Skocz do zawartości

[Rowerzyści] Bezczelność na drogach cz. 2


Piksel

Rekomendowane odpowiedzi

Tego z 0:52 to nic tylko dogonić i ręcznie wytłumaczyć co źle zrobił. Takie spotkanie czołowe mogło się tragicznie zakończyć.

Mylisz się, to filmujący źle pojechał. Tam jest w zamierzeniach projektantów jeden kierunek. Oznaczenie kiepskie bo w formie strzałek jak na pasach.

Oczywiście 99,99% ludzi leje na to i jedzie pod prąd. Przyczyn wiele i nie wiem czy jest sens się rozpisywać.

http://goo.gl/maps/gS8YE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Mod Team

Może ujawni się na forum "PROFI" w wycacanym stroju jadący dzisiaj ok. godziny 8.00 w Poznaniu ulicą Polską, przeciskający się pomiędzy samochodami. Poranna mgła, siąpiący deszcz a obok 3-metrowa asfaltowa ścieżka wyłącznie dla rowerów. Zółto-czarna merida mtb z pełnymi błotnikami.

Pozdrawiam :down: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
  • Mod Team

Artykuł stronniczy do bólu. "Rowerzysta zbił szybę i odjechał", ot, cała wymowa. Dlaczego autor nie próbował choć dociekać dlaczego to zrobił? Na 90% kierowca autobusu wyprzedzał "na żyletkę", co jest normą, być może nawet "przydusił" rowerzystę do krawężnika. Nie twierdzę oczywiście ze rowerzysta dobrze zrobił, ale jak się pisze artykuł o takich rzeczach to wypadałoby wspomnieć o problemie jakim jest nagminne olewanie przez kierowców przepisu o bezpiecznym wyprzedzaniu rowerzystów. Z tego artykułu natomiast wynika że rowerzysta bandyta wybił szybę w autobusie bo kierowca tegoż ośmielił się go wyprzedzić. Ręce opadają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co zarejestrowała kamera busa?

 

Redaktor mógłby także wysilić się aby dokonać analizy infrastruktury rowerowej w tym miejscu, która praktycznie nie występuje. Tak więc niechronieni uczestnicy ruchu drogowego muszą poruszać się razem z wielotonowymi mastodontami a ci z kolei mogą praktycznie bezskutkowo wymuszać swoje pierwszeństwo.

 

Owa sytuacja powinna zmusić decydentów do dyskusji na temat infrastruktury rowerowej w centrum czyli

  • wyznaczania pasów dla rowerów
  • wyznaczania śluz dla rowerów
  • pełnego dopuszczenia ruchu rowerowego po bus-pasach
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie @robertrobert1, @sznib. O czym tu mowa. W takich sytuacjach dzwoni się na policję i podaje numer rejestracyjny lub numer pojazdu, a nie wybija szybę i ucieka. Oto przykład, że bycie samozwańczym Strażnikiem Teksasu można sobie więcej zaszkodzić niż zyskać. Jak znajdą buraka (mało prawdopodobne), to będzie miał sprawę i jak będzie miał szczęście, to przybiją mu tylko solidne odszkodowanie, a jak nie to nawet paragraf z KK (bo kierowca został ranny). Zachowanie kierowcy - jakie by nie było, będzie tu marną okolicznością łagodzącą. Takie zachowanie należy potępiać bezwzględnie, a nie próbować usprawiedliwiać, czy czymś tłumaczyć. Zachowanie takich jednostek odbija się czkawką na opinii wszystkich rowerzystów.

 

PS. To nie był artykuł tylko doniesienie prasowe, a te z reguły ograniczają się do kilku max kilkunastu zdań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

100% winy kierowcy auta. :)

Po prawie tak, ale rowerzysta nie popisał się rozgarnięciem. Nawet nie sprawdził, czy ktoś nie jedzie, po prostu bezrefleksyjnie wjechał na przejazd.

Cholerka,nie mogę dodać pliku o interpretacji przepisów.W nawiązaniu do stu procentowej pewności kolegi Cienkuna o winie kierowcy skręcającego w prawo.Zdjęcie wrzucam do galerii ogólnej,zresztą z naszego forum.

Obawiam się, że to może być zła interpretacja lub na podstawie starych przepisów. Obecnie pojazd skręcający ma obowiązek ustąpienia rowerzyście jadącemu prosto.

Zresztą wcześniej też to obowiązywało na podstawie konwencji wiedeńskiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Takie zachowanie należy potępiać bezwzględnie, a nie próbować usprawiedliwiać, czy czymś tłumaczyć. Zachowanie takich jednostek odbija się czkawką na opinii wszystkich rowerzystów.

 

Podobnie jak zachowania kierowców buraków odbija się na opinii wszystkich kierowców, to działa w obie strony. Napisałem wyraźnie że nie pochwalam wyczynu tego rowerzysty, więc nie wiem skąd wziąłeś "nie próbować usprawiedliwiać". Tutaj nawet miał uławicenie, bo nie musiał nr. rejestracyjnych pamiętać, tylko na centralę MZK wystarczyło podjechać i zgłosić sprawę, a kierowca autobusu od razu by po premii dostał i naganę.

Po prostu to, niech będzie, doniesienie prasowe, jest stronnicze i zapewne pisane przez kierowcę samochodowego, który nie ma pojęcia jak to jest poruszać się rowerem w ruchu ulicznym. Obaj powinni zostać ukarani, tu nie ma żadnych wątpliwości, a z artykułu wynika że "rowerzysta bandyta, kierowca autobusu niewinna owieczka". Tak to odbierze ktoś kto rowerem nie jeździ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie wiem czy zauważyliście, ale w kontekście infrastruktury, pieszych i rowerzystów, TVN Warszawa przedstawia opcję populistyczną: biedni kierowcy cały czas stoją w korkach (oczywiście z winy przejść dla pieszych), są nękani przez rowerzystów (jak śmieją jeździć po mieście), a remonty dróg to źródło wiecznych korków (nie robią - źle, robią - jeszcze gorzej). Ludzie nie tylko to łykają, co gorsza, sami tak uważają i przez to chętnie czytają takie artykuły i przyklaskują. A im więcej kontrowersyjnych tematów, tym więcej odsłon, tym więcej kasy z reklam...

 

Co by pozostać w temacie: rowerzysta zachował się jak burak, niezależnie od przyczyny. Jeszcze zrozumiałbym uderzenie otwartą dłonią w karoserię (zero strat, a zadudni), ale w szybę - on chciał ją zbić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@sznib,  Skoro zarzucasz stronniczość doniesieniom prasowym... Podane zostały fakty zastane - relacji drugiej strony nie było - bo zbiegła. Gdzie tu stronniczość widzisz? Lepiej by było, gdyby autor napisał "Prawdopodobnie kierowca zajechał drogę rowerzyście, a ten w odwecie wybił szybę..."? Rowerzyści nie są świeci, trzeba to czasami przełknąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widział ktoś film z rowerzystą wybijającym szybę, czy może chociaż zdjęcie, albo był świadkiem za nim będzie osądzać?

Wiadomości z TVN, czy podobnych mediach można traktować z przymrużeniem oka, to chyba każdy wie.

Nie można założyć wersji, że rowerzysta został potrącony i odpychając się zbił szybę? Co powie biedny kierowca - Ej słuchajcie, to ja najechałem na rowerzystę, a ten niechcący stłukł szybę. Czy nawet jakby tak było to któryś z was, by to powiedział?

Wydaje mi się, iż niepotrzebne jest wrzucanie na forum takich wiadomości, bo ani nic konstruktywnego nie wnoszą, ani o niczym nie mówią.

Oczywiście nie pochwalam agresywnego zachowania, ale może się wstrzymajmy z komentarzami zanim prokuratura i sądy nie określą, co się stało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wydaje mi się, iż niepotrzebne jest wrzucanie na forum takich wiadomości, bo ani nic konstruktywnego nie wnoszą, ani o niczym nie mówią.

 

Jestem przeciwnikiem zamiatania pod dywan. Moim zdaniem dobrze, że się pojawiają takie informacje, gdyż trzeba mówić, że wśród rowerzystów też są czarne owce, które robią czarny PR kulturalnym ludziom. Tym bardziej, że media "pro-rowerowe" lasują wojnę pt: "My święci, kontra reszta świata". A takie podejście mi się nie podoba.

 

Co do TVN jako medium, to mam duże uznanie dla TVN Warszawa, bo to była świetna stacja - gdy jeszcze nadawali. Niestety w tej grupie są też takie stronnicze kwiatki jak TVN Uwaga. O tym programie można powiedzieć wszystko, tylko nie, że jest obiektywny. Żeruje na sensacji i tematy przedstawia w takim świetle, by je podkręcić jeszcze bardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem przeciwnikiem zamiatania pod dywan.

 

Jak najbardziej się zgadzam, ale jak mamy się rozprawiać to szukajmy innego przykładu, bo ten jest niejasny i można go podważyć.

Czarne owce są wszędzie, a ja podważyłem słuszność telewizyjnej tezy i bezwzględną winę rowerzysty, więc to też daje wiele do myślenia, a szczególnie, co tam się mogło dziać. Nie wyobrażam sobie jak można zbić szybę w autobusie, a przynajmniej wiem, że takową w samochodzie osobowym nie jest łatwo. Jak doszło do tego jest poza możliwościami mojej percepcji, chyba, że kolo był nastawiony i miał przygotowane narzędzie do niszczenia pojazdu, ale kto się nastawia na wybicie szyby w autobusie? Były przypadki, że jacyś idioci strzelali do autobusów z wiatrówki, ale tu? Choć oczywiście nie należy wykluczyć takiej opcji, bo ludzie ze strachu mogą robić różne dziwne rzeczy i wozić ze sobą sprzęt bojowy.

Jak już mamy wieszać psy to wyłącznie za to, że rowerzysta jechał nie prawidłowo i takie zachowanie mamy piętnować, bo jak nie wolno bo buspasie to jeździmy pasem na którym wolno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Rowerzysta wybił szybę i zbiegł z miejsca zdarzenia.

 

Niby racja!

Ostatnio, co jakiś chwilę można przeczytać, że jakiś kierowca zabił, rozjechał i uciekł, więc niby czemu miałby tego nie zrobić rowerzysta? Nie chcę bronić rowerzysty, bo osobiście jestem "dupą wołową" i nie wyobrażam sobie ucieczki, ale też nie mogę wykluczyć, iż człowiek niechcący rozbijający szybę mógł się wystraszyć i uciec, bo huk wypadającego szkła spotęgował strach u ofiary.

Może tak było, a może nie, całe to zdarzenie jest trochę dziwne i nie można wykluczyć żadnej wersji.

Oczywiście jakbym miał pewność, że rowerzysta zrobił to z premedytacją to inaczej ustosunkowałbym się do tego zdarzenia.

 

Powracam zaś z krytyką rowerzysty za nieprawidłową jazdę po drodze. Tu piętnuję jak tylko mogę, bo przez takich kretynów uznaje się, że rowerzyści bezkarnie łamią przepisy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Na 90% kierowca autobusu wyprzedzał "na żyletkę", co jest normą, być może nawet "przydusił" rowerzystę do krawężnika.

Albo na 90% rowerzysta bawił się "w kotka i myszkę" wyprzedzając ruszający z przystanku autobus, spowalniając go, utrudniając wyprzedzanie i od następnego przystanku sekwencja od nowa i tak przez kilka przystanków.

Albo na 90% rowerzysta, jako ekologiczny niekorkogenny pojazd, jechał środkiem buspasa utrudniając kierowcy i 50-100 niekorkogennym i ekologicznym pasażerom dojazd na czas, w konsekwencji został delikatnie obtrąbiony i musiał się wyżyć.

Albo na 90% (hmmm 99,99%? - nagminne w tym miejscu) rowerzysta jechał po linii między buspasem a normalnym pasem już zupełnie uniemożliwiając wyprzedzenie go przez autobus i klakson j/w.

naprawdę nie uważasz, że pisząc to co zacytowałem, trochę głupio jest narzekać na stronniczość?

 

 

 

Owa sytuacja powinna zmusić decydentów do dyskusji na temat infrastruktury rowerowej w centrum czyli wyznaczania pasów dla rowerów wyznaczania śluz dla rowerów pełnego dopuszczenia ruchu rowerowego po bus-pasach

Bez czekania do końca weekendu czyli do czasu przed upływem którego żaden decydent nawet nie spojrzy na te zdarzenie można stwierdzić, że:

- pasy rowerowe by się bez wątpienia przydały, ale już dziś można najzwyczajniej w świecie jeździć innymi drogami (np Koszykowa jeśli zmierza się do południowego śródmieścia, albo Srebrna + Twarda, jeśli do północnego) natomiast po Al. Jerozolimskich jeżdżą albo przecinaki, którym ruch samochodów nie przeszkadza, albo szaraczki/kłótnicy/matoły którzy chcą sobie ponarzekać, jak to źle się rowerem jeździ...

- śluza zupełnie nic by w tej sytuacji nie pomogła (ogólnie śluzy są mało pomocne...), ale owszem, ponarzekać jak najbardziej warto.

- żadnego dopuszczania rowerów na buspasy. Warszawa ma jeden z najwyższych w Europie odsetek dojeżdżających do pracy transportem zbiorowym i nie ma powodów, żeby wygoda garstki rowerzystów (2%?) wydłużała dojazd znacznie ponad połowie społeczeństwa. No chyba, że chcesz, żeby się przesiedli do samochodów...

 

 

 

Po prostu to, niech będzie, doniesienie prasowe, jest stronnicze i zapewne pisane przez kierowcę samochodowego, który nie ma pojęcia jak to jest poruszać się rowerem w ruchu ulicznym. Obaj powinni zostać ukarani, tu nie ma żadnych wątpliwości, a z artykułu wynika że "rowerzysta bandyta, kierowca autobusu niewinna owieczka". Tak to odbierze ktoś kto rowerem nie jeździ.

Obstawiam, że ów rowerzysta też pojęcia o poruszaniu się w ruchu ulicznym nie miał. I nie widzę powodów, żeby ukarać kierowcę, bo niby za co.

 

 

 

Nie można założyć wersji, że rowerzysta został potrącony i odpychając się zbił szybę? Co powie biedny kierowca - Ej słuchajcie, to ja najechałem na rowerzystę, a ten niechcący stłukł szybę. Czy nawet jakby tak było to któryś z was, by to powiedział? Wydaje mi się, iż niepotrzebne jest wrzucanie na forum takich wiadomości, bo ani nic konstruktywnego nie wnoszą, ani o niczym nie mówią.
 

Nie no, nie żartuj. :) Potrącony, wybija szybę podpierając się (lub zupełnie bezwładnie), podnosi się i ot tak sobie odjeżdża? Albo by wpadł częściowo do środka i mógł osunąć się pod koła gdyby się na ramie okna nie utrzymał, albo by się odbił i padł na asfalt, a nie tak po prostu odjechał.

A jeśli wrzucanie takich informacji na forum jest niepotrzebne i nic nie wnosi, to można zupełnie zamknąć ten temat... i żyć w imaginowanym świecie złych kierowców i pieszych oraz wiecznie poszkodowanych rowerzystów.

 

 

 

Nie wyobrażam sobie jak można zbić szybę w autobusie, a przynajmniej wiem, że takową w samochodzie osobowym nie jest łatwo. Jak doszło do tego jest poza możliwościami mojej percepcji, chyba, że kolo był nastawiony i miał przygotowane narzędzie do niszczenia pojazdu, ale kto się nastawia na wybicie szyby w autobusie?

Jeżdżą z u-lockiem na kierownicy albo łańcuchem przewieszonym jak torba, można też kierownicą, jak chciał to pewnie znalazł sposób. 

 

 

 

Powracam zaś z krytyką rowerzysty za nieprawidłową jazdę po drodze. Tu piętnuję jak tylko mogę, bo przez takich kretynów uznaje się, że rowerzyści bezkarnie łamią przepisy.

A weź to powiedz w jakimś środowisku rowerowym i spróbuj zaprzeczyć stwierdzeniu, że rower może wszystko i powinien mieć większe prawa, od razu zostaniesz uznany za kierowcę i życiowego przeciwnika rowerów :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jeżdżą z u-lockiem na kierownicy albo łańcuchem przewieszonym jak torba, można też kierownicą, jak chciał to pewnie znalazł sposób. 

 

Dość mocny argument.

Jednak ja się wstrzymuję od osądzania i ferowania wyroków. Przetwarzam sporo dokumentacji z jakiś nieszczęśliwych wypadków, i co ludziom się przytrafia, to czasem łapię za głowę i pytam jak to możliwe. 

 

 

 

A weź to powiedz w jakimś środowisku rowerowym i spróbuj zaprzeczyć stwierdzeniu, że rower może wszystko i powinien mieć większe prawa, od razu zostaniesz uznany za kierowcę i życiowego przeciwnika rowerów

 

Nic na to nie poradzę, a jako rowerzyście to jeszcze dostanie mi się od kierowców.

I jak tu być sprawiedliwym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...