goly33 Napisano 22 Czerwca 2006 Napisano 22 Czerwca 2006 historia smieszna lecz nie dla mnie, mianowicie rowerek stal przed garazem, matka otwarla garaz wsiada do auta i wycofuje przewracajac moj rower i przejezdzajac po nim dokladnie w mijscu gdzie jest przerzutka, piasta i cala reszta zmiazdzone rama wygieta (znaczy sie tylny trojkat)... nie mam pojecia jak tego dokonala bo otwierajac garaz musiala widziec moj rower
jurasek Napisano 22 Czerwca 2006 Napisano 22 Czerwca 2006 wyrazy współczucia może z ubezpieczenia samochodu uda sie straty nadrobić pozdrówko zasmucone
kamykyo Napisano 22 Czerwca 2006 Napisano 22 Czerwca 2006 smutna sprawa z racji tego że ja też trzymam rower w garażu i teraz w najbliższych dniach z racji na bezpieczeństwo będe montował wieszak na ściane na którym będe wieszał mojego bike`a
sp0q Napisano 22 Czerwca 2006 Napisano 22 Czerwca 2006 szkoda, szkoda ;[ ja trzymam swój rower na takiej małem suszarni w bloku co wyklucza ryzyko zmiażdżenia go autem, ale z drugiej strony muszę go za każdym razem ciułać na 4 piętro ;P dodatkowy trening dla nóg na zakończenie przejażdżki ;]
omen Napisano 22 Czerwca 2006 Napisano 22 Czerwca 2006 ja moj targam na 9 pietro bo w windzie nie miesci mi sie rower.. powiem ze to nawet pomaga, tylkoo potem troche lydki bola..;D
Robert Napisano 23 Czerwca 2006 Napisano 23 Czerwca 2006 Ja się zastanawiam jak mogła nie wyczuć roweru pod kołami. Współczuje.
Mod Team Odi Napisano 23 Czerwca 2006 Mod Team Napisano 23 Czerwca 2006 Ostatnio próbuję przełamać w sobie stereotyp mówiący że baba za kierownicą to zagrożenie. Jednak jak widzę co dzieje się dookoła to dochodzę do wniosku, że 95% jeżdżących kobiet w ogóle nie powinna siadać za kierownicą. Też mnie ciekawi jak można nie wyczuć roweru pod kołami, no chyba że się jedzie ciężarówką.
Gucio112 Napisano 23 Czerwca 2006 Napisano 23 Czerwca 2006 Może Twoja mama myślała, że to jakieś kamienie, albo nierówności w glebie. Szkoda rowerku
Tooreck Napisano 23 Czerwca 2006 Napisano 23 Czerwca 2006 zdjęcia ! zdjęcia !! masz ?? roweru oczywiście...
goly33 Napisano 23 Czerwca 2006 Autor Napisano 23 Czerwca 2006 Ja się zastanawiam jak mogła nie wyczuć roweru pod kołami. Współczuje. mnie zastanawia jak go mogla nie widziec skoro otwierala garaz, tak wyczula go pod kolami i zatrzymala sie dokladnie kiedy kolo stalo na piascie i przerzutce, przy czym zamiast zjechac zatrzymala sie i probowala wysiasc zeby zobaczyc co sie stalo, niestety nie mogla bo pedal blokowal drzwi... auto renault clio III rower stary ale jaka szkoda tyle lat na nim jezdzilem i nigdy mnie nie zawiodl czas na nowy co do fotek to zobacze co da sie zrobic bo juz go powoli rozkrecalem pozdro
mrgorgo Napisano 23 Czerwca 2006 Napisano 23 Czerwca 2006 Taki mały OT ale mojemu koledze, Tato przejechał Starem po rowerku ;-), nawet nie poczuł pod kołami rowerku, rower po tej przygodzie nadawał się tylko na złom, a jedyne co pozostano sprawne to rogi, przerzutka tylna z lekko wygiętym wózkiem, i korba z lekko zgiętym ramieniem ;-).
goly33 Napisano 23 Czerwca 2006 Autor Napisano 23 Czerwca 2006 ja nie widze w tym nic smiesznego... niech ktos tak twoj rowerek przejedzie madralo!!!! pozdro
Gość Green Napisano 24 Czerwca 2006 Napisano 24 Czerwca 2006 racja nic śmiesznego chociaz są dobre aspekty ,będziesz miał nowy rower
Lord Tom Napisano 24 Czerwca 2006 Napisano 24 Czerwca 2006 Moj kuzyn kilka lat temu dostal na komunie lub urodziny rower od ciotki.... nie wazne jaka okazja... Jego ojciec ma gospodarstwo i kuzyn czesto z wujem jezdzi na pole. Jak to na wsi, robota jest zawsze. Kuzyn pojechał na pola do pracy i wziął rower zeby sobie wrocic wczesniej i nie czekac az ojciec skonczy swoja robote. Po wszystkim zdjał z przyczeby swojego bike, połozył na glebie i poszedł powiedziec ojcu ze moze jechac na drugie pole, ze on wraca do domu. Wujas przyjał do wiadomosci, zamknał sie w traktorze i zaczał cofac... zanim sie skapnał ze kuzyn sie wydziera na niego, to przejechał po rowerze 2 osiowa, 2 tonona (chyba) przyczepa i Zetorem (traktorem). Z roweru to tylko nyple były całe ...kuzyn pojezdził sobie całe 1,5 dnia.... na pocieszenie dostał od siostry Wigry 3
goly33 Napisano 24 Czerwca 2006 Autor Napisano 24 Czerwca 2006 trzeba uwazac gdzie sie rower zostawia bo nie znasz dnia ani godziny
Gość kamoreks Napisano 24 Czerwca 2006 Napisano 24 Czerwca 2006 No to masz sprawne przednie koło i amorka:) Ewentualnie korbę.
goly33 Napisano 25 Czerwca 2006 Autor Napisano 25 Czerwca 2006 No to masz sprawne przednie koło i amorka:) Ewentualnie korbę. niestety korba tez rady nie dala, przy takim obciazeniu wszystko sie pogielo
WSAD17 Napisano 29 Czerwca 2006 Napisano 29 Czerwca 2006 Wyrazy wspułczucia, a jaki był to rower?? Ja naszczęscie chowam rower w domu...
Pioe Napisano 1 Lipca 2006 Napisano 1 Lipca 2006 Szkoda Ja "na szczęście" rower chowam w piwnicy :030: wyrazy współczucia :029:
goly33 Napisano 1 Lipca 2006 Autor Napisano 1 Lipca 2006 nie taka szkoda, byl to tylko szescioletni makrokesz marki victus (sluzyl mi dobrze) w poniedzialek jade po Decathlon rockrider 8.1
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.