Skocz do zawartości

[Lampka przednia] Dobre oświetlenie podczas szybszej jazdy rowerem - max 250 zł


elano1000

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam dylemat latarkowy gdyż nie mam pojęcia którą na przód kupić. Mam Sigmę Eloy, ale ona jest dość słaba jak jadę szybciej ulicą nocą, poza tym nie wiem nawet jaką ma moc, bo nie pisze o tym producent, w każdym razie za dużo światła nie daje. Uchwyt też nie za ciekawy, nieraz muszę trzymać ją jedną ręką aby odpowiednio przyświecić drogę.

Miałem kupić coś do 100 zł albo lekko powyżej no i myślałem nad którymiś Cree, ale skoro to tylko diody to pieron wie jak sprawują się ogólnie takie latarki, a ludzie piszą, że się szybko grzeją. Miałem również upatrzonego MacTronic SCREAM 243 lm BPM170L.

Tylko jedna sprawa - w sumie nie wiem czy będę jeździł tak często nocą, więc nie wiem czy potrzeba mi coś super profesjonalnego czy lepiej coś tańszego, a dobrego. A może po prostu kupić solidną latarkę? (również na AA / AAA). Słyszałem, że dobre latarki ma firma MagLite. Wg mnie ciekawe są również lampki Noise 300/500 oraz Roxim RX5.

 

Co ważne odnośnie parametrów latarki jaką chciałbym wybrać:

- zasilanie baterie AA / AAA

- stały uchwyt do roweru (a lampka żeby łatwo się zdejmowała, a widzę, że Noise 300/500 chyba są pozbawione tejże opcji szybkiego zdejmowania)

- dobra moc w przystępnej cenie

- wykonanie w miarę solidne, aby lampka się nie przegrzewała.

 

Budżet - max 250 zł.

 

 Nie znalazłem pomocy jak dotąd konkretnej, więc zakładam swój temat. Proszę o pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam obecnie 170tke i na dzień dzisiejszy jeżeli miałbym wybierać to kupiłbym jej mocniejszą wersje. Bateria na pełnej mocy starcza ledwie na półtorej godziny, lepiej jest kiedy korzystamy z oszczędnych trybów. Doskonale sprawdziła sie w roli szybko wyczepianej latarki. W necie są gotowe rozwiązania co by dostosować w/w do akumulatora (ogniwo z baterii laptopa) co znacznie wydłuża czas pracy - wymaga dokupienia ogniwa, ładowarki i tuleji dystansowej. Latałem po lesie w nocy i wszystko widać jak na dłoni tylko ten czas pracy zniechęca. Od razu mówie - nie patrzeć w soczewkę podczas pracy :) Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam obecnie 170tke i na dzień dzisiejszy jeżeli miałbym wybierać to kupiłbym jej mocniejszą wersje. Bateria na pełnej mocy starcza ledwie na półtorej godziny, lepiej jest kiedy korzystamy z oszczędnych trybów. Doskonale sprawdziła sie w roli szybko wyczepianej latarki. W necie są gotowe rozwiązania co by dostosować w/w do akumulatora (ogniwo z baterii laptopa) co znacznie wydłuża czas pracy - wymaga dokupienia ogniwa, ładowarki i tuleji dystansowej. Latałem po lesie w nocy i wszystko widać jak na dłoni tylko ten czas pracy zniechęca. Od razu mówie - nie patrzeć w soczewkę podczas pracy :) Pozdrawiam.

 

To mógłbym np. nosić 2 komplety baterii. W sumie 1,5 h aż bym nie jeździł, bo wolałbym unikać częstej jazdy nocą. Teraz jak akurat wracam z drugiej zmiany to by się coś przydało, bo droga jest kompletnie nieoświetlona a rowy głębokie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te dodatkowe koszty to około 30 zł ładowarka i ze 20 zł za 2x akumulator 18650 i to pozwala na kilka godzin pracy z mocami i czasami pracy niedostępnymi dla baterii AA.

Nie mówiąc o tym, że takie aku można wykorzystać np. w powerbankach.

A naprawdę dobre lampki na AA to są tylko firmowe, gdzie płacisz za firmę i są one co najmniej 100% droższe od innych o porównywalnych parametrach lub nawet lepszych.

 

Podsumowując rachunek zysków i strat wskazuje jednoznacznie co jest bardziej ekonomiczne.

Ale decyzja należy do właściciela kasy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Zasilanie AA czy AAA do takich celów to przeżytek...

 

Tiaaa... nie powiem, od ilu lat już takie teksty krążą.

 

Moim zdaniem, to dopiero właśnie teraz - w dobie swiatła LED - jest sens ich stosowania w takim celu.

Wcześniej to była IMHO pomyłka i porażka wydajnościowa, w czasach zwykłych i "niezwykłych" żarówek.

 

Te dodatkowe koszty to około 30 zł ładowarka i ze 20 zł za 2x akumulator 18650...

 

Tylko że równie dobrze można powiedzieć, że lepiej to dołożyć do lepszej "firmowej",

skoro w domu leży ładowarka i stos aku AA.

 

No i bądźmy poważni - za 10zł. i owszem (nawet taniej można) kupisz akumulator "no name",

no... może nawet z nalepką firmy "KszaK" ale jego jakość i pojemność niewiele będzie miała

wspólnego z tą, deklarowaną w opisie.

 

Za taki akumulator dobrej jakości i naprawdę firmowy trzeba liczyć co najmniej 20zł/szt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tiaaa... nie powiem, od ilu lat już takie teksty krążą. Moim zdaniem, to dopiero teraz właśnie jest sens ich stosowania w takim celu. Wcześniej to była IMHO pomyłka i porażka wydajnościowa, w czasach zwykłych i "niezwykłych" żarówek.

Zapomniałeś tylko dodać, że od tych czasów ( co też widać doskonale np. na filmach sprzed kilku lat - nawet tych z hollywood, gdzie mają czy to przestępcy, czy stróże prawa najlepsze wyposażenie - jak mizernie w porównaniu do obecnych latarek świecą ich maglity czy inne cuda) strumienie świetlne uzyskiwane z latarek podręcznych wzrosły kilku lub nawet kilkunastokrotnie.

I nie ma nic za darmo, mimo dużo bardziej wydajnych emiterów to trzeba je zasilać znacznie większymi prądami niż kiedyś.

To teraz sobie policz ile nawet te nowoczesne eneloopy 3x AA dadzą prądu i przez jaki czas, a ile jeden bidny 18650 tak na przykład.

Do tego te 3 x eneloop kosztują więcej, więcej ważą i co najważniejsze zajmują więcej miejsca.

Wbrew pozorom niewiele jest latarek a zwłaszcza dobrych latarek i o dobrym rozkładzie światła na 3x AA.

Więc jeśli to, że masz ileś tam aku AA ( często już zużytych) w domu jest jedynym powodem do wydawania 100% więcej za latarkę to już Twoja broszka :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dziobolek

 

A co to jest w/g Ciebie oświetlenie rowerowe?

Po drugie to co ja piszę prywatnie to jest moja sprawa i nic ci do tego.

A co wypowiadania się to nie lubię się powtarzać, więc jak w wątku o oświetleniu napisałem jakie są dobre latarki jako oświetlenie rowerowe to 1 raz wystarczy.

Chyba umiesz używać forumowej szukajki?

 

@DominikM

Handelek to może Ty uprawiasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam się zastanów, jaka jest różnica pomiędzy światłami mijania

a światłami drogowymi lub tudzież halogenami dalekosiężnymi.

 

Taka jest IMHO różnica pomiędzy lampkami rowerowymi

(szczególnie tymi z certyfikatem StVZO) a latarkami taktycznymi.

 

Pomijam tu oświetlenie rowerowe na bazie podzespołów owych latarek,

które świadomi bikerzy stosują do jazdy off-road.

 

Ale wciskanie latarek taktycznych każdemu i do wszystkiego...

 

Niestety moim zdaniem powinien być zakaz ich używania do

takich celów (jako podstawowe oświetlenie rowerowe) na drogach i w miejscach publicznych.

 

Poza tym, to temat "bumerang", był już wałkowany nie raz, nie tylko ja mam takie zdanie, i można poczytać m.in. tutaj

 

http://www.forumrowerowe.org/topic/120938-lampka-co-kupisz-jak-masz-50-a-co-jeśli-masz-150zł/?p=1227544

 

To tak z uprzejmości, żebyś nie musiał szukajki używać naughty.gif

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie czytasz co piszę i nie czytasz czego Autor wątku szuka - oświetlenia do szybkiej jazdy rowerem.

Nigdy nie polecam do jazdy oświetlonymi ulicami jakiś latarek, bo mija się to z celem.

Natomiast, gdy trzeba więcej światła to IMHO latarka o odpowiednim rozkładzie światła jest najlepsza.

I żadna taktyczna , bo znów chyba musielibyśmy definiować co to takiego - thrower chyba?

To chyba tylko ostatni głupek by coś takiego na rower kupował.

 

Nie interesuje mnie co Autor wybierze, pisze pod kątem zwykłej ekonomii i żeby pomóc komuś, kto mnie się zna.

Sam jeżdżę rano/wieczorem po mieście ze zwykłą 5-diodową migająca lampką sygnalizacyjna, ale wożę też ze sobą mocniejszą jakąś 200 lumenową lub jeszcze mocniejszą.

Do obydwu mam dyfuzory , a obecnie jeszcze robię sobie customowe daszki-przesłony-odbłyśniki.

Zapewniam Cię, że bardziej oślepiają kierowcy ze źle ustawionymi światłami mijania, a takich jest z 50% na drogach, niż ja gdy bardzo rzadko na drogach publicznych włączę swoją jakąś latarkę.

Bo po to ma się szare komórki by je używać i racjonalnie wykorzystywać techniczne możliwości. A takich co jak mają samochód i raz do roku przegląd, a że się spalił jeden halogen od mijania to się dowiadują właśnie na nim jest bez liku, nie mówiąc o drugiej grupie, która taki halogen wymienia i zakłada go na odwrót - efekt jest taki, że jedno światło ma rozkład OK, a drugie oślepia lepiej niż drogowe.

Więc wszystko zależy od człowieka a nie od takiej czy innej latarki.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie czytasz co piszę i nie czytasz czego Autor wątku szuka - oświetlenia do szybkiej jazdy rowerem.

Nigdy nie polecam do jazdy oświetlonymi ulicami jakiś latarek, bo mija się to z celem.

 

...

...Mam Sigmę Eloy, ale ona jest dość słaba jak jadę szybciej ulicą nocą, poza tym nie wiem nawet jaką ma moc, bo nie pisze o tym producent, w każdym razie za dużo światła nie daje...

 

@ elano1000 - ja tradycyjnie proponuję przyjrzeć się produktom takich firm jak B+M, Trelock, Roxim, Philips...

 

W tej kwocie można bardzo dobre lampki rowerowe kupić,

a faworytem w kategorii cena/jakość światła jest oczywiście Roxim RX5.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale działa i trzyma, nie spada i nie łamie się, prawda?

Dla mnie osobiście taki problem, to... nie problem.

 

Z uchwytami na kierownicę, to od zawsze jest jakiś "problem" - zawsze coś jest nie tak.

Nie tylko w Roxim, na uchwyty innych firm też niektórzy ludzie narzekają.

 

Bo ludzie dzielą się na tych, którzy szukają powodu do narzekań i na tych co po prostu jeżdżą gwizdze.gif

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzn. mam taką lampkę aktualnie 

 

elloy_czarna.jpeg

I strasznie lata, nieraz to nawet ręką trzeba trzymać podczas jazdy xd mimo iż na full zapięte. Wydaje mi się, że w uchwytach Noise 300/500 są bardziej dopasowane, ba proporcjonalne, bo ten Roxim kawał latarki a uchwyt taki tyci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo... jak widzę takie mocowanie, to nie dziwię się, ze ledwie trzyma ;)

 

Ja mam od wielu lat lampę wsuwaną w sanki uchwytu na kierownicy.

 

Uchwyt przykręcony porządnie i trzyma stabilnie, lampka przez jakiś czas

też siedziała w miarę "ciasno" w sankach, ale z biegiem czasu pojawił się luz na sankach.

 

I co...??? Ano nic. Oprócz tego, że deczko bardziej drga podczas jazdy,

to nadal trzyma się pewnie w uchwycie a drgania nie mają wpływu na komfort podczas jazdy,

tzn. nie wpływają znacząco i zauważalnie na snop światła.

 

Gdyby nie to, że migruję w kierunku oświetlenia na dynamo,

to ten Roxim już od dawna byłby przypięty do kierownicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...