MartinH Napisano 10 Lipca 2015 Napisano 10 Lipca 2015 Marek Konwa wygrał kiedyś Enduro Trophy w Bielsku na HT, to tak apropo porównywania Pucharu Świata XC z polskimi realiami Gdybym miał wybierać rower w Beskidy to przede wszystkim patrzyłbym na geometrię, wolałbym bardziej płaski kąt główki niż pełne zawieszenie bo szczerze powiedziawszy 100/100 skoku nie robi zbytniej różnicy. Full w góry to co najmniej 130/130, a najlepiej 160/160
erzurum Napisano 10 Lipca 2015 Napisano 10 Lipca 2015 Marek Konwa w Baku, na łatwej technicznie trasie mając do wyboru dwa swoje treki wybrał tego fs, ciekawe dlaczego. Wielkość skoku to kwestia preferencji i tego jak chce się jeździć, ja wolę w nasze Beskidy 100/100.
sivydym Napisano 10 Lipca 2015 Napisano 10 Lipca 2015 @@sivydym, Chyba nie załapałeś. Wejdź do początkowych sektorów na dowolnym maratonie czy wyścigu XC gdzie 90% stawki startuje amatorsko i policz rowery FS i odnieś to do wszystkich startujących. Załapałem, ale chyba jednak nie latamy w tym samym sektorze. Na prostych i płaskich maratonach na Mazowszu gdzie górale jednak nie maja co liczyć na pudło - chociaż w ich mniemaniu taka impreza to banał (szkoda że już po kilku km zaciągania powyżej 40 km/h mają jęzory w pępku) fs bardzo pomaga na korzeniach, na łąkach itd czyli tam gdzie nierówności wybijają z rytmu. Tu nie jeździ się 15 km/h jak w górach używając młynka. Co do gór i tu organizowanych zawodach 100 mm. skoku to na tyle dużo że można już szybko i bezpiecznie zjeżdżać, natomiast waga pozwala dobrze podjeżdżać - tym samym wynik na dobrym fsie będzie lepszy niż na ht. Wątek jest "góry i maratony" a nie przyjemność bo tu możliwe że 160/160 i więcej da mnóstwo fanu ale na wynik nie liczyłbym zbytnio, bo podjeżdżanie takim czołgiem to pomyłka. Chyba że mamy zawody enduro, ale to inna bajka. To że fsów jest niewiele wynika tylko i wyłącznie z kasy - lekki fs na poziomie 10 kg to ok. 20k pln. I to są właśnie polskie realia...
beskid Napisano 11 Lipca 2015 Napisano 11 Lipca 2015 Realia są też takie, że nikomu "wydmuszka" fs nie jest potrzebna na górskie maratony wiec tak naprawdę zapłaci 10K pln za 2-3kg. To sporo a nawet bardzo na płaskie tereny ale nie w górach. I teraz powstaje pytanie ile i jakich maratonów mamy więcej by kalkulowało się na "łatwiejsze" trasy kupić jakiegokolwiek fulla o tym skoku 130-140mm a tego z 100mm?? Chyba tu jest problem a nie waga bo jak mi ktoś napisze, że przez 2-3kg przegrał pudło na maratonie gdzieś w Korbielowie czy Zawoi to mogę się tylko uśmiechnąć. Albo po prostu tak słaby był poziom trasy. Co do Marka Konwy to sorki ale czy poleciał by na HT czy na fullu xc to wynik byłby dokładnie taki sam. Na sztywniaku można robić cuda tylko kłaniają się umiejętności. Dopiero większy skok i odpowiednia geometria samej ramy dają poczuć różnicę.
BartZ Napisano 12 Lipca 2015 Napisano 12 Lipca 2015 Ps. W marcowym Bike Board jest test tego Gianta XTC Advanced 1. Jako porównywalne modele podali wspomnianego Kellys Stage 90, oraz Merida Big Nine 10000 i Trek Superfly 8. Jakbyś był zainteresowany lekturą to jutro Ci mogę fotki arta zrobić. Moge liczyć rownież na podesłania ? Dziękuje
makzak Napisano 12 Lipca 2015 Napisano 12 Lipca 2015 Mój pierwszy post na tym forum. Wbilem do Szukaj Canyon, bo to rower na którym jeżdżę 2 lata, stąd wbilem na ten wątek. Wcześniej Giant 26 xtc, teraz rzeczony Canyon Nerve Al 9.9. Modele nieporównywalne, bo przejście na 29 i fulla. Jednego jestem pewien, nie ma na rynku lepszego stosunku ceny do jakości. Canyon w ogóle zrezygnował z pośredników (hurtownia, sklep), bez straty na gwarancji i serwisie gwarancyjnym. Wiem, bo miałem luzy na fox'ie i załatwiłem temat w trzy dni. A, i nie płaciłbym za karbon Pamiętam cytat z Darka Porosia: w tym sezonie zlamalem trzy ramy. Ale jemu płaci za serwis team
BartZ Napisano 12 Lipca 2015 Napisano 12 Lipca 2015 Mój pierwszy post na tym forum. Wbilem do Szukaj Canyon, bo to rower na którym jeżdżę 2 lata, stąd wbilem na ten wątek. Wcześniej Giant 26 xtc, teraz rzeczony Canyon Nerve Al 9.9. Modele nieporównywalne, bo przejście na 29 i fulla. Jednego jestem pewien, nie ma na rynku lepszego stosunku ceny do jakości. Canyon w ogóle zrezygnował z pośredników (hurtownia, sklep), bez straty na gwarancji i serwisie gwarancyjnym. Wiem, bo miałem luzy na fox'ie i załatwiłem temat w trzy dni. A, i nie płaciłbym za karbon Pamiętam cytat z Darka Porosia: w tym sezonie zlamalem trzy ramy. Ale jemu płaci za serwis team A jak załatwiłeś temat FOXA ? Odnośnie karbonu - jak masz chęci (pieniądze) i chcesz sztywniej na bogato i bardziej przyszłościowo to bierzesz karbon. Opinie ferowane na podstawie opowieści zawodowców i innych "dosponsorowanych" są dla amatorów nie do końca miarodajne.
makzak Napisano 12 Lipca 2015 Napisano 12 Lipca 2015 Kiedy złapał luz na goleniach, mail przez stronę Canyona, info zwrotne na telefon i maila po godzinie i polecenie wysyłki do Cult Bikes'a z podanym numerem sprawy. Po trzech dniach miałem go u siebie. Poza tym nie miałem żadnych napraw, poza wymianą części typowych napędu i klocków. Raz walnęła szprycha w tylnym Mavicu Crossmax no i jedyny serwis w Harfie..
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.