spawacz Napisano 5 Lipca 2007 Napisano 5 Lipca 2007 Ostatni bujam sie na rowerku po miiescie a tu nagle łup w dup i mały pech poszły mi wszystkie zebatki z przodu. Jak pierdyklo ja oczywiscie przydzwoniłem o rame wiadomo czym i wywaliłem ale naszczeście na trawnik koło chodnika. Całe sczescie ze na trawniku nie było psiej kupy bo wtedy bym miał cieplutko POZDRO.
Adifeq Napisano 9 Lipca 2007 Napisano 9 Lipca 2007 to jeszcze nic... co powiecie na zalamanych 2 rurkach w NS Bitch? http://www.pinkbike.com/photo/1375131/ btw. ponoc polegl przy bunnym barspinie ;p niestety faceci od gwarancji w to nie wierza :/
homik Napisano 9 Lipca 2007 Napisano 9 Lipca 2007 Nice hehe ciekawe co tak naprawdę się z nia stało musiało ją boleć
TocaS Napisano 16 Września 2007 Napisano 16 Września 2007 Mi co jedynie się stało to: - złamać pedał - najgorsze było to że jechałem na stojąco i upadłem na glebe - zmiażdzyć tylną acerke - zeskakiwałem z niskiego murka na murek i trafiłem przerzutką wózek pogięty
lucek Napisano 18 Września 2007 Napisano 18 Września 2007 tak to jest jak ktoś nie czyta instrukcji obsługi ram carbonowych w każdym razie ktoś musiał nieźle przydzwonić.
nikodem Napisano 18 Września 2007 Napisano 18 Września 2007 koleś pewnie myślał, że ten spec jako, że full nadaje sie do FR
miromalbork Napisano 17 Grudnia 2007 Napisano 17 Grudnia 2007 Kiedyś połamałem ośkę wkładu suportu, zmiażdżyłem przerzutkę, prawie połamałem ramę (zdążyłem w porę zauważyć), zniszczyłem siodełka dwa, ośki, stery tanie.
Krezystof Napisano 20 Grudnia 2007 Napisano 20 Grudnia 2007 Jak mialem makroshi*y to lepiej zapytajcie czego nie rozwalilem jak uczylem sie jezdzic porzadneij, polecialy czesci od ramy na peknietych kuleczek w lozyskach konczac
proxx Napisano 20 Grudnia 2007 Napisano 20 Grudnia 2007 No właśnie, dobrze, że ktoś daje linki do pinkbika, bo tam jest przecież cała kategoria z połamanym sprzętem. I nie wiem, czemu z takim namaszczeniem podchodzicie do złamanego Marzoka. Ludzie już łamali wszystko, łącznie z teoretycznie niezniszczalnym Banshee Morphine. Nie wiem zatem, czemu Marzocchi generuje w Was taką pewność w jego trwałość. Abo to mało ludzi skacze dirty na amorkach xc?
Radeck Napisano 20 Grudnia 2007 Napisano 20 Grudnia 2007 Ja zmieliłem przerzutkę - Acere i siodełko - jakie tam bym seryjne w Hexagonie V6 Ale i tak było że tak powiem "do du..."
Mod Team Pixon Napisano 20 Grudnia 2007 Mod Team Napisano 20 Grudnia 2007 Ponieważ jak ktoś nie umię skakać lub mu się nie powiedzie skok i nie doleci to nawet marcok nie ma szans tego wytrzymać. Ludzie nie oszukumy się. Jutro zrobię zdjęcie swojej ramy pękniętej przy główce.
proxx Napisano 20 Grudnia 2007 Napisano 20 Grudnia 2007 Na jakie pytanie to była odpowiedź? Swoją drogą, widzę, że trzeba rozwiać kilka mitów wśród społeczeństwa. http://www.pinkbike.com/photo/list/?date=a...ken%20marzocchi Bardzo proszę. Dużo więcej, niż jeden Marcok. ALE co najważniejsze to nie wszystkie, bo wielu ludzi robi literówki w nazwie Marzocchi, ponadto gdyby wpisać broken bomber, broken dj itd. to też mnóstwo się znajdzie.
Robert Napisano 25 Grudnia 2007 Napisano 25 Grudnia 2007 http://www.pinkbike.com/photo/1401147/ duro znajomego, pękł kiedy... hamował! Nie wiadomo jak i nie wiadomo dlaczego. Było ciężko traktowane, ale hamował na... asfalcie. A Blac box nie jest aż tak mocnym heblem.
Dominik92 Napisano 30 Grudnia 2007 Napisano 30 Grudnia 2007 Najgorszy to jest ten połamany bomber. Co koleś musiał zrobić, żeby go tak złamać to ja nie wiem :| zgadzam sie mi pare razy wpadła tylna przerzutka w szprychy ale to wszystko
buldi Napisano 1 Stycznia 2008 Napisano 1 Stycznia 2008 u mnie tylko wkręcona w szprychy maszynka i wygięta kierownica
proxx Napisano 2 Stycznia 2008 Napisano 2 Stycznia 2008 zgadzam sie mi pare razy wpadła tylna przerzutka w szprychy ale to wszystko ale co to ma do rzeczy? tym bardziej do połamanych bomberów? kompletnie nie rozumiem tego wątpliwego związku przyczynowo-skutkowego.
Dominik92 Napisano 3 Stycznia 2008 Napisano 3 Stycznia 2008 ale co to ma do rzeczy? tym bardziej do połamanych bomberów? kompletnie nie rozumiem tego wątpliwego związku przyczynowo-skutkowego. chodzi o to że piotrkv ma racje
proxx Napisano 3 Stycznia 2008 Napisano 3 Stycznia 2008 no to przyznam, że wyraziłeś to bardzo oryginalnie. co koleś musiał zrobić, żeby połamać bombera? nic szczególnego, to samo, co się robi, kiedy łamią się inne amory: dzwon w drzewo, niedolot, przelot, nose dive. mnóstwo możliwości. to, że Twoja największa awaria to zmielenie przerzutki nie znaczy, że bombery są niezniszczalne. bo tak wynika z Twojego postu (przynajmniej ja tak to odczytałem): skoro masz problemy tylko z przerzutką, no to rzeczywiście straszny hardkor jest połamać marzoka. a to nie ma nic do rzeczy. rozumiesz już?
nikodem Napisano 4 Stycznia 2008 Napisano 4 Stycznia 2008 http://www.pinkbike.com/photo/1137692/ WYGIĘTY NS
Mathieo Napisano 4 Stycznia 2008 Napisano 4 Stycznia 2008 I jeszcze w tym NS bomberek ucierpiał http://www.pinkbike.com/photo/1137693/
bartekgib Napisano 4 Stycznia 2008 Napisano 4 Stycznia 2008 Niech kolega od Duro z BlackBox'em kupi Golfa II seryjnego z dieslem 1.6 i niech się ściga w Rallycrossie. Zobaczymy, ile wytrzyma ..... Przecież Duro to nie jest Monster ( który też ma prawo pęknąć ). A pozatym jak piszesz, że był katatowany - kiedyś materiał się zmęczył, powstała rysa, na czarnym lakierze nikt tego nie zobaczył. Od ciągu hamulca pękła jedna laga i pociągnęła za sobą drugą. A BlackBox to mocny hamulec jak na mechanika. Miałem z nim w tamty roku dużo kontaktu, również na Duro. Pozdrawiam !
Dominik92 Napisano 4 Stycznia 2008 Napisano 4 Stycznia 2008 rozumiesz już? nie martw sie już do mnie to dotarło ja sie ciesze że nie miałem jakiś porządniejszych połamań sprzętu
proxx Napisano 7 Stycznia 2008 Napisano 7 Stycznia 2008 http://www.pinkbike.com/video/2154/ o, tak się łamie bombery
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.