[łańcuch] który wybrać

[abdesign]

11 minut temu, bavorik21 napisał:

po około 300-350km

Wszystko zależy od warunków - ale 300km to normalnie... albo sporo... albo niewiarygodnie długo... Nie ma żadnej wartości uniwersalnej czasem jeden wypad 20km i już łańcuch do mycia i smarowania ląduje, czasem się trafi długotrwała ładna pogoda i teren bez pyłu piachu syfu to właśnie te 300-400km. Mało kto świadomie dbając o napęd jeździ bez konserwacji dłużej.

Generalnie pomijając oczywiste sytuacje w których łańcuch wylądował w błocie/piachu/etc. to należy go czyścić i smarować właśnie wtedy kiedy zmienia się charakterystyka pracy z przyjemnej cichej i precyzyjnej na taką "że ledwie zaczęło coś być słychać"

[Gawel76]

Rower kupiony z kasetą HG50 i łańcuch HG54, do tego dokupiłem KMC X10.93 i SRAM PC-1051. Przejechane ok. 8000km, powiesiłem je wszystkie obok siebie i odpadł SRAM. Najlepiej wypadł KMC, zmiana co jakieś 500-600 km

[Dokumosa]

No i 300km to bardzo sensowny przebieg (u mnie rolhoff wytrzymuje nieco mniej) ale łańcuch czyszczę tylko szczotką na sucho, potem przecieram szmatą w benzynie albo odtłuszczaczu cytrynowym i łańcuch błyszczy jak psu jajca. Smaruję, kręcę, czekam, wycieram dokładnie znowu z użyciem benzyny/odtłuszczacza. Shake'i robię może co 1,5kkm (ostatnio nawet wcale). Napęd przede wszystkim prawie nie łapie syfu. Kiedyś shake'owałem co 200-300km i obecnie mogę stwierdzić z pełnym przekonaniem, że poza walorami estetycznymi nic pozytywnego shakowanie nie przynosi.

[bavorik21]

Ja jakoś mam opory smarować brudny łańcuch - pomimo, że z wierzchu wygląda na czysty. Po szejkowaniu wiem, że między ogniwami nie ma żadnego brudu.

[seraph]

9 minut temu, bavorik21 napisał:

Po szejkowaniu wiem, że między ogniwami nie ma żadnego brudu.

O młodości naiwna To ciekawe czemu po popedałowaniu na stojaku przed wytarciem łańcucha tulejki zrobią się czarne? Masz brudny olej? Jak chcesz się przekonać ile syfu jest ukryte w łańcuchu po szejkowaniu to natrzyj sobie mydlanej piany w dłoniach i wetrzyj ją w łańcuch - momentalnie zrobi się czarna jak dusza mojego kota nawet za 2 razem.

Szejkowanie usuwa cały olej i wszystko co się da rozpuścić. Większe drobiny piachu pewnie też, ale kurzu nie usuwa, bo benzyna jest za sucha na to. Piana mydlana lub inny detergent dopiero da radę. Z tego właśnie powodu już dawno dałem sobie spokój z szejkami, bo to tylko strata czasu i benzyny, a do tego pojawiają się głosy, że można tylko łańcuch rozklekotać. Jak chce wyczyścić łańcuch na błysk to go tylko zanurzam w benzynie, płukam i suszę, a potem myję pianą, oliwię i wycieram. Taki zabieg to zdarza mi się robić raz w roku, albo przy okazji serwisu jakiegoś, bo zwyczajnie nie chce mi się bawić inaczej.

Normalnie to wycieram łańcuch szmatą do czysta z wierzchu po każdej jeździe i smaruję jak potrzeba. Tyle.

[bavorik21]

Tylko czy ten kurz jak piszesz jest groźny dla łańcucha ? Wydaje mi się, że nie w porównaniu do ziarenek piachu. Próbowałem też wycierać łańcuch szmatą ale po naoliwieniu czułem, że między ogniwami został piach i łańcuch trzeszczy - nawet po ponownym wytarciu szmatą do sucha. Normowało się dopiero po przejechaniu jakiegoś dystansu.

[Dokumosa]

Przy myciu roweru pozbywam się piachu z łańcucha w ilości takiej co przy shakowaniu.

[seraph]

No własnie. Przecież jak rower zaliczył błotny przejazd to trzeba go umyć, a strumień wody wystarczająco wszystko wypłucze z łańcucha i wystarczy. Kurz też jest ścierny i poleruje łańcuch od środka tylko go nie słychać, ale przejmowanie się tym nie ma sensu - to jest walka z wiatrakami i tyle.

Jest cicho to wystarczy, ale jak ktoś lubi ściągać i płukać łańcuch tak często to w sumie czemu nie? Skoro lubi...

[chopmaz]

Podepne się pod temat. Czy znajdę coś lepszego w cenie ok 95 zł niż Connex 10s0 ze spinką?

[Dokumosa]

KMC X10EL