Skocz do zawartości

[Rower] Zadymiarz


maciejas

Rekomendowane odpowiedzi

Idzie nowe
I wszystko na opak. Niekolorowe, nielekkie, niestandardowe. Czarne, aż do bólu. Zarówno w kolorze, jak i w charakterze. No, taki zadymiarz. W
dodatku od samego początku sprawiał dość nietypowe i niespodziewane problemy...

 

DSC_1468__20160703.12.jpg

 

Dlaczego Riot?

Nie szukałem zmiany dla Kodeinki. Już właściwie zacząłem myśleć, że ta kategoria 29erów jest raczej na wymarciu. Aż tu nagle - Riot i jego rosnące
zaufanie pośród użyszkodników. Ktoś może powiedzieć (z tego miejsca pozdrawiam Ktosia ;]), że to butikowy wyrób, niszowy wytwór, za ciężką
kasę. Dobrze, ale czytając tabelki trudno jest przeoczyć podstawowe wymiary - 66.5 / 414 / 77. Czyli - płasko na przedzie (stabilnie?), przekrótko na tyle (zwrotnie?) i stromo pod szanownymi czterema literami (efektywnie?).

 

Dodatkowo rzut oka na symulację pracy zawieszenia (efektywny w pedałowaniu, progresywny w charakterystyce skoku) utwierdza w przekonaniu, że choć butikowy to jednak dobrze przemyślany i nie dający się porównać z żadnym innym
produkt.

 

(Tutaj pozwolę sobie na odrobine prywaty i podziękuję pewnemu Aussie za umożliwienie zakupu tej ramy za znacznie mniejszą górę pieniędzy!
Thanks Ian!)

 

 

DSC_1448__20160703.1.jpg

 

A jak to jeździ?
W tym temacie jest kilka zaskoczeń.

Po pierwsze - krótki ogon (414 mm) nie przekłada się na nerwowość tyłu. Ci, którzy pamiętają pana Stooge'a - dla porównania przy 436 mm na
tylnych widełkach Stooge zamiata ogonem jak drażniony kot szykujący się do skoku. Zadymiarz - przeciwnie, łatwy do opanowania, nawet w przypadku
uślizgu tylnego koła. Przy tym zachowuje zwrotność przy prędkościach podjazdowych, ale z pewnością pan Stooge nie jest w tej dziedzinie gorszy.

Więc? Mit krótkich widełek nieco podupadł? A przynajmniej spodziewałem sie większych sensacji...

 

DSC_1465__20160703.9.jpg

 

Po drugie - przednie koło nadspodziewanie dobrze trzyma się podłoża. Owszem - na szczególnie stromych odcinkach (podjazdowych ściankach)
trzeba podnieść się z kanapy. Na wszystkich innych - z powodzeniem pokonujemy stromizny, a ewentualne podrygi przedniego koła bardzo łatwo
skontrować. Spodziewałem się zupełnie odmiennego zachowania i konieczności ciągłego dociążania przodu.

 

DSC_1455__20160703.5.jpg

 

Po trzecie - widelec (amortyzowany) z offsetem 51 mm założony na główce 66.5 stopnia daje podobne rezultaty jak widelec (sztywny) 55 mm na
główce 69 stopni. Sterowanie jest wyjątkowo neutralne - brak nadsterowności czy podsterowności. Nie do końca to rozumiem, gdyż na papierze trail
jest znacznie większy. To on właśnie powinien być odpowiedzialny za efekt flopa wyczuwany jako nadsterowność. Ot - zagadka, której na
ten moment nie potrafię rozwikłać.

DSC_1466__20160703.10.jpg

 

 

Po czwarte - jazda w dół nie przypomina niczego, co do tej pory miałem okazje wypróbować. Skok na wahaczu 140 mm oraz stalowa sprężyna
tłumika dają wrażenie puchowych poduszek. Pomimo nieco zbyt miękkiej sprężyny - nie zamknąłem jeszcze tłumika (progresywna charakterystyka wahacza
sie kłania), a działanie całego zawieszenia zdecydowanie zachęca do coraz trudniejszych tras i szybszych przejazdów. Jest moc, a małe i średnie AGD
stają się mniej zauważalne. No tego akurat powinienem się spodziewać.

 

DSC_1461__20160703.7.jpg
 

Dobra zmiana?
Zobaczmy o czym wolałbym nie wspominać.

 

Rama "odlana" z dużym marginesem bezpieczeństwa (czytaj - jest więcej materiału niż go potrzeba), sprężynowy tłumik, ciężkie opony, duże tarcze,
myk-myk - wszystko to sumuje się do całkiem sporej wagi. Niestety - jest ona dobrze odczuwalna na podjazdach, szczególnie w kontraście z Kodeinką.
Nie mówiąc już o wypychach i noszeniu roweru.

Hamowanie wzbudza tylny wahacz w drgania i niestety trafiają one idealnie w częstotliwość rezonansową. Skutkuje to wyjątkowo wulgarnym i wyjątkowo
głośnym wyciem przy hamowaniu. Nie sądziłem, że takie problemy można w ogóle mieć. Na szczęście jest też proste rozwiązania - umieszczenie ciężarka
(!) na widełkach wahacza co zmienia częstotliwość rezonansowa - et voila!

Lis na przedzie zdecydowanie nie nadąża za tym co dzieje się na tłumiku. Póki co nie pracuje pełną gębą (i długością), ale zrzucam to na razie na
karb zbyt prosto przeprowadzonej konfiguracji tego sztućca.

A poza tym? No może kwestią otwartą jest czy ze stallovą sprężyną można pojawić się na Stallovym? ;)

 

DSC_1449__20160703.2.jpg

 

DSC_1467__20160703.11.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ivan mi świadkiem, że i pajka szukałem, ale w rozsądniejszej cenie lisek się nawinął.

 

ALE - to jest nowy lis, z tego roku z nowym tłumikiem. Na papierze działanie powinno być zbliżone do pajeczka. Na razie muszę go porządnie skonfigurować nim odważę się na konkretne opinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ivan mi świadkiem, że i pajka szukałem, ale w rozsądniejszej cenie lisek się nawinął.

 

Jak ważysz w okolicy 80-85 to Auron by Ci siadl jak zloto. Nowy z gwara, latwy w serwisie i duzo możliwosci domowego tuningu. 

 

A, fajny rower ;)

Edytowane przez Rysz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Kłaniam,

 

Tak zgupiafran zarzuciłem sobie okiem na geo...

 

Psiapara... Ależ krótkie te ramy...

 

619mm w górrurce w ekstralardżu??? Dobrze, ze chciaż ricz przyzwoitszy...

 

 

 

Spodziewałem się zupełnie odmiennego zachowania i konieczności ciągłego dociążania przodu.

 

Ricz jest przyzwoity to i nie trzeba lizać przedniego koła nontoper na podjeździe.

 

Jaki rozmiar ramy zakupiłeś?

 

Szacunek...

I.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ramiak, który ujeżdżam jest w lardżu (=19", czyli "L"). Głównym winowajcą krótkiej górurki jest ostry (efektywny) kąt podsiodłówki, zdaje mnie się. W końcu to jest 77 stopni. Spróbuję wkleić pełną tabelkę z wymiarami:

Riot_geo_2016.jpg

 

Teraz - zrobiłem porównanie z rowerami na których śmigałem w ostatnich 4 latach najwięcej:

geo_comparison.jpg

Wysokość suportu (BB Height) jest obliczona z BB Drop dla założonej tej samej średnicy koła z oponą (710 mm). 

 

Trzy rowery - Kodeinka, Stooge oraz Riot - mają zbliżony do siebie wymiar górurki (efektywnej). Różnią się w sposób zasadniczy reachem - i wydaje się, że to w największej mierze determinuje moje subiektywne odczucia. Czyli - Riot jest zdecydowanie najdłuższy z całej trójcy. Szczególnie przy opuszczonej sztycy, kiedy dzida idzie w dół Riot pomaga uzyskać prawidłową pozycję, to jest - być nisko, ale ciągle między kołami. Kodeinka zachęca bardziej do wiszenia nad tylnym kołem (czego z zasady raczej należy unikać). I w tym sensie Riot jest lepiej dopasowany.

 

Z pomiarem efektywnej górurki jest też inny problem - nie jest standaryzowany. To znaczy, że nie wiemy (zwykle) co nam producenci podają. Wziąłem więc miarkę w swoje ręce i zmierzyłem odległości - środek podsiodłówki na wysokości mocowania siodła <--> środek mocowania kiery. Wyniki:

- Stooge: 605 mm

- Riot: 625 mm

No te 2 cm są zdecydowanie odczuwalne.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...