Skocz do zawartości

[kask dziecięcy] Model z marketu czy firmówka?


Potger

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Jakie kupujecie kaski dla swoich dzieciaków? U mnie dzieci brak, ale obserwuję różne maluchy w trasie. Część ma na głowach całkiem fajne kaski (np. Alpinę widziałem kilka razy), ale większość jeździ w jakichś "osłonkach a'la czapka". podejrzewam ze cena za coś takie to moze z 2 dychy.

 

Domyślam się, ze taki maluch na biegówce nie rozwija turbo prędkosci, ale kurde balbym sie chyba ze w razie wypadku nie zapewniłem młodej/młodemu właściwej ochrony.

 

jestem przerważliwiony czy to po prostu norma z tymi tanimi kaskami?

Napisano

Z mojego doświadczenia kask dla dziecka MUSI spełniać dwa podstawowe warunki:

1. Być wygodny

2. Podobać się dziecku

Jeśli tych warunków nie spełnia, to nie spełni swojej roli, bo dziecko go nie będzie chciało nosić. To czy jest to markowy kask za jakąś okrągłą sumkę (pamiętajmy, że dzieci szybko rosną) czy coś taniego z marketu (markety sportowe maja fajne kaski dla dzieciaków) to już sprawa drugorzędna (i kwestia zasobności rodziców). Pomijam oczywiście najtańsze barachło z bazarów które rozpada się już przy wyjmowaniu z opakowania, nie trzyma się głowy i nie da się wyregulować.

Napisano

Trochę mnie zaskocyzłeś. Obstawiam raczej, że kask ma być przede wszytskim BEZPIECZNY, w sensie zapewnić bezpieczenstwo małej głowie. A to czy jest ładny to najbardziej niszowa kategoria wg mnie. Z ciekawości rzuciłem na all hasło kask dzieciecy rowerowy - wyskoczyły mi modele po 5,80zł (!!!! słownie: pięć zł osiemdziesiąt groszy). Co ciekawe wysyłyją je listem :D

 

Ale o co chodzi: kupiło je 43 osoby. Dla mnie ten kask to jak plastikowa miska ze sznurkiem do wiązania pod brodą. No chyba, że to takie dzieciaki, ktore rower ogladają 2 razy:

- jak je dostają w prezencie

- jak je rodzic wystawia na all do sprzedania, bo malec wyrósł ze sprzetu.

w tedy kask za 5 zeta jest bardzo bezpieczny i trwały.

Napisano

Trochę mnie zaskocyzłeś. Obstawiam raczej, że kask ma być przede wszytskim BEZPIECZNY, w sensie zapewnić bezpieczenstwo małej głowie. A to czy jest ładny to najbardziej niszowa kategoria wg mnie

 

To się przekonasz, czy to niszowa kategoria jak będziesz miał dzieci :yes:

Napisano

Moje dziecko jeździ w alpinie. Po pierwsze dlatego, że nie widzę powodu, dla którego miałoby mieć gorszy kask, niż ja. Po drugie dlatego, że kask będzie tylko wtedy bezpieczny, kiedy będzie się go dało sensownie założyć na głowę i dopasować odpowiednim systemem regulacji. Przy czym to drugie niejako wynika z ceny i z pierwszego. Kolejna sprawa to taka, że ten kask kupiłem używany. Wyglądał jak nowy, nie miał nawet rysy, dostałem w komplecie z pudełkiem i gąbkami dodatkowymi do regulacji. Argument o wyrastającym z kasku dziecku mnie w ogóle nie przekonuje biorąc pod uwagę, że większość kasków dla dzieci ma regulację w zakresie 5cm. Jak mojemu dziecku głowa urośnie w obwodzie o 5 cm, tzn. że jest już nastolatkiem. A poza tym po prostu nie znalazłem w żadnym decathlonie kasku na tak małą głowę (1,5 roku). Nie pytałem dziecka, czy mu się podoba, bo jak kupowałem, to nie umiało jeszcze mówić. Faktem jest jednak, że np. kask z decathlonu w ogóle nie leżał na głowie. To, że trzeba też dziecko przekonać do jazdy w kasku to inna sprawa. U mnie trwało to miesiąc. Wojen i krzyków. Teraz śmiga po podwórku i biega za innymi dziećmi krzycząc, że jeżdżą bez kasku.

Napisano

Mam porównanie bo moja córka ma 2 kaski. Jeden markowy, przymierzany przed zakupem w sklepie, drugi jakiś no-name wygrany w konkursie. Po pierwszej fascynacji z wygranego kasku i zachwycie żółtym kolorem, wróciła do swojego poczciwego Lazera. Sama stwierdziła że ten Lazer lepiej "leży" na głowie. Nie przesuwa się, nie ciśnie i nie wygląda jak dekiel :)

Jeżeli dziecko jeździ raz w tygodniu po parkowych alejkach to wystarczy kask "budżetowy". Natomiast gdy jedzie już na jakąś wycieczkę to lepiej dołożyć.

Napisano

To się przekonasz, czy to niszowa kategoria jak będziesz miał dzieci :yes:

Ok, zakładałem, że mówimy o takim maluchu, co to na biegówce jeździ, wątpie by taki 2 latek np. miał jakies skomplikowane preferencje co do koloru kasku. wtedy chyba jednak rodzice przejmują inicjatywe i sami wybieraja kask, ktory jest bezpieczny, a nie tylko ładny bo "lóziowy".

Napisano

Mam dwoje dzieci i pierwszy kask byl po to zeby przyzwyczaic do jezdzenia w kasku. Poniewaz starszy (7latek) jezdzi juz dosc ostro to i kask lepszy mu potrzebny bo po dolinkach podkrakowskich smiga po 30km w niezlym tempie i na zjazdach zwyczjnie boje sie o niego. Mlodsza (4 lata) ma kask z decathlonu za 40zl (wyglada dosc solidnie i jest RÓŻOWY) i jak na razie wystarcza (tak mysle).

Kask to przydatna rzecz ale nic nie zastapi zdrowego rozsadku. I tego przede wszystkim ucze dzieci.

Napisano

Jeśli chodzi o dzieci i tematykę kasków to mam doświadczenie z dwojgiem nieletnich osobników obojga "pci" obecnie w wieku wczesnonastoletnim.

Pierwszy kask (nie wiem jakiej firmy-dostaliśmy w spadku od znajomych) nosiły mniej więcej w przedszkolu. Nie miał regulacji (tylko wymienne gąbki), to był chyba taki zakładany dzieciakom w fotelikach rowerowych i wyrosły z niego w wieku ok 6 lat. Tu faktycznie dzieciaki nie miały wpływu na to jaki to będzie kask.Następne kaski były kupowane w Go-sporcie czy Decathlonie. I tu pierwsza selekcja należała do dziecka. U córki np. preferowany był różowy z Hello Kity. Potem następowało mierzenie. Wyrosły z nich w wieku ok 10 lat. Toretycznie miały rozmiar do 53 cm ale przy obwodzie głowy 52cm przestawały być wygodne. I znowu na zakupach dzieciaki same wybierały te kaski, które im się podobały, potem było przymierzanie. Syn jeździ w jakimś Kelly'ym, córka w Bellu. Rozmiar 53-56 i to chyba na trochę wystarczy. Dzięki tej metodzie nie było najmniejszych problemów z przekonaniem ich, żeby jeździły w kasku. Teraz to u nich odruch. Być może któryś producent ma kask o regulowanym rozmiarze od 42 do 54cm i taki wystarczyłby dla dziecka w dowolnym wieku. Ale ja takiego nie widziałem. wg mnie dzieciak rosnąć musi zmienić przynajmniej 2 kaski.

Nie mówiąc już o tym, że różowy Małą Syrenka będzie szczytem marzeń 7 latki, ale delikatnie mówiąc obciachowy dla 12 latki :)

Napisano

Ja dla 3 latka do fotelika rowerowego kupiłem authora mirage w sklepie rowerowym. Sam sobie wybrał kolor, wzorek i nie było możliwości kupna innego na szczęście pasował idealnie. Teraz uczy się w nim jeździć na swoim własnym rowerku oraz ubiera zawsze smigajac na hulajnodze .

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...