Skocz do zawartości

[blog] proszę o recenzję bloga


lolek00020

Rekomendowane odpowiedzi

Przede wszystkim lauout. Jak blog to najlepiej wordpress, najlepiej na jakimś serwerze, tak żebyś miał domenę bez żadnych spotów, onetów i innych końcówek. To podstawa moim zdaniem, oczywiście piszę to ze swojej perspektyw, ponieważ gdy miałem czas to się z bloga utrzymywałem (takie małe szaleństwa zaspokajałem) :P Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie blogspot jest o tyle fajną platformą, że w łatwy sposób można sobie wszystko zindywidualizować (mowa o podstawach). Pamiętaj sam tekst to połowa sukcesu, co z tego że to będą piękne eseje, jak czarne tło będzie powodowało (hmm znużenie, taki smutny nastrój). Jak o rowerach to więcej o pasji, pełno fot, na każdym kroku akcenty rowerowe. Na początku możesz pozgapiać od doświadczonych blogerów. ;) Oczywiście bez zrzynania, a jak już to za zgodą :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@lolek00020, Pytanie: Czego oczekujesz po blogu? Na chwilę obecną przede wszystkim musiałbyś popracować/zmienić layout, a w szczególności prawy panel. Grafika layout'u powinna nawiązywać do tematyki rowerowej bezpośrednio lub pośrednio. Edytorsko też jest nie za fajnie. Tekst powinien być wyjustowany, a zdjęcia wyśrodkowane. Wtedy lepiej to wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Kolarstwo w pigułce" nasuwa dwuznaczne skojarzenia (chyba że zamierzasz instruować przyszłych Armstrongów).

 

Co do layoutu - blogspot uruchomił jakiś czas temu dynamiczne szablony. Może skorzystaj z któregoś. Jest też masa szablonów do zaimportowania z sieci (trochę z tym zabawy, ale działają), na pewno coś dla siebie znajdziesz.

 

I na koniec... nie bardzo wiem, co tu recenzjować, bo na razie masz 4 merytoryczne wpisy na blogu. Popisz ze dwa-trzy miesiące, zadbaj o wysokiej jakości content i wtedy można pokusić się o ocenę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blog kuleje i to bardzo :)

Jak na razie masz na nim jedynie kilka skromnych tekstów. I już to wystarczy żeby zwrócić uwagę na pewne sprawy które rzucają się w oczy:

 

- teksty są posklejane z materiałów znalezionych w sieci, skopiowanych żywcem bez podania źródła. Plagiat w czystej postaci. 

- okraszone są zdjęciami z Google grafiki,

- jest w nich jest masa błędów: ortograficznych, stylistycznych, fleksyjnych, interpunkcyjnych itd. Zważywszy na to że tekstów jest mało i nie są one jakimiś rozbudowanymi wypowiedziami to nie za dobrze świadczy to o poziomie językowym ich autora.

- poruszasz tematy znane bardzo dobrze na innych blogach, portalach, w gazetach czy na forach. To nie wystarczy żeby się wybić i zdobyć grono odbiorców. Przyjrzyj się niektórym postom na tym forum - są napisane bez kopiowania innych a do tego rozbudowane zarówno merytorycznie jak i językowo. Takie posty przyjemnie się czyta.

- poszczególne artykuły są napisane dość chaotycznie.

 

Nazwę bloga pomijam, to kwestia gustu ale dla mnie skrót którego użyłeś nie mówi od razu o tematyce bloga i jest dość nijaki. Mogę jedynie dodać że sam od dłuższego czasu myślę nad jakąś ciekawą domeną dla bloga i wciąż nie mogę się zdecydować.

 

Podsumowując - chciałbyś coś tworzyć na wzór innych ale nie bardzo wiesz jak się za to zabrać :)

Posklejanie artykułów z materiałów znalezionych w sieci, z dodanym własnym komentarzem i zdjęciami z grafiki Google według mnie nie jest receptą na sukces bloga. 
 

Blogów rowerowych w sieci jest sporo, kolejny z nich "o wszystkim i o niczym" to nie taka prosta sprawa. Może przemyśl co z dwukołowej pasji najbardziej Cię kręci i skup się na rozwijaniu tego tematu? Popracuj nad językiem, własnymi zdjęciami i własnym tekstem - będzie zdecydowanie lepiej. 

 

A post o "przerwie w pisaniu" spowodowanej awarią komputera jest niezły. Dopiero zaczynasz, nie prowadzisz bloga latami dodając regularne wpisy co jakiś czas więc podejrzewam że nikt nawet nie zauważył przerwy o której napisałeś. Takie usprawiedliwienie ma rację bytu w blogach z tysiącami zniecierpliwionych odbiorców. Poza tym żyjemy w XXI wieku, komputer nie jest rarytasem na całe osiedle, a mając ciśnienie na pisanie można skorzystać z czegokolwiek żeby dodać wpis, czy to z komputera u znajomego, w kawiarence, bibliotece czy nawet smartfonu. Wena przychodzi i odchodzi. Ja na wyjazdy w teren biorę po prostu zeszycik i długopis żeby zawsze mieć coś pod ręką do utrwalenia myśli. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dobra, to ja też napiszę coś od siebie. W końcu sam coś tam piszę: http://bike4-life.blogspot.com/

 

Zacznijmy od tego że na blogu trzeba pisać. Dużo pisać. Jeśli chcesz żeby ktoś odwiedzał twojego bloga, musisz pisać coś konkretnego od siebie. Nikt nie będzie odwiedzał bloga na którym będziesz wrzucał filmiki z YT i demoty. Czasem można, ale nie może to stanowić głównego tematu bloga. Jak chcę oglądać filmiki rowerowe to lajkuję stronki rowerowe na facebooku i sami mi wrzucają.

Musisz widzieć o czym chcesz pisać. Czy raczej o swoich rowerowych przeżyciach, czy bardziej o rowerach i sprzęcie. Można i o tym i o tym. Nie mniej jednak treść jaka by nie była, musi być konkretna.

 

Zmień layout. Warto trochę nad tym popracować i pomyśleć jak chciałbyś żeby to wyglądało. Popatrzeć jak wyglądają inne i zaobserwować pewne rzeczy. Jednak nie radzę odgapiać z czyjegoś boga bo nie będzie to raczej miło widziane.

 

Póki co ten funpage na fb jest lekko śmieszny :D Nie żebym chciał kogoś obrazić, ale po prostu trochę bez sensu zakładać "fanpejdza" jak dopiero co startuje się z blogiem. Ja nawet jak na razie o tym nie myślę bo po co ma to wisieć na face jak będzie tam może ze 30 lajków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli znalazłeś zdjęcie etc. które narusza w Twoje prawa autorskie, napisz do mnie, skasuję to.

 

Czyli celowo i świadomie kopiujesz cudze zdjęcia. Na szczęście jesteś taki dobroduszny, że jak ktoś sobie znajdzie swój materiał, to usuniesz...żenada trochę. Wyobraź sobie, że ktoś kradnie Twój rower i zostawia kartkę: "Znajdź sobie".

Od strony merytorycznej projekt jest na maksa niedojrzały niestety  :icon_confused:

 

Teraz taka moda na blogowanie, fanpejdże i lajki...nie tędy droga, na moje oko Ty nie masz nic konkretnego do powiedzenia i jeszcze żerujesz na innych. Sorry za taką ostrą krytykę, nie bierz tego do siebie - są to odczucia subiektywne. Zacznij tworzyć coś unikalnego.

Spójrz na kolegę wyżej i ucz się ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli celowo i świadomie kopiujesz cudze zdjęcia. Na szczęście jesteś taki dobroduszny, że jak ktoś sobie znajdzie swój materiał, to usuniesz...żenada trochę. Wyobraź sobie, że ktoś kradnie Twój rower i zostawia kartkę: "Znajdź sobie".

 

Umówmy się co do realiów. Jest to praktyka world-wide, a nie tylko polska. Ludzie rozsyłają, kopiują, linkują i publikują cudze zdjęcia na swoich profilach, blogach i stronach bez zgody autorów. Jest to oczywiście niezgodne z prawem, ale świat to toleruje.

Osobiście nie widdzę szczególnego przestępstwa publikowaniu cudzych zdjęć bez zgody, do momentu, gdy strona jest non-profit, nie podpisuje się zdjęć jako własne czy też kontekst użycia nie przedstawia autora w złym świetle.

Tak niestety jest, koło się rozkręciło wiele wiele lat temu i już tego nie zatrzymamy. Oczywiście niedopuszczalne jest, aby w komercyjnym blogu korzystać z cudzych zdjęć bez zgody. I niech pierwszy kamień rzuci ten, który nigdy nie opublikował cudzej grafiki... (podkreślam, linkowanie to też publikacja).

 

W tym szczególnym wypadku autor mógł sobie darować tekst, o którym napisałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest tak - nie zostaniesz legendą muzyki, grając same covery...ale nawet legenda zagra czasem cover.

 

Podwędzanie komuś np. zdjęcia szklanki z wodą jest kompletnie bez sensu, podczas gdy od groma takich zdjęć zostało udostępnionych jako public domain - wystarczy poszukać na stronach oferujących tego typu zasoby. 

Do tego potrzeba trochę więcej doświadczenia czy chociażby chęci znalezienia rozwiązań, co może być ciężkie dla osoby która twierdzi, że internet robią krasnoludki i zdjęcia w Google Images też :sorcerer:

Oświecenie pojawia się w momencie, kiedy ktoś taki stworzy naprawdę coś swojego, poświęci temu czas i pieniądze, a potem zobaczy swoją ciężko stworzoną pracę na stronie obok...ale to nie może być, przecież to ja zrobiłem, jak tak można ! :teehee:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszedłem i wyszedłem. W sumie 5 minut, bynajmniej nie z powodu niewielkiej ilości informacji. Przede wszystkim z powodu braku ciekawej treści. Takich blogów jest multum, jeśli chcesz przyciągnąć ludzi musisz umieszczać coś swojego - zdecydowanie ciekawego. Sporo informacji  widziałem już u innych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez wątpienia - jeżeli ktoś ma zamiar rozwijać komercyjny blog, to takie przymykanie oka na sprawy praw autorskich nie może mieć miejsca.



 

Wszedłem i wyszedłem. W sumie 5 minut, bynajmniej nie z powodu niewielkiej ilości informacji.

 

Nie chciałem pisać na temat zawartości merytorycznej, bo z tą autor ma poważny problem. Treści praktycznie nie ma. Przykład wpis na temat wody. Zdjęcie okraszone dwoma zdaniami. Oczywiście nie oczekiwałbym, że kolega rąbnie artykuł na 5 ekranów, gdzie rozbierze na czynniki pierwsze pompę sodowo-potasową, ale wypadałoby napisać coś więcej jeżeli pisze się już o wodzie i minerałach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...