Skocz do zawartości

[przejechanie] czyli jak moja matka przejechala po moim rowerku autem :(


goly33

Rekomendowane odpowiedzi

historia smieszna lecz nie dla mnie, mianowicie rowerek stal przed garazem, matka otwarla garaz wsiada do auta i wycofuje przewracajac moj rower i przejezdzajac po nim dokladnie w mijscu gdzie jest przerzutka, piasta i cala reszta zmiazdzone :) rama wygieta (znaczy sie tylny trojkat)... nie mam pojecia jak tego dokonala bo otwierajac garaz musiala widziec moj rower

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szkoda, szkoda ;[ ja trzymam swój rower na takiej małem suszarni w bloku co wyklucza ryzyko zmiażdżenia go autem, ale z drugiej strony muszę go za każdym razem ciułać na 4 piętro ;P dodatkowy trening dla nóg na zakończenie przejażdżki ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ostatnio próbuję przełamać w sobie stereotyp mówiący że baba za kierownicą to zagrożenie. Jednak jak widzę co dzieje się dookoła to dochodzę do wniosku, że 95% jeżdżących kobiet w ogóle nie powinna siadać za kierownicą. Też mnie ciekawi jak można nie wyczuć roweru pod kołami, no chyba że się jedzie ciężarówką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się zastanawiam jak mogła nie wyczuć roweru pod kołami. Współczuje.

 

mnie zastanawia jak go mogla nie widziec skoro otwierala garaz, tak wyczula go pod kolami i zatrzymala sie dokladnie kiedy kolo stalo na piascie i przerzutce, przy czym zamiast zjechac zatrzymala sie i probowala wysiasc zeby zobaczyc co sie stalo, niestety nie mogla bo pedal blokowal drzwi... auto renault clio III rower stary ale jaka szkoda :) tyle lat na nim jezdzilem i nigdy mnie nie zawiodl :) czas na nowy

 

co do fotek to zobacze co da sie zrobic bo juz go powoli rozkrecalem

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki mały OT ale mojemu koledze, Tato przejechał Starem po rowerku ;-), nawet nie poczuł pod kołami rowerku, rower po tej przygodzie nadawał się tylko na złom, a jedyne co pozostano sprawne to rogi, przerzutka tylna z lekko wygiętym wózkiem, i korba z lekko zgiętym ramieniem ;-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj kuzyn kilka lat temu dostal na komunie lub urodziny rower od ciotki.... nie wazne jaka okazja... :P Jego ojciec ma gospodarstwo i kuzyn czesto z wujem jezdzi na pole. Jak to na wsi, robota jest zawsze. Kuzyn pojechał na pola do pracy i wziął rower zeby sobie wrocic wczesniej i nie czekac az ojciec skonczy swoja robote. Po wszystkim zdjał z przyczeby swojego bike, połozył na glebie i poszedł powiedziec ojcu ze moze jechac na drugie pole, ze on wraca do domu. Wujas przyjał do wiadomosci, zamknał sie w traktorze i zaczał cofac... zanim sie skapnał ze kuzyn sie wydziera na niego, to przejechał po rowerze 2 osiowa, 2 tonona (chyba) przyczepa i Zetorem (traktorem). Z roweru to tylko nyple były całe :D ...kuzyn pojezdził sobie całe 1,5 dnia.... na pocieszenie dostał od siostry Wigry 3 :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...