Skocz do zawartości

[kaseta] częste odkręcanie do czyszczenia napędu


krossb3

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam, 

Czy częste odkręcanie kasety po to, aby porządnie ją wyczyścić/odtłuścić ma jakieś negatywne skutki dla kasety, korka który ją mocuje czy idąc dalej samej piasty? Pytam ponieważ co 2/3 czyszczenie napędu odkręcam kasetę i kółka prowadzące  do "czyszczenia" a jak tym się "pochwaliłem" pewnemu znawcy tematu rowerów to powiedział, żebym tego nie robił bo źle to się może skończy dla napędu...

Nie bardzo wiem co może się źle skończyć, on tez nie potrafił mi tego konkretnie wyjaśnić....

A co wy o ty sadzicie?

Napisano

W najgorszym przypadku można coś pójść nie tak z gwintem na bębenku. Ale zarówna na bębenku i w kasecie ( jeżeli jest ze stali) jest to tak twardy materiał że chyba ciężko coś zepsuć jak się nie dokręca "na chama".

 

Mimo wszystko znacznie szybciej i równie skutecznie jest namoczyć kasetę degreaserem/ płynem do mycia silników i spłukać wodą. 

Napisano

Dokładnie, nie ma potrzeby tak częstego odkręcania kasety. Taki płyn do mycia silników, jakaś twarda szczotka, 2 minuty szorowania, spłukanie i kaseta lśni jak psu jajca. Jak raz w miesiącu ją odkręcisz i zajrzysz do łożysk, to w zupełności wystarczy, nie dodawaj sobie roboty.

Napisano

 

 

Jak raz w miesiącu ją odkręcisz i zajrzysz do łożysk, to w zupełności wystarczy, nie dodawaj sobie roboty.

 

Pogubiłem się, mówimy o kasecie czy wolnobiegu? 

Napisano

 

 

kółka prowadzące  do "czyszczenia"

 

Kółka przerzutki? Jeżeli tak, to też nie ma potrzeby tak często tam zaglądać.

 

Uwierz mi, też miałem taką manię że wszystko musi być czyściutkie i lśniące więc rower co 2 tygodnie lądował w kawałkach. Teraz mam to gdzieś, myję go ale zaglądam dopiero jak coś się "odzywa", w innym przypadku nie ma sensu. 

Napisano

Jeżdżę na MTB i czasami po mokrym, błotnistym terenie jak wrócę to nie ma zmiłuj  - napęd trzeba czyścić! Ale tez bez przesady nie odkręcam wszystko za każdym razem... ;-)

 

  • Mod Team
Napisano

Szczotki, szmatki, odpowiednie płyny i można spokojnie wszystko wyczyścić bez rozkręcania. Jak rozkręcać to wystarczy raz na rok do generalnego serwisu.

Napisano

No to tym bardziej. Kup płyn do mycia silników ( K2 jest niezły), spłucz wodą większy brud, nakładaj pędzelkiem aż zacznie się pienić, zostaw na 2-3 minuty i spłucz.

Spłukuj z kołem lekko pochylonym kasetą do ziemi żeby woda nie lała się piasty.

Napisano

Ja w takim mega błocie nie jeżdżę , ale czasem się zdarzy i w każdym przypadku zwykła ekstrakcyjna daję radę. Najpierw shake łańcucha , aż zacznie wychodzić czysta benzyna , potem biorę pędzel . pochylam koło aby nie lało się do piasty i kasetę traktuję z pędzla. Korbę odkręcam raz na jakieś 3 czyszczenia , zależnie ile jest syfu. Czasem tylko przelecę szmatą i już. Kółka przerzutki odkręcałem dwa razy od pół roku. Nawaliłem smaru , co by ruda nie wlazła a tak to tylko traktuję je szmatą.

 

wXex0Pe.jpg

Napisano

Benzyna jest ok, ale trzeba się namęczyć żeby ładnie wypłukać itd. Odtłuszczaczem się smaruje, spłukuje wodą i zapomina o temacie. Czysto, szybko i przyjemnie. Ostatnio umycie kasety ( nie licząc tego że koło stało 2-3 minuty żeby odtłuszczacz rozpuścił wszystko) zajęło mi jakąś minutę.

 

Z korbą można zrobić dokładnie to samo.

Napisano

Odtłuszczacz to też dobry sposób , bo ładnie wszystko usuwa , ale wychodzi drożej od ekstrakcyjnej tak mi się wydaje. Ja w sumie nie narzekam na ekstrakcyjną , bo mam dość twardy pędzel i sobie z tym dobrze radzi. No i nie każdy umie wodą lać tak , żeby nie nalać do piasty i potem jest problem co się zepsuło :D Generalnie wszystko jest lepsze od czyszczenia szmatą ;) 

Napisano

Częste mycie skraca życie i coś w tym jest bo co najmniej raz w tygodniu trafia mi się do roboty piasta (głównie wyjący bębenek) której właściciel mył kasetę na rowerze benzyną kub innym środkiem o właściwościach rozpuszczających smar. Jak kogoś razi brudna kaseta to radzę kupić czarną, nie będzie widać. Kasetę wystarczy wyczyścić z piachu na sucho odpowiednią szczotką ew. sznurkiem do czyszczenia kaset.

A już zdejmowanie koła i odkręcanie kasety co kilkadziesiąt km "żeby ładna, błyszcząca była" to dewiacja i powinno się to leczyć ;)

Napisano

 

 

Odtłuszczacz to też dobry sposób , bo ładnie wszystko usuwa , ale wychodzi drożej od ekstrakcyjnej tak mi się wydaje.

 

Płyn do mycia silników K2 kosztuje chyba 10 zł za 750ml. Żeby "wypędzlować" kasetę wystarczą jakieś 3 zamoczenia pędzla w płynie. Potem spłukuję całość opryskiwaczem ciśnieniowym na pochylonym kole, także raczej wielka tragedia nie powinna się dziać  :thumbsup:

Napisano

Tak jest, można wszystko ale z umiarem, dla tego na samym początku napisałem, co jakiś czas zajrzeć do piasty i bębenka czy coś złego w środku się nie dzieje. Może być raz na miesiąc, może raz na dwa w zależności jak często myjemy i jak mocno syfimy rower, ale zaglądać trzeba, bo potem są takie kwiatki jak kolega opisuje.

W marketach za 5zł sa takie szczotki do mycia garów, ich sztywne włosie świetnie nadaje się do czyszczenia kasety:

https://www.garneczki.pl/galeria/320x320/s/z/szczotka-do-mycia-naczyn-plastikowa-york-szwedka-niebieska.jpg

Napisano

Tak apropo szczotek, ostatnio chyba w Auchan widziałem szczotkę do kasety za 10 zł.

 

Coś takiego:

 

75548194_szczotka-do-kasety-i-lancucha-y

 

Tyle że tam szczotka i "skrobaczka" były jako dwa oddzielne elementy, oczywiście cena za komplet. Do teraz się zastanawiam dlaczego tego nie kupiłem za taką cenę  :sweat:

Napisano

Ja widziałem w netto zestaw cały kiedyś za 15 zł i też nie wiem czemu nie kupiłem [emoji14]

 

Wysłane z mojego SM-G361F przy użyciu Tapatalka

Napisano

Te szczotki co pokazaliście słabe są. Najlepsze są wyciory do broni (powszechnie dostępne do wyboru do kolooru od mosieżnych po syntetyczne i przede wszystkim cena nie jest z kosmosu). Oraz sznurek np.:

 

sznurek_do_czyszczenia_kasety_gear_floss_20szt

 

Aczkolwiek dokładnie taki sam sznurek można kupić do czyszczenia broni i będzie ze 2x tańszy.

 

Takim zestawem na sucho efekty są bardziej niż zadowalające.

  • Mod Team
Napisano

Wystarczy na lockring dać podkładkę zrobioną np z kapsla po piwie tudzież oranżady jak kto mało letni, i można zakręcać i odkręcać aż się ten temat znudzi, bez większych konsekwencji. Jak tak robiłem na alu bębenku ... 0 problemów.

Napisano

A ja wyżeraczy przestałem używać. Łańcuch w benę rzecz jasna i kilka szejków aż będzie czysta PO. A kasetę korbę kiedyś szorowałem i benzyną i K2 Akra i efekty średnie - kaseta lśni ale to K2 wchodzi po pierwsze w reakcję i kaseta robi się matowa, lakier w rowerze też jeśli go opryskamy. Dwa - zawsze do bębenka się coś dostanie i potem po jego otwarciu mamy pięknego mętnego gluta którego można było uniknąć.

 

 

Pisałem już w temacie czyszczenia: na zdjętym kole z roweru ściereczką spomiędzy koronek wydobywam syf metodą pucupucu, potem koronki szczotkuję szczoteczką do zębów włożoną w skarpetkę. Wychodzi mega czysto, na sucho, do tego w czasie lepszym niż odkręcenie, mycie, skręcenie. Częste mycie skraca życie, zgadzam się z tym w 100% w przypadku roweru.

 

 

 

Przeciwwskazań do zdejmowania kasety nie ma żadnych, można to nawet robić co dwa dni i wrzucać kasetę do "corega tabs z siłą wodospadu"... tylko po co, czasu szkoda.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...