Skocz do zawartości

[łancuch] czyszczenie


matinek

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam duzo sie mowi zby czyscic lancuch benzyna ekstrakcyjna czyli inaczej rozpuszczalnikiem. Zrobilem to i odstawilem do wyschniecia jak sie pisze zeby tak zrobic. I sie zdziwilem bo lancuch ktory nigdy nie mial rdzy dostal nalotu rdzawego wygladal jak zardzewialy stary lancych masakra czemu sie tak doradza jak to jest zle ? .

Robilem to w nie moim starszym rowerze, i teraz zastanawiam sie czym czyscic lancuch w moim rowerze teraz piniewaz ten efekt mi sie nie podoba. A ryszajac moim na boki lekko odglosy sa jak by piasek byl w nim jak to wyplukac jezeli tam weszlo to musi jakos wyjsc, tylko czym to zrobic ?

Napisano

Szejkowanie jest modne, to prawda. Należy szejkować tak długo, aż tego efektu piachu w ogniwach nie będzie. Mi to zazwyczaj zawsze 3-4 tury zajmowało, mam nawet dwie butelki żeby te pierwsze trzy razy w jednej, zasyfionej robić a ostatnie szejkowanie w czystej butelce i nowej benzynie. Brudny rozpuszczalnik zlewasz do dużej butelki i piach i smar osiada na dnie.

 

ALE: ja kończę z szejkowaniem, bo producenci na stronach internetowych od dawna informują, że szejkowanie niszczy łańcuch, bo wypłukuje z ogniw smar stały. Łańcuch należy czyścić tylko z zewnątrz, dosmarować, wytrzeć i kręcić dalej.

Napisano
34 minuty temu, matinek napisał:

Witam duzo sie mowi zby czyscic lancuch benzyna ekstrakcyjna czyli inaczej rozpuszczalnikiem. Zrobilem to i odstawilem do wyschniecia jak sie pisze zeby tak zrobic. I sie zdziwilem bo lancuch ktory nigdy nie mial rdzy dostal nalotu rdzawego wygladal jak zardzewialy stary lancych masakra czemu sie tak doradza jak to jest zle ? .

Robilem to w nie moim starszym rowerze, i teraz zastanawiam sie czym czyscic lancuch w moim rowerze teraz piniewaz ten efekt mi sie nie podoba. A ryszajac moim na boki lekko odglosy sa jak by piasek byl w nim jak to wyplukac jezeli tam weszlo to musi jakos wyjsc, tylko czym to zrobic ?

A może był tak brudny że nie widziałeś rdzy?

Szejkujesz aż benzyna będzie czysta. Wyciągasz z butelki, wycierasz czystą szmatką i smarujesz. Nie ma najmniejszej szansy że od tego zardzewieje.

Napisano

Nie wiem ale nie sadze zeby byl w rdzy chodz byl brudny czarnym smarem. Ale to wyplukaniu go byl czysciutki jasny bez nalotu zadnego. Pisalo w necie zeby polozycz i poczekac az wyschnie i dopiero smarowac wiec tak zrobilem nie wycieralem recznie i sie zrobil taki zardzewialek.

Napisano

A czego używałeś? Benzyny? 

Benzyna paruje tak szybko że nie ma szans żeby zaszła jakaś reakcja. 

  • 2 tygodnie później...
Napisano

Juz dokladnie nie pamietam a czy to sie czyms rozni ? rozpusczalnik to rozusczalnik.
Lancuch nie mam pojecia jaki to starszy rower i dawno to czyscilem wiec nie pamietam.

Tylko po tym co sie wydarzylo boje sie swojego czyscic bo jak poruszam nim lekko na boki t trzeszczy jak by w nim piasek.

Napisano

Benzyna zmyła z łańcucha całą zawartość smaru, został ci czysty metal. Metal ten to nie stal nierdzewna, nie był też pokryty warstwą chromu lub niklu. Po wyjęciu z benzyny i jej odparowaniu nastąpiła reakcja chemiczna z tlenem zawartym w powietrzu (być może dość wilgotnym) i na powierzchni powstał ci tlenek żelaza czyli popularna rdza. Trzeba było łańcuch przetrzeć szmatką, odczekać 5 minut i zakroplić oliwką. Za długo czekałeś ale spokojnie, posmaruj, zetrzyj nadmiar szmatką i rdza zniknie w cudowny sposób. 

Napisano

Nie pamietam juz ile on lezal nie sadze ze az tak dlugo bo to wszystko bylo w czasie konserwacji calego roweru byl potem nasmarowany i jakos tam dziala chodz niewiem w jakim stanie jest teraz musialbym zobaczyc bo jak pisalem to nie byl moj rower. Tylko po tamtym zdarzeniu poprostu obawiam sie czyscic swojego lancucha  bo jest to nowy rower z niezniszczonym jeszcze lancuchem ;). I zastanawiam sie zcy jest jakis inny sposob dobrego wyczyszczenia.

Napisano

Nieprzeszkadza ale myslalem ze sa jakies inne sposoby, no i obawialem sie po doswiadczeniach z innym rowerem ze cyszczac moj lancuch zardzewiej mi jak tamten ktory byl czyszczony w innym rowerze nie moim .

Napisano

ja szejkuję łańcuch dość często tylko nie w żadnej benzynie ani rozpuszczalniku, do tego celu tylko ropa, zobacz w czym myją mechanicy części samochodowe.

Mnie nigdy nie zdarzyło się by łańcuch zardzewiał po myciu. Szejkuję suszę powieszonego na świeżym powietrzu, smaruję olejem do łańcuchów (nie jakimś starym przepalonym).

Bzdury ktoś opowiada pisząc że przez szejkowanie łańcuch się niszczy

Napisano
W dniu 5.05.2018 o 09:17, matinek napisał:

ze cyszczac moj lancuch zardzewiej mi jak tamten ktory byl czyszczony w innym rowerze nie moim .

Te bez pokrywy niklowej łapią szybko.

Ja nie szejkuję bo to pic na wodę, szkoda czasu i roboty, (rozpinanie, szejkowanie, suszenie, zakładanie, spinanie)

Napisano
W dniu 5.05.2018 o 13:59, render napisał:

Bzdury ktoś opowiada pisząc że przez szejkowanie łańcuch się niszczy

 

Rozumiem, że uważasz się za mądrzejszego niż producenci i wiesz lepiej co szkodzi a co nie?

Napisano

Szejkowanie z pozoru jest szybkie i dokładne.

Jak człowiek nabierze wiedzy i doświadczenia to dojdzie do wniosku, że to wcale nie jest tak szybo, i nie powoduje że się mniej brudzi.

 

Ps. Też kiedyś szejkowałem. W poprzedniej dekadzie.

Napisano
7 godzin temu, inforobert napisał:

... Jak człowiek nabierze wiedzy i doświadczenia to dojdzie do wniosku, że to wcale nie jest tak szybo, i nie powoduje że się mniej brudzi.

   Ty tak poważnie? Naprawdę?

 

--

Pozdrawiam.

  • Mod Team
Napisano

Minął zachwyt nad Brunoxem do amortyzatorów a teraz zaczyna się kończyć się era wyznawców szejkowania łańcucha. A przynajmniej rośnie ilość przeciwników.

Pozostaje pytanie na ile jesteśmy manipulowani przez producentów, dystrybutorów itp.

Napisano

Wcale nie jesteśmy manipulowani. Jesteśmy narodem Januszów i Karyn którzy wiedzą lepiej. Na zachodzie nikt się w takie pierdoły jak szejkowanie nie bawi. Rower ma jeździć, czasem się go smaruje. Jak napęd się zajeździ to sie go zmienia czy to Acera czy XT i nikt nie płacze, że kaseta kosztuje 75 euro. A u nas żeby wycisnąć te 10% więcej kilometrów to się borsuczym łojem smaruje łańcuch.

Mam rodzinę w Szwajcarii, przyjechali na gościnne występy. Wujek w moim mniej więcej wieku, jeździ też bardzo dużo na rowerze. Siedzą, gadają, ja wracam z trasy i zabieram się za czyszczenie. Prawie mu oczy z orbity wywaliło jak zobaczył, że zdejmuję łańcuch, wrzucam do jakiejś butelki z benzyną. A jak zdarzyło się, że wyjmując coś kapnęło na bruk to prawie się rozpłakał, że jak tak można, że to własne podwórko. No ale to inny świat jest, u nas śmieci dzieli się na polne i leśne a u nich sortowanie widziałem już 30 lat temu. Tutaj kombinuje się ze wszystkim z czym się da, każdy knuje byle tylko zaoszczędzić 3pln a tam jak instrukcja mówi, żeby nie szejkować a zmieniać gdy się wyciągnie to nikt nie wdaje się w jakieś polemizowanie na forach o wyższości nieszejkowania nad szejkowaniem.

 

Ja właśnie pierwszy tysiąc zjechałem na nowym rowerze, 1x11 XT. Tak mnie straszyli wszyscy, że 1x11 nietrwałe i drogie, że po tysiącu to łańcuch będzie albo zużyty albo prawie zużyty. Przestałem szejkować i zacząłem stosować się do zaleceń producenta i co? Łańcuch na suwmiarce nie wykazuje jeszcze żadnego zużycia, nie sposób ocenić czy ma już 127,1mm na 10ciu ogniwach, w mojej ocenie nadal ma 127mm. Owszem, kasetę i korbę już dwa razy czyściłem na błysk, ale łańcuch tylko z zewnątrz przecieram i dosmarowuję co 200km.

Napisano
49 minut temu, cervandes napisał:

... Na zachodzie nikt się w takie pierdoły jak szejkowanie nie bawi.

Czyli maszynki do czyszczenia łańcucha produkowane przez Park Tool, Finishline, Barbieri i innych to tylko na polski rynek?

Łżesz, robaczku...

 

--

Pozdrawiam.

Napisano

Mnie się strasznie podoba to cackanie z rowerem. Tyle czasu tracić na pierdoły, a jak trzeba zostać w pracy godzinę dłużej to wielki foch :D

Ps. Więcej wydam na piwo niż ten łańcuch jest wart.

 

Napisano
5 godzin temu, steve69 napisał:

Czyli maszynki do czyszczenia łańcucha produkowane przez Park Tool, Finishline, Barbieri i innych to tylko na polski rynek?

Łżesz, robaczku...

 

--

Pozdrawiam.

 

 

Zapięcie maszynki na łańcuchu a zdjęcie go, wrzucanie do kolejnych butelek z coraz czystszą benzyną i potrząsanie przez kilka minut to dokładnie to samo :D

 

Zanim kogoś oskarżysz o to, że łże - dowiedz się czym jest szejkowanie. Włączając się do rozmowy wypada cokolwiek na temat wiedzieć.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...