoś czasu próbuję dodać mojej Kelly downhillowy pazur. Mowa o Kellys Thorx 10 z 2015 roku. Zmiany widoczne na zdjęciu, oprócz obniżonego siodełka. Jeździ mi się na niej świetnie, ale miłość do niewielkich zjazdów, skoków itp robi swoje. I tu mam do was pytanie. Czy ta kierownica wystarczy w góry? Bo reszta wydaje mi się że da radę.

specyfikacja: https://katalog.bikeworld.pl/2015/web/produkt/rowery/mtb_650b_hardtail/kellys/39665/thorx_10

Kelly.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zjazdy i skoki z takimi rogami? Przecież to proszenie się o guza :P

Siodełko nie jest za mocno wysunięte do tyłu? Bo tak po zdjęciu wnioskuję, ale wrażenie może być złudne. 

Poza tym cały rower da radę w górach, oczywiście w granicach tego co można zjechać (a raczej podjechać, bo do tego geometria XC sprawdza się najlepiej). Samą szeroką kierownicą niczego nie zmienisz, musiałbyś zmienić ramę - na taką z innym kątem główki, amortyzator z większym skokiem i solidniejsze koła. Wtedy można myśleć o jeździe bardziej enduro. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, MikeSkywalker napisał:

Zjazdy i skoki z takimi rogami? Przecież to proszenie się o guza :P

Siodełko nie jest za mocno wysunięte do tyłu? Bo tak po zdjęciu wnioskuję, ale wrażenie może być złudne. 

Poza tym cały rower da radę w górach, oczywiście w granicach tego co można zjechać (a raczej podjechać, bo do tego geometria XC sprawdza się najlepiej). Samą szeroką kierownicą niczego nie zmienisz, musiałbyś zmienić ramę - na taką z innym kątem główki, amortyzator z większym skokiem i solidniejsze koła. Wtedy można myśleć o jeździe bardziej enduro. 

 

Siodełko, rzeczywiście. Dzięki. 

Rogi to takie miejskie combo i odpowiedz na męcząco postawę za kierownicą.

A enduro to wiesz, takie "kroczek po kroczku". Zastanawiam się po prostu czy go nie sprzedać i zacząć od nowa. Po prostu lubię tą żarówę;)

8 godzin temu, Piter233 napisał:

Powoli, powoli. Co chcesz osiągnąć? I co masz na myśli mówiąc "w góry"? Konkretnie gdzie? Pod względem technicznym to za wiele nie zrobisz, rower downhillowy to kompletnie inna bajka.

Jadę na południe, Sudety. Nie orientowałem się co i gdzie jeździć jeszcze. 

Inna bajka wiem;) ale próbować można.

 

pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Newjoyland napisał:

Inna bajka wiem;) ale próbować można.

Na początek możesz spróbować ustawić skok tego Rock Shoxa na 120mm. Spowoduje to  'wypłaszczenie' kąta główki ramy o jeden stopień co powinno poprawić zachowanie roweru na zjazdach. Zwiększenie skoku może jednak przyczynić się do pęknięcia ramy, ale jak ktoś chce uprawiać 'DH' na rowerze do XC to powinien akceptować takie ryzyko. :027: 

 

7 minut temu, Newjoyland napisał:

Rogi to takie miejskie combo i odpowiedz na męcząco postawę za kierownicą.

A enduro to wiesz, takie "kroczek po kroczku". Zastanawiam się po prostu czy go nie sprzedać i zacząć od nowa. Po prostu lubię tą żarówę;)

Lubisz rower, na którym jest Ci niewygodnie do tego stopnia, że ratujesz się takim szkaradztwem  ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Newjoyland napisał:

Downhill to w moim odczuciu duze slowo, ale tak to się nazywa. 

Ja myślę, że to co chcesz robić to koło dałnhilu nawet nie stało, ale fajnie się takich nazw używa. +100 do hardkorowości wśród znajomych :)

A forumowicze też dupy, bo się dają jak zwykle wkręcać w takie rzeczy... DH/FR to najczęstsze kombo w opisach tego co mają zamiar robić wszelakiego typu "rowerowi młodzi gniewni" nawet jak potem rowerem jeżdżą tylko do szkoły/pracy po asfaltowym DDR ;)

IMHO po "obraniu" tego roweru z tych dyndających się na nim błotniczków i innego długaśnego poroża zostanie całkiem sympatyczny sprzęt a la XC. I takim sprzętem można naprawdę jeździć po górach i czerpać z tego przyjemność. Taki sprzęt także uczy jeździć, bo nie można pozwolić sobie na głupoty. Proponuję najpierw pojechać w te Sudety, o których wspominasz, a dopiero potem myśleć co dalej. Najpierw zmierz się z tematem, a nie że już się widzisz na zjazdówce i w fulfejsie bo pewnie obejrzałeś jakieś filmiki na YT i stoczyłeś się z jakiejś górki w okolicy...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, m0d napisał:

Ja myślę, że to co chcesz robić to koło dałnhilu nawet nie stało, ale fajnie się takich nazw używa. +100 do hardkorowości wśród znajomych :)

A forumowicze też dupy, bo się dają jak zwykle wkręcać w takie rzeczy... DH/FR to najczęstsze kombo w opisach tego co mają zamiar robić wszelakiego typu "rowerowi młodzi gniewni" nawet jak potem rowerem jeżdżą tylko do szkoły/pracy po asfaltowym DDR ;)

IMHO po "obraniu" tego roweru z tych dyndających się na nim błotniczków i innego długaśnego poroża zostanie całkiem sympatyczny sprzęt a la XC. I takim sprzętem można naprawdę jeździć po górach i czerpać z tego przyjemność. Taki sprzęt także uczy jeździć, bo nie można pozwolić sobie na głupoty. Proponuję najpierw pojechać w te Sudety, o których wspominasz, a dopiero potem myśleć co dalej. Najpierw zmierz się z tematem, a nie że już się widzisz na zjazdówce i w fulfejsie bo pewnie obejrzałeś jakieś filmiki na YT i stoczyłeś się z jakiejś górki w okolicy...

 

Kolego. Smarki mi z nosa nie zwisają także lekko poluzuj szelki ;)  A na te hardkorowości ,o których tak czule piszesz mam mocno WJ.

Dokładnie -zdejmuję ten plastk i popróbuję na razie po okolicy. Sudety niestety nie wypalą.

Peace.

 

 

53 minuty temu, michuuu napisał:

 

To nie są pojęcia tożsame.

 

dobrze wiedzieć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponował bym bardziej kupić rower typu enduro , spełnisz swoje oczekiwania pokręcisz się wokół komina a jak będziesz chciał poskaczesz ,zdjęcie czysto poglądowe

Swój rower który zaprezentowałeś ,bardzo fajny na wycieczki turystyczne i jazdę MTB po lesie,teraz gdy go odchudziłeś można kupić sztycę regulowaną i spróbować tras enduro lekkich

pol_pl_rower-ns-bikes-2017-snabb-e1-27-5-9626_1.thumb.jpg.6319867d10501f522a1c78ab960411fa.jpg

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, piter614 napisał:

Proponował bym bardziej kupić rower typu enduro , spełnisz swoje oczekiwania pokręcisz się wokół komina a jak będziesz chciał poskaczesz ,zdjęcie czysto poglądowe

Swój rower który zaprezentowałeś ,bardzo fajny na wycieczki turystyczne i jazdę MTB po lesie,teraz gdy go odchudziłeś można kupić sztycę regulowaną i spróbować tras enduro lekkich

pol_pl_rower-ns-bikes-2017-snabb-e1-27-5-9626_1.thumb.jpg.6319867d10501f522a1c78ab960411fa.jpg

 

 

To będzie to. Sztyca regulowana.  

Próbowałem ostatnio jeździć na pełnym zawieszeniu i nie spodobało mi się. Zostanę przy hard tailu. 

Godzinę temu, Piter233 napisał:

No ja nie wiem czy to taki dobry pomysł, patrząc na miejsce zamieszkania autora. Mieszkam pod wałbrzychem i full na skoku 120 mm jest jak dla mnie lekką przesadą, takim enduro rowerem jazda w lekkim terenie to katorga.

Przemieścić się z punktu A do B też można ;) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...