Skocz do zawartości

Poochaty

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    814
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Poochaty

  1. Jak wyżej. Kupię w miarę lekki amortyzator dla dziecka pod koło 24 cale, pod v brake, ale może być też i pod tarczę. Generalnie chodzi mi o sprzęt stricte pod wagę małego dziecka, sensownie pracujący. Najchętniej używany rst first 24 lub suntour xcr albo spinner grind albo cokolwiek innego.
  2. Ja przerabiałem magury mts, bo akurat takie były w kupionym rowerze i powiem szczerze, że sprzedalem te hamulce w diabły i kupiłem slx. Różnie ludzie mówią, że shimano dziaduje, że się psuje, ale ja jeszcze na shimano nigdy się przez 20 lat nie zawiodłem, a ta magura to byla porażka.
  3. kilka lat temu kupiłem kilka podkoszulków z lidla oddychających. Dla mnie nieporozumienie. Może na spacer z psem po łące się nadają, ale do tego to mi wystarcza t shirt bawełniany. Z tego co widziałem, to najdroższa kurtka jaką sprzedają funkcyjna czy narciarska (ta co ją Pani Justyna reklamuje), to ma oddychalność 3000, czyli mniej więcej jak bawełniane gacie. Pozostałe tańsze nawet nie maja podanych tych parametrów co tylko każe przypuszczać, jakie to są wielkości.
  4. Sprzedam korbę fsa vero. Korba compakt, długość ramion 172,5. Do kompletu suport. 70 zł za wszystko + koszty wysyłki.
  5. Ja mam dwa takie plecaki od 5 lat. Są mega. Piorę je normalnie w pralce. Zamykam wszystkie kieszenie, zapinam sprzączki, wrzucam do pralki na szybkie pranie 30 minut i piorę w środku do prania membran. 5 lat i żyje, wybór należy do Ciebie.
  6. To akurat mnie nie dziwi, bo to już jest wzrost, jaki się spotyka u małych kobiet, a dla takich też robią 29 cali.
  7. Moja córka ma 126 cm w tym momencie i jeździ na 20 cali rowerze. I jeszcze z rok pojeździ, bo nie wyobrażam jej sobie na 24. A te powyższe rowery fajne, tylko na holerę kupujecie dzieciom rowery z 2 kg amortyzatorami, które i tak sie pod nimi nie ugną?
  8. też kupiłem dokładnie tą, tylko w innym sklepie. Ja to założę do szosy więc trochę inaczej.
  9. Ale co konkretnie masz do wymiany? Bo korba, kaseta i łańcuch do 9 rzędowej grupy na pewno nie kosztuje 800 zł... Ja wiem, że serwis jeszcze musi zarobić ale to i tak jest dużo. Coś jeszcze wymaga podmiany?
  10. Rower to: „ pojazd o szerokości nieprzekraczającej 0,9 m poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem; rower może być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h”. Po pierwse silnik nie większy niż 250W a po drugie ma być dołączany i rozłączany tak naprawdę przez ruch korby. Taki układ i zestaw jest drogi i skomplikowany, a to co sprzedają nijak się do tego nie ma. To jest po prostu zwykły silnik dokładany do roweru i zmieniający go w motorynke elektryczną sterowaną guzikami. Teoretycznie powinno to być zarejestrowane jako motorower, ale żeby zarejestrować motorower, to musisz mieć homologację na pojazd, której oczywiście nie ma. To jest sprzedawane na gębę, ludzie nie wiedzą jakie są regulacje prawne, albo wiedzą i na to leją i tak to się kręci.
  11. Ale po pierwsze a słowacji większość ludzi jeździ na normalnych elektrykach a nie na jakiś wyczarowanych modach, a po drugie to argumentacja pt. nigdy nie miałem niemiłego spotkania z elektrykiem jest tak samo sensowna jak mówienie: Skoro na wsi jest mały ruch, to będę jeździł pod prąd. W tym konkretnym przypadku mówimy o próbie zakamuflowania motorynki elektrycznej czy skutera pod postacią roweru i korzystanie w związku z tym z jego dobrodziejstw nielegalnie.
  12. No ale nawet po szutrowych prostych drogach to przy takiej tarczy i optymalnej kadencji to musisz mieć ponad 30 km prędkość przelotową...
  13. Wedle prawa rolkarz czy osoba na hulajnodze albo deskorolce to jest pieszy i jako taki może się poruszać po chodniku, po przejściach dla pieszych itd. A nie może np. Po DDR.
  14. Że jak? Może ja źle rozumiem, ale... 40 mm szerokość obręczy w szosie? To koła plus w mtb tyle chyba nie mają...
  15. Ale tutaj nikt nie polemizuje z faktami jakie podajesz, np. z tym przykładem o nożu. Ale prawo jest prawem, nawet głupie. I jak określa jasno, co to jest rower, to nazywajmy rzeczy po imieniu. Faktem jest, że zjawisko pojazdów elektrycznych dziwnej maści na DDrach i chodnikach nasila się coraz bardziej. Robi się niebezpiecznie i nie każdemu się to musi podobać. O tym jak drogi na wsi wyglądają to by można książkę napisać, bo jak wyjeżdżam do rodziny, to zielenieję nie raz na to co tam widzę. A że ludzie się burza na forum jak czytają takie coś? Coż prawo ludu. Skoro to przeczy zdrowemu rozsądkowi i prawu, to trudno się dziwić takim reakcjom.
  16. No właśnie problem polega na tym, że właściciele tych wynalazków nie przyjmują tego do wiadomości, tak samo jak właściciele hulajnóg elektrycznych tego, że nie wolno im się poruszać po DDR, a po chodniku mają się poruszać tak, aby nie stwarzać zagrożenia. Teorię to ja znam, nie tłumacz mi tego. Gorzej, że praktyka tego nie potwierdza. Cmentarze są pełne ludzi, którzy mieli rację albo pierwszeństwo.
  17. W sumie fakt, przecież to kasety górskie. To i jedenastka wejdzie.
  18. Ale powiedzcie mi tylko jedną rzecz: Ja tutaj widzę, że przewija się temat Tribana RC520, Fuji i marina. Cena podobna. Ja wiem, że tak naprawdę to są różne rowery, bo fuji stalowy to jest dla wyprawowca rower, z masą mocowań itd, a triban to jest komfortowa szosówka z możliwością montażu większych opon, ale zakładając, że klient będzie jeździł wokół komina, nie będzie jechał przez europę załadowany po dach, tylko od czasu do czasu coś wrzuci na bagażnik, to w zasadzie wszystkie typy tutaj są niezłe. Zastanawiam się tylko, gdzie porównanie np. tego fuji, skoro jest na ósemkowym clarisie, mechanicznych hamulcach i korbie bez osi zintegrowanej, o widelcu nie wspomnę. Mówię pod kątem uniwersalności tego roweru, bo zdaję sobie sprawę, że na wyprawy bikepackingowe fuji będzie lepszy, ale przy wycieczkach i dojazdach do pracy rurki reynoldsa, które na pewno sa wliczone w cenę, raczej są zbędne...
  19. dokładnie. Ja chciałbym mieć komfort wierzyć w takie idee, że każdy ma mózg i za siebie odpowiada. Ale jak mnie ktoś rozwali na ścieżce rowerowej i wyłączy z pracy na pół roku, to kto rodzinę utrzyma? Rower ma być rowerem, jak nie jest - tablica i na ulicę.
  20. No hamulce masz średnie, to fakt. Wymiana na deore wiele by zmieniła, a to już taki hamulec, na który narzekać nie można. Co do napędu - zrobienie z tego 1x wiąże się ze zmianą wielu rzeczy - korba, przerzutka tył, kaseta , łąńcuch, manetka. Skoro i tak masz napęd do wymiany to warto byłoby się nad tym zastanowić. Jedyne co Cię ratuje bez zmiany koła to deore 10s z kasetą 11-42 i do tego jakaś zębatka 30T do korby z przodu. Pytanie, czy zakres przełożeń Ci wystarczy?
  21. Dobrze byś trafił, gdybyś próbował robić rower. Ale ty roweru nie robisz, tylko motorynkę elektryczną. I tak, to jest głupota. Silniki tej mocy napędzają 120 kg skutery z dwiema osobami i rozpędzają się do 40 km na godzinę. A ty chcesz to założyć do roweru i przenieść tą moć przez 2 mm szprychy... Czasem warto się zastanowić i posłuchać kilku innych osób, szczególnie jeśli jednym głosem Ci mowią, że to bez sensu...
  22. Polecam wycieczkę do zakładu wulkanizacji z malutkim słoiczkiem i puszką piwa. Za to piwo naładują Ci do tego słoiczka smarowidło wulkanizacyjne, którego starczy ci przy rowerze na wysmarowanie 50 opon, wchodzą o wiele lepiej i do tego zaskakują na obręcz bez problemu, dzięki czemu potem nie biją. Co do porównania tego tribana do fuji i marina to rochę nietrafione, bo to są typowe wyprawowe grawele na grubych oponach, a triban to jednak uniwersalna szosówka. uniwersalna, ale wciąż szosówka. Poza tym, marin na sorze jest? To gdzie tu porównanie do 105 w tribanie?
  23. Nie rozumiem nic z tego, możesz ze swojego na polskie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...