Skocz do zawartości

[pierwszy rower] trekkingowy


Rekomendowane odpowiedzi

Ja mogę polecić Treka Neko 2, cena z rabatami od katalogowej zbliża się do 2 tysięcy złotych, zaraz pewnie podniosą się glosy że w tej cenie można mieć rower na lepszym osprzęcie ale dla Ciebie jest on mniej ważny. 

Za to rower ma bardzo wygodną geometrię i wiem że sporo kobiet chwali je za to że zwyczajnie przyjemnie się na nich jeździ. 

Tyle że do ceny roweru dojdzie jeszcze zakup fotelika do wożenia dziecka a to dodatkowe koszta. 

Jeśli nie to nada się jakikolwiek rower crossowy za ~1800zł żeby zostało coś na fotelik. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rower musi być trekkingowy, czy tak tylko napisałaś? ;)
Biorąc pod uwagę wymienione zastosowania, bardziej pasowałby tutaj cross, na przykład: https://kross.pl/pl/2018/cross/evado-5-0 http://www.rowerymerida.pl/produkt1476/crossway-300-lady-rower-merida.html
Mówimy o rowerach nowych, czy używane wchodzą w grę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ja z kolei dodam że warto podać swój wzrost, wzrost dzieciaka i jego wagę, to pomoże dobrać rozmiary i modele komponentów. Jeżeli chcesz wozić dziecko, trzeba tez brać pod uwagę konstrukcje ramy, jak jesteś niska np 165cm, lub mniej, rama damska może mieć problem z zamontowaniem fotelika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym w takim razie celował w Neko 2 - rama nie jest typowo "damska" ale nieco obniżona, rozmiar 16 byłby w sam raz. Zwróć uwagę na geometrię roweru - kierownica jest  wyżej jak siodełko, w takiej, typowo damskiej pozycji będziesz czuła się dużo pewniej a to ważne podczas jazdy z dzieckiem. Jeśli tylko masz możliwość przymierzyć u lokalnego dealera któryś z rowerów z tej serii to zdecydowanie polecam. 

Z fotelikiem mocowanym na rurze podsiodłowej może być problem ale z takim na bagażnik i mocowanym do sztycy na pewno się uda. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są foteliki za 200 pln z dlugimi prętami, które idzie zamontować do ramy 17 cali nawet gdy rower ma bagaznik. Fotelik montowany do bagażnika odradzam. Bagażniki trzymają się na 4 raczej kiepskich srubach, do tego ciężar jest wysoko i dochodzi siła dźwigni. Jest ryzyko, że śruby puszczą i dziecko leci w bok. Fotelik montowany do ramy doradzam.  Foteliki są do 22 kg, więc dziecko jeszcze urośnie pamietajmy. 

Edytowane przez SoloTM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za odpowiedzi. Fotelika będę szukać bliżej wiosny (urodzin dziecka), ale chyba jednak wybiorę montowany do ramy.

Co do roweru to znalazłam takie dwa:

https://www.rowerzysta.pl/rower-trekingowy-unibike-explorer-lds-2016-17cali-grafitowy-25286.html

http://www.rowerymerida.pl/produkt1586/freeway-9300-lady-rower-merida.html

Nadają się?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czemu się tak uparłaś na trekkingowe jeśli polecamy crossowe? 

Według mnie lepiej mieć rower ważący 13-14kg, bez prądnicy (dynamo w piaście) która swoje wazy i generuje niewielkie ale jednak opory i całego osprzętu jaki montują w trekkingach. 

Dorzucisz sobie do roweru crossowego bagażnik i/lub fotelik i wystarczy.

No i cenowo też te rowery niczego nie urywają. 

Z Unibike wystarczyłby Ci w zupełności http://www.unibike.pl/crossfirelds.html albo nawet http://www.unibike.pl/flasheqlds.html

Ewentualnie jeśli chciałabyś pewniejsze hamulce można rozważyć Crossfire Disc. Do dostania bez większych problemów za 2100zł z rabatem od ceny katalogowej. Też bardzo wygodne rowery, z "bezpieczną" pozycją za kierownicą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, madziulki napisał:

. Chcę kupić rower(...) do jeżdżenia z dzieckiem na bagażniku po lasach, ścieżkach. 

Napiszę z mojego doświadczenia a nie tylko z wywodów teoretycznych. Jazda po lasach jest ciężka i generuje wielkie drgania na dziecko. Dlatego 

  • po pierwsze, fotelik musi być umocowany do ramy na długich prętach tak aby wyeliminować bezpośrednie przenoszenie nierówności na dziecko. Fotelik na prętach będzie nie jako amortyzował nierówności.
  • po drugie, musisz wybrać rower do którego założysz opony o dużej średnicy czyli 2.0 albo i szersze. Jeśli opona będzie węższa to gdy będzie trochę piachu lub ścieżka nie będzie ubita to tylne koło natychmiast zaryje się w gruncie.
  • po trzecie, pozycja nie tyle musi być wygodna co powinnaś panować na przednim kołem, które będzie miało tendencję do odrywania się bo środek ciężkości będzie mocno przesunięty na tylne koło

Wobec powyższego ja bym zaproponował rower MTB albo trekinga o bardziej sportowej pozycji. Wszelkie crossy odradzałbym ze względu na brak możliwości umieszczenia szerszej opony.

TREK NEKO 2 wydaje się być dobrą propozycją

 

Uwagi typu:

20 godzin temu, MikeSkywalker napisał:

 Zwróć uwagę na geometrię roweru - kierownica jest  wyżej jak siodełko, w takiej, typowo damskiej pozycji będziesz czuła się dużo pewniej a to ważne podczas jazdy z dzieckiem.

....jednoznacznie mówią, że o nieznajomości tematu. Założę, że Mike nie ma dziecka ani nigdy z dzieckiem nie podróżował po lesie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To straszne, że nie mając jeszcze dzieci doradzam wybór roweru kobiecie "teoretyzując" bo jak wiadomo wiedza praktyczna jest nieporównywalnie lepsza :P

Przecież nie mając jeszcze dzieci nigdy nie mogłem poznać jakie rowery preferują kobiety.

A z moich obserwacji wynika że preferują przede wszystkim wyprostowaną pozycję, wygodną kierownicę umieszczoną wyżej niż siodełko i sprawne hamulce. Czego? Bo czują się wtedy bezpiecznie. A jest to dla nich szczególnie ważne podczas jazdy z dzieckiem. Potem dochodzi jeszcze kwestia malowania ramy i dodatków do roweru, ale to już osobiste preferencje. No i dobrej stopki żeby nie mieć problemu z posadzeniem i zapięciem dziecka w foteliku. 

I nie oszukujmy się - autorka na pewno nie szuka roweru żeby zapuszczać się nim w tzw. "rasowy" teren. Wspomina o rowerze trekkingowym więc do jazdy rekreacyjnej i w ewentualnie "lekki" teren. A do takich zastosowań opona 700x42-45C w zupełności wystarczy. 

22 minuty temu, robertrobert1 napisał:

po trzecie, pozycja nie tyle musi być wygodna co powinnaś panować na przednim kołem, które będzie miało tendencję do odrywania się bo środek ciężkości będzie mocno przesunięty na tylne koło

A co z wszelkiej maści miejskimi damkami z fotelikiem dla dziecka? Przewracają się do tyłu czy nierozsądne matki które nasłuchały się teoretyków w internecie jeżdżą na tylnym kole? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MikeSkywalker napisał:

To straszne, że nie mając jeszcze dzieci doradzam wybór roweru kobiecie "teoretyzując" bo jak wiadomo wiedza praktyczna jest nieporównywalnie lepsza :P

Przecież nie mając jeszcze dzieci nigdy nie mogłem poznać jakie rowery preferują kobiety.

A z moich obserwacji wynika że preferują przede wszystkim wyprostowaną pozycję, wygodną kierownicę umieszczoną wyżej niż siodełko i sprawne hamulce. Czego? Bo czują się wtedy bezpiecznie. A jest to dla nich szczególnie ważne podczas jazdy z dzieckiem.

Czyli się potwierdza, że jesteś teoretykiem amatorem. Dzięki za przyznanie się. Dalsza dyskusja jest zbędna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Z moich obserwacji a raczej obserwacji zmagań żony.

Fotelik jak słusznie zauważyli poprzednicy przenosi środek ciężkości bardziej na tył. I w związku z tym przednie koło jest mniej dociążone. Walka o zapanowanie nad rowerem była głównie na postoju kiedy tył roweru żył własnym życiem. Damska rama utrudnia a czasami uniemożliwia przytrzymanie lecącego na bok roweru udami. Zdarzyło się, że nie dało się utrzymać pionu i bywały upadki. Zaznaczam na postoju. Przy męskiej ramie pojawia się kłopot z przełożeniem nogi dla dosiadu lub w drugą stronę. Nogę trzeba nienaturalnie przekładać nad poziomą rurą.

Tyle moich spostrzeżeń z zamierzchłej przeszłości.

Ale po wypracowaniu techniki dosiadu i zsiadu:P wycieczki z pociechą dają dużą frajdę. 

Dodam, że żona się poddała i pociechę woziłem ja na męskiej ramie.

Tyle przemyśleń starego lamera.

3 godziny temu, MikeSkywalker napisał:

I nie oszukujmy się - autorka na pewno nie szuka roweru żeby zapuszczać się nim w tzw. "rasowy" teren.

Wcale nie potrzeba "rasowego" terenu co by przyglebić z fotelikiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, michuuu napisał:

Damska rama utrudnia a czasami uniemożliwia przytrzymanie lecącego na bok roweru udami. Zdarzyło się, że nie dało się utrzymać pionu i bywały upadki. Zaznaczam na postoju. Przy męskiej ramie pojawia się kłopot z przełożeniem nogi dla dosiadu lub w drugą stronę. Nogę trzeba nienaturalnie przekładać nad poziomą rurą.

No właśnie, i przez to kilku producentów wpadło na pomysł żeby nieco podgiąć górną rurkę zamiast prowadzić ją prosto czy to po męsku czy po damsku. Stosuje to w niektórych modelach Giant, Kellys, Trek. Taka konstrukcja to także wspomniany przeze mnie Neko. Niby wersja męska ale wsiadanie jest znacznie ułatwione. I spokojnie można "trzymać" ramę między udami. 

Co do przyglebienia - to prawda. Nie chcę wspominać podobnych sytuacji w rowerach z sakwami bo zaraz nasz forumowy expert od Ortlieba zacznie swoje wywody.

Ale polecanie komuś roweru MTB tylko dlatego że napisał że chce jeździć po lesie, bez doprecyzowania o jakie trasy chodzi to naprowadzenie w złą stronę. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.02.2018 o 14:31, madziulki napisał:

Koszt fotelik jest po stronie babci, więc tym się nie martwię

Jeśli chodzi o fotelik i las- polecam produkty HAMAXA. Do takiego fotelika lepiej nie mieć bagażnika, czyli typowy trekking nie jest najlepszym rozwiązaniem. Fotelik wymaga takiego zamontowania aby mógł się uginać w zakresie 10 cm (komfort dzieciaka) w tym wypadku najlepiej nie mieć bagażnika w rowerze lub go zdemontować. Niżej osadzony fotelik to niższy środek ciężkości- lepsza manewrowość całości. Przejeździłem z 2 swoich dzieci z fotelikiem Hamaxa Kiss zamontowanym w góralu około 10-15 cm nad kołem. Daje to lepszą kontrolę nad rowerem i dużo większy komfort przy wsadzaniu dzieciaka do fotelika. Jeśli ja bym miał polecać amatorowi jazdę z fotelikiem to zdecydowanie damka. Wsiadanie na rower z zapiętym fotelikiem i dzieckiem w środku jest mocno niekomfortowe. Jeśli ja miałbym polecać rower do fotelika dla kobiety - to damkę crossową z możliwie rozbudowanym napędem (minimum piasta 7 biegowa). Jazda z dzieckiem po płaskim jest w miarę OK, ale lekkie wzniesienia robią dużą różnicę. Nawet nie wyobrażałem sobie jak to jest. A używałem zestawu rower+fotelik na znanych mi trasach. 

Co do rodzaju roweru- może być to treking damski, ale radzę zdemontować bagażnik. Najlepiej jak to będzie lekka damka crossowa.

Moja propozycja roweru:

Jeśli jesteś niska to będzie coś ciekawego, a za uzyskany bon 200zł dokładając masz fotelik Hamaxa.

https://velo.pl/rowery/turystyczne/miejskie/author/victoria-2016 

Jeśli wolisz rower crossowy na większym kole:

https://velo.pl/rowery/turystyczne/crossowe/author/integra-2017

zasada co do wykorzystania bonu podobna.

 

Edytowane przez woojj
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Fotelik tylny Yepp (ostatnio wykupieni przez Thule) jeździ na co dzień ze mną na męskiej długiej ramie, a okazyjnie na damce (Giant Sedona) z drugim fotelikiem przednim na kierownicy. Fotelik przedni na kierownicę do męskiej ramy niezbyt pasuje (generalnie przeszkadzają uchwyty podnóżków i w męskiej ramie zahaczają o górną rurę ramy mocno ograniczając kąt skrętu kierownicy). Faktycznie gdy wsiadam na damkę to często zapominam, że na postoju nie przytrzymam w pionie roweru udami ;-) . Do tego trudno damkę o coś (słup, drzewo) oprzeć np. podczas usadzania dziecka. Rozwiązaniem może być dobra podstawka symetryczna (obustronna, jak w motocyklu/skuterze), ale też daje się opierać rower fotelikiem o jakąś ścianę i wtedy usadzać/wyjmować dzieciaka, poza tym w damce opuszczam sobie siodełko jak najniżej tak, że siedząc dotykam palcami butów ziemi - to dlatego, że z przednim fotelikiem przy samej klatce piersiowej nie mam hamując miejsca na zsunięcie się z siodełka do przodu nad ramę. Poza tym problemów z damką nie widzę, przez las jeżdżę, no może nie podjeżdżam pod tak strome podjazdy jak na swoim męskim z przełożeniem 26/36 zarówno z przyczyny sporo mniejszej długości roweru (damka w rozmiarze M), bardziej pionowej pozycji jak i słabszych przełożeń napędu 7-biegowego 28/34 (do jazdy z fotelikiem polecam jednak z tyłu kasetę np. 8- lub 9-biegową). Nawet rozglądam się nad damką w rozmiarze ramy L/XL dla siebie do jazdy z dwoma fotelikami, bo przy męskim to prawdziwa kwadratura koła.

Co do konkretnego fotelika (polecam Yepp/Thule, ale jest wielu dobrych producentów) diabeł tkwi w szczegółach montażu, np. w prowadzeniu linek do przerzutki/hamulców i ewentualnie przeszkadzających uchwytach linek na rurze podsiodłowej - nie każdy rower pasuje do nie każdego fotelika i na odwrót!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...